Moje książeczki. Księga pierwsza
- Kategoria:
- bajki
- Seria:
- Moje książeczki
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2015-05-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-20
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310124425
- Tagi:
- Hanna Czajkowska Janina Krzemińska Maria Mackiewicz Mirosław Pokora Bożena Truchanowska Krystyna Witkowska Ignacy Witz
Po sukcesie kolekcji "Poczytaj mi, mamo" postanowiliśmy przypomnieć inną klasyczną i popularną serię "Naszej Księgarni". Czarny kot w czerwonych butach pojawił się na środku tylnej okładki po raz pierwszy prawie sześćdziesiąt lat temu. W jego brzuszek została wpisana prosta, ale jakże chwytliwa i trafna nazwa serii – "Moje książeczki". Przez kolejne lata w tej serii ukazało się kilkadziesiąt wspaniałych pozycji. Postanowiliśmy zebrać w kilku tomach najpiękniejsze z nich i wydać w niezmienionej szacie graficznej.
W pierwszym tomie znalazły się następujące książeczki:
Adam Bahdaj "Wielki wyścig" z ilustracjami Ignacego Witza
Helena Bechlerowa "Zajączek z rozbitego lusterka" z ilustracjami Hanny Czajkowskiej
Hanna Januszewska "Złoty koszyczek" z ilustracjami Bożeny Truchanowskiej
Adam Bahdaj "Podróż w nieznane" z ilustracjami Marii Mackiewicz
Anna Świrszczyńska "O wesołej Ludwiczce" z ilustracjami Janiny Krzemińskiej
Ada Kopcińska "Prawie wszystkie przygody Zuzanny" z ilustracjami Mirosława Pokory
Helena Bechlerowa "Koniczyna pana Floriana" z ilustracjami Krystyny Witkowskiej
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Czytanie łączy
Co najbardziej łączy ze sobą dwie osoby? Wspólne doświadczenia i emocje. A co buduje bliskość między rodzicami i małym dzieckiem? Wspólnie spędzony czas czyli nie tylko bliskość fizyczna, ale także interakcje: dawanie i branie, emocje, współuczestniczenie w czymś. Jedną z ważnych aktywności, zawierającą wszystkie te elementy, jest bez wątpienia wspólne czytanie. Przyjemność lektury jest większa, a wieź silniejsza, gdy jej przedmiotem jest tom, którego tekst i ilustracje są bliskie obu stronom i u każdego z czytelników wywołują żywe emocje czy wspomnienia.
Możliwość takiej pełnej emocji lektury, a może nawet sięgnięcia do wspomnień własnego dzieciństwa, ofiarowało nam wydawnictwo Nasza Księgarnia wydając w jednym tomie siedem dobrze znanych z serii „Moje książeczki” opowieści dla dzieci. Dla czytelników powyżej 30 roku życia, zwłaszcza tych, którym w dzieciństwie rodzice, dziadkowie lub starsze rodzeństwo czytali książki, wizerunek kota w czerwonych butach z wpisaną w obrazek nazwą serii „Moje książeczki”, zamieszczony na tylnej okładce, to symbol lat dziecięcych. Teraz, po wielu latach, z przyjemnością zanurzyć się mogą w świat dziecięcych zachwytów i fascynacji, podziwiając pięknego konia Białogrzywka, żeglując z myszką Kundzią po jeziorze, szukając z Ludwicką króla z piernika, śmiejąc się z figli Zuzanny, goniąc zajączka z rozbitego lusterka i ścigając się ze ślimakiem Pafnucym a także niosąc z doboszem Jasiem złoty koszyczek. Radość lektury będzie większa, gdy towarzyszyć nam będą mali czytelnicy: dzieci, wnuki, siostrzeńcy czy bratankowie albo nasi podopieczni.
Ze wzruszeniem wrócimy do ulubionych w dzieciństwie autorów (m.in. Adama Bahdaja czy Heleny Bechlerowej),z zachwytem ucieszymy oczy pięknymi ilustracjami mistrzów w tej dziedzinie (m.in. Mirosława Pokory i Bożeny Tuchanowskiej),a wszystkiemu towarzyszyć będzie zdumienie, jak wiele zachowało się w naszej pamięci oraz jak ponadczasowe są to historie. Lektura tego tomu zainspirować może także do poszukiwań i rozmowy z rodzeństwem i rodzicami. Pisząca te słowa odkryła we własnej domowej biblioteczce cztery tomy z serii, choć w rodzinnym domu było ich kilkanaście (pozostałe wyprowadziły się z rodzeństwem, do dziś trwają spory, czyją własnością były poszczególne egzemplarze),inne zaś kryły się w zbiorach osiedlowej biblioteki.
Seria „Moje książeczki” ukazywała się nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia przez kilkadziesiąt lat – od 1959 do 1991 roku. Opublikowano około pół setki tytułów autorstwa prawie czterdziestu pisarzy, zilustrowanych przez ponad trzydziestu artystów. Książeczki były tak popularne, że dwadzieścia z nich doczekało się kilku wydań (niektóre aż ośmiu!),siedem z nich zyskało ilustracje aż dwóch różnych twórców. Oficyna, zachęcona sukcesem wznowień serii „Poczytaj mi mamo” (dotychczas ukazało się aż sześć zbiorczych tomów i jeden wolumin nowych opowieści, inspirowanych serią) postanowiła sięgnąć do swojego przepastnego archiwum po starsze cykliczne publikacje dla dzieci. W zapowiedziach można już znaleźć kolejny tom „Moje książeczki. Księga druga”. Warto dodać, że w dwóch pierwszych dekadach XX wieku pod tym samym tytułem serii „Moje książeczki” nakładem wydawnictwa M. Arcta ukazało się aż 229 tomów opowieści dla dzieci – były to zupełnie inne tytuły niż wspomniane wyżej, a o ich popularności świadczy fakt, że niektóre wznawiano także w latach dwudziestych.
W czasach, gdy zmiany społeczne i technologiczne coraz bardziej oddalają od siebie przedstawicieli różnych pokoleń, warto szukać i rozwijać to, co łączy bliskich ludzi w różnym wieku i na innych etapach życia. Mogą to być wspólne zainteresowania, sport, troska o zwierzęta, praca czy wartości. Jednym z takich spoiw bez wątpienia może się stać miłość do książek i wspólna lektura. Czytanie pozwala naprawdę łączyć – nie tylko przyjemne z pożytecznym, ale także aż trzy różne pokolenia.
Jowita Marzec
Książka na półkach
- 53
- 38
- 13
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Miłość mojego dzieciństwa. Ten zbiór bajek ma w sobie wszystko, co warto zaoferować najmłodszemu czytelnikowi - rozrywkę, ciekawą historię napisaną jedna po drugiej w piękny sposób. Pomimo upływu czasu te opowiastki się nie zestarzały, co również świadczy o kunszcie ich twórców. Miło jest do nich wrócić.
Miłość mojego dzieciństwa. Ten zbiór bajek ma w sobie wszystko, co warto zaoferować najmłodszemu czytelnikowi - rozrywkę, ciekawą historię napisaną jedna po drugiej w piękny sposób. Pomimo upływu czasu te opowiastki się nie zestarzały, co również świadczy o kunszcie ich twórców. Miło jest do nich wrócić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie pamiętam tych książeczek z dzieciństwa, więc o sentymencie nie może być mowy. Jednak uważam tę pozycję za interesujący przekrój opowieści dla dzieci, dodatkowo estetycznie zilustrowanych. Warto mieć!
Nie pamiętam tych książeczek z dzieciństwa, więc o sentymencie nie może być mowy. Jednak uważam tę pozycję za interesujący przekrój opowieści dla dzieci, dodatkowo estetycznie zilustrowanych. Warto mieć!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Moje książeczki. Księga pierwsza” to solidna książka w grubej oprawie z czarnym kotem w czerwonych butach na okładce. W środku znajdziemy ilustracje przypominające dziecięce malowanki i utwory z bardzo dużą czcionką. Zawiera ona bajki znane nam z dzieciństwa.”Koniczyna pana Floriana” Heleny Behlerowej przenosi dzieci w świat końskich marzeń. Białogrzywek z karuzeli dzięki magicznej koniczynie zyskuje wolność, a Kasztanek piękne lejce.
Adam Bahdaj w „Podróży w nieznane” wyprawia małą łakomą myszkę na środek jeziora, gdzie może ona zaznać radości, smutku, strachu i zawrzeć nowe, interesujące znajomości.
Anna Świrszczyńska w „O wesołej Ludwiczce” pokazuje nam pogodną dziewczynkę zawierającą nietypowe znajomości, które mają opierać się na wzajemnym wspieraniu, radowaniu, szukaniu zalet w innych, niesieniu pomocy.
Natomiast Ada Kopcińska w „Prawie wszystkich przygodach Zuzanny” pokaże małym czytelnikom świat z punktu widzenia ciekawskiego szczeniaka.
Helena Bechlerowa podzieli się z nami magicznym „Zajączkiem z rozbitego lusterka”. Mały, niepozorny zwierzak staje się dla Piotrusia pocieszeniem w czasie jego chorób lub w deszczowe dni.
Adam Bahdaj zaprosi nas na do obserwacji nietypowego „Wielkiego wyścigu”, a Hanna Januszewska przeniesie w świat „Złotego koszyczka” stylistycznie doskonale wpisującego się w rosyjskie baśnie.
Całość bardzo dobrze uzupełniają ilustracje, które odbiegają od Disneyowskich kanonów, dzięki czemu otwierają dziecko na różnorodność. Akcja we wszystkich utworach toczy się wolno. Do tego użyto prostego języka zrozumiałego dla małych czytelników. Książkę polecam przedszkolakom. Bardzo dobrze sprawdzi się również podczas nauki czytania.
„Moje książeczki. Księga pierwsza” to solidna książka w grubej oprawie z czarnym kotem w czerwonych butach na okładce. W środku znajdziemy ilustracje przypominające dziecięce malowanki i utwory z bardzo dużą czcionką. Zawiera ona bajki znane nam z dzieciństwa.”Koniczyna pana Floriana” Heleny Behlerowej przenosi dzieci w świat końskich marzeń. Białogrzywek z karuzeli dzięki...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNowy cykl Naszej Księgarni, ze sławetnym czarnym kotem w butach Rychlickiego na okładce? No, oczywiście musiałam(!) kupić i przeczytałam, ostrzeliwana dziwnymi spojrzeniami mojej 14-letniej córki. Ale co tam, to w końcu moje dzieciństwo, moje wspomnienia, ona ma swojego (niezbyt przez mnie cenionego) Brandona Mulla i kiedyś też może będzie się nad nim wzruszać.
Wróćmy do kota. Miałam kilka książeczek z serii "Moje książeczki" we własnych zbiorach, dobijając do dorosłości hojnie rozdałam je dzieciakom w rodzinie, a potem przyszło mi żałować, więc widok tego tomiku naprawdę rozgrzał mi serce. Przeżycia myszki Kundzi, pływającej po jeziorze na dziecięcej łódeczce, niegrzeczny Piotruś i jego tęczowy zajączek z rozbitego lusterka, Jasio-dobosz ruszający na wyprawę po złoty koszyczek dla Królewny... Ech, łza się w oku kręci!
Na pewno już trochę wyrosłam z takiej literatury, ale powrót do tych opowiadanek sprawił mi mnóstwo przyjemności. Są urokliwe, mądre, a do tego ozdobione zachowanymi z oryginalnych wydań ilustracjami wybitnych polskich grafików - mój prywatny złoty medal przyznaję Janinie Krzemińskiej i Bożenie Truchanowskiej. No i czekam na następne części cyklu.
Nowy cykl Naszej Księgarni, ze sławetnym czarnym kotem w butach Rychlickiego na okładce? No, oczywiście musiałam(!) kupić i przeczytałam, ostrzeliwana dziwnymi spojrzeniami mojej 14-letniej córki. Ale co tam, to w końcu moje dzieciństwo, moje wspomnienia, ona ma swojego (niezbyt przez mnie cenionego) Brandona Mulla i kiedyś też może będzie się nad nim wzruszać.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWróćmy do...
Bardzo lubię publikacje retro. Zarówno te stylizowane na stare, jak i te, które są wznowieniem publikacji sprzed lat. Nic więc dziwnego, że do biblioteczki Olusia trafiła ta właśnie książka, dzięki której odżyją wspomnienia rodziców, których dzieciństwo przypadało na czasy od lat 60. aż do lat 90. Kolejny raz najpiękniejsze książki w niezmienionej szacie graficznej z Moich książeczek sprawią wiele radości dzieciom, czasem rozśmieszą, a czasem wzruszą. Co najważniejsze jest to publikacja będąca swoistym mostem międzypokoleniowym.
Moje książeczki. Księga pierwsza to zbiór książek, bajek, które były wydane lata temu. Jednocześnie są to historie ponadczasowe, które nie łączą się z danym ładem społecznym czy ustrojem politycznym. Dzięki temu bez względu na to w jakich czasach, czy też w jakim państwie żyjemy zawsze będą one aktualne, zrozumiałe i ciekawe dla małego czytelnika.
Zaletą tej książki jest duży czytelny druk, dzięki czemu będzie ona świetną pozycją dla dzieci, które zaczynają już samodzielnie czytać. Poza tym wysoka jakość wykonania tej pozycji pozwoli jej przetrwać wiele lat i cieszyć nie jedno pokolenie. Pomimo pokaźnych obszarów, dzięki zszywanym stronom nie musimy się obawiać, że szybko będziemy musieli ją ratować i naprawiać. Nie wiem dokładnie z jakiego papieru wykonane są strony, ale mają one piękny zapach starych książek, co dodaje tej książce niebywałego uroku.
Bardzo lubię publikacje retro. Zarówno te stylizowane na stare, jak i te, które są wznowieniem publikacji sprzed lat. Nic więc dziwnego, że do biblioteczki Olusia trafiła ta właśnie książka, dzięki której odżyją wspomnienia rodziców, których dzieciństwo przypadało na czasy od lat 60. aż do lat 90. Kolejny raz najpiękniejsze książki w niezmienionej szacie graficznej z Moich...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo ogromnym sukcesie jaki stanowiła seria Poczytaj mi mamo przyszła pora na wskrzeszenie i oddanie w ręce kolejnych pokoleń serii, która swą świetność przeżywała wiele lat temu. Historie opowiedziane pod szyldem Moje książeczki, bo o tej serii tu mowa, po raz pierwszy ujrzały światło dzienne w końcu lat 50 XX w. Wtedy to czarny kot w czerwonych butach po raz pierwszy zawładnął dziecięcą wyobraźnią. Czy i teraz jest w stanie nieść radość i mądrość kolejnym pokoleniom dzieciaków?
Moje książeczki. Księga pierwsza odpowiadają na to pytanie w sposób jednoznaczny. Historie, które pobudzały wyobraźnię najpierw naszych rodziców, potem naszą i uczyły nas sporo, niosąc ze sobą uniwersalne, ponadczasowe wartości, nie straciły wraz z upływem czasu niczego i są znakomitą propozycją dla naszych dzieci i wnuków pierwszych swych czytelników.
W pierwszej części tej serii przeczytamy my i nasze dzieci o spełniających się marzeniach w opowieści o Koniczynie pana Floriana, o walce z własnymi słabościami w historii o Podróży w nieznane, o radości bycia i życia w bajce O wesołej Ludwiczce, o niezwykłym życiu zwykłego psa w Prawie wszystkie przygody Zuzanny, o dobrym zachowaniu w Zajączku z rozbitego lusterka, o sile przyjaźni i dobrych uczynkach w opowieści o Wielkim wyścigu oraz tym, co najcenniejsze w Złotym koszyczku.
Wszystkie te bajki i opowiastki napisane pięknym językiem mówią o wartościach, których czas się zwyczajnie nie ima i które nawet po wielu latach pozostają nadal aktualne. To opowieści niosące ze sobą ciekawą i jednocześnie mądrą i pouczającą treść. Historie niezwykłe i bardziej codzienne powinny młodemu czytelnikowi przypaść do gustu, pobudzić jego fantazję a także dać lekcję tego, co w życiu jest ważne, jak należy postępować i czego się wystrzegać. Nie sposób też nie wspomnieć o ilustracjach. To wersje oryginalne, pozbawione współczesnego lukru i słodyczy. To powrót do przeszłości w bardzo dobrym stylu, tak innym niż współczesny i może właśnie dzięki temu jeszcze mocniej przemawiającym do dziecięcej wyobraźni. Warto na tę serię zwrócić uwagę. Polecam.
Po ogromnym sukcesie jaki stanowiła seria Poczytaj mi mamo przyszła pora na wskrzeszenie i oddanie w ręce kolejnych pokoleń serii, która swą świetność przeżywała wiele lat temu. Historie opowiedziane pod szyldem Moje książeczki, bo o tej serii tu mowa, po raz pierwszy ujrzały światło dzienne w końcu lat 50 XX w. Wtedy to czarny kot w czerwonych butach po raz pierwszy...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ dzieciństwa pamiętam charakterystycznego czarnego kota w czerwonych butach. Chyba bardziej niż konkretne tytuły, które ukazały się w serii „Moje książeczki”. Dopiero kiedy spoglądam na spis treści księgi pierwszej, przypomina mi się: oczywiście, że niektóre z nich czytałam. Ilustracje potwierdzają, że to było właśnie to kocie wydanie. „Koniczyna pana Floriana” Heleny Bechlerowej z ilustracjami Krystyny Witkowskiej, „Podróż w nieznane” Adama Bahdaja z ilustracjami Marii Mackiewicz, „O wesołej Ludwiczce” Anny Świrszczyńskiej z ilustracjami Janiny Krzemińskiej, „Prawie wszystkie przygody Zuzanny” Ady Kopcińskiej z Ilustracjami Mirosława Pokory, „Zajączek z rozbitego lusterka” Heleny Bechlerowej z ilustracjami Hanny Czajkowskiej, „Wielki wyścig” Adama Bahdaja z ilustracjami Ignacego Witza i „Złoty koszyczek” Hanny Januszewskiej z ilustracjami Bożeny Truchanowskiej.
Pokrótce przybliżę każdą książkę. Bo te wszystkie „Moje książeczki” dawniej były odrębnymi tytułami. Wydawano je od roku 1959 aż po lata 90-te dwudziestego wieku.
Koniczyna pana Floriana
Pan Florian ma w swoim ogrodzie zaczarowaną koniczynę- jeśli jakieś zwierzę jej skosztuje, wówczas spełniają się jego marzenia. Bo przecież i zwierzęta mają swoje marzenia, nieprawdaż? Kasztanek marzy o pięknej złocistej uprzęży i dzwoneczkach przy lejcach. Natomiast Białogrzywek - koń z karuzeli, chce tak jak inne konie hasać po łące i cieszyć się wolnością, słońcem i świeżym powietrzem. Czy to się spełni? Jest w bajce również mały chłopiec Łukaszek, który odegra w całej tej historii niemałą rolę.
Podróż w nieznane
Ania i Janek bawią się nad brzegiem jeziora wystruganym z kory statkiem. Nagle łódkę porywają fale. Na pokład stateczku dostaje się myszka Kundzia. Po drodze przeżywa przygody i spotyka różne zwierzęta.
O wesołej Ludwiczce
Ludwiczka jest wielką optymistką: ciągle roześmiana, wesolutka, rozśpiewana. Pewnego dnia zapragnęła poszukać króla z piernika. Wyruszyła w świat. Zanim ziści się jej marzenie, spotka ją mnóstwo przygód.
Prawie wszystkie przygody Zuzanny
Zuzanna to żółty szczeniak, który właśnie skończył 5 miesięcy. Ciągle poznaje świat: łąkę, echo, kładkę, źrebaka, pszczoły, burzę. Nabieranie doświadczeń jest wesołe i czasami bolesne. Zuzanna jak każde dziecko musi nauczyć się, że życie niesie ze sobą różne niespodzianki – niekiedy dobre, niekiedy niezbyt przyjemne.
Zajączek z rozbitego lusterka
Jest to opowiastka o dość niesfornym i kapryśnym Piotrusiu, trochę zazdrosnym o swoją siostrzyczkę Basię- robi różne psoty, by na siebie zwrócić uwagę- jest niegrzeczny przy jedzeniu, uderzył skakanką psa Mucka i mimo ostrzeżeń mamy strącił doniczkę z paprotką, która spadając, zbiła lusterko. Mama, zdenerwowana i smutna, wychodzi z domu. A nasz smyk zdaje sobie sprawę, jak bardzo był niegrzeczny i jak tęskni za mamą. I wtedy pojawia się zajączek z rozbitego lusterka. To on pomoże chłopcu odnaleźć mamę.
Wielki wyścig
Czy można sobie wyobrazić wyścig ślimaków? Ale nie to jest w tej historii najdziwniejsze. Wygra ten, kto ostatni przybędzie na metę. Sto ślimaków sunie do mety. Dwa ślimaki: Onufry i Pafnucy rywalizują ze sobą o zdobycie pierwszej nagrody. Co ciekawe na trasie spotykają co rusz różne zwierzęta, które potrzebują ich pomocy.
Złoty koszyczek
Jasio dobosz ma wystarać się o złoty koszyczek dla królewny. Oj, kapryśna ta królewna, że hoho. Jasiek trafia do baby – Wiklinichy. Kiedy chłopiec pokazuje królewnie miejsce, gdzie baba spędza czas na wyplataniu koszyków, dziewczynka odkrywa piękno świata i radość z pracy i obdarowywania innych.
Wydanie „Księgi pierwszej” jak najbardziej nawiązuje do historycznych egzemplarzy sprzed lat: a to za sprawą m.in. charakterystycznej wyklejki w pionowe, dwukolorowe pasy. Były na nich okienka z bohaterami występującymi w danej opowieści. Również dziś zastosowano dużą czcionkę, duży format A4. Każda z książek to małe dzieło sztuki ze wspaniałymi ilustracjami. Dla nas rodziców to wręcz wzruszające wspomnienie z dzieciństwa – dla współczesnych najmłodszych możliwość zaznajomienia się z wyśmienitą literaturą dla dzieci. Czasem odnoszę wrażenie, że w tamtych książkach nikt nie silił się na zdobycie łatwej popularności u czytelników. Bez taniego humoru, gagów. Niespieszna narracja, w której wszystko płynęło niezmącenie, swoim tempem. Nikt nie pędził przed siebie, za rogiem nie czaiło się jakieś sensacyjne i głośne hurra, szybkie tempo akcji, które miały powodować zawrotty głowy. Delektowano się słowem, chwilą. Były to mądre i przemyślane książki, często z jakąś nauką moralną.
„Księga pierwsza” niesie oczywiście nadzieję na kolejne części. Redaktor Katarzyna Piętka we wstępie pisze o kilkudziesięciu tytułach najwybitniejszych autorów polskich i zagranicznych. W tym miejscu oczywiście zaczynamy marzyć o tym, co nam przyniesie „Księga druga”, na którą (choć jeszcze nie zapowiedziana – nie chcę robić za dużego szumu) – już się cieszę.
Wiek 4 +
http://poleczkazksiazkamibeel2.blox.pl/html
Z dzieciństwa pamiętam charakterystycznego czarnego kota w czerwonych butach. Chyba bardziej niż konkretne tytuły, które ukazały się w serii „Moje książeczki”. Dopiero kiedy spoglądam na spis treści księgi pierwszej, przypomina mi się: oczywiście, że niektóre z nich czytałam. Ilustracje potwierdzają, że to było właśnie to kocie wydanie. „Koniczyna pana Floriana” Heleny...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWydawnictwo Nasza Księgarnia zaszczepiło miłość do bajek, czytania i literatury ogólnie już wśród osób z pokolenia mojej mamy. Swoje dzieciństwo pamiętam jako pełne książek i książeczek z serii "Poczytaj mi, mamo" oraz "Moje książeczki". Teraz na tych samych egzemplarzach (które się zachowały) wychowuje się moja córka. Wydawnictwo wychodząc naprzeciw potrzebom małych czytelników wydało najpierw kolekcję "Poczytaj mi, mamo" a po jej sukcesie - niniejszą księgą pierwszą - rozpoczyna wydawanie kolejnej serii.
Mały człowiek poznaje na początek dwa koniki: Białogrzywka i Kasztanka. Każdy z nich ma inne marzenia, jakże odmienne od siebie. Konie najchętniej zamieniłyby się miejscami, bowiem ich własne życie wydaje się nudne. Aż pewnego dnia konik z karuzeli znika...
W kolejnej historii Ania i Janek puszczają stateczek z kory, który odpływa dalej niż przypuszczali a na dodatek z cennym ładunkiem. Los chciał, że statek - a zwłaszcza jego towar - znalazła myszka Kundzia i odpłynęła na środek jeziora niesiona przez fale i wiatr. Jakie miała przygody i czy wróci do domu?
Mała Ludwiczka bardzo przypomina moją córę: śpiewa, podskakuje i nie płacze kiedy trzeba wziąć lekarstwo. Ale jak na małą dziewczynkę przystało jak coś wymyśli, to czasem ciężko ją odwieść od - nawet absurdalnego - pomysłu. I właśnie Ludwiczka wymyśliła sobie, że chce mieć przyjaciela. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miał nim zostać król z piernika. Poszła więc w świat go szukać...
Zuzanna jest dogiem a właściwie pięciomiesięcznym żółtym szczeniakiem. Zuzia (nawiasy mówiąc to nie lubię, gdy psom nadaje się imiona ludzkie) ma
też mamę (Sonię) i tatę (Arko). Piesek, podobnie jak mały człowiek, chce poznać otaczający go świat. W związku z tym przeżywa śmieszne, i nie tylko, przygody, które nie zawsze kończą się szczęśliwie. Jak w życiu ludzkich dzieci, kiedy to muszą wszystkiego dotknąć i spróbować.
Z zestawu siedmiu bajek pamiętam z dzieciństwa jedynie tę o tęczowym zajączku. Jej bohaterem jest Piotruś, który lubi słuchać opowiadań mamy. Jednak teraz jego młodsza siostra Basia jest chora i to jej mama częściej poświęca wolny czas opowiadając bajki. Jednak Piotruś prosi, by mama nie opowiadała małej najukochańszej historii, czyli o zajączku mieniącym się wszystkimi kolorami tęczy. Chłopczyk bezskutecznie poszukuje go w całym mieszkaniu. Ale przecież zajączek nie przychodzi ot tak sobie...
Kiedy Piotruś ze złości i zazdrości narozrabiał (uderzył psa skakanką, strącił doniczkę a wraz z nią lusterko mamy),jego mama wzięła szal i wyszła z domu. Piotruś próbował naprawić lusterko, jednak kiedy ta próba się nie powiodła pojawił się zajączek... Czy mama wróci?
Jest też bajka o wyścigu ślimaków, który to wywołuje wśród innych zwierząt wiele emocji a wręcz skandal. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że wygra ten, kto ostatni przekroczy linię mety. Jak pójdzie ślimakom?
Na koniec przemierzymy świat wraz z Jankiem-Doboszem, który na polecenie Króla wyruszy na poszukiwanie złotego koszyczka. A po mu takie cudo? Otóż znudzona już całą gamą zabawek Królewna, marzy właśnie o złotym koszyczku. Jasiu-Dobosz otrzymał złotą monetę i udał się na poszukiwanie koszyczka. Kogo spotka po drodze a kto pomoże mu w poszukiwaniach? Czy zakończą się sukcesem?
Czytając córci poszczególne bajki, przeniosłam się w krainę wyobraźni, marzeń oraz dziecięcych zabaw. Przeniosłam się w przeszłość i przypomniałam sobie jak to było, kiedy byłam dzieckiem. Bo przecież bajki zawarte w tej antologii nie są nowoczesnymi opowieściami, nie mają komputerowych obrazków... Wielobarwne, choć proste ilustracje wpływają na rozwój dziecka, pomagają mu wyobrazić sobie sytuacje przedstawione w tekście, bowiem nie każde słowo są jeszcze w stanie zrozumieć ze słuchu. Dzięki różnorodności tematycznej maluch poznaje przygody ludzi i zwierząt, uczy się odróżniać dobro od zła i tego, że trzeba słuchać mamy :)
Książka jest przeznaczona dla dzieci do lat sześciu, choć po stopniu zainteresowania mojej niespełna pięciolatki stwierdzam, że niektóre bajki są dla niej za trudne lub za długie, nie była bowiem w pełni zaciekawiona.
Wydawnictwo Nasza Księgarnia zaszczepiło miłość do bajek, czytania i literatury ogólnie już wśród osób z pokolenia mojej mamy. Swoje dzieciństwo pamiętam jako pełne książek i książeczek z serii "Poczytaj mi, mamo" oraz "Moje książeczki". Teraz na tych samych egzemplarzach (które się zachowały) wychowuje się moja córka. Wydawnictwo wychodząc naprzeciw potrzebom małych...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajważniejsze postacie historii literatury dla najmłodszych w pierwszej księdze "Moich książeczek" już są dzięki wydawnictwu "Nasza Księgarnia". Opowiadania to niezapomniane, spójrzcie sami: Adam Bahdaj (z charakterystycznym realizmem psychologicznym postaci, drobiazgowym nakreślaniem tła społecznego, dbałością o przekaz edukacyjny),Helena Bechlerowa (opowiadania pełne oryginalnej wyobraźni),Hanna Januszewska (inspirująca się folklorem, legendami),Anna Świrszczyńska czy Ada Kopcińska-Niewiadomska.
Ponadto ilustracje wybitnych, cenionych, których wspominam z sentymentem, a którzy zapomnieni gdzieś w głowie i sercu ożywają. Prześwietne i filuterne ilustracje Mirosława Pokory, Zbigniewa Rychlickiego, Janiny Krzemińskiej, Hanny Czajkowskiej, Bożeny Truchanowskiej, Krystyny Witkowskiej czy Ignacego Witza.
Zapraszam rodziców i dzieci do odświeżenia lub poznania Białogrzywka pędzącego na karuzeli, i czterolistnej "koniczyny pana Floriana", która spełnia marzenia i przynosi szczęście. Do pełnej wyobraźni i przygody "Podróży w nieznane" myszki Kundzi pływającej na statku Janka wystruganym z sosnowej kory. Do "wesołej Ludwiczki" poszukującej kogoś równie beztroskiego i radosnego jak ona, do wędrowania razem z nią i nowo poznanymi osobami, aż do królestwa króla z piernika, który nigdy się nie złości, ma serce z miodu i bardzo dobry charakter.
Najważniejsze postacie historii literatury dla najmłodszych w pierwszej księdze "Moich książeczek" już są dzięki wydawnictwu "Nasza Księgarnia". Opowiadania to niezapomniane, spójrzcie sami: Adam Bahdaj (z charakterystycznym realizmem psychologicznym postaci, drobiazgowym nakreślaniem tła społecznego, dbałością o przekaz edukacyjny),Helena Bechlerowa (opowiadania pełne...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo klimaty z mojego dzieciństwa, posiadam kilka książeczek z tego cyklu z dawnych czasów, czytałam je sama a potem dzieciom... ten zbiór czytałam dzisiaj ze swoimi wnukami, polecam.
A teraz muszę dorwać tom drugi tego cyklu na weekend
To klimaty z mojego dzieciństwa, posiadam kilka książeczek z tego cyklu z dawnych czasów, czytałam je sama a potem dzieciom... ten zbiór czytałam dzisiaj ze swoimi wnukami, polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toA teraz muszę dorwać tom drugi tego cyklu na weekend