Rozbójnicy z Kardamonu opowiada o życiu 3 zbójów: Jonatana, Jespera i Kaspra. Mieszkają oni w zbójeckim domu, w którym jest pełno brudu i jeden bardzo miły lew. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Polecam

Rozbójnicy z Kardamonu opowiada o życiu 3 zbójów: Jonatana, Jespera i Kaspra. Mieszkają oni w zbójeckim domu, w którym jest pełno brudu i jeden bardzo miły lew. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Polecam

Jeszcze żadna książka z serii Mistrzowie Ilustracji mnie nie rozczarowała. Każda jest na swój sposób urocza, każda ma lekkość i wdzięk. Nie zabrakło tego również w tej.

Poznajemy miasteczko Kardamon i jego mieszkańców. Wszystkim żyłoby się miło i spokojnie, gdyby nie rozbójnicy, którzy nękają to miejsce od dawna. Czy da się ich jednak aresztować, skoro na domowego pupilka wybrali sobie lwa? Policjant Bastian nie chce zostać pożarty, więc nie robi nic - to mieszkańcy muszą w końcu wziąć sprawy w swoje ręce...

Podobało mi się ogromnie, a ciotka Zofia wręcz wymiata;). Jeśli chcecie wiedzieć, jak to się skończy, przeczytajcie koniecznie.

Jeszcze żadna książka z serii Mistrzowie Ilustracji mnie nie rozczarowała. Każda jest na swój sposób urocza, każda ma lekkość i wdzięk. Nie zabrakło tego również w tej.

Poznajemy miasteczko Kardamon i jego mieszkańców. Wszystkim żyłoby się miło i spokojnie, gdyby nie rozbójnicy, którzy nękają to miejsce od dawna. Czy da się ich jednak aresztować, skoro na domowego pupilka...

Bardzo zabawna książeczka o trzech rozbójnikach, którzy nie są specjalnie źli, ale mimo wszystko potrafią narozrabiać. Oprócz nich są też inni bohaterowie książki , którzy mają przeróżne przygody.
Książka przeplatana jest pieśniami śpiewanymi przez mieszkańców miasta.
Uroku dodają zabawne ilustracje Mirosława Pokory.

Bardzo zabawna książeczka o trzech rozbójnikach, którzy nie są specjalnie źli, ale mimo wszystko potrafią narozrabiać. Oprócz nich są też inni bohaterowie książki , którzy mają przeróżne przygody.
Książka przeplatana jest pieśniami śpiewanymi przez mieszkańców miasta.
Uroku dodają zabawne ilustracje Mirosława Pokory.

Ależ przyjemna, kojąca lektura! o 'przytulnym' świecie miasteczka Kardamon (nazwa smakowicie się kojarzy..., co nie?),gdzie mieszkańcy są dobrotliwi, naiwnie dobroduszni i nawet odsiadka w więzieniu tytułowych rozbójników okazuje się nad wyraz przyjemna.
Piosenki, których wiele w tekście, nijak mu nie przeszkadzają; ba, wręcz inspirują do wymyślania melodii (choć w tyle książki sa stosowne nuty).
A wisienką na torcie są ilustracje Pokory - te usteczka w serduszka uciekających przed burzą pulchnych paniuś, te esy-floresy obłoczków, kobiecych fryzur i języków ognia w finałowym pożarze... ech, łza się w oku kręci

Ależ przyjemna, kojąca lektura! o 'przytulnym' świecie miasteczka Kardamon (nazwa smakowicie się kojarzy..., co nie?),gdzie mieszkańcy są dobrotliwi, naiwnie dobroduszni i nawet odsiadka w więzieniu tytułowych rozbójników okazuje się nad wyraz przyjemna.
Piosenki, których wiele w tekście, nijak mu nie przeszkadzają; ba, wręcz inspirują do wymyślania melodii (choć w tyle...

Zaczytany egezmplarz tej uroczej książeczki przeczytałam właśnie wspólnie dziećmi. Miasteczko Kardamon to jeden z tych mikrokosmosów (jak Bullerbyn czy Dolina Muminków),w których chciałoby się żyć:) Wszyscy są tam mili, ale nie przecukrzeni. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się odwiedzić miasteczko Kardamon wybudowane w norweskim parku rozrywki:)

Lektura to podwójna radość dzięki rysunkom Mirosława Pokory, uwielbiam jego kreskę! A jeśli komus spodobają się okraszające akcję piosenki, może je zagrać i zaśpiewać, bo na końcu ksiazki umieszczono nuty.

Serce krwawi, że nie wznawia się tak genialnych rzeczy, a w ksiągarniach trzeba sie przekopywać przez zagubione kotki, nastoletnie wampiry, podróbki Mikołajka czy straszliwe polskie mutacje Lassego i Mai, aby znaleźć coś wartościowego dla dzieci. I dlaczego z siedemnastu dziecięcych książek Egnera wydano w Polsce tylko jedną?

Zaczytany egezmplarz tej uroczej książeczki przeczytałam właśnie wspólnie dziećmi. Miasteczko Kardamon to jeden z tych mikrokosmosów (jak Bullerbyn czy Dolina Muminków),w których chciałoby się żyć:) Wszyscy są tam mili, ale nie przecukrzeni. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się odwiedzić miasteczko Kardamon wybudowane w norweskim parku rozrywki:)

Lektura to podwójna...