Aktualności
5
-Żartujesz? - zapytał, przełykając ślinę. -Jestem poważny jak zawał serca - mruknął Kowalski i wysiadł z samochodu.
Stwierdziłem, że sen to jeden z lepszych leków na rzeczywistość.
Wszyscy odjechali. Zniknęli policjanci, zniknęły zwłoki Marianka. Znowu zapadła cisza. Została sama - z bolesnymi wspomnieniami, spośród któ...
Wszyscy odjechali. Zniknęli policjanci, zniknęły zwłoki Marianka. Znowu zapadła cisza. Została sama - z bolesnymi wspomnieniami, spośród których najżywsze dotyczyło zatrzymania jej syna.