Straczynski wielkim scenarzystą jest! Komiks stanowi idealny balans między superbohaterskimi wyczynami Spider-Mana, a życiem prywatnym Petera Parkera. I ten drugi aspekt interesował mnie najbardziej. Świetnie śledziło mi się relację Petera z MJ, bardzo podobał mi się zeszyt z perspektywy cioci May, interesowały mnie fragmenty poświęcone jego pracy jako nauczciel, a przy tym cieszyłem się czytając jak Pajączek radzi sobie z kolejnymi adwersarzami. Komiks praktycznie nie miał słabszych momentów, a już historia "Urodziny" to mistrzostwo świata. Rysunkowo też jest świetnie. Romita Jr. ma swoją charakterystyczną kreskę, która bardzo tutaj pasuje. Jestem bardzo zadowolony z lektury i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu!
Gdy pierwszy raz czytałem tę historię, nie spodobała mi się ona. Uznałem ją za nudna i przegadaną. Po kilku latach powróciłem do tego komiksu i dużo cieplej go odebrałem. Dużym plusem jest skupienie się na rozterkach i życiu Petera Parkera. Skojarzyło mi się to z pierwszą serią o Człowieku Pająku z lat 60. Jednak nadal uważam, że momentami siada tempo opowieści.