Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrew Pepoy
20
5,7/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 13.05.1969
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
294 przeczytało książki autora
405 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Fairest, Vol. 3: The Return of the Maharaja
Cykl: Fairest (tom 3)
5,3 z 3 ocen
7 czytelników 0 opinii
2014
Jack of Fables, Vol. 8: The Fulminate Blade
Cykl: Jack of Fables (tom 8)
3,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2011
Jack of Fables, Vol. 7: The New Adventures of Jack and Jack
Cykl: Jack of Fables (tom 7)
5,0 z 2 ocen
6 czytelników 0 opinii
2010
Jack of Fables, Vol. 5: Turning Pages
Cykl: Jack of Fables (tom 5)
3,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2009
Jack of Fables, Vol. 4: Americana
Cykl: Jack of Fables (tom 4)
5,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2008
Jack of Fables, Vol. 3: The Bad Prince
Cykl: Jack of Fables (tom 3)
5,0 z 1 ocen
10 czytelników 0 opinii
2008
Jack of Fables, Vol. 1: The [Nearly] Great Escape
Cykl: Jack of Fables (tom 1)
6,3 z 3 ocen
10 czytelników 1 opinia
2007
Najnowsze opinie o książkach autora
Jack z Baśni. Księga druga Bill Willingham
6,9
I drugi tom „Jack z Baśni” za nami i robi wrażenie. Nadal to kawał świetnie napisanej, wyśmienicie zilustrowanej serii, która każdemu dojrzałemu miłośnikowi komiksu i fantastyki przypadnie do gustu.
O komiksie możemy przeczytać, że:
Po opuszczeniu bezpiecznych, lecz dusznych granic Baśniogrodu na rzecz okrutnych i dławiących marzenia ulic Hollywood, niezrównany Jack Horner (vel Jack B. Nimble, vel Jack Zabójca Olbrzymów, vel Jack z Opowieści) zyskał niespotykaną sławę i fortunę, sprzedając własną, nadmiernie upiększoną legendę... tylko po to, by wszystko odebrali mu stróże baśniogrodzkiego prawa. Teraz pozbawiony bogactwa i zmuszony do życia na wygnaniu Jack musi powrócić do korzeni jako wędrowny szelma, goniący za łatwymi pieniędzmi i jeszcze łatwiejszymi kobietami. Gdy jednak wyrusza w podróż, szybko okazuje się, że w doczesnym świecie czyhają niebezpieczeństwa, z jakimi nawet taki nadzwyczaj doświadczony i uroczy hultaj jeszcze nigdy się nie spotkał.
Jak zawsze w tej serii dzieje się dużo i ciekawie. Konwersja baśniowych mitów, przeniesionych na dojrzały, pomysłowy grunt, pokazuje, że nie ma wyeksploatowanych tematów, są tylko twórcy, którzy nie potrafią należycie ich uciągnąć. A tu scenarzysta potrafi tak, że nie tylko nie zawodzi, ale autentycznie potrafi zachwycić. I graficznie rzecz też trafia w mój gust. Narysowana jest doskonale, wygląda po prostu pięknie i pięknie prezentuje się także na półce. Bo wydanie też urzeka. Więc bierzcie w ciemno ten tom – i od razu najlepiej też pierwszy, bo bez niego nie ma sensu – i czytajcie, warto.
Jack z Baśni. Księga pierwsza Bill Willingham
6,7
Pierwszy z trzech tomów wydania zbiorczego spin-offu Baśni, czyli Billa Willinghama nie przypadł mi do gustu. Dlaczego tak się stało?
Na wstępie przyznam, że nie czytałam Baśni Billa Willinghama, za co pewnie zostanę skrytykowana, ale proszę o chwilę uwagi. Liczyłam na to, że Jack z baśni będzie tym komiksem, który zachęci mnie do ich poznania! W końcu gatunek ten od zawsze urzekał mnie swoją kreatywnością, przesłaniem, tudzież zapadającymi w pamięć postaciami. To powiedziawszy, muszę orzec, iż przede wszystkim nie zdołałam polubić Jacka, a przecież nie jest tajemnicą, że, jak większość kobiet, mam do łotrów słabość! Odniosłam natomiast wrażenie, że mężczyznę chciano wykreować na sympatycznego gagatka, podczas gdy jego niemoralne czyny pozostawały niepoparte żadną sensowną, jak dla mnie motywacją i wykraczały daleko poza próg tolerancji. Oczywiście ktoś mógłby teraz zauważyć, że taki właśnie był zamiar, a jego charakter pokrywa się z tym, co możemy przeczytać na okładce. Pewnie miałby rację, co nie zmienia faktu, że nie tak sobie to wyobrażałam. W postaci Hornera nie ma nic, co przyciągnęłoby moją uwagę lub obudziło do niej, choć cień sympatii. Nie przeszła ona żadnego rozwoju, a ponadto zabrakło jej głębi i złożoności. To zaś poskutkowało moim brakiem zainteresowania przygodami, jakie odbywała.
Wiedząc już, że nie polubię się z Jackiem, w pewnym momencie zaczęłam szukać jakiejkolwiek postaci, której losy chciałabym śledzić i dla której z chęcią przeczytałabym ten komiks do końca. Niestety żadnej takiej nie znalazłam, przez co lektura szła mi opornie i pragnęłam jak najszybciej mieć ją za sobą.
Więcej na: CzasoStrefa