rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Podchodziłam do lektury Krakowskich trzy razy, ostatni to już tylko dlatego, że nie lubię zostawiać niedokończonej lektury. Mam poczucie totalnie straconego czasu. Płaskie postaci, infantylne dialogi, wszechobecny chaos - po lekturze czułam się jakbym pracowała 8 godzin w kamieniołomach. Miało być z humorem, ale humor chyba nie dojechał. A już z pewnością nie ten podobny Chmielewskiej - porównywanie do humoru pani Chmielewskiej to moim ogromne nieporozumienie. Ode mnie solidne +1.

Podchodziłam do lektury Krakowskich trzy razy, ostatni to już tylko dlatego, że nie lubię zostawiać niedokończonej lektury. Mam poczucie totalnie straconego czasu. Płaskie postaci, infantylne dialogi, wszechobecny chaos - po lekturze czułam się jakbym pracowała 8 godzin w kamieniołomach. Miało być z humorem, ale humor chyba nie dojechał. A już z pewnością nie ten podobny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza część Rodziny zainteresowała mnie na tyle, aby po przeczytaniu zechcieć mieć ją w swoich zbiorach, chociaż już wtedy delikatnie zgrzytało między mną, a główną bohaterką. Tak, wiem, książka dla młodzieży itd. Kiedy pojawiła się część druga oczywiście sięgnęłam po nią. Niestety, zgrzyt przeistoczył się w wielką niechęć do bohaterki. W moim odczuciu to strasznie irytująca nastolatka, z którą trudno mi wytrzymać na kartkach książki dłużej niż parę minut. Dobrnięcie do końca wymaga dużo sił psychicznych z mojej strony, ot nastolatka, która wszystko wie lepiej, irytuje swoją postawą i wypowiedziami. Mam duże obawy, że kolejnych części nie wezmę już do rąk.

Pierwsza część Rodziny zainteresowała mnie na tyle, aby po przeczytaniu zechcieć mieć ją w swoich zbiorach, chociaż już wtedy delikatnie zgrzytało między mną, a główną bohaterką. Tak, wiem, książka dla młodzieży itd. Kiedy pojawiła się część druga oczywiście sięgnęłam po nią. Niestety, zgrzyt przeistoczył się w wielką niechęć do bohaterki. W moim odczuciu to strasznie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zombie.pl Robert Cichowlas, Łukasz Radecki
Ocena 5,5
Zombie.pl Robert Cichowlas, Ł...

Na półkach: , ,

Jedyne co mogę dać, to solidne 4. Po pierwszych kilku stronach, kiedy zapowiadało się nawet ciekawie, całość sklęsła do tego stopnia, że musiałam zmusić się do przeczytania do końca. Temat położony koncertowo. PO drugą część nie sięgnę, zakładając, że pierwsze są zawsze najlepsze, strach się bać, co byłoby z drugą. Niestety, jestem na nie.

Jedyne co mogę dać, to solidne 4. Po pierwszych kilku stronach, kiedy zapowiadało się nawet ciekawie, całość sklęsła do tego stopnia, że musiałam zmusić się do przeczytania do końca. Temat położony koncertowo. PO drugą część nie sięgnę, zakładając, że pierwsze są zawsze najlepsze, strach się bać, co byłoby z drugą. Niestety, jestem na nie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Druga część o Inie już nie zaskoczyła. Ale nadal przyjemnie się czytało. Niepokoi tylko zakończenie czy też raczej posłowie od autora - wywnioskowałam, że może być kolejna część i nie umiem wyobrazić sobie kto tym razem będzie coś ukrywał i do czego " biedna" bohaterka będzie musiała dojść swoimi super poczynaniami :)

Druga część o Inie już nie zaskoczyła. Ale nadal przyjemnie się czytało. Niepokoi tylko zakończenie czy też raczej posłowie od autora - wywnioskowałam, że może być kolejna część i nie umiem wyobrazić sobie kto tym razem będzie coś ukrywał i do czego " biedna" bohaterka będzie musiała dojść swoimi super poczynaniami :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony lubię większość tytułów pana Mroza i ten też czytało się przyjemnie. Z drugiej - główna bohaterka strasznie mnie irytowała. Jednak jeżeli przymknie się oko na nią, to lektura zachęcająca. Takie solidne 6/10

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony lubię większość tytułów pana Mroza i ten też czytało się przyjemnie. Z drugiej - główna bohaterka strasznie mnie irytowała. Jednak jeżeli przymknie się oko na nią, to lektura zachęcająca. Takie solidne 6/10

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Straznie męcząca książka. Do ostatniej strony miałam wrażenie, że bohaterka nie robi nic innego poza piciem. Jako kryminał do niczego, bardziej studium przypadku choroby alkoholowej.

Straznie męcząca książka. Do ostatniej strony miałam wrażenie, że bohaterka nie robi nic innego poza piciem. Jako kryminał do niczego, bardziej studium przypadku choroby alkoholowej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po pierwszych 20 stronach powiedziałam stanowcze nie. Książka ląduje na półce tytułów nie do przebrnięcia. Totalnie nie wiadomo, co autor miał na myśli.

Po pierwszych 20 stronach powiedziałam stanowcze nie. Książka ląduje na półce tytułów nie do przebrnięcia. Totalnie nie wiadomo, co autor miał na myśli.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki o tematyce medycznej czytuję często, bardzo mi przypadają do gustu. Po ten tytuł sięgnęłam skuszona tematyką. I to był błąd - pierwszy raz zawiodłam się na książce medycznej. Jedyną ciekawą informacją jest to że książka jest krótka. I cały czas podczas czytania gorąca prośba do losu, aby nie dał spotkać na swojej zdrowotnej drodze lekarza, który bardziej wierzy w boskie działanie niż w naukę i medycynę. Nie dam więcej niż 2 gwiazdki.

Książki o tematyce medycznej czytuję często, bardzo mi przypadają do gustu. Po ten tytuł sięgnęłam skuszona tematyką. I to był błąd - pierwszy raz zawiodłam się na książce medycznej. Jedyną ciekawą informacją jest to że książka jest krótka. I cały czas podczas czytania gorąca prośba do losu, aby nie dał spotkać na swojej zdrowotnej drodze lekarza, który bardziej wierzy w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lubię książki tej autorki. O rodzinie Koźlaczek z chęcią poczytałabym więcej, czuję duży niedosyt.

Bardzo lubię książki tej autorki. O rodzinie Koźlaczek z chęcią poczytałabym więcej, czuję duży niedosyt.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chmielewską kochałam i kocham, ale dotychczas czytałam tylko te "dla dorosłych". I chyba przy nich pozostanę. Owszem przygody Janeczki i Pawełka opisane lekko i łatwo, ale nie bawiłam się przy lekturze już tak dobrze, jak przy innych. Lektura, którą polecam dla młodszego pokolenia, świetna do zainteresowania ich czytelnictwem i ewentualnego "zarażenia" Chmielewską.

Chmielewską kochałam i kocham, ale dotychczas czytałam tylko te "dla dorosłych". I chyba przy nich pozostanę. Owszem przygody Janeczki i Pawełka opisane lekko i łatwo, ale nie bawiłam się przy lekturze już tak dobrze, jak przy innych. Lektura, którą polecam dla młodszego pokolenia, świetna do zainteresowania ich czytelnictwem i ewentualnego "zarażenia"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Skuszona opisem o tym wciągającym thrillerze, na który czekali czytelnicy sięgnęłam. Moim zdaniem całkiem przeciętny, niezbyt mocny, z jedynym plusem - szybko się przeczytało. Główna bohaterka strasznie mnie irytowała, przez nią wiele razy chciałam już odłożyć lekturę. Z pewnością nie jest to tytuł, po który sięgnęłabym po raz drugi.

Skuszona opisem o tym wciągającym thrillerze, na który czekali czytelnicy sięgnęłam. Moim zdaniem całkiem przeciętny, niezbyt mocny, z jedynym plusem - szybko się przeczytało. Główna bohaterka strasznie mnie irytowała, przez nią wiele razy chciałam już odłożyć lekturę. Z pewnością nie jest to tytuł, po który sięgnęłabym po raz drugi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Napisano, że stylem podobna do książek Chmielewskiej - nic bardziej mylnego. Książka niezwykle płaska, przewidywalna, mało śmieszna. Zapożyczenia pomysłów od pani Chmielewskiej ( wątek z obcokrajowcem i jego łamaną polszczyzną wykorzystała wiele lat wcześniej pani Joanna i u niej było to bardzo zabawne, tutaj nie wywołuje nawet krótkiego parsknięcia). Główna bohaterka nie wzbudziła we mnie sympatii, być może dlatego, że pasjami nie znoszę kreowania bohaterek na te super babki, które lepiej niż jakiś tam policjant poprowadzą śledztwo, co idzie im zresztą nieudolnie. Książkę czyta się szybko, lekko, bo skomplikowana nie jest, jednak porównywać ją do tytułów pani Chmielewskiej to duże nieporozumienie.

Napisano, że stylem podobna do książek Chmielewskiej - nic bardziej mylnego. Książka niezwykle płaska, przewidywalna, mało śmieszna. Zapożyczenia pomysłów od pani Chmielewskiej ( wątek z obcokrajowcem i jego łamaną polszczyzną wykorzystała wiele lat wcześniej pani Joanna i u niej było to bardzo zabawne, tutaj nie wywołuje nawet krótkiego parsknięcia). Główna bohaterka nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z nielicznych autorek, ktorej kontynuacje książek są równie dobre, jak pierwsze części.

Jedna z nielicznych autorek, ktorej kontynuacje książek są równie dobre, jak pierwsze części.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tematyka bardzo mnie interesuje, stąd książka trafia w mój gust.

Tematyka bardzo mnie interesuje, stąd książka trafia w mój gust.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem ciekawa książka. Nieco bazuje na popularnym ostatnio wątku szkół dla specjalnie uzdolnionych młodych ludzi, ale obyło się tym razem bez wampirów i innych nadprzyrodzonych. I dobrze:)

Całkiem ciekawa książka. Nieco bazuje na popularnym ostatnio wątku szkół dla specjalnie uzdolnionych młodych ludzi, ale obyło się tym razem bez wampirów i innych nadprzyrodzonych. I dobrze:)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, do której wracam co jakiś czas. Fascynuje mnie bardzo od pierwszego momentu, kiedy pożyczyłam ją sobie od mojej mamy. Jej egzemplarz był tyle razy czytany, że niestety rozleciał się ze starości - dlatego zakupiłam nową. I znowu do niej wracam.

Książka, do której wracam co jakiś czas. Fascynuje mnie bardzo od pierwszego momentu, kiedy pożyczyłam ją sobie od mojej mamy. Jej egzemplarz był tyle razy czytany, że niestety rozleciał się ze starości - dlatego zakupiłam nową. I znowu do niej wracam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak dla mnie rewelacyjna:) Najpierw miałam okazję, jako młoda panienka, przeczytać, dopiero potem widziałam ekranizację i moje wyobrażenie Scarlett niewiele się różniło od wyglądu Vivien. Przygód młodej damy z dobrego południowego domu szybko się nie zapomina.

Jak dla mnie rewelacyjna:) Najpierw miałam okazję, jako młoda panienka, przeczytać, dopiero potem widziałam ekranizację i moje wyobrażenie Scarlett niewiele się różniło od wyglądu Vivien. Przygód młodej damy z dobrego południowego domu szybko się nie zapomina.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam Anię, wszystkie części jej historii. Moja pierwsza styczność z Anią to szkoła podstawowa, jakaś choroba, moja mama po cichu przyszła właśnie z Anią do mnie. I to był początek :) Czytuję jeszcze czasami, z uwielbieniem wracam:)

Uwielbiam Anię, wszystkie części jej historii. Moja pierwsza styczność z Anią to szkoła podstawowa, jakaś choroba, moja mama po cichu przyszła właśnie z Anią do mnie. I to był początek :) Czytuję jeszcze czasami, z uwielbieniem wracam:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiłam książkę sugerując się nazwiskiem autorki i krótką notką o treści. Przeczytałam bardzo szybko, ale nie jest to pozycja nawet w 1/10 dorównująca Zmierzchowi - nie zostaje w pamięci. Ot jakiś drugorzędny wątek. Można przeczytać.

Kupiłam książkę sugerując się nazwiskiem autorki i krótką notką o treści. Przeczytałam bardzo szybko, ale nie jest to pozycja nawet w 1/10 dorównująca Zmierzchowi - nie zostaje w pamięci. Ot jakiś drugorzędny wątek. Można przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moja ukochana książka, od pierwszej styczności z nią w szkole - tak, tak , lektura, a jednak ulubiona. Sięgam po nią co jakiś czas.

Moja ukochana książka, od pierwszej styczności z nią w szkole - tak, tak , lektura, a jednak ulubiona. Sięgam po nią co jakiś czas.

Pokaż mimo to