rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , , ,

"Przytul swoje wewnętrzne dziecko" Sylwii Sitkowskiej to książka, którą powinien przeczytać absolutnie każdy. Autorka jest psycholożką, nauczycielką akademicką oraz psychoterapeutką. W swojej publikacji zawarła część swojego doświadczenia w pracy z ludźmi przedstawiając zagadnienia poparte przykładami i opatrzone pomocnymi ćwiczeniami. Pozycja zdecydowanie trafiona w aktualnych czasach, nieprzegadana, konkretna, mimo swej prostoty dla wielu okaże się odkrywcza - tak jak dla mnie.
"Podczas gdy w dzieciach nie znajdziemy zbyt wiele dorosłości, w każdym dorosłym znajdziemy mnóstwo z dziecka" - już ten wymowny cytat Walta Disney'a na początku daje wiele do myślenia.

Książka składa się trzech głównych rozdziałów. Sylwia Sitkowska przedstawia nam w nich wiele zagadnień, za pomocą których przenosimy się niejako do jej gabinetu terapeutycznego.
W pierwszym rozdziale skupiamy się na przeszłości. Wracamy do lat dzieciństwa, aby zagłębić się w siebie, zrozumieć niektóre swoje cechy, zachowania czy reakcje, które wynikają właśnie z tego wczesnego okresu życia.
W drugim rozdziale omawiamy teraźniejszość i określamy swoje wartości. Odnajdujemy wewnętrzne dziecko w ciele dorosłego siebie i poznajemy metody na znalezienie kompromisu pomiędzy nimi. Tutaj też porównujemy siebie z kiedyś i z dziś. Takie zestawienie pomaga zrozumieć różnice działania, docenić swoje doświadczenie, a także zmotywować do jeszcze większego rozwoju.
W trzecim rozdziale rozważamy, jak w przyszłości zadbać o siebie bardziej, jakie rozwiązania wprowadzać, by czuć się lepiej ze sobą i być po prostu szczęśliwszym.
Należy zaznaczyć, że każdy rozdział zawiera zadania i pytania, które lepiej pomagają zrozumieć poruszane tematy i mobilizują do pracy nad sobą. Przy tym pani Sitkowska bardzo zwięźle wyraża swoje myśli i książka jest niegruba, przyjemna do czytania.

Jak już pisałam, tego typu książki są dziś bardzo potrzebne. W ostatnim czasie więcej mówi się o zdrowiu psychicznym i powoli przestaje ono być tematem tabu, ale im więcej takich publikacji, tym więcej osób być może otrzyma pomoc, której potrzebuje. Lektura tej książki może być pewnym ukojeniem, jak również impulsem do działania i w rezultacie zadbaniem o swoją psychikę u specjalisty. Najtrudniejszy pierwszy krok, ale na początek przeczytanie książki dla wielu okaże się dużo łatwiejsze niż inne rozwiązania. A później nie będzie problemu, by zrobić krok drugi, trzeci i tak dalej. Dla mnie książka 10/10!

"Przytul swoje wewnętrzne dziecko" Sylwii Sitkowskiej to książka, którą powinien przeczytać absolutnie każdy. Autorka jest psycholożką, nauczycielką akademicką oraz psychoterapeutką. W swojej publikacji zawarła część swojego doświadczenia w pracy z ludźmi przedstawiając zagadnienia poparte przykładami i opatrzone pomocnymi ćwiczeniami. Pozycja zdecydowanie trafiona w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Emocje towarzyszą nam każdego dnia. Jedne są przyjemne, inne trudne. Wszystkie musimy akceptować, ale najpierw trzeba nauczyć się je rozpoznawać i nazywać. Już we wczesnym dzieciństwie ma miejsce nauka emocji. Nie jest to jednak prosta sztuka, zwłaszcza jeśli chodzi o emocję, jaką jest złość. Dziecko, które się złości bywa nie do opanowania. Jest to problematyczne dla otoczenia, dla rodziców, a przede wszystkim dla niego samego.
Tutaj z pomocą przychodzi podręcznik "Twoje spokojne dziecko. 50 ćwiczeń, które pomogą dzieciom opanować złość". Jest to zbiór niezbędnych informacji na temat złości wraz z zadaniami.
Co to jest złość? Skąd się bierze? Kiedy się pojawia? Co daje złość? Jak sobie z nią radzić? Jak jej zapobiegać? Na te i wiele innych pytań dotyczących złości odpowiedź znajdziemy w podręczniku. Książka przeznaczona jest dla dzieci, więc język jest prosty, w niezwykle przystępny sposób wytłumaczone są nawet trudne kwestie.
Oprócz bazowej wiedzy do każdego zagadnienia autorka przygotowała zestaw ćwiczeń, które jeszcze lepiej pomogą dziecku przyswoić informacje i zrozumieć jego indywidualny problem złości. Strony z ćwiczeniami mają wyznaczone miejsca do zapisywania odpowiedzi. Podręcznik zaopatrzony jest w kolorowe ilustracje, co niewątpliwie zachęca dziecko do korzystania z niego.
"Twoje spokojne dziecko" to również świetny poradnik dla rodziców. Dzieci biorą przykład i uczą się od dorosłych, dlatego ci w pierwszej kolejności powinni wiedzieć o złości jak najwięcej. To w dorosłych dzieci szukają oparcia, kiedy nie potrafią sobie z czymś poradzić. Rodzic powinien więc mieć przygotowane choćby teoretyczne rozwiązania, jak jego pociecha może radzić sobie ze złością.

Emocje towarzyszą nam każdego dnia. Jedne są przyjemne, inne trudne. Wszystkie musimy akceptować, ale najpierw trzeba nauczyć się je rozpoznawać i nazywać. Już we wczesnym dzieciństwie ma miejsce nauka emocji. Nie jest to jednak prosta sztuka, zwłaszcza jeśli chodzi o emocję, jaką jest złość. Dziecko, które się złości bywa nie do opanowania. Jest to problematyczne dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Tytuł "Jak uczyć dzieci by wykorzystywały w pełni swój potencjał?" od razu wskazuje, że książka z pewnością przeznaczona jest przede wszystkim dla nauczycieli. Nie mniej jednak dużo treści, jaka się tu znajduje trafi także do chociażby rodziców, którzy pomagają swoim pociechom w przyswajaniu wiedzy po szkole. Mogą oni dzięki niej zgłębić tajniki nauczania, które do tej pory były im nieznane i w ten sposób jeszcze skuteczniej wesprzeć edukację swoich dzieci.
Peter Hollins w swoim poradniku zamieszcza wskazówki, które można wykorzystać w każdej dziedzinie nauczania, od nauk ścisłych po treningi sportowe.
Pomimo, iż książka nie należy do opasłych tomiszczy, naszpikowana jest dużą ilością informacji.
Autor opisuje między innymi modele pedagogiczne z przykładami ich zastosowania. Przywołuje ogólne zasady nauczania, wszystkie dokładnie analizuje. Przy tym dowiadujemy się, jakie znaczenie ma nastawienie ucznia w jego edukacji oraz jaką rolę odgrywa nauczyciel.
Pewną część swojej pracy Hollins poświęca koncepcji widocznego uczenia się, która ma zachęcić do przyswajania wiedzy. Przywołuje on tutaj badania Johna Hattiego, w których ten pokazuje, co uczniom pomaga w procesie uczenia się i jakie rozwiązania przynoszą najlepsze efekty. Pojawia się tutaj między innymi wspólne uczenie się w grupie czy nie ocenianie przez nauczyciela, ale wystawianie ocen sobie nawzajem przez uczniów.
Bardzo dużym plusem tej książki jest dla mnie to, że po każdym rozdziale pojawia się jego podsumowanie w punktach. Po przyswojeniu informacji możemy sobie szybko przypomnieć, o czym dany rozdział traktował. Taka konstrukcja publikacji o nauczaniu pewnie jest nieprzypadkowa, ponieważ powtarzanie jest niczym innym jak uczeniem się.

Tytuł "Jak uczyć dzieci by wykorzystywały w pełni swój potencjał?" od razu wskazuje, że książka z pewnością przeznaczona jest przede wszystkim dla nauczycieli. Nie mniej jednak dużo treści, jaka się tu znajduje trafi także do chociażby rodziców, którzy pomagają swoim pociechom w przyswajaniu wiedzy po szkole. Mogą oni dzięki niej zgłębić tajniki nauczania, które do tej pory...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Kolejna książka z cyklu "Z miłości" pani Martyny Senator poleca się na wieczorny relaks przy kubku gorącej czekolady lub kieliszku wina. To właśnie taka powieść, przy której można wtulić się w poduszki, okryć kocem i delektować się kwintesencją powieści obyczajowej.
Nie da się jej nie porównać do części pierwszej. Ta wypada zdecydowanie lepiej. Fabuła skupia się tym razem na postaci Kaśki, którą znamy jako przyjaciółkę Sary. Jej osobowość i życie codzienne, jak również sposób jej przedstawienia wydają się barwniejsze i ciekawsze.
Młoda kobieta, której wydaje się, że wszystko ma poukładane, zaplanowane na długie lata w przód, nagle budzi się z "pięknego snu" i zderza z ogromnym bólem. Zawsze zorganizowanej, odpowiedzialnej i przygotowanej na wszystko dziewczynie ciężko jest odnaleźć w trudnej nowej rzeczywistości. Jest przekonana, że już nigdy nie zazna szczęścia. Przez niezbyt trafiony pomysł koleżanki coś się jednak zmienia w jej życiu. Właściwie zmienia się wszystko!
Od samego początku powieści pojawia się tajemnica. Jako czytelnik bardzo dobrze się bawiłam, próbując rozszyfrować zagadkę dziennikarza, którego poznaje Kaśka.
"Z otchłani" spokojnie można czytać niezależnie od poprzedniej książki z cyklu. Łączą się one jedynie bohaterami, nie jest to ciąg dalszy.

Kolejna książka z cyklu "Z miłości" pani Martyny Senator poleca się na wieczorny relaks przy kubku gorącej czekolady lub kieliszku wina. To właśnie taka powieść, przy której można wtulić się w poduszki, okryć kocem i delektować się kwintesencją powieści obyczajowej.
Nie da się jej nie porównać do części pierwszej. Ta wypada zdecydowanie lepiej. Fabuła skupia się tym razem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Trzyma w napięciu do ostatniej strony.

Trzyma w napięciu do ostatniej strony.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Nikt nie idzie" Jakuba Małeckiego to poruszająca książka, w której poznajemy historie różnych osób. Każda historia rozpoczyna się jakby przez przypadek. Przeplatają się one, przenikają, łączą. Jedne się kończą, inne tylko możemy się domyślić jak się skończą... 🎈
Powieść Jakuba Małeckiego jest niestandardowa, nieprzewidywalna, wzruszająca, momentami smutna. Wywarła na mnie duże wrażenie i wryła się mocno w myśli.
Od dawna miałam chęć ją przeczytać i cieszę się że wreszcie to zrobiłam. Przy okazji dzięki niej zaczęłam pić kawę z kardamonem, jak Olga, jedna z głównych postaci powieści ☺️

"Nikt nie idzie" Jakuba Małeckiego to poruszająca książka, w której poznajemy historie różnych osób. Każda historia rozpoczyna się jakby przez przypadek. Przeplatają się one, przenikają, łączą. Jedne się kończą, inne tylko możemy się domyślić jak się skończą... 🎈
Powieść Jakuba Małeckiego jest niestandardowa, nieprzewidywalna, wzruszająca, momentami smutna. Wywarła na mnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Joga a psychoterapia. Zawiłości ludzkiej psyche Swami Ajaya, Ballentine Rudolpy, Swami Rama
Ocena 6,8
Joga a psychot... Swami Ajaya, Ballen...

Na półkach: , , , ,

Fascynujesz się kulturą wschodu albo dopiero zaczynasz? A może interesują Cię aspekty szeroko pojętej psychologii i chętnie dowiesz się, co ma ona wspólnego z jogą? Jeśli na te pytania odpowiadasz twierdząco, to mam dla Ciebie książkę, która pozwoli Ci spojrzeć na wiele kwestii w zupełnie nowy – świeży sposób.
Sięgając po ten tytuł należy spodziewać się ogromnej dawki wiedzy na temat psychologii jogi, filozofii i kultury wschodniej oraz o sposobach odkrywania samego siebie. Trzeba na wstępie zaznaczyć, że treści chociaż dotyczą dziedziny nauki dość trudnej, są przedstawione w bardzo przystępny sposób. Nie bez znaczenia na pewno jest tutaj rola tłumacza i pan Rafał Gadomski swoją niezwykłą pracą zdecydowanie ułatwia lekturę żądnym wiedzy czytelnikom.
Niesamowite okazuje się to, jak uniwersalna i długoterminowa wiedza została zawarta w tej książce. Wszystko, co się w niej znajduje jest jak najbardziej aktualne, mimo że oryginalne anglojęzyczne dzieło "Yoga and Psychotherapy: The Evolution of Consciousness" zostało wydane w roku 1976. To dowodzi tylko temu, iż zagadnienia w niej poruszane są ponadczasowe.
O czym jest "Joga a psychoterapia?" Przede wszystkim powiedziałabym, że jest próbą udowodnienia jak wiele punktów stycznych mają psychologia jogi (psychologia Wschodu) oraz psychologia Zachodu, jak się wzajemnie przenikają i uzupełniają. Autorzy wskazują jak techniki stosowane w terapiach u psychologów, psychoterapeutów odpowiadają tym wykorzystywanym na sesjach medytacyjnych z joginami. Obie te drogi są dążeniem do osobistego rozwoju i ewolucji.
W dużym stopniu rozdział poświęcony funkcjom snu, jego fazach oraz znaczeniu w codziennym życiu był dla mnie odkrywczy. Temat snu jest fascynujący, co przedstawiają tutaj autorzy, ale pomimo wielu badań sen poniekąd pozostaje nadal pewną tajemnicą.
Ze snem łączy się kwestia podświadomości, jak również świadomości. Dzięki tej książce poznamy dobrze definicje tych pojęć. Mało tego – poznamy także pewne arkana, jak dzięki praktykom medytacyjnym wchodzić w głąb świadomości, jak sterować podświadomością, a tym samym bardziej rozwijać i poznawać siebie.
Ogromnie ważną rolę w całości odgrywa ostatni rozdział, w którym opisywane są poszczególne czakramy, czyli ośrodki świadomości. Pozwalają one zrozumieć różne aspekty naszej osobowości i odkrywać w sobie potencjały, które dotąd były nam nieznane. Czytając opis każdego z siedmiu czakramów, będziesz myślał, na którym sam podświadomie się skupiasz najbardziej, ale dowiesz się też, że możesz zmienić na lepsze swoje życie, przekładając koncentrację w inny punkt.
Lektura książki "Joga a psychoterapia. Zawiłości ludzkiej psyche" to już swego rodzaju sesja poznawcza i terapeutyczna ze specjalistami w tej dziedzinie. Trzeba tylko zagłębić się wystarczająco w treść, a zafundujemy sobie, oprócz informacji naukowych, również przeżycia niemalże jak z gabinetu.

Fascynujesz się kulturą wschodu albo dopiero zaczynasz? A może interesują Cię aspekty szeroko pojętej psychologii i chętnie dowiesz się, co ma ona wspólnego z jogą? Jeśli na te pytania odpowiadasz twierdząco, to mam dla Ciebie książkę, która pozwoli Ci spojrzeć na wiele kwestii w zupełnie nowy – świeży sposób.
Sięgając po ten tytuł należy spodziewać się ogromnej dawki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Codzienność często obfituje w trudne doświadczenia, niejednokrotnie pozostawiając w człowieku ślady traum - nigdy niegojących się ran. Tak jest w przypadku głównej bohaterki "Z popiołów", Sary. W przeszłości doświadczyła dużej krzywdy od osoby, która miała być tą najbliższą. Aby poradzić sobie z życiem, ukrywa głęboko bolesny sekret i wytycza ścisłe granice oraz reguły. Trzyma się sztywno tych ram w każdym aspekcie życia towarzyskiego. Nie wpuszcza do swojego świata nawet bliskiej przyjaciółki, a o relacji romantycznej nie ma w ogóle mowy. Wiele zmienia się dzięki zupełnemu przypadkowi. Świat zamkniętej w sobie Sary zostaje wywrócony o 180 stopni za sprawą kelnera Michała. Jak dużo łączy tych dwoje? Co połączy ich jeszcze mocniej? Jak potoczy się życie tej pary? Wszystko zawiera się w powieści "Z popiołów". Ten lekki i przyjemny romans spokojnie można przeczytać w kilka wieczorów. Pomimo nieco przewidywalnej fabuły książka ostatecznie pozostawia pozytywne wrażenie. Ciekawe, jak prezentują się kolejne części.

Codzienność często obfituje w trudne doświadczenia, niejednokrotnie pozostawiając w człowieku ślady traum - nigdy niegojących się ran. Tak jest w przypadku głównej bohaterki "Z popiołów", Sary. W przeszłości doświadczyła dużej krzywdy od osoby, która miała być tą najbliższą. Aby poradzić sobie z życiem, ukrywa głęboko bolesny sekret i wytycza ścisłe granice oraz reguły....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka "Siedem ślubów mojej siostry" wpija się w umysł w niezrozumiały dla mnie sposób. Kiedy czytam, pochłania mnie całą, kiedy odkładam, myślę o niej non stop. Główna bohaterka Zośka ze swoim stylem bycia i swoimi zapachami potrafi niejednemu zawrócić w głowie, również czytelnikom. Powieść czyta się niezwykle przyjemnie. Debiut autorki zdecydowanie udany.

Książka "Siedem ślubów mojej siostry" wpija się w umysł w niezrozumiały dla mnie sposób. Kiedy czytam, pochłania mnie całą, kiedy odkładam, myślę o niej non stop. Główna bohaterka Zośka ze swoim stylem bycia i swoimi zapachami potrafi niejednemu zawrócić w głowie, również czytelnikom. Powieść czyta się niezwykle przyjemnie. Debiut autorki zdecydowanie udany.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Mimo, że początek jest przygnębiająco smutny, to ogólnie książka naprawdę przekazuje nadzieję, zgodnie z zapowiedzią pani Joanny Koroniewskiej z okładki. Książka piękna, nasączona "smakowitostkami" z różnych dziedzin sztuki francuskiej. Uważam to za atut powieści.
Sama fabuła może nieco przewidywalna, ale na swój sposób z pewnością ciekawa, a już na pewno pomysł na powieść niestandardowy.

Mimo, że początek jest przygnębiająco smutny, to ogólnie książka naprawdę przekazuje nadzieję, zgodnie z zapowiedzią pani Joanny Koroniewskiej z okładki. Książka piękna, nasączona "smakowitostkami" z różnych dziedzin sztuki francuskiej. Uważam to za atut powieści.
Sama fabuła może nieco przewidywalna, ale na swój sposób z pewnością ciekawa, a już na pewno pomysł na powieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka niezwykle emocjonalna, piękna. Porusza te struny duszy, których dźwięki łączą się w melancholijną melodię. Nastrój powieści kołysze, otula i przesyła zapachy wsi, lasu, ziół.

Książka niezwykle emocjonalna, piękna. Porusza te struny duszy, których dźwięki łączą się w melancholijną melodię. Nastrój powieści kołysze, otula i przesyła zapachy wsi, lasu, ziół.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Twórczość Cecelii Ahern bardzo lubię i dobrze mi się czyta jej książki. Nie inaczej było w przypadku "Głosu". Mimo, że nie przepadam za zbiorami opowiadań, to ten przypadł mi jakoś go gustu. Momentami zabawne historie wymyślonych kobiet skłaniały mnie do refleksji nad różnymi aspektami mojej kobiecości. W każdym opowiadaniu odnajdywałam siebie choćby w małym procencie. Trafiały do mnie te zmyślne przenośnie i porównania autorki. Uważam, że nie zmarnowałam czasu czytając tę książkę. Jej lekturę nazwałabym wyprawą wgłąb swojego bycia kobietą, żoną, matką.

Twórczość Cecelii Ahern bardzo lubię i dobrze mi się czyta jej książki. Nie inaczej było w przypadku "Głosu". Mimo, że nie przepadam za zbiorami opowiadań, to ten przypadł mi jakoś go gustu. Momentami zabawne historie wymyślonych kobiet skłaniały mnie do refleksji nad różnymi aspektami mojej kobiecości. W każdym opowiadaniu odnajdywałam siebie choćby w małym procencie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

To była prawdziwa uczta czytelnicza! 🤗 👍 "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" to kryminał zaskakujący, niebanalny i trzymający w niepewności przez wszystkie strony, a jest ich lekko ponad 500. Osiem dni, osiem wcieleń i osiem perspektyw wydarzeń jednego i tego samego dnia (!), a tym samym osiem szans na rozwiązanie zawiłej zagadki, ale czy na pewno tylko jednej? Główny bohater staje przed ogromnym wyzwaniem w walce o wolność.
Nieprzewidywalne zakończenie zaskoczyło nie tylko mnie, ale myślę, że również wielu bohaterów książki... Co się tam zadziało!! 😯😯 👌👌 Po prostu książka - sztosik!

To była prawdziwa uczta czytelnicza! 🤗 👍 "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" to kryminał zaskakujący, niebanalny i trzymający w niepewności przez wszystkie strony, a jest ich lekko ponad 500. Osiem dni, osiem wcieleń i osiem perspektyw wydarzeń jednego i tego samego dnia (!), a tym samym osiem szans na rozwiązanie zawiłej zagadki, ale czy na pewno tylko jednej? Główny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Dzieci wolności" w porównaniu z niesamowitą serią "Jeźdźca miedzianego" wypadają niezwykle blado. Akcja rozwija się w ślimaczym tempie. Wydarzenia "przeskakują" bez sensu. Bohaterowie nie powalają. W szczególności główny bohater - Harry bardzo mnie irytował od początku do samego końca. Wiele razy podczas czytania miałam ochotę mu porządnie przyłożyć. Gina, choć na początku rysowała się obiecująco, niestety później straciła barwy i spłaszczyła się niemożliwie. Znając Aleksandra Barringtona trudno uwierzyć, że był synem takich rodziców. Dodatkowo jakoś styl pisania nie pasował mi do pani Paulliny Simons, coś było mocno nie tak. Wplatanie filozofii i teorii światopoglądowych tak samo nie uatrakcyjniało tej książki - wręcz przeciwnie. Podsumowując, liczyłam na coś zupełnie innego, a dostałam, co dostałam. Przykro to stwierdzić, ale "Dzieci wolności" to lektura rozczarowująca.

"Dzieci wolności" w porównaniu z niesamowitą serią "Jeźdźca miedzianego" wypadają niezwykle blado. Akcja rozwija się w ślimaczym tempie. Wydarzenia "przeskakują" bez sensu. Bohaterowie nie powalają. W szczególności główny bohater - Harry bardzo mnie irytował od początku do samego końca. Wiele razy podczas czytania miałam ochotę mu porządnie przyłożyć. Gina, choć na początku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Baśnie przeważnie przeznaczone są dla młodszych czytelników. Kojarzą się od razu z braćmi Grimm, Hansem Christianem Andersenem, czy Charlesem Perraultem. Katherine Arden napisała natomiast przepiękną powieść baśniową dla dojrzalszych czytelników. Intrygująca, wciągająca i bogata w niezwykłe wydarzenia przenosi nas w zupełnie inny świat.
W małej wiosce na północy dawnej Rusi mieszka Piotr Władimirowicz wraz z żoną Mariną i trójką dzieci - córką Olgą i synami: Saszą oraz Aloszą, wraz z nimi mieszka także niania Dunia. Żyją skromnie i w zgodzie z naturą, w niezmiennym rytmie pór roku. W letnie miesiące ciężko pracują i zbierają plony, aby móc przetrwać bardzo srogie w tamtych rejonach zimy. Często muszą zmagać się z głodem i nędzą, jednak nie zaniedbują starodawnych słowiańskich zwyczajów składania ofiar domowym duchom, by te broniły ich przed niebezpieczeństwami.
Późną jesienią przychodzi na świat czwarte dziecko Piotra, Wasilisa. Dla Mariny jest to ostatni dzień życia. Dziewczynka dorasta bez matki, sprawia wiele kłopotów. Po kilku latach ojciec postanawia ożenić się powtórnie w nadziei, że kobieta pomoże mu w wychowaniu niesfornej Wasi. Niestety nie jest to takie łatwe, na dodatek nowa gospodyni, Anna, wprowadza surowe zasady dla wszystkich mieszkańców. Kończy się przede wszystkim tradycja dotycząca domowych duszków. Nowa pani miewa dziwne stany i bardzo zmienne nastroje. Dzieje się z nią coś złego i tylko Wasia rozumie sekret macochy. Dziewczynka ma wyjątkową umiejętność – widzi domowe duchy oraz inne stworzenia przebywające w pobliżu gospodarstwa. Karmi je i utrzymuje przy istnieniu, które niknie od czasu, kiedy do wioski przybyła nowa żona Piotra oraz bogobojny pop, chcący ocalić dusze mieszkańców. Czy Wasia zdoła jednak swoją postawą powstrzymać zło, które czai się w lesie?
Wasia to niezwykle sympatyczna bohaterka, niepokorna, zjednana z naturą, o dzikim sercu, pragnąca wolności i chcąca decydować o własnym losie. Niestety przyszło jej żyć w czasach, kiedy kobieta ma niewiele do powiedzenia, jej rola jest z góry ustalona – ma wyjść za mąż, urodzić i wychować dzieci. Wasia wcale nie marzy o takim życiu, w przeciwieństwie do swojej siostry, czy innych dziewcząt z wioski.
W fabułę powieści autorka wplotła jedną z najpopularniejszych baśni rosyjskich o Morozce, czyli Dziadku Mrozie oraz jego niebezpiecznym bracie Niedźwiedziu, którzy są tutaj bardzo ważnymi postaciami. Książka jest utrzymana w bardzo specyficznym mrocznym klimacie. Napięcie i niepewność rosną z każdym rozdziałem, do końca nie wiadomo, z czym przyjdzie się zmierzyć głównej bohaterce oraz mieszkańcom wioski.

Baśnie przeważnie przeznaczone są dla młodszych czytelników. Kojarzą się od razu z braćmi Grimm, Hansem Christianem Andersenem, czy Charlesem Perraultem. Katherine Arden napisała natomiast przepiękną powieść baśniową dla dojrzalszych czytelników. Intrygująca, wciągająca i bogata w niezwykłe wydarzenia przenosi nas w zupełnie inny świat.
W małej wiosce na północy dawnej Rusi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

„Córki smoka” to ożywienie przemilczanej historii i literacki hołd złożony wszystkim koreańskim kobietom zmuszanym do prostytucji w czasie II wojny światowej.
Historia bywa wybiórcza i niesprawiedliwa. Zdarza się tak, że niektóre ważne i trudne fakty są stawiane w cieniu, poza nawiasem historii. Jedną z takich spraw jest niewolnictwo seksualne w japońskich wojskowych agencjach towarzyskich, w których ponad dwieście tysięcy azjatyckich kobiet było zmuszanych, by służyć siedmiomilionowej armii. Kilkunastoletnie Koreanki, Chinki, Filipinki zabierano z domu pod pretekstem zatrudnienia w fabrykach produkcyjnych, a tak naprawdę umieszczano w specjalnych obozach, gdzie wielokrotnie bito je, torturowano i gwałcono każdego dnia. Część kobiet, które przeżyły te upokorzenia i cierpienia żyje do dziś i do dziś walczy, aby Japonia przyznała się do barbarzyńskich czynów przeciwko kobietom. W powieści „Córki smoka” poznajemy ich historię.
Anna Carlson jest urodzoną w Korei dwudziestolatką, która wychowywała się w amerykańskiej rodzinie zastępczej. Bardzo kocha rodziców, ale chce poznać swoje azjatyckie korzenie. Wyrusza z tatą w podróż do Korei, gdzie niestety szybko dowiaduje się o śmierci swojej biologicznej matki, którą tak pragnęła poznać. Kiedy przybita postanawia wracać do Stanów Zjednoczonych, na ulicy otrzymuje dziwną paczuszkę z cennym grzebieniem od tajemniczej staruszki, która zaprasza ją również na rozmowę. Tak rozpoczyna się historia kobiecej wytrwałości i siły. Anna usłyszy o japońskiej okupacji Korei i Chin, pozna koleje losu prawdziwych kobiet do towarzystwa i odnajdzie swoje niezwykłe dziedzictwo.
William Andrews stworzył fikcyjną opowieść, w której ukryte są straszliwe fakty historyczne. Pokazuje, przez jakie piekło pod rządami Cesarstwa Japońskiego przeszło tysiące kobiet, jakie piętno odcisnęła na nich wojna i z jaką hańbą, bólem, utratą honoru musiały żyć. Te krzywdy nigdy nie zostały wynagrodzone. Kobiety uciszano, zastraszano, ignorowano. Przez lata od zakończenia wojny w środowe popołudnia grupa starszych osiemdziesięcioletnich kobiet pod ambasadą japońską w Seulu żądała oficjalnych przeprosin ze strony rządu Japonii. Doczekały się ich dopiero w roku 2015.
„Córki smoka” to poruszająca opowieść o horrorze, który rozgrywał się w czasie II wojny światowej nie w okopach na linii frontu, ale na uboczu, w obskurnych, brudnych barakach, gdzie kobiety walczyły o przetrwanie, cierpiały, ginęły. Jest to opowieść o udręczeniu i bólu, jak również o niezłomności i wewnętrznej sile. Przypomina o ofiarach konfliktów zbrojnych, którzy przeżyli mimo przeciwności losu, którzy stawili czoła oprawcom i którzy nie poddali się w obliczu ogromu nieszczęść.
Dzięki Williamowi Andrewsowi i jego powieści trudna prawda z historii Korei dociera do szerokiego grona odbiorców. Książka jest napisana w takim stylu, że nie sposób się od niej oderwać; pochłania bez reszty i wpływa na emocje czytelnika.

„Córki smoka” to ożywienie przemilczanej historii i literacki hołd złożony wszystkim koreańskim kobietom zmuszanym do prostytucji w czasie II wojny światowej.
Historia bywa wybiórcza i niesprawiedliwa. Zdarza się tak, że niektóre ważne i trudne fakty są stawiane w cieniu, poza nawiasem historii. Jedną z takich spraw jest niewolnictwo seksualne w japońskich wojskowych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Harlan Coben to z pewnością pisarz dobrze znany miłośnikom kryminałów. Napisał wiele książek w tym gatunku,
a kilka z nich doczekało się również ekranizacji. Uznanie czytelników zdobył na całym świecie, co potwierdzają przyznane mu liczne nagrody literackie
w kategorii powieści kryminalnej.

Najnowszy utwór Cobena pt. „W domu” jest powieścią sensacyjną, od której nie sposób się oderwać, dopóki nie przeczyta się ostatniej strony. Niezwykle intrygująca fabuła wciąga czytelnika w wir zdarzeń opisanych w książce.
Na początku poznajemy wstrząsającą historię sprzed dziesięciu lat, kiedy to dwaj sześcioletni chłopcy, Patrick i Rhys, zostali porwani w domu jednego z nich. Policja przez dekadę nie znalazła żadnych śladów, które pomogłyby odszukać zaginione dzieci. Nagle Win, krewny jednego z chłopców, dostaje tajemniczą wiadomość ze wskazówkami, gdzie może spotkać uprowadzonych nastolatków. Miejsce okazuje się bardzo niebezpieczną dzielnicą, gdzie załatwia się szemrane interesy i kręcą się podejrzane typy. Zgodnie z podaną informacją od nieznanego adresata, Win dostrzega tam chłopaka podobnego do zaginionego przed laty Patricka. Niestety ten ucieka zanim dochodzi do spotkania. Win dzwoni do swojego przyjaciela, Myrona, aby pomógł mu odnaleźć obu chłopców. W tym momencie zaczyna się prywatne śledztwo przyjaciół, bardzo intensywne i pełne nieoczekiwanych zwrotów. Muszą wykazać się niezwykłą odwagą i stawić czoło przeciwnościom, aby odkryć prawdę. Nie będzie to łatwe zadanie.
Co wydarzyło się „W domu” przed dziesięcioma laty? Czy zostanie rozwiązana trudna i bolesna sprawa z przeszłości? Czy chłopcy się odnajdą i wrócą do swoich rodzin?

Harlan Coben to z pewnością pisarz dobrze znany miłośnikom kryminałów. Napisał wiele książek w tym gatunku,
a kilka z nich doczekało się również ekranizacji. Uznanie czytelników zdobył na całym świecie, co potwierdzają przyznane mu liczne nagrody literackie
w kategorii powieści kryminalnej.

Najnowszy utwór Cobena pt. „W domu” jest powieścią sensacyjną, od której nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Świąteczne historie i opowieści, zwłaszcza te przepełnione zapachami pierników, maku i pomarańczy przenoszą nas w takie miejsca naszej wyobraźni, z których chętnie nie wychodzilibyśmy przez długi czas. Tym bardziej, kiedy zbliża się Boże Narodzenie chętnie sięgamy po lekturę o takiej tematyce. Taką właśnie powieść oferuje nam Krystyna Mirek – ciepłą, przyjemną i otulającą świątecznym kocem dobroci.
Magda Łaniewska nie zna tradycyjnych świąt Bożego Narodzenia, w grudniu przeważnie wyjeżdżała z braćmi do ciepłych krajów. Nie ubierają choinki, nie lepią pierogów, nie ozdabiają domu kolorowymi lampkami. Przez trudne przeżycia z dzieciństwa rezygnują z tych wszystkich rzeczy, aby nie przypominać sobie o tym, co się wydarzyło przed laty w wigilię. Te święta mają jednak okazać się inne niż do tej pory. Zakochana Magda pragnie przygotować najpiękniejszy wieczór świąteczny dla rodziny Konstantego, swojego narzeczonego, mimo iż nie ma w tym żadnego doświadczenia.
Równolegle poznajemy drugiego ważnego bohatera, Antka, któremu życie się nie ułożyło i ciekawym trafem zjawia się on w Krakowie u swojej babci Kaliny. Babcia mieszka w starej willi pod kasztanami i jest sąsiadką rodzeństwa Łaniewskich. Z otwartymi ramionami wita wnuka po latach. Jednocześnie wie, że będzie musiała wyjaśnić mu wiele bolesnych tajemnic rodzinnych, aby móc zatrzymać go przy sobie na dłużej. Chłopak jest zagubiony i nieufny. Chce jak najszybciej wracać do domu, ale magia miejsca, okoliczności oraz otaczające go osoby powstrzymują go przed wyjazdem.
Książka Krystyny Mirek opowiada o zwykłych ludziach, zmagającymi się z trudnościami, traumami, duchami przeszłości. Pokazuje jednak, że z każdym problemem sobie można poradzić, jeśli tylko ma się przy sobie kochających ludzi. Wystarczy usiąść i spokojnie porozmawiać, o tym, co nas boli, czego się boimy. Święta Bożego Narodzenia to doskonała pora na takie rozmowy. W tym czasie świat nabiera innych, cieplejszych barw i wszystko jest możliwe. „Światło w Cichą Noc” zapala się także w sercach.

Świąteczne historie i opowieści, zwłaszcza te przepełnione zapachami pierników, maku i pomarańczy przenoszą nas w takie miejsca naszej wyobraźni, z których chętnie nie wychodzilibyśmy przez długi czas. Tym bardziej, kiedy zbliża się Boże Narodzenie chętnie sięgamy po lekturę o takiej tematyce. Taką właśnie powieść oferuje nam Krystyna Mirek – ciepłą, przyjemną i otulającą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Dla mnie ta książka to było coś niesamowitego. Dawno nie miałam takich przeżyć czytelniczych.
Na początku troszkę irytowały mnie rozdziały ze wspomnieniami z przeszłości - notki z dziennika. Jakże później były istotne..
Całkowicie fabuła mną zawładnęła, nie sposób było się oderwać od czytania. Pod koniec robiły mi się coraz większe oczy. Autorka swoimi pomysłami na treść zaskoczyła mnie nie raz. Chętnie sięgnę również po inne jej tytuły.

Dla mnie ta książka to było coś niesamowitego. Dawno nie miałam takich przeżyć czytelniczych.
Na początku troszkę irytowały mnie rozdziały ze wspomnieniami z przeszłości - notki z dziennika. Jakże później były istotne..
Całkowicie fabuła mną zawładnęła, nie sposób było się oderwać od czytania. Pod koniec robiły mi się coraz większe oczy. Autorka swoimi pomysłami na treść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Kryminał w stylu retro. Naprawdę dobra i wciągająca lektura. Wartka akcja, ciekawe postacie, niecodzienne sytuacje to jest to, co nie pozwala się oderwać od treści. Z chęcią sięgnę po inne tytuły serii o profesorowej Szczupaczyńskiej.

Kryminał w stylu retro. Naprawdę dobra i wciągająca lektura. Wartka akcja, ciekawe postacie, niecodzienne sytuacje to jest to, co nie pozwala się oderwać od treści. Z chęcią sięgnę po inne tytuły serii o profesorowej Szczupaczyńskiej.

Pokaż mimo to