Musisz posiąść odwagę tego nasiona, Anno.Inaczej pozostaniesz pod ziemią,zgnijesz i umrzesz.Nieistotne,jak bardzo jesteś bystra i ładna i il...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniachAnna Sierant64
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać425
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
- Artykuły„Co porusza martwych” – weź udział w quizie i wygraj pakiet książekLubimyCzytać47
Popularne wyszukiwania
Polecamy
William Andrews
Źródło: http://www.williamandrewsbooks.com/
3
8,2/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.williamandrewsbooks.com/
8,2/10średnia ocena książek autora
464 przeczytało książki autora
593 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Spirit of the Dragon
William Andrews
Cykl: The Dragon (tom 3)
8,3 z 3 ocen
6 czytelników 0 opinii
2019
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Klęczałam w błocie z twarzą zwróconą ku niebu Mandżurii. Słyszały mnie tylko gwiazdy. Opłakiwałam swoją niewinność i wyrzucałam wściekłość k...
Klęczałam w błocie z twarzą zwróconą ku niebu Mandżurii. Słyszały mnie tylko gwiazdy. Opłakiwałam swoją niewinność i wyrzucałam wściekłość każdej z chwil, w której nazwano mnie dziwką.
3 osoby to lubiąNigdy nie zakładaj, że wiesz, jak cierpieli inni.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Córki smoka William Andrews
8,0
„Córki smoka” Williama Andrewsa to książka, która w pełni spełniła moje oczekiwania czytelnicze. Fabuła obejmuje kilkadziesiąt lat, niemal całe życie głównej bohaterki powieści, akcja jest wartka i zaskakująca, losy postaci osnute są na tle prawdziwych wydarzeń historycznych, wreszcie – powieść porusza i ożywia całą gamę uczuć, które towarzyszą czytelnikowi podczas lektury od pierwszych do ostatnich słów tekstu. Inspirację do napisania tej książki stanowiła dla autora jego córka Elizabeth, która urodziła się w Korei. Na podobnym wątku William Andrews zbudował fabułę „Córek smoka”. Powołał do życia Annę Carlson, dwudziestoletnią Amerykankę koreańskiego pochodzenia, która po śmierci matki, ze świadomością, że jest dzieckiem adoptowanym, udała się wraz ze swym ojcem do Korei Południowej, by poznać nie tylko kraj swoich narodzin, ale przede wszystkim odkryć całą prawdę o sobie i swym pochodzeniu. Przypadkowo poznała tam starszą kobietę, niejaką Hong Jae-hee, dzięki której rozpoczęła poznawczą podróż w głąb mrocznej historii Korei. William Andrews, na przykładzie losów rodziny Hongów, zobrazował losy wielu innych mieszkańców Półwyspu Koreańskiego, którym przyszło mierzyć się z okrucieństwem czasu, w jakim przyszło im żyć. Fabuła powieści rozpoczyna się w roku 1943, kiedy to dwie nastoletnie siostry – Jae-hee oraz Soo-hee – otrzymały od japońskiego okupanta nakaz stawienia się do pracy w fabryce butów. Ich matka w tym czasie pracowała już w fabryce mundurów, więc japońskie wezwanie nie wydawało się im niczym niezwykłym. Niestety, podobnie jak wiele innych młodych Koreanek, siostry padły ofiarą oszustwa i siłą zostały wywiezione do Dongfengu w Mandżurii, gdzie w jednej z wielu wojennych stacji komfortu stały się ianfu, kobietami do towarzystwa, „pocieszycielkami”, „comfort women”, „ochotniczkami” służącymi cesarzowi oraz armii Cesarstwa Japonii. Stały się ofiarami w rękach Japończyków, których literackimi reprezentantami są: pułkownik Matsumoto, kempei porucznik Tanaka, kapral Kaori czy też szeregowy Ishida. Wojna wyzwalała w ludziach najbardziej okrutne zachowania, dlatego też – by nie umniejszać dramatu historii – brutalne są także opisy niektórych wydarzeń. Nie można jednak pisać o okrucieństwie, bagatelizując jego skalę, dlatego czytelnik „Córek smoka” powinien być świadomy, że niektóre losy głównych bohaterek powieści mogą wywołać istne emocjonalne tornado. William Andrews przedstawił historię ianfu także po wyzwoleniu Korei spod okupacji japońskiej. Przerażenie, upokorzenie i wstyd towarzyszyły im niemal do końca życia, zwłaszcza gdy stosunki Korei z Japonią zaczęły ulegać normalizacji i z czasem Japonią z okupanta stała się sojusznikiem. Wówczas wyjawianie prawdy wiązało się z ostracyzmem społecznym i oskarżeniami o okrycie najbliższych hańbą. Jakby na przekór temu, w notatce od autora, Andrews nawiązał do znanych już środowych demonstracji byłych „pocieszycielek” przed japońską ambasadą w Seulu. Przypomniał także bardzo powierzchowne przeprosiny cesarza Hirohito z roku 1984, w których to „przepraszał” za „niefortunną przeszłość”, Oświadczenie Kono z roku 1993, a także porozumienie między Koreą a Japonią z roku 2015, kiedy to Japonia zobowiązała się nie tylko do przeprosin, ale i reparacji na rzecz pokrzywdzonych w wysokości 8,3 miliona dolarów. Warto nadmienić, że porozumienie to nie uwzględniło przyznania się Japonii do przymuszania kobiet do pełnienia funkcji ianfu oraz do zaangażowania w ten proceder cesarskiej armii. Ponadto, Japonia nie zobowiązała się do zmiany swojej polityki edukacyjnej i zaprzestania wybielania czarnych plam japońskiej historii. Trudno więc się dziwić, że powyższe porozumienie nie usatysfakcjonowało nawet nadal żyjących „pocieszycielek”. W tym kontekście muszę zaznaczyć moje duże uznanie dla autora powieści za to, że pisząc o wykorzystywaniu Koreanek przez Japończyków, nie przemilczał wykorzystywania tych kobiet także przez żołnierzy amerykańskich. Wykorzystywanie seksualne w postaci „zakontraktowanego niewolnictwa” miało bowiem miejsce także w wielu miasteczkach obozowych zlokalizowanych niedaleko amerykańskiej bazy wojskowej, zwanych kijichonami. William Andrews część fabuły osadził w miasteczku znajdującym się niedaleko bazy wojskowej USA Camp Humphreys. Także i tu dochodziło do nadużyć seksualnych wobec dziewczyn, z tą jednak różnicą, że nie były one już ianfu, lecz tak zwanymi juicy girls. „Córki smoka” podejmują także zupełnie inne tematy dotyczące historii Korei. Andrews nie pomija bowiem czasu wojny koreańskiej i podziału Półwyspu Koreańskiego wzdłuż 38 równoleżnika. Jest to pierwsza powieść, w której przeczytałam o formowaniu się Partii Komunistycznej w Korei Północnej i dochodzeniu do władzy Kim Il-sunga przy wsparciu Rosjan. Terror reżimu północnokoreańskiego przywódcy okazał się jednak równie okrutny, co okupacja japońska. Morderstwa, tajemnicze zniknięcia ludzi oraz przymusowe podpisywanie tak zwanych lojalek było na porządku dziennym. Uciskani mieszkańcy Korei musieli mierzyć się więc w swej historii nie tylko z Chińczykami, Japończykami i Amerykanami, których - według niektórych obserwatorów zmian politycznych na Półwyspie – Rhee Syngman był marionetką, ale i ze swoimi rodakami Koreańczykami, którzy okazali się równie okrutni podczas bratobójczej wojny koreańskiej, która do tej pory nie zakończyła się żadnym oficjalnym traktatem pokojowym. Zawieszenie broni w 1953 roku sprawia, że stan wojny trwa właściwie do dzisiaj. W takim ujęciu ważne są powieściowe losy bohaterów dotyczące rozdzielania rodzin mieszkających po obu stronach 38 równoleżnika, nielegalnych ucieczek na Południe oraz bardzo trudnych, niezwykle kosztownych i boleśnie krótkich spotkań z członkami rodzin po niemal kilkudziesięciu latach, przeprowadzanych w strefie zdemilitaryzowanej w Panmunjom. W tę burzliwą historię Korei XX wieku William Andrews w sposób umiejętny i bardzo atrakcyjny dla czytelnika wplótł także historię cesarzowej Myeongsong, pałacu Gyeongbok oraz sekretnego stowarzyszenia dwugłowego smoka, czyniąc z „Córek smoka” literacki portal do świata historii i kultury Królestwa Joseon. Niebagatelny jest w tej powieści także wielki ukłon pisarza w stronę książek, które stanowią nieocenione wręcz źródło wiedzy o świecie, w tym wiedzy o językach, tak bardzo istotnej w życiu powieściowej Jae-hee. Powieść Williama Andrewsa „Córki smoka” jest, według mnie, lekturą obowiązkową nie tylko dla pasjonatów Korei, ale także dla każdego, kto jeszcze nie do końca zdaje sobie sprawę z okrucieństw historii rozgrywającej się na przestrzeni wieków na Półwyspie Koreańskim. Autor w żaden sposób nie hiperbolizuje ani nie wybiela faktów historycznych, wręcz przeciwnie, stara się zachować literacki obiektywizm, by przekazać swym czytelnikom prawdę o czasach minionych. W obliczu powieściowej historii jest godnym spadkobiercą stworzonej przez siebie postaci Hong Jae-hee, której jedną z ostatnich próśb było to, by opowiadać ludziom o tym, co spotkało ją i tysiące innych Koreanek. Polecam.
https://www.facebook.com/literackakorea/posts/303532821964691
Córki smoka William Andrews
8,0
Niesamowita i wstrząsająca historia z życia młodych koreańskich dziewczyn, które zostały zmuszone do prostytucji przez żołnierzy japońskich podczas II wojny światowej.
Historia bardzo wciągająca z uwagi na mało posiadanej wiedzy na temat wojny japońsko-koreańskiej, po której Korea rozpadła się na dwa państwa.
W książce dowiadujemy się, jak działania wojenne wyzwalają w ludziach bestwialstwo, zwyrodniałość chęć wyżycia się i dorobienia.
Wojna się kończy. Żołnierze wracają do swoich domów i żyją jak gdyby nigdy nic się nie zdarzyło. Zajmują wysokie stanowiska. Są cudownymi mężami i kochającymi ojcami.
A kobiety koreańskie, które jeśli w ogóle przeżyły fizycznie czas upodlenia zostały wrakami bez możliwości powrócenia do równowagi psychicznej i wyrzucone na margines społeczny.
Polecam, po trzykroć polecam.