rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Wielkie rozczarowanie. Akcji brak, mam wrażenie, że większość tekstu to jakaś rozprawka o "Boskiej Komedii" a tych kilka trupów na kartach powieści jest ot tak, żeby jednak jakiś trup był. Zresztą treść też jest mocno chaotyczna i czasem ciężko się zorientować, kto akurat jest bohaterem.

Wielkie rozczarowanie. Akcji brak, mam wrażenie, że większość tekstu to jakaś rozprawka o "Boskiej Komedii" a tych kilka trupów na kartach powieści jest ot tak, żeby jednak jakiś trup był. Zresztą treść też jest mocno chaotyczna i czasem ciężko się zorientować, kto akurat jest bohaterem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

O ile opis książki zaciekawia i zapowiada historię co najmniej z dreszczykiem, o tyle treść pozostawia wiele do życzenia. Chyba jedyny plus - szybko się czyta. W historii może są ze dwa momenty, przy których o tym dreszczyku (takim bardzo delikatnym) można powiedzieć, lecz horrorem bym tej książki nie nazwała. W moim odczuciu to bardziej kabaret, niż horror - zwłaszcza finalna (powiedzmy) scena odprawienia egzorcyzmu, przez którą brnęłam z zażenowaniem. I nie pomogło tu przywoływanie i porównywanie z innymi znanymi filmami, bądź książkami z tej kategorii, o których "pisze" autorka bloga. Przy tych porównaniach widać, jak wiele tej książce do nich brakuje.
Zakończenie pozostawiające czytelnika w niepewności, jak je interpretować. Mam wrażenie, że napisane tak, bo trzeba było jakoś zakończyć i tyle. Brak innych wyjaśnień.

O ile opis książki zaciekawia i zapowiada historię co najmniej z dreszczykiem, o tyle treść pozostawia wiele do życzenia. Chyba jedyny plus - szybko się czyta. W historii może są ze dwa momenty, przy których o tym dreszczyku (takim bardzo delikatnym) można powiedzieć, lecz horrorem bym tej książki nie nazwała. W moim odczuciu to bardziej kabaret, niż horror - zwłaszcza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Podpinanie się pod Orwella, nawet z reklamą, to grube nieporozumienie. Pomysł może i był ciekawy, lecz jego wykonanie i styl pisarski pozostawiają wiele do życzenia. Akcja jest chaotyczna, zwłaszcza końcówka trudna do przebrnięcia i zrozumienia. Bohaterowie irytujący i schematyczni. Nawet jak na młodzieżówkę, książka jest przeciętna i kojarzy się bardziej z amatorskim pisarstwem na wattpada.

Podpinanie się pod Orwella, nawet z reklamą, to grube nieporozumienie. Pomysł może i był ciekawy, lecz jego wykonanie i styl pisarski pozostawiają wiele do życzenia. Akcja jest chaotyczna, zwłaszcza końcówka trudna do przebrnięcia i zrozumienia. Bohaterowie irytujący i schematyczni. Nawet jak na młodzieżówkę, książka jest przeciętna i kojarzy się bardziej z amatorskim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka mocna, momentami wręcz brutalna i przerażająca. Szczegółowo i rzetelnie opisuje temat Hołodomoru, który przez tyle lat starano się skrzętnie "zamieść pod dywan". Dziś coraz więcej faktów wychodzi na jaw ukazując ogrom tragedii, do której doprowadziła ludzka głupota, pościg za wynikami i podział na tych lepszych i gorszych. Książka warta polecenia, gdyż porusza temat, na który nie można pozostać obojętnym.

Książka mocna, momentami wręcz brutalna i przerażająca. Szczegółowo i rzetelnie opisuje temat Hołodomoru, który przez tyle lat starano się skrzętnie "zamieść pod dywan". Dziś coraz więcej faktów wychodzi na jaw ukazując ogrom tragedii, do której doprowadziła ludzka głupota, pościg za wynikami i podział na tych lepszych i gorszych. Książka warta polecenia, gdyż porusza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Historia właściwie przygodowo-historyczna, gdyż jedynym "fantastycznym" elementem fabuły jest mnich z klasztoru Shaolin i jego nauki. Treść zawiera mocno skondensowaną historię powiązaną z Górnym Śląskiem, jednak jak dla mnie jest to bardziej streszczenie, zaledwie szkic, niż prawdziwa opowieść. Przy tylu barwnych postaciach i faktach książka powinna mieć co najmniej trzy razy tyle stron, by dobrze się zaprezentować. Pomijając to, że momentami jest dość chaotyczna i zawiera wiele błędów, które aż kłują w oczy :(
Ale... ślonsko godka jest - to i klimacik jest ;) To dla mnie na plus, gdyż dzięki temu historia zyskuje na autentyczności.

Historia właściwie przygodowo-historyczna, gdyż jedynym "fantastycznym" elementem fabuły jest mnich z klasztoru Shaolin i jego nauki. Treść zawiera mocno skondensowaną historię powiązaną z Górnym Śląskiem, jednak jak dla mnie jest to bardziej streszczenie, zaledwie szkic, niż prawdziwa opowieść. Przy tylu barwnych postaciach i faktach książka powinna mieć co najmniej trzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pomysł na książkę ciekawy. "Głos" zyskują bezimienni - przypadkowo znalezione kości - osoby, których w jakiś sposób zawiódł system, których zniknięcie tak naprawdę nikogo specjalnie nie obeszło... I w wielu przypadkach trudno nawet stwierdzić, czy aby na pewno nie żyją. W książce dużo jest o pracy policji, także o powiązaniach z polityką, które niestety bardzo często decydują, jak pewne sprawy są przeprowadzane.
Zakończenie mnie rozczarowało - mam wrażenie, że zostało napisane niejako na siłę, żeby z jednej książki zrobić serię. Niestety nie otrzymujemy też jednoznacznej odpowiedzi na najważniejsze, nurtujące pytanie, ale... ile jest takich kryminalnych spraw, które nigdy nie doczekują się rozwiązania?

Pomysł na książkę ciekawy. "Głos" zyskują bezimienni - przypadkowo znalezione kości - osoby, których w jakiś sposób zawiódł system, których zniknięcie tak naprawdę nikogo specjalnie nie obeszło... I w wielu przypadkach trudno nawet stwierdzić, czy aby na pewno nie żyją. W książce dużo jest o pracy policji, także o powiązaniach z polityką, które niestety bardzo często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świat dobrze nam znany a jednak w pewien sposób magiczny. Chylę czoła przed wiedzą i pasją, z jaką autor snuje opowieść o "zielonych" :) Po takiej lekturze raczej nie da się przejść obojętnie obok jakiegokolwiek drzewa i nie zastanowić się, co też może ono "odczuwać"...

Świat dobrze nam znany a jednak w pewien sposób magiczny. Chylę czoła przed wiedzą i pasją, z jaką autor snuje opowieść o "zielonych" :) Po takiej lekturze raczej nie da się przejść obojętnie obok jakiegokolwiek drzewa i nie zastanowić się, co też może ono "odczuwać"...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mając w pamięci inne książki tego autora o tej mogę powiedzieć tylko tyle, że jest słaba, nudna i rozczarowuje. Te końcowe 30, 40 stron na których w końcu coś zaczyna się dziać to chyba taka ostatnia próba ratowania akcji.

Mając w pamięci inne książki tego autora o tej mogę powiedzieć tylko tyle, że jest słaba, nudna i rozczarowuje. Te końcowe 30, 40 stron na których w końcu coś zaczyna się dziać to chyba taka ostatnia próba ratowania akcji.

Pokaż mimo to

Okładka książki Lhotse89. Ostatnia wyprawa Jerzego Kukuczki Dariusz Piętak, Elżbieta Piętak
Ocena 5,9
Lhotse89. Osta... Dariusz Piętak, Elż...

Na półkach: , , ,

Ostatnia wyprawa Kukuczki z punktu widzenia dziennikarki i autorki. Trochę dziennik, kilka anegdot, jednak większość materiału skupiona na samym tworzeniu reportażu i dziennikarskiej stronie przedsięwzięcia, jakim była wspinaczka na Lhotse. Liczyłam na więcej szczegółów dotyczących samej wyprawy na szczyt (poza opisami przebywania w bazie, gotowania bigosu czy pisania reportażu). Nawet postać Jerzego Kukuczki w moim odczuciu jest tutaj pokazana bardzo marginalnie.

Ostatnia wyprawa Kukuczki z punktu widzenia dziennikarki i autorki. Trochę dziennik, kilka anegdot, jednak większość materiału skupiona na samym tworzeniu reportażu i dziennikarskiej stronie przedsięwzięcia, jakim była wspinaczka na Lhotse. Liczyłam na więcej szczegółów dotyczących samej wyprawy na szczyt (poza opisami przebywania w bazie, gotowania bigosu czy pisania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kilka "małych cegiełek" nieco poszerzających znane nam już uniwersum Harrego Pottera.

Kilka "małych cegiełek" nieco poszerzających znane nam już uniwersum Harrego Pottera.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Garść ciekawych, zaskakujących faktów z naszej niezbyt pozytywnej historii, podana z poczuciem humoru. Polecam :)

Garść ciekawych, zaskakujących faktów z naszej niezbyt pozytywnej historii, podana z poczuciem humoru. Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Historia opowiedziana w książce nie tyle jest kontynuacją, co raczej uzupełnieniem o losy Cilki, która pojawiła się na kartach "Tatuażysty z Auschwitz". Momentami wzruszająca, momentami może porażać - jeszcze jedna opowieść inspirowana losami ludzi, którzy jakoś musieli sobie radzić w tamtej rzeczywistości, zmieniać swoje priorytety, by przetrwać. Brakowało mi w tym jednak autentyczności. Na plus można zaliczyć to, że szybko się książkę czytało.

Historia opowiedziana w książce nie tyle jest kontynuacją, co raczej uzupełnieniem o losy Cilki, która pojawiła się na kartach "Tatuażysty z Auschwitz". Momentami wzruszająca, momentami może porażać - jeszcze jedna opowieść inspirowana losami ludzi, którzy jakoś musieli sobie radzić w tamtej rzeczywistości, zmieniać swoje priorytety, by przetrwać. Brakowało mi w tym jednak...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Upadek Gondolinu Alan Lee, Christopher John Reuel Tolkien, J.R.R. Tolkien
Ocena 7,5
Upadek Gondolinu Alan Lee, Christoph...

Na półkach: , , , ,

Opowieści Tolkiena mają w sobie to "coś" co, kiedy już raz się przeczyta, na zawsze pozostaje w sercu i wyobraźni. Żal tylko, że tak mało opowieści ze swego niesamowitego uniwersum Tolkien zdążył nam zaprezentować. Że tak wiele jest zaledwie okruchów. Niedosyt pozostaje...
Książka - zwłaszcza dla fanów - na pewno będzie jeszcze jedną perełką pozwalającą nieco przybliżyć się do barwnej historii Ardy.

Opowieści Tolkiena mają w sobie to "coś" co, kiedy już raz się przeczyta, na zawsze pozostaje w sercu i wyobraźni. Żal tylko, że tak mało opowieści ze swego niesamowitego uniwersum Tolkien zdążył nam zaprezentować. Że tak wiele jest zaledwie okruchów. Niedosyt pozostaje...
Książka - zwłaszcza dla fanów - na pewno będzie jeszcze jedną perełką pozwalającą nieco przybliżyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa, wciągająca, dobrze skonstruowana fabuła z garścią historycznych informacji... chociaż sam stół króla Salomona rzeczywiście może rozczarowywać (podtrzymując wrażenie głównego bohatera, Tirsa Alfara). Trudno w tym nie zgodzić się ze słowami, że liczy się poszukiwanie. Sam finał może czasem rozczarowywać - chociaż w przypadku tej książki na szczęście tak nie jest.
Trudno uciec od skojarzeń z Indianą Jonesem czy serialem Bibliotekarze, gdyż książka wydaje się być subtelnym połączeniem tych dwóch opcji. Jestem ciekawa, jakie przygody czekają Tirsa i jego towarzyszy w kolejnych odsłonach serii.

Ciekawa, wciągająca, dobrze skonstruowana fabuła z garścią historycznych informacji... chociaż sam stół króla Salomona rzeczywiście może rozczarowywać (podtrzymując wrażenie głównego bohatera, Tirsa Alfara). Trudno w tym nie zgodzić się ze słowami, że liczy się poszukiwanie. Sam finał może czasem rozczarowywać - chociaż w przypadku tej książki na szczęście tak nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka lekka i przyjemna, w sam raz na nudny wieczór.
Uwielbiam kryminały pani Howell, ponieważ pisane są z lekkim przymrużeniem oka. Jest zagadka, w tle czai się jakiś morderca( a nawet ich cały zastęp), momentami wieje grozą (zwłaszcza wtedy, gdy Haley dokonuje obliczeń, czy wystarczy jej kasy na nową torebkę ;) ), ale wszystko i tak kończy się dobrze - źli zostają ukarani, a główna bohaterka (spoiler XD XD) cudownym sposobem dostaje wymarzoną torebkę. Trochę schemat, ale jeszcze się nie znudził.
A jako osoba pracująca w podobnej branży co Haley mam jeszcze jeden powód, żeby polubić tę serię. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)

Książka lekka i przyjemna, w sam raz na nudny wieczór.
Uwielbiam kryminały pani Howell, ponieważ pisane są z lekkim przymrużeniem oka. Jest zagadka, w tle czai się jakiś morderca( a nawet ich cały zastęp), momentami wieje grozą (zwłaszcza wtedy, gdy Haley dokonuje obliczeń, czy wystarczy jej kasy na nową torebkę ;) ), ale wszystko i tak kończy się dobrze - źli zostają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bliżej chyba detektywowi Diamondowi do Colombo niż do którejś ze sławnych postaci wykreowanych przez Agatę Christie - lecz pomimo swego mrukliwego i złośliwego charakterku, bohater da się lubić i bywa nawet sympatyczny w swoim "fajtłapstwie". Akcja nawiązuje do znanych dawnych kryminałów, a zagadka zamkniętego pokoju (czy raczej barki :) )rzeczywiście jest bardzo prosta, kiedy już się ją rozgryzie :)
Niemniej książkę dobrze się czyta. Polecam tym, którzy lubią klasykę kryminałów.

Bliżej chyba detektywowi Diamondowi do Colombo niż do którejś ze sławnych postaci wykreowanych przez Agatę Christie - lecz pomimo swego mrukliwego i złośliwego charakterku, bohater da się lubić i bywa nawet sympatyczny w swoim "fajtłapstwie". Akcja nawiązuje do znanych dawnych kryminałów, a zagadka zamkniętego pokoju (czy raczej barki :) )rzeczywiście jest bardzo prosta,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książki Donny Leon mają w sobie to "coś", co sprawia, że pomimo niezbyt zawiłej fabuły, czy powtarzalnego schematu akcji, ciągle chcemy więcej i więcej. Aż się boję, co będzie, kiedy przeczytam ostatnią książkę z tej serii. Komisarz Brunetti i jego ferajna już na dobre zdobyli moje serducho i żal się będzie z nimi rozstawać, bo są to postacie bardzo żywe i realistyczne. Klimatyczna Wenecja także urzeka :)
Jedyne, co mnie irytuje w tych powieściach to to, że winnym prawie zawsze udaje się wywinąć od odpowiedzialności...

Książki Donny Leon mają w sobie to "coś", co sprawia, że pomimo niezbyt zawiłej fabuły, czy powtarzalnego schematu akcji, ciągle chcemy więcej i więcej. Aż się boję, co będzie, kiedy przeczytam ostatnią książkę z tej serii. Komisarz Brunetti i jego ferajna już na dobre zdobyli moje serducho i żal się będzie z nimi rozstawać, bo są to postacie bardzo żywe i realistyczne....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Porównanie do Harrego Pottera raczej nietrafne (chyba, że magią nazwać możliwość podróżowania w czasie bo poza tym innych czarów marów w książce nie ma), powiedziałabym, że to raczej coś w stylu "Małych Agentów" w połączeniu z Indianą Jonesem lub Bondem w wydaniu dla młodszych czytelników.
Niemniej książka napisana jest ciekawie i wciągająco, nie brak w niej też wielu zabawnych elementów. Postacie ukazane są w sposób bardzo naturalny. Polecam i chociaż do najmłodszych już się nie zaliczam, to z niecierpliwością czekam na kolejną część :)

Porównanie do Harrego Pottera raczej nietrafne (chyba, że magią nazwać możliwość podróżowania w czasie bo poza tym innych czarów marów w książce nie ma), powiedziałabym, że to raczej coś w stylu "Małych Agentów" w połączeniu z Indianą Jonesem lub Bondem w wydaniu dla młodszych czytelników.
Niemniej książka napisana jest ciekawie i wciągająco, nie brak w niej też wielu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bajkę animowaną znam, film obejrzałam, przyszedł czas na książkę. Przed kilku laty czytałam skróconą wersję... ale jeżeli już mam dobrze poznać to dzieło, to najlepiej pełne, od pierwszej do ostatniej linijki, bez żadnych skrótów.
Powieść jest całkiem inna od tego, co oczekiwałam, lecz pozytywnie mnie zaskoczyła. Autor jest mistrzem w kreowaniu bohaterów, wydarzeń a zwłaszcza opisów. Postacie nie są ani czarne ani białe, nawet ci, których można uznać za tych złych - mają w sobie odrobinę dobra - ci dobrzy często okazują się egoistami i naiwnymi głupcami, a pan Hugo pozwala nam się dowiedzieć, co spowodowało, że takimi się stali. Podobnie ma się z opisami średniowiecznego Paryża - można niemal zobaczyć, jak zmieniał się on na przestrzeni lat. Czasem ma się takie wrażenie, jakby to losy bohaterów były jedynie tłem, krótkim epizodem dla trwania tych wszystkich potężnych gmachów, katedr i pałaców, których przecież w Paryżu nie brak.
Fabuła mimo swej długości i powolności bardzo wciąga. Czytając, nawet nie spostrzegłam, jak szybko tekst przepływa przed moimi oczyma i gdy w końcu dotarłam do ostatniej linijki, pozostał żal, że tak szybko się książka skończyła. Jak wszystkie dobre bajki na dobranoc - ale taka bardzo realna bajka o tragicznym finale, który jest dla mnie chyba jedynym minusem tej powieści. Do końca miałam nadzieję na bardziej filmowe zakończenie: z triumfem dobra, sprawiedliwości i miłości, gdzie bohaterowie "żyliby długo i szczęśliwie". A przynajmniej niektórzy z nich.
Książka niełatwa, ale przeczytać warto.

Bajkę animowaną znam, film obejrzałam, przyszedł czas na książkę. Przed kilku laty czytałam skróconą wersję... ale jeżeli już mam dobrze poznać to dzieło, to najlepiej pełne, od pierwszej do ostatniej linijki, bez żadnych skrótów.
Powieść jest całkiem inna od tego, co oczekiwałam, lecz pozytywnie mnie zaskoczyła. Autor jest mistrzem w kreowaniu bohaterów, wydarzeń a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przeczytać, przeczytałam. Zachwytu nie było, mieszane wrażenia pozostały.
Niby klimat taki trochę egzotyczny - bo i mitologia hinduska, i krajobrazy indyjskie, z drugiej jednak strony, fabuła jest kolejną powtórką z rozrywki... bardziej kojarzyła mi się mimo wszystko z "Pamiętnikami wampirów" niż ze "Zmierzchem" ale to taki drobny szczegół techniczny.
Stylowi pisarskiemu dużo jeszcze brakuje do doskonałości, jest raczej drętwy i taki mało "żywy". Fabuła bajkowa, nierzeczywista i zachwycać się nią mogą w większości nastolatki poszukujące swojej idealnej pierwszej miłości lub te nieszczęśliwie zakochane. Zachowania bohaterów raczej mało realne i przejaskrawione, takie czarno-białe można by rzec. Brak im odcieni szarości, które często decydują o tym, czy postacie odbieramy jako osoby realne, z krwi i kości, czy raczej bohaterów z marzeń nie mających wad, ale posiadających poza pięknym, ujmującym wyglądem niewiele więcej.
Owszem, są zwroty akcji, ale szczerze mówiąc większość z przebiegu fabuły da się przewidzieć po kilku pierwszych rozdziałach. A chyba największym dla mnie zaskoczeniem (o ironio) jest zakończenie, kiedy to Kelsey - w odruchu bardzo samolubnym i egoistycznym według mojej oceny - stara się na siłę unieszczęśliwić siebie i przy okazji kilka innych osób z otoczenia. Co to, nigdy bajek ze szczęśliwym zakończeniem nie czytała? O.O
To już nie tylko ręce ale i okładka opadają.

Przeczytać, przeczytałam. Zachwytu nie było, mieszane wrażenia pozostały.
Niby klimat taki trochę egzotyczny - bo i mitologia hinduska, i krajobrazy indyjskie, z drugiej jednak strony, fabuła jest kolejną powtórką z rozrywki... bardziej kojarzyła mi się mimo wszystko z "Pamiętnikami wampirów" niż ze "Zmierzchem" ale to taki drobny szczegół techniczny.
Stylowi pisarskiemu...

więcej Pokaż mimo to