-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2016-07-11
2018-10-10
2018-04-05
2018-03-22
2018-03-18
2018-03-08
2017-06-19
2016-03-29
2016-06-25
"Wielkiego Gatsby'ego" przeczytałam w zaledwie jeden dzień. Z początku tylko zaintrygowana, później bez reszty wciągnięta i zatopiona w lekturze, poznawałam losy bohaterów, którzy przeszli bezlitosną przemianę (podobnie, jak moje zdanie o nich). Dzieło Fitzgeralda to dla mnie opowieść przede wszystkim o bezlitosnym fatum - Gatsby nie miał szans na osiągnięcie pełnego szczęścia, a jego ideały brutalnie zderzyły się z rzeczywistością.
"Wielkiego Gatsby'ego" przeczytałam w zaledwie jeden dzień. Z początku tylko zaintrygowana, później bez reszty wciągnięta i zatopiona w lekturze, poznawałam losy bohaterów, którzy przeszli bezlitosną przemianę (podobnie, jak moje zdanie o nich). Dzieło Fitzgeralda to dla mnie opowieść przede wszystkim o bezlitosnym fatum - Gatsby nie miał szans na osiągnięcie pełnego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-09-06
2016-09-02
2016-06-12
2016-06-29
Piękna opowieść o sztuce i miłości z rewelacyjnym zaskoczeniem - przy czytaniu ostatnich stron powieści uśmiech sam cisnął mi się na usta.
Shafak w swoim dziele odmalowała niezwykle żywy obraz Stambułu; z przyjemnością podróżowałam z kornakiem przez ciasne uliczki i zafascynowana oglądałam wspaniałe budowle.
Piękna opowieść o sztuce i miłości z rewelacyjnym zaskoczeniem - przy czytaniu ostatnich stron powieści uśmiech sam cisnął mi się na usta.
Shafak w swoim dziele odmalowała niezwykle żywy obraz Stambułu; z przyjemnością podróżowałam z kornakiem przez ciasne uliczki i zafascynowana oglądałam wspaniałe budowle.
2016-08-11
Muszę przyznać, że po średnim drugim tomie "Malowanego Człowieka" byłam dość sceptycznie nastawiona do jego kontynuacji, dlatego sporo czasu minęło, zanim zabrałam się za następne dzieło Bretta. Musiałam odpocząć od jego prozy i lekkiego stylu (który w poprzedniku "Pustynnej Włóczni" zaczął mnie nużyć), dać sobie czas na zastanowienie się, czy w ogóle chcę do "Cyklu Demonicznego" wracać...
Na szczęście, nie porzuciłam Arlena, Leeshy, Rojera i mojego ulubionego Jardira (który zaintrygował mnie w poprzednim tomie, a zauroczył do reszty w obecnie recenzowanym), postanawiając dać im kolejną szansę. Nie zawiodłam się.
"Pustynna Włócznia" jest doskonale skonstruowana - wydarzenia istotne dla losów świata, przeplatane są z tymi, które zadziały się znacznie wcześniej. Pan Brett opisał krasjańską drogę do wielkości, doskonale oddając na papierze rozterki Jardira, znajdującego się w centrum uwagi czytelnika przez większą część powieści. I dobrze, bo to, póki co, najlepszy bohater "Cyklu Demonicznego".
Jednakże wątki wojowniczego Jardira chowają się przy ledwie napoczętej historii Renny, o której mogłabym czytać i czytać, mimo iż pojawiła się pod koniec tomu. Losy tej dziewczyny naprawdę mną wstrząsnęły, a pan Brett bezlitośnie uciął jej wątek, dając do zrozumienia, że będzie kontynuowany w kolejnej części.
Z kolei nasza trójka, z którą znamy się od początku cyklu, wreszcie przestała mnie irytować. Zyskali "ciała fabularnego", zaczęłam wierzyć w ich historię, rozterki i charakter. Znowu zaczęłam się przejmować problemami bądź co bądź głównych bohaterów cyklu, tych, z którymi jesteśmy najdłużej.
Podsumowując, "Pustynna Włócznia" to naprawdę dobra książka fantasy. Z ciekawym wątkiem głównym i doskonale wykreowanym światem przedstawionym, do którego chce się wracać i wracać, a Peter V. Brett ma świetne pióro, którym potrafi przyciągnąć czytelnika do kartek swoich książek na bardzo długi czas. Polecam i tym razem bez wahania sięgnę po kolejną część!
Muszę przyznać, że po średnim drugim tomie "Malowanego Człowieka" byłam dość sceptycznie nastawiona do jego kontynuacji, dlatego sporo czasu minęło, zanim zabrałam się za następne dzieło Bretta. Musiałam odpocząć od jego prozy i lekkiego stylu (który w poprzedniku "Pustynnej Włóczni" zaczął mnie nużyć), dać sobie czas na zastanowienie się, czy w ogóle chcę do "Cyklu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-24
2016-07-02
"Obca" jest książką na przeczytanie której bardzo się nastawiałam i nakręcałam. Osiemnastowieczna Szkocja, płomienny romans, podróże w czasie - co może pójść nie tak? Niestety, powieść pani Gabaldon nie zachwyciła mnie tak, jak obiecywały to opinie, pyszniące się z tyłu okładki.
"Obca" jest książką bardzo nierówną - niektóre wydarzenia przedstawione są w taki sposób, że aż chce się czytać dalej, lecz duża część z nich po prostu spowalnia akcję. Gdyby pani Gabaldon zadecydowała się napisać książkę o połowę krótszą, ale za to bardziej obfitą w akcję, pięknie napisane sceny witane byłyby przeze mnie z należytym entuzjazmem.
Najgorszy był dla mnie środek książki - tam Claire zaczynała mnie irytować, a opisywane wydarzenia nudzić (przez co traciłam czujność, kiedy pojawiały się te istotne dla fabuły). Chyba tylko dość sentymentalne uczucie, jakim darzę osiemnastowieczną Szkocję (tudzież Szkocję w ogóle), żal czasu, poświęconego na "Obcą" i, oczywiście, iście "fraserowski" upór, powstrzymały mnie od porzucenia powieści.
Nie żałuję, ponieważ końcówka jest najlepiej napisanym i najbardziej wciągającym fragmentem tej książki. Cieszę się, że przebrnęłam przez dobry początek i słaby środek; warto było to zrobić dla ostatnich dwustu stron.
Najmocniejszym walorem powieści jest niezwykły klimat osiemnastowiecznej Szkocji, który Diana Gabaldon wykreowała na kartach swojego opasłego dzieła. Pisarka nie szczędziła czytelnikowi szczegółów i opisów tradycji klanowych. Pokochałam również dokładne zobrazowanie operacji oraz zabiegów medycznych, wykonywanych przez naszą Claire na dzielnych, upartych Szkotach - autorka "Obcej" popisała się wszechstronną wiedzą, za co bardzo ją podziwiam.
Bohaterowie powieści są wyraziści i pełnokrwiści; z całego serca pokochałam Janet, która jest cudownie charakterna - czytałam o niej z czystą przyjemnością. Także postać Dougala MacKenziego wzbudziła moje zainteresowanie.
Moim zdaniem "Obca" miała olbrzymi potencjał, który został częściowo zagrzebany przez powoli się rozwijającą akcję, lecz uważam, że niska ocena tej książki może wynikać z mojej lekkiej niechęci do romansów oraz praktycznie zerowego obycia w świecie miłosnych uniesień i palącego pożądania. Mimo tego nie żałuję czasu, poświęconego "Obcej" - dla fenomenalnie wykreowanego świata przedstawionego oraz dla wątku podróży w czasie warto było przebrnąć przez tę powieść.
"Obca" jest książką na przeczytanie której bardzo się nastawiałam i nakręcałam. Osiemnastowieczna Szkocja, płomienny romans, podróże w czasie - co może pójść nie tak? Niestety, powieść pani Gabaldon nie zachwyciła mnie tak, jak obiecywały to opinie, pyszniące się z tyłu okładki.
"Obca" jest książką bardzo nierówną - niektóre wydarzenia przedstawione są w taki sposób, że...
2016-12-25
2016-12-26
2016-12-20
2016-12-15
10.05.2020 - 8/10
To jest po prostu świetna młodzieżówka - bardzo dobra w swoim gatunku.
11.07.2016 - 6/10
"Czerwona Piramida" podobała mi się znacznie bardziej, niż te tomy "Percy'ego", które dotychczas przeczytałam. Moim zdaniem, ta książka Riordana jest dedykowana nieco starszym czytelnikom, niż "Złodziej Pioruna" i "Morze Potworów".
10.05.2020 - 8/10
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo jest po prostu świetna młodzieżówka - bardzo dobra w swoim gatunku.
11.07.2016 - 6/10
"Czerwona Piramida" podobała mi się znacznie bardziej, niż te tomy "Percy'ego", które dotychczas przeczytałam. Moim zdaniem, ta książka Riordana jest dedykowana nieco starszym czytelnikom, niż "Złodziej Pioruna" i "Morze Potworów".