Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

„Słowik” Kristin Hannah to moja pierwsza pozycja tej autorki, którą niemalże pochłonełam w kilka dni. Książke można odnieśc do tych słów: "Miłość pokazuje nam, kim chcemy być. Wojna pokazuje, kim jesteśmy". Dwie siostry, Isabelle i Vianne, dzieli wszystko: wiek, okoliczności, w jakich przyszło im dorastać, i doświadczenia. Kiedy w 1940 roku do Francji wkracza armia niemiecka, każda z nich rozpoczyna własną niebezpieczną drogę do przetrwania, miłości i wolności. Zbuntowana Isabelle dołącza do ruchu oporu, nie zważając na śmiertelne niebezpieczeństwo, jakie ściąga na całą rodzinę. Opuszczona przez zmobilizowanego męża Vianne musi przyjąć do swego domu wroga. Cena za uratowanie własnego życia i dzieci z czasem staje się dramatycznie wysoka. Kristin Hannah przedstawia czysto ludzki aspekt wojny, codzienne sytuacje, w których kobiety musiały się odnajdywać. W „Słowiku” znajdziemy dosłownie wszystkie odcienie wojny... W całej tej historii jest jeszcze miejsce na miłość. Miłość, którą wojna też w jakiś sposób poddaje próbie, weryfikuje. Mamy tu więc i miłość siostrzaną, niezwykle trudną, i jeszcze bardziej skomplikowaną miłość ojca do córek i nawzajem. Jest motyw zakazanego uczucia i pierwszego zakochania. A na końcu poleją się łzy, gwarantuję. Świetnie skonstruowana, o wartkiej akcji, z wyraziście zarysowanymi sylwetkami głównych bohaterek. Portrety psychologiczne postaci zostały tak świetnie rozrysowane, że czytelnik przywiązuje się do nich i zaczyna czuć wszystkie emocje jakie nimi targają. Książka napisana jest z rozmachem. Fabuła jest przemyślana i dopracowana. Kristin Hannah pokazuje jakich drastycznych zmian dokonuje wojna w ludziach. Strach i ból połączone są z miłością i namiętnością. Książkę cechuję piękny, plastyczny język i bardzo ciekawy styl. Autorce nie można odmówić dbałości o to aby oddać tamte czasy i zawieruchę wojny opisać w sposób rzetelny i zgodny z prawdą historyczną. Piękna, wzruszająca i poruszająca do głębi serca, historia ze smutnym zakończeniem. Towarzyszące lekturze uczucia niewątpliwie sprawiają, że długo nie da się o tej książce zapomnieć. Ta książka jest jak magnes – zaczniesz czytać, nie będziesz mógł przestać, także – miłej lektury!

„Słowik” Kristin Hannah to moja pierwsza pozycja tej autorki, którą niemalże pochłonełam w kilka dni. Książke można odnieśc do tych słów: "Miłość pokazuje nam, kim chcemy być. Wojna pokazuje, kim jesteśmy". Dwie siostry, Isabelle i Vianne, dzieli wszystko: wiek, okoliczności, w jakich przyszło im dorastać, i doświadczenia. Kiedy w 1940 roku do Francji wkracza armia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Moralność Pani Piontek" to pierwsza powieść Magdaleny Witkiewicz jaką przeczytałam i muszę przyznać, iż była to przezabawna, słodko-goszka powieść podczas czytania której uśmiałam się do łez. Gertruda Poniatowska. De domo Piontek. Ekscentryczna kobieta, harpia i pirania, od której chcą trzymać się z daleka ci, których chciałaby mieć blisko, a lgną do niej tacy, przed którymi zamyka drzwi. Kocha szpilki, drogie tkaniny i kawę w eleganckich filiżankach. A najbardziej swojego syna, nazwanego na cześć króla, Augustynem. Augustyn marzy jednak, by miłość matki nie oplatała go niczym macki. Wyprowadza się do wynajętego mieszkania i omyłkowo zamieszkuje tam z pewną panną. Romuald, mąż Gertrudy pozazdrości synowi. Sprytnie zrobi wszystko, by to Gertruda go porzuciła. Bo przecież takich kobiet jak ona się nie porzuca. . . Ciepła, romantyczna komedia pomyłek w napisana najlepszym stylu. Książka jest doskonale skrojoną komedią pomyłek z romantycznym zabarwieniem. Najmocniejszym atutem tej powieści są niezwykle doskonale skonstruowane postacie, a zwłaszcza osoba Gertrudy. Powieść bawi i uczy. Czyta się ją szybciutko. To przyjemna lektura o miłości i próbie zagłaskania na śmierć, niosąca ważne przesłanie, by cieszyć się każdą chwilą. Autorka stworzyła powieść pełną paradoksów. Przezabawną o poważnych sprawach. Z pewnością sięgne po inne peozycje tej autorki. Gorąco polecam.

"Moralność Pani Piontek" to pierwsza powieść Magdaleny Witkiewicz jaką przeczytałam i muszę przyznać, iż była to przezabawna, słodko-goszka powieść podczas czytania której uśmiałam się do łez. Gertruda Poniatowska. De domo Piontek. Ekscentryczna kobieta, harpia i pirania, od której chcą trzymać się z daleka ci, których chciałaby mieć blisko, a lgną do niej tacy, przed...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jojo Moyes jako pisarka skradła moje serce, uwielbiam jej powieści i chętnie czytam każdą pozycję. “Moje serce w dwóch światach” - to tytuł książki, który świetnie odzwierciedla jej treść. Z jednej strony umysł Lou skupia się na ekscytujących nowojorskich doznaniach, a z drugiej jej serce pozostało z ukochanym Samem w Londynie. Akcja powieści osadzona została w Nowym Jorku, gdzie Lou podejmuje pracę u bardzo zamożnej rodziny Gopników. Za sprawą nowej pracodawczyni, dziewczyna otrze się o wielki świat elity oraz pozna blaski i cienie życia bogaczy, w którym ogromną rolę odgrywają pochodzenie oraz konwenanse. Dzięki uczestnictwu w balach i imprezach, o których wielu z nas mogłoby tylko marzyć, Lou stanie się świadkiem zaciekłej walki o dominację w hermetycznym środowisku żon bogaczy, do których nie pasuje również Agnes. Przebywając w mieście wiecznego pośpiechu Lou pozna uroki american dream, wniknie do świata elit, ale również przekona się, że z drabiny szczęścia można równie szybko spaść jak szybko się na nią wspinało. W krótkim czasie dziewczyna przekona się kto jest jej prawdziwym przyjacielem, a kto tylko udawał sympatię. Przeżyje bolesne rozstanie i zauroczenie pewnym przystojnym mężczyzną. Mimo że Lou będzie dostrzegała ogromną szansę w swoim nowym życiu, szybko zorientuje się, że jej serce podobnie, jak ona sama będzie rozdarte pomiędzy dwa światy. Jojo Moyes sprawnie prowadzi intrygę, zapętlając kolejne wątki i czekając na ich rozwiązanie aż do samego końca powieści. Całość czyta się szybko i przyjemnie, dzięki wartkiej akcji i wyrazistym postaciom. Lekki język i błyskotliwy humor, wciągająca fabuła i niebanalne sytuacje przekonały mnie w zupełności. Przez pryzmat poczynań głównej bohaterki może spojrzeć na własne życie i rządzące nim wartości. W życiu wiele zależy od nas, od naszych decyzji. Reasumując to piękna, wzruszająca, kojąca, poruszająca, pełna emocji i skłaniając do refleksyj słodko-gorzka powieś napisana przez samo życie. Polecam na długie letnie popołudnia.

Jojo Moyes jako pisarka skradła moje serce, uwielbiam jej powieści i chętnie czytam każdą pozycję. “Moje serce w dwóch światach” - to tytuł książki, który świetnie odzwierciedla jej treść. Z jednej strony umysł Lou skupia się na ekscytujących nowojorskich doznaniach, a z drugiej jej serce pozostało z ukochanym Samem w Londynie. Akcja powieści osadzona została w Nowym Jorku,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Jesienna miłość" to kolejna powieść Nicholasa Sparksa jaką przeczytałam z nieskrywaną przyjemnością. Książka opowiada losy dwojga nastolatków. Historię poznajmy z punktu widzenia Landona - typowego popularnego chłopaka z bogatego domu. Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej. Jego ojciec kongresman pragnie, by syn zrobił karierę - tymczasem Landon, podobnie, jak reszta klasy, nie zaczął jeszcze zastanawiać się, co zrobić z dorosłym życiem. Jedynie Jamie Sullivan, cicha, spokojna dziewczyna opiekująca się owdowiałym ojcem, pastorem, jest inna. Nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, a dzień bez dobrego uczynku uważa za stracony. Czy możliwe jest, aby losy tych dwojga tak różnych młodych ludzi mogły połączyć się na zawsze? "Jesienna miłość" to niesamowicie piękna powieść o cudownej, odwzajemnionej miłości. Żałuję, że Jamie i Landon nie mieli szansy na długie i szczęśliwe życie z gromadką dzieci. Ale pokochali się jedyną, prawdziwą miłością jaka tylko istnieje. Bohaterowie są doskonale przedstawieni. Razem z nimi się śmiejemy, kiedy są ku temu powody i wspólnie ronimy łzy, kiedy wydarza się jakieś nieszczęście. Uczucia głównych bohaterów są opisane w taki sposób, że każdego czytelnika chwytają za serce i są powodem wielu wzruszeń.y. Autor posługuje się bardzo przystępnym językiem, a niewielka objętość książki sprawie, że nie wiemy nawet kiedy przewracamy ostatnia stronę. Przepełniona jest emocjami, które trafiają prosto do serca. Książka zdecydowanie należy do tych, których nie sposób zapomnieć. Polecam tę powieść wszystkim tym, którzy wierzą w prawdziwą miłość, która zdarza się tylko raz i tym, którzy lubią życiowe, klimatyczne opowieści z niebanalnym zakończeniem. Książkę polecam. Na prawdę warto!

"Jesienna miłość" to kolejna powieść Nicholasa Sparksa jaką przeczytałam z nieskrywaną przyjemnością. Książka opowiada losy dwojga nastolatków. Historię poznajmy z punktu widzenia Landona - typowego popularnego chłopaka z bogatego domu. Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej. Jego ojciec kongresman...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jojo Moyes jako pisarka skradła moje serce. "Dziewczyna którą kochałeś" to kolejna powieść tej autorki którą przeczytałam niemalże jednym tchem. Książka to bardzo dobrze skrojona powieść obyczajowa opowiadająca losy dwóch kobiet, oczywiście nasycona wątkami miłosnymi jaki i obyczajowymi, w tle I Wojna Światowa i dramat tamtych czasów. Sophie i jej siostra prowadzą hotel i restaurację w okupowanej podczas I wojny światowej Francji, wyczekując powrotu swoich mężów, którzy musieli stawić się na służbę w obronie kraju. Sophie otuchy dodaje jej portret, namalowany przez ukochanego mężczyznę na początku ich znajomości.Liv, żyjąca współcześnie, jest młodą wdową po architekcie, której ze szczęściem przestało być po drodze w momencie śmierci jej męża – Davida. Kobieta ledwo wiąże koniec z końcem, wszystko w domu przypomina jej o ukochanym (nie tylko przez fakt, iż budynek jest jego projektem).. a długów i problemów końca nie widać. Ona również czerpie otuchę głównie z kontemplacji sztuki. W jej przypadku jest to prezent od męża – portret pewnej kobiety.Niemal sto lat po wydarzeniach mających miejsce w miasteczku St Peronne portret Sophie Lefevre zatytułowany „Dziewczyna, którą kochałeś” wisi na ścianie sypialni młodej wdowy Liv Halston. Kobieta kocha go tak samo mocno, jak jego pierwsza właścicielka i kiedy dowiaduje się, że rodzina malarza chce jej go odebrać, zaciekle walczy o jego zatrzymanie. Gotowa jest poświęcić wszystko: ostatnie pieniądze, ukochany dom, a nawet swoje dobre imię i reputację zmarłego męża. Jednak w odróżnieniu od Lefevre’ów, nie chodzi jej o obraz – farbę na płótnie o nieprzyzwoitej wręcz wartości materialnej. Liv po prostu nie chce rozstać się z Sophie, która od dekady jest jej bliska jak przyjaciółka. „Dziewczyna, którą kochałeś” Jojo Moyes to opowieść niezwykła, poruszająca serce, obok której trudno przejść obojętnie. Nie ma tu naiwnych, pustych emocji czy bohaterek wyjętych z kontekstu. Jest skrawek dawno zapomnianej historii, która mogła wydarzyć się naprawdę. Jest poruszona tematyka zbrodni wojennych i reparacji, która także dzisiaj wzbudza skrajne uczucia. Jednak przede wszystkim są tutaj kobiety, które pozostawiają niezapomniane wrażenie i inspirują swoją niezłomnością, siłą oraz tym, co sprawia, że nie wahają się, kiedy przychodzi czas, by podjąć najtrudniejsze decyzje. Powieści Moyes czyta się niczym opowieści detektywistyczne. Jest napięcie i do końca nie poznajemy rozwiązania. Na uwagę zasługuje również doskonałe tłumaczenie Niny Dzierżawskiej. Dzięki takiej interpretacji czytanie to czysta przyjemność. Jojo Moyes sprawnie prowadzi intrygę, zapętlając kolejne wątki i czekając na ich rozwiązanie aż do samego końca powieści. Całość czyta się szybko i przyjemnie, dzięki wartkiej akcji i wyrazistym postaciom, licznym retrospekcjom, zarówno tym sprzed wielu lat, jak i niezbyt odległej przeszłości. Reasumując to piękna, wzruszająca, kojąca, poruszająca, pełna emocji i skłaniając do refleksyj słodko-gorzka powieś napisana przez samo życie. Polecam na długie letnie popołudnia.

Jojo Moyes jako pisarka skradła moje serce. "Dziewczyna którą kochałeś" to kolejna powieść tej autorki którą przeczytałam niemalże jednym tchem. Książka to bardzo dobrze skrojona powieść obyczajowa opowiadająca losy dwóch kobiet, oczywiście nasycona wątkami miłosnymi jaki i obyczajowymi, w tle I Wojna Światowa i dramat tamtych czasów. Sophie i jej siostra prowadzą hotel i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Szczęście w twoich oczach " to powieść obyczajowa z serii "Leniwa Niedziela" reklamowana jako wzruszająca opowieść o miłości, zdradzie i o tym jak łatwo przegapić szansę na szczęście. Opowieść Caroline Leavitt rozpoczyna się właśnie od zderzenia się dwóch światów: April i Isabelli. Zbiegiem okoliczności jest to, że obie kobiety, z zupełnie innych powodów uciekają od swoich mężów, a skrzyżowanie się ich dróg powoduje wypadek i śmierć jednej z nich. Poznajemy skutki tego spotkania a dopiero z czasem i biegiem słów odkrywamy drogę, która do niego doprowadziła. Obie bohaterki na naszych oczach zmieniają się i ewoluuają, choć każda w innym tempie i kierunku. Tsk jsk do April jaki do Isabelle nie zapałałam sympatią. Zastanawiam się dlaczego Caroline Leavitt sięgnęła po tak trudny temat, a potem potraktowała go tak powierzchownie, dlaczego nie pozwoliła zabrzmieć wszystkim towarzyszącym żałobie uczuciom a za to niemal od razu uwikłała bohaterów w nowe związki? Dlaczego połączyła sprawcę tragedii z jej ofiarami? Zakończenie także nieco zaskakuje. Mam wrażenie że autorka chciała zakończyć te historię zupełnie inaczej. Ogólnie rzecz ujmując autorka ciekawie wykreowała bohaterów, użyła przeciwstawieństw, jasno określiła granice, wzrusza, porusza, dała możliwość własnej oceny, refleksji, w żadnym wypadku nie moralizuje. Dobry obyczaj, opisujący skomplikowane losy ludzi. Polecam.

"Szczęście w twoich oczach " to powieść obyczajowa z serii "Leniwa Niedziela" reklamowana jako wzruszająca opowieść o miłości, zdradzie i o tym jak łatwo przegapić szansę na szczęście. Opowieść Caroline Leavitt rozpoczyna się właśnie od zderzenia się dwóch światów: April i Isabelli. Zbiegiem okoliczności jest to, że obie kobiety, z zupełnie innych powodów uciekają od swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jojo Moyes jako pisarka po raz kolejny skradła moje serce. "Ostatni list od kochanka" to wspaniała powieść o miłości, której bohaterką jest dziennikarka Ellie, która szukając w archiwum biblioteki materiałów na kolejny artykuł, znajduje poruszający list. Dla młodej kobiety list jest wstępem do poznania historii miłości sprzed lat i jednocześnie pretekstem do zastanowienia się nad tym, co dla niej ważne jest w jej własnym związku… Obydwie opowieści zazębiają się ze sobą, łącząc w doskonałą całość. Historia z przeszłości odbija się na teraźniejszości pokazując zagubionej 30sto latce, co jest w życiu ważne a co najważniejsze. Akcja toczy się szybko, wciągając czytelnika z każdą stroną coraz bardziej. Dobrym zabiegiem jest przedstawienie naprzemiennie czasów obecnych i lat 60-tych, w których to rozpoczął się romans Anthony’ego i Jennifer. Dzięki temu można mocniej wczuć się w opowieść i lepiej poznać bohaterów, ich uczucia i problemy. Uwidacznia to też zmiany, które nastąpiły w ciągu tych lat. Obraz staje się wielowymiarowy i pełny. Jako już przystało na powieść tej autorki całość jest oczywiście nasycona wątkami miłosnymi jaki i obyczajowymi. Wyszukana, wielowątkowa fabuła wciąga od pierwszej strony. Literatura tej autorki w kategorii obyczajowych powieści ł plasuje się na górnych półkach - fabuła nie jest banalna ani pretensjonalna, dialogi wypadają naturalnie i przekonująco. Całość trzyma w napięciu i dostarcza sporo emocji, gdyż trudno przejść obojętnie obok perypetii głównych bohaterów. Autorce udało się stworzyć bohaterów z krwi i kości, którym daleko do ideału. Sympatyczni z którymi szybko się zaprzyjaźniasz i kibicujesz, choć owszem, są nieco schematyczni i finał łatwo przewidzieć, jednak autorka przygotowała kilka fabularnych niespodzianek, na które warto poczekać. Mimo iż losy głównej bohaterki i jej dzieci obfitują w życiowe rozczarowania, problemy, a nawet dramaty, całość okazuje się optymistyczna, gdyż pokazuje, że warto walczyć o swoje miejsce na ziemi i o prawo do szczęścia. Książka jest świadectwem wielkiej miłości i równie wielkiego rozczarowania. Emocje bohaterów dotykają nas dogłębnie, osaczając i nie pozwalając nam oderwać się od przedstawionego świata. Postacie nie są czarno-białe, niemożliwym jest jednoznaczne zaklasyfikowanie danego bohatera jako "dobry" czy "zły". Jojo Moyes rozmazała klasyczny podział między tym, co białe, a co czarne. Autorka szczerze pisze o bolesnych doświadczeniach, przekazując istotę relacji damsko-męskich. Zadbała o dokładne przedstawienie ciągu przyczynowo-skutkowego, przez co powieść zyskała logiczny kształt. "Ostatni list od kochanka" to opowieść, która pozostaje w pamięci, refleksyjna, życiowa i zniewalająca. To inspirująca historia o tym, że warto znaleźć odwagę do podjęcia decyzji, która pozwoli zyskać to, co w życiu najcenniejsze. Nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi i na przekór konwenansom. Polecam na długie letnie popołudnia.

Jojo Moyes jako pisarka po raz kolejny skradła moje serce. "Ostatni list od kochanka" to wspaniała powieść o miłości, której bohaterką jest dziennikarka Ellie, która szukając w archiwum biblioteki materiałów na kolejny artykuł, znajduje poruszający list. Dla młodej kobiety list jest wstępem do poznania historii miłości sprzed lat i jednocześnie pretekstem do zastanowienia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Polskie morderczynie" Katarzyny Bondy to zapis rozmów autorki z 14 kobietami odsiadującymi wyrok za artykuł 148 Kodeksu Karnego. Czternaście kobiet, Czternaście opowieści, Czternaście różnych narracji bo Katarzyna Bonda pozwala swoim bohaterkom swobodnie opowiadać swoją historię, ale także Czternaście materiałów policyjno - sądowych przedstawiających zbrodnie dokonane przez płeć piękną. Zbrodnie popełniane przez kobiety zawsze budzą większe emocje i zainteresowanie - bo przecież uważa się, że kobiety z natury powinny być łagodniejsze, nieagresywne, opiekuńcze i dobre, w końcu to te, które noszą, rodzą, wychowują, obadrzają życiem ... i te które potrafią je odebrać. Autorka, zachowując obiektywizm, przytoczyła nam historie tych kobiet. Kobiet, które zabiły z żądzy zysku, zazdrości, z zemsty za lata katowania. Rewelacyjny jest sposób przedstawiania poszczególnych morderczyń. Najpierw poznajemy ich przeszłość,dzieciństwo, życie, motywy, które nimi kierowały, aspiracje, marzenia, pożniej zaś Bonda opisuje zbrodnię, wraz z informacjami z akt sądowych, uwagami biegłych psychiatrów i innych osób zaangażowanych w śledztwa. I tak też autorka starała się pokazać morderczynie. Nie chce ich usprawiedliwiać, wybielać, udowadniać, że nie ma w nich zła. To my czytelnicy sami mamy parwo do własnego zdania na temat każdej z tych zbrodni... Bardzo ciekawa, choć zarazem smutna lektura, opowiadająca prozę życia, szarej rzeczywistości w której mamy do czyanienia ze złem pod różną postacią. Pozycja obszerna, oryginalna, zaskakująca, Katarzyna Bonda to autorka, która nie boi się poruszać trudnych tematów. Zadbała o każdy szczegół, ciekawe uzupełnienie książki stanowią wywiady: z psychologiem policyjnym i profilerem na temat portretu psychologicznego morderczyni, z seksuologiem na temat powiązań między kobiecością a zbrodnią, a także z dyrektorką jednego z zakładów karnych. To moje kolejne spotkanie z twórczością Katarzyny Bondy, które oceniam niezwykle pozytywnie i mam pewność, ze to na pewno nie ostatnie.vPozycja warta przeczytania, do indywidualnej reflekcji.

"Polskie morderczynie" Katarzyny Bondy to zapis rozmów autorki z 14 kobietami odsiadującymi wyrok za artykuł 148 Kodeksu Karnego. Czternaście kobiet, Czternaście opowieści, Czternaście różnych narracji bo Katarzyna Bonda pozwala swoim bohaterkom swobodnie opowiadać swoją historię, ale także Czternaście materiałów policyjno - sądowych przedstawiających zbrodnie dokonane...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nasza mama czarodziejka Joanna Papuzińska, Ewa Poklewska-Koziełło
Ocena 6,8
Nasza mama cza... Joanna Papuzińska,&...

Na półkach:

Zbiór rewelacyjnych, krótkich opowiadań dla dzieci z morałem. Dzieci uwielbiają te opowiadania, są barwne, rozwijają wyobraźnie i kształtują dziecięcy charakter. Zdecydowanie polecam.

Zbiór rewelacyjnych, krótkich opowiadań dla dzieci z morałem. Dzieci uwielbiają te opowiadania, są barwne, rozwijają wyobraźnie i kształtują dziecięcy charakter. Zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z miła chęcią czytam książki z serii Leniwa Niedziela ale niestety tą nawet nie skończyłam czytać. Autorka pisze stylem za którym osobiście nie przepadam: chaotyczny, niespójny ciąg wydarzeń, brak powiązań i logiki - całość męcząca. Niby autorka miała ciekawy pomysł na powieść: kobieta traci dzieci i stoi przed życiowymi wyborami, bohaterka infantylna, nieporadna, wręcz odpychająca. Z całym szacunkiem do autorki ale niestety nie mogę się zmusić do czytania. Możne to kwestia tłumaczenia. Niestety, ja osobiście nie polecam!

Z miła chęcią czytam książki z serii Leniwa Niedziela ale niestety tą nawet nie skończyłam czytać. Autorka pisze stylem za którym osobiście nie przepadam: chaotyczny, niespójny ciąg wydarzeń, brak powiązań i logiki - całość męcząca. Niby autorka miała ciekawy pomysł na powieść: kobieta traci dzieci i stoi przed życiowymi wyborami, bohaterka infantylna, nieporadna, wręcz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Zastępcza żona" powieść z serii "Leniwa niedziela", to zaskakująca książka o miłości, rodzinie i przewrotności losu. amille Harte, prowadząca eleganckie biuro matrymonialne na Manhattanie, niejedno przeszła w życiu. Jako mała dziewczynka straciła matkę i trafiła pod opiekę wiecznie nieobecnego ojca. Jako czterdziestoparolatka ma na swoim koncie pozornie wygraną walkę z rakiem, podczas której jej mąż Edward nie najlepiej poradził sobie z samotnym ojcostwem. Kiedy następuje nawrót choroby, Camille postanawia wykorzystać swoje doświadczenie i wiedzę zawodową, by zapewnić dzieciom stabilność, a mężowi szczęście. Próbuje znaleźć kobietę, która godnie zastąpi ją po śmierci. Niektóre życzenia lepiej wypowiadać ostrożnie. Konsekwencje poczynań Camille oraz przypadkowego zrządzenia losu okazują się dla małżonków wielkim zaskoczeniem. Powieść Eileen Goudge określam mianem dobrej. Autorka w ciekawy sposób opowiada historię, która wzrusza. W tej książce znajdziecie, miłość, przyjaźń, cierpienie, ale także dawkę humoru i pojednania. To lektura o sile uczuć, o kobiecej determinacji i dylematach moralnych. W sam raz na leniwe dni, z kubkiem kawy. Ewidentnie literatura kobieca i dla kobiet. Polecam.

"Zastępcza żona" powieść z serii "Leniwa niedziela", to zaskakująca książka o miłości, rodzinie i przewrotności losu. amille Harte, prowadząca eleganckie biuro matrymonialne na Manhattanie, niejedno przeszła w życiu. Jako mała dziewczynka straciła matkę i trafiła pod opiekę wiecznie nieobecnego ojca. Jako czterdziestoparolatka ma na swoim koncie pozornie wygraną walkę z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Pochłaniacz" to pierwsza część bestsellerowej serii "Cztery żywioły" Saszy Załuskiej, w której to główna bohaterka rozwiązuje śledztwa korzystając z najróżniejszych metod kryminalistyki. Wykrywa sprawców, ich narzędzia i sposoby dokonywania zbrodni oraz udowadnia istnienie lub braku związku między osobami i zdarzeniami. Zima 1993. Tego samego dnia, w niejasnych okolicznościach, ginie nastoletnie rodzeństwo. Oba zgony policja kwalifikuje jako tragiczne, niezależne od siebie wypadki. Wielkanoc 2013. Po siedmiu latach pracy w Instytucie Psychologii Śledczej w Huddersfield na Wybrzeże powraca Sasza Załuska. Do profilerki zgłasza się Paweł „Buli” Bławicki, właściciel klubu muzycznego w Sopocie. Podejrzewa, że jego wspólnik - były piosenkarz i autor przeboju Dziewczyna z północy - chce go zabić. Załuska ma mu dostarczyć na to dowody. Profilerka niechętnie angażuje się w sprawę. Kiedy jednak dochodzi do strzelaniny, Załuska zmuszona jest podjąć wyzwanie. Szybko okazuje się, że zabójstwo w klubie łączy się ze zdarzeniami z 1993 roku, a zamordowany wiedział, kto jest winien śmierci rodzeństwa. Jednym z kluczy do rozwiązania zagadki może okazać się piosenka sprzed lat. "Pochłaniacz" to kryminał, w którym w fabule w równym stopniu zostały poprowadzone wątki społeczno-obyczajowe i wątek kryminalny, stąd też taka duża objętość tej książki – prawie siedemset stron prozy. Po lekturze powieści muszę przyznać, że merytoryczne przygotowanie autorki robi wielkie wrażenie. Katarzyna Bonda bowiem z niezwykłą dbałością o wszelkie, niezbędne szczegóły – oddaje klimat funkcjonowania środowiska policyjnego w Polsce, wraz ze żmudną pracą techników kryminalistyki. Autorka bardzo realistycznie i jednocześnie wymownie odmalowuje wieloletnie powiązania aparatu policyjnego, sądowego i przestępczego, dzięki czemu fabuła jest atrakcyjna i nie traci na swojej wartości. Kryminał Katarzyny Bondy to również obok dobrze zarysowanego tła obyczajowego, zapadające w pamięć kreacje głównych bohaterów, a w szczególności bohaterki – profilerki Saszy, która oprócz odkrywania zagadki zbrodni sprzed lat – sama zmaga się z własnymi upiorami. Wszystko to okraszone inteligentnymi dialogami, z nutką poczucia humoru. Intryga pomysłowa, dobrze osadzona w polskiej rzeczywistości,akcja zawiązuje się powoli i konsekwentnie dąży do finału bez dynamicznych zwrotów i zawrotnego tempa. Nagrodzić oklaskami Bondę wypada również z innego powodu. Sasza Załuska. Dopracowana w najmniejszym szczególe, prawdziwa i przywiązująca do siebie czytelnika bohaterka. Zazwyczaj w kryminałach mamy do czynienia z dobrymi detektywami, którzy nie radzą sobie ze swoim życiem prywatnym. W "Pochłaniaczu" nie jest inaczej, ale charakterystykę dodatkowo uatrakcyjnia fakt, iż Sasza jest kobietą. "Pochłaniacz" to doskonale opracowana merytorycznie publikacja, która mogłaby posłużyć studentom kryminalistyki za kompendium wiedzy. To również wielka fabuła z szeroko zakrojoną intrygą, ogromny zasięg zbrodni oraz zamieszanych w nią osób. Powieść nowatorska na polskim rynku wydawniczym. Po pierwszym tomie jestem pewna, że ta seria to będzie coś nowego, innowacyjnego - wniesie ona nowy powiew na rynku naszego polskiego kryminału. Katarzyna Bonda to pisarka z głową pełną dobrych pomysłów i talentem. Książki tej autorki można określić mianem błyskotliwych, nieprzewidywalnych i trzymających w napięciu. Podoba mi się styl pisarki, jej podejście do tej formy literackiej, ciekawe fabuły i zaskakujące zakończenia. Na pewno sięgnę po kolejne książki tej autorki. Powieść godna polecenia.

"Pochłaniacz" to pierwsza część bestsellerowej serii "Cztery żywioły" Saszy Załuskiej, w której to główna bohaterka rozwiązuje śledztwa korzystając z najróżniejszych metod kryminalistyki. Wykrywa sprawców, ich narzędzia i sposoby dokonywania zbrodni oraz udowadnia istnienie lub braku związku między osobami i zdarzeniami. Zima 1993. Tego samego dnia, w niejasnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Okularnik" z podtytułem na okładce "Nie ma ciała, nie ma zbrodni" to druga część bestsellerowej serii "Cztery żywioły" opowiadającej o Saszy Załuskiej. Prawie dziewięćset stron prozy książki to kontynuacja bestsellerowego "Pochłaniacza". W tej części tytułowa Sasza Załuska postanawia wrócić do policji. Najpierw jednak wyjeżdża na Podlasie do Hajnówki, by raz na zawsze uporządkować swoje życie osobiste. Profilerka uczestniczy w tradycyjnym białoruskim weselu i staje się świadkiem dramatycznych wydarzeń. Uprowadzona panna młoda to kolejna kobieta, związana z lokalnym przedsiębiorcą, która zaginęła bez śladu. Tymczasem w okolicznych lasach wciąż znajdowane są ludzkie szczątki. W każdej z tych niewyjaśnionych spraw przewija się auto – mercedes okularnik. Na jaw wychodzą także mroczne sekrety mieszkańców miasta silnie związane z przeszłością. "Okularnik" przebił pierwszy tom, udowadniając, że Katarzyna Bonda potrafi zaskoczyć. Zaskoczyć nie tylko sporą ilością pobocznych bohaterów, poruszanych wątków czy nagłych zwrotów akcji, ale również tym, iż jej książka to nie tylko kryminał. Owszem, warstwa kryminalna jest obecna, jednak oprócz niej autorka bardzo dosadnie zaakcentowała także warstwę obyczajową, psychologiczną i historyczną. Katarzyna Bonda to autorka, która nie boi się poruszać trudnych historycznie tematów, jakie już na zawsze będę dzielić Polaków. Poprzez zabieg retrospekcji, autorka bowiem przenosi czytelnika do niezbyt odległej przeszłości, jaką pamiętają jeszcze nasi dziadkowie. „Okularnik” charakteryzuje się imponującą wielowątkowością, znaczną liczbą pobocznych bohaterów oraz sporą ilością nagłych zwrotów akcji. Autorka również doskonale przeplata czasy współczesne z historią - tragicznymi dziejami ludzi z czasów końca II wojny światowej oraz ich powojennymi dziejami. W książce znalazły się również kwestie uprzedzeń religijnych i narodowych. Bonda, podobnie jak w poprzednich częściach tego cyklu, do fabuły swojej książki wplata mnóstwo wątków, dużą ilość bohaterów i szybkie tempo akcji. Obszerna, oryginalna, zaskakująca. Dobry finał, ciekawy motyw, niełatwe do przewidzenia wydarzenia i tajemnica. Dodatkowym plusem jest genialnie nakreślone tło społeczne i psychologiczne. Pomysłowa i zaskakująca intryga napisana żywym, dojrzałym językiem; z dużym znawstwem pracy policji i środowiska oraz wyrazistymi postaciami głównych i pobocznych bohaterów. Bonda nie stosuje półśrodków, postacie w książce są rewelacyjnie stworzone, wyraziste, charakterne, złożone, zarówno te główne jak i drugoplanowe. Poza wątkiem kryminalnym autorka zadbała o odpowiednie tło. K, ukazując małomiasteczkowy marazm i układy w nim rządzące. Książka przykuwa uwagę od pierwszej strony. Napięcie nie opada nawet na moment. Wątki płynnie się ze sobą przeplatają i wiążą. Książki Katarzyny Bondy można określić mianem błyskotliwych, nieprzewidywalnych i trzymających w napięciu. Podoba mi się styl pisarki, jej podejście do tej formy literackiej, ciekawe fabuły i zaskakujące zakończenia. Reasumując: rewelacyjnie stworzone postaci, skrupulatnie i pomysłowo skonstruowana intryga, niesamowita fabuła. Ciekawość zżerała mnie i chłonęłam strony niczym gąbka wodę. Wzruszała, fascynowała, irytowała, budziła we mnie całą gamę emocji. Psychologiczne studium charakteru i budowanie napięcia udały jej się po mistrzowsku. Jeśli ktoś zacznie lekturę twórczości Pani Bondy od tej pozycji na pewno sięgnie po kolejne książki.Na pewno sięgnę po kolejne książki tej autorki. Powieść godna polecenia.

"Okularnik" z podtytułem na okładce "Nie ma ciała, nie ma zbrodni" to druga część bestsellerowej serii "Cztery żywioły" opowiadającej o Saszy Załuskiej. Prawie dziewięćset stron prozy książki to kontynuacja bestsellerowego "Pochłaniacza". W tej części tytułowa Sasza Załuska postanawia wrócić do policji. Najpierw jednak wyjeżdża na Podlasie do Hajnówki, by raz na zawsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Lampiony" to trzecia część bestsellerowej serii "Cztery żywioły" Saszy Załuskiej. Profilerka cudem unika odpowiedzialności za wydarzenia, jakie wywołała w Hajnówce; ukazane w poprzedniej części tetralogii; zostaje wysłana w delegację do Łodzi, gdzie grasuje podpalacz i dochodzi do ataku terrorystycznego. Śmiało można stwierdzić , iż miasto Łódź jest głównym bohaterem powieści - jego wielobarwność i skrajności. Katarzyna Bonda ukazała serce Łodzi, wielokulturowość i paradoksy, które czynią miasto nietuzinkowym miejscem na mapie naszego kraju. Mnóstwo na kartach tego kryminału łódzkiej historii, łódzkiej topografii, łódzkiej mentalności i łódzkiego marazmu. Powieść jest wielowątkowa, należy czytać ja uważnie by móc śledzić przebieg śledztwa i jego bohaterów. Wątki płynnie się ze sobą przeplatają i wiążą. Autorka tak jak w poprzednich częściach tworzy rozbudowane opisy, w których poznajemy przeszłość bohaterów i zaczynamy powoli rozumieć ich sytuacje i motywacje jakimi się kierują. Posługuje się plastycznym językiem dopasowując dialogi do opisywanego środowiska, które ulega zmianom. Jest mowa rynsztokowa czy slogany wyjęte rodem z policyjnego komisariatu. Katarzyna Bonda, podobnie jak w poprzednich częściach tego cyklu, do fabuły swojej książki wplata mnóstwo wątków, dużą ilość bohaterów i szybkie tempo akcji. Obszerna, oryginalna, zaskakująca. „Lampiony” to nietuzinkowy i wielowątkowy kryminał z genialną kreacją tła, jakim jest nasza polska Łódź. Autorce należą się szacunek i ukłony za to niesamowite rozpoznanie miasta i późniejsze przedstawienie go w książce. Zresztą dokładny research jest obecny w każdym dziele Bondy, dzięki temu jej powieści są nie tylko szalenie ciekawe, ale również wiarygodne. Dobry finał, ciekawy motyw, niełatwe do przewidzenia wydarzenia i tajemnica. Bonda nie stosuje półśrodków, postacie w książce są rewelacyjnie stworzone, wyraziste, charakterne, złożone, zarówno te główne jak i drugoplanowe. Poza wątkiem kryminalnym autorka zadbała o odpowiednie tło. Obok zalet tej powieści paradują jednak wady, a największą z nich okazuje się panujący przez długi czas chaos związany z tuzinem różnych bohaterów, a to może zniechęcić. Katarzyna Bonda to pisarka z głową pełną dobrych pomysłów i talentem. Książki Katarzyny Bondy można określić mianem błyskotliwych, nieprzewidywalnych i trzymających w napięciu. Podoba mi się styl pisarki, jej podejście do tej formy literackiej, ciekawe fabuły i zaskakujące zakończenia. Na pewno sięgnę po kolejne książki tej autorki. Powieść godna polecenia.

"Lampiony" to trzecia część bestsellerowej serii "Cztery żywioły" Saszy Załuskiej. Profilerka cudem unika odpowiedzialności za wydarzenia, jakie wywołała w Hajnówce; ukazane w poprzedniej części tetralogii; zostaje wysłana w delegację do Łodzi, gdzie grasuje podpalacz i dochodzi do ataku terrorystycznego. Śmiało można stwierdzić , iż miasto Łódź jest głównym bohaterem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna książka Cecelii Ahern " Miłość i kłamstwa" to moja już dziesiąta pozycja, jaką przeczytałam tej autorki i niestety oceniam ja jako najsłabszą. Cecelia Ahern to zdecydowanie jedna z moich ulubionych autorek. Biorąc do ręki tą książkę byłam ciekawa co kryje się pod tym tytułem. Niestety fabuła nie zachwyciła mnie, nie porwała, nie zaciekawiła, ot taka sobie powieść o córce Sabrinie, która w ciągu jednego dnia próbuje odkryć przeszłość swojego schorowanego ojca Fergusa. Książka „Miłość i kłamstwa” zabiera nas w podróż w przeszłość Fergusa,poznajemy go jako małego chłopca, który już od najmłodszych lat fascynował się grą w marmurki. Marmurki przysłoniły mu cały świat i miały znaczący wpływ na przebieg jego życia.Z tego też powodu mężczyzna zaczął uciekać w kłamstwa i ukrywać swoje zamiłowanie do kulek przed najbliższymi. Po latach jego córka Sabrina natrafia na kolekcję ojca, nie spodziewając się jak wiele dzięki temu odkryje. Cecelia Ahern w swojej książce opowiada przede wszystkim o pasji, która stała się obsesją. Pokazuje jak ogromny wpływ na ludzi mają kłamstwa i sekrety ukrywane przez lata. Jest to również opowieść o poszukiwaniu odpowiedzi na dręczące pytania i radzeniu sobie z bolesnymi wspomnieniami. Akcja płynie dość leniwie, a przemyślenia Fergusa w niektórych momentach stają się nużące i monotonne. Brakowało mi tutaj nagłych zwrotów fabularnych i emocji, których tak oczekiwałam po najnowszej książce Cecelii Ahern.„Miłość i kłamstwa” to książka dobra, aczkolwiek nie fenomenalna. Jestem jednak pewna, że znajdzie wielu zwolenników. To opowieść o rodzinie, miłości i pasji. O odkrywaniu przeszłości i sekretów z nią związanych. Najnowsza książka Cecelii Ahern sprawiła, że miło spędziłam przy niej czas, lecz obyło się bez większych emocji i wzruszeń, czego zdecydowanie mi zabrakło. Mam wrażenie, że autorka nie wykorzystała potencjału tej historii i gdyby tylko przedstawiła ją w inny sposób, książkę czytałoby się zdecydowanie przyjemniej i byłaby bardziej interesująca. „Miłość i kłamstwa” jest moim zdaniem najbardziej dojrzałą pozycją, jaką dotychczas napisała autorka. Bez sztampy, bez uniesień, ale mająca w sobie prawdę i autentyczność. Polecam, choć nie jest to najlepsza powieść Ahern,ale z szacunku do autorki.

Kolejna książka Cecelii Ahern " Miłość i kłamstwa" to moja już dziesiąta pozycja, jaką przeczytałam tej autorki i niestety oceniam ja jako najsłabszą. Cecelia Ahern to zdecydowanie jedna z moich ulubionych autorek. Biorąc do ręki tą książkę byłam ciekawa co kryje się pod tym tytułem. Niestety fabuła nie zachwyciła mnie, nie porwała, nie zaciekawiła, ot taka sobie powieść o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ellen Berg "Słodka zemsta" to powieść z serii "Leniwa niedziela", w której to autorka pokazuje do czego zdolna jest kobieta, a w tym przypadki trzy kobiety, które pragną odpłacić panom pięknym za nadobne. Spotkanie klasowe z okazji dwudziestopięciolecia matury jest dobrą okazją do wszelakich podsumowań. Evi, Beatrice i Katharina kiedyś najlepsze przyjaciółki, Trio Fatal, niczym na targu próżności przechwalają się zachowaną urodą, stanem kont, karierą zawodową, partnerami, dziećmi. Dopiero szampan, a dokładniej kilka butelek szampana zrywa kurtynę niedomówień i ukazuje prawdziwe oblicze oraz życie czterdziestolatek. Okazuje się, że dawne przyjaciółki są tłamszone, oszukiwane i wykorzystywane przez mężczyzn. I tak rodzi się plan zemsty. Żadna z nich nie przypuszczała, że to banalne spotkanie klasowe przyczyni się do odrodzenia ich przyjaźni i w nieoczekiwany sposób przewróci do góry nogami całe ich dotychczasowe życie, przydając mu nowych wartości, barw i smaków. Dużym plusem jest poczucie humoru Ellen Berg. Autorka podsuwa swoim bohaterkom rekwizyty, narzędzia i sytuacje, które pobudzają do śmiechu. Książka jest lekka i przyjemna. Umiejętnie zaplanowana zemsta, która, krok po kroku jest realizowana i to z jakimi atrakcjami. Scena trzech kobiet, w seksownych ciuchach, uciekających na rowerze (nie najlepszej jakości: gdzie jedna wiezie drugą) i na hulajnodze moment, w którym płakałam ze śmiechu! Momentami zabawna, momentami dająca do myślenia. Zakończenie przewidywalne. Ta książka to recepta na dobry humor, na dowartościowanie własnego” ja” i na nudę. Lekka i przyjemna książka o rzeczach ważnych, opowiedziana z humorem i dużo dozą absurdalnych zdarzeń. Idealna, żeby się zrelaksować po ciężkim tygodniu, polecam.

Ellen Berg "Słodka zemsta" to powieść z serii "Leniwa niedziela", w której to autorka pokazuje do czego zdolna jest kobieta, a w tym przypadki trzy kobiety, które pragną odpłacić panom pięknym za nadobne. Spotkanie klasowe z okazji dwudziestopięciolecia matury jest dobrą okazją do wszelakich podsumowań. Evi, Beatrice i Katharina kiedyś najlepsze przyjaciółki, Trio Fatal,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść "Sprawa Niny Frank" to moja druga pozycja z repertuaru Katarzyny Bondy, którą chętnie przeczytałam. Niewątpliwym plusem powieści jest genialnie nakreślone tło społeczne i psychologiczne. Autorka zgrabnie przeskakuje przez postaci i wydarzenia. Pomysłowa i zaskakująca intryga napisana jest żywym, dojrzałym językiem; z dużym znawstwem pracy policji i jej środowiska. Po przeczytaniu książki muszę przyznać, że autorka posiada bogatą wiedzę merytoryczną. Katarzyna Bonda zadbała o każdy szczegół – oddała klimat funkcjonowania zarówno malej jednostki policyjnej jak i dużego komisariatu. Pieczołowicie odmalowała wszelkie mechanizmy, jakie funkcjonują w małych miejscowościach, jak i w świecie celebrytów. Ale co najciekawsze, autorka pokazała czytelnikom sposób działania profilera kryminalnego. Książka przykuwa uwagę od pierwszej strony. Napięcie nie opada nawet na moment. Bonda nie stosuje półśrodków, postacie w książce są rewelacyjnie stworzone, wyraziste, charakterne, złożone, zarówno te główne jak i drugoplanowe. Poza wątkiem kryminalnym autorka zadbała o odpowiednie tło. Świetnie przedstawiony jest małomiasteczkowy klimat i mentalność zamieszkujących te tereny ludzi. Autorka do swojej fabuły wplotła nawet elementy z pogranicza magii i okultyzmu. Ciekawe są także dwa równoległe wątki: jeden dzieje się w teraźniejszości, a drugi pozwala na poznanie życia ofiary. Powieść w bardzo dobry sposób ukazuje realia jakie panują w tzw. show biznesie, gdzie nie liczą się żadne wartości a ludźmi kieruje pycha i pieniądze. Cała intryga opisana przez Katarzynę Bondę jest majstersztykiem. Zaskakujące są dwa ostatnie rozdziały. Książki Katarzyny Bondy można określić mianem błyskotliwych, nieprzewidywalnych i trzymających w napięciu. Podoba mi się styl pisarki, jej podejście do tej formy literackiej, ciekawe fabuły i zaskakujące zakończenia. "Sprawa Niny Frank" to książka, którą zadebiutowała Katarzyna Bonda. Jak na debiut, powieść jest rewelacyjna i zdecydowanie warta przeczytania. Na pewno sięgnę po kolejne książki tej autorki. Powieść godna polecenia.

Powieść "Sprawa Niny Frank" to moja druga pozycja z repertuaru Katarzyny Bondy, którą chętnie przeczytałam. Niewątpliwym plusem powieści jest genialnie nakreślone tło społeczne i psychologiczne. Autorka zgrabnie przeskakuje przez postaci i wydarzenia. Pomysłowa i zaskakująca intryga napisana jest żywym, dojrzałym językiem; z dużym znawstwem pracy policji i jej środowiska. ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny Bondy oceniam niezwykle pozytywnie i mam pewność, ze to na pewno nie ostatnie. "Florystka" to powieść, której kartki same się przewracają, książkę czyta się z nieskrywaną przyjemnością i ciekawością. Powieść jest wielowątkowa, należy czytać ja uważnie by móc śledzić przebieg śledztwa i jego bohaterów. Wątki płynnie się ze sobą przeplatają i wiążą. Autorka potrafi tworzyć rozbudowane opisy, w których poznajemy przeszłość bohaterów i zaczynamy powoli rozumieć ich sytuacje i motywacje jakimi się kierują. Intryga jest tak skonstruowana aby cały czas czymś zaskakiwać. Dodatkowym plusem jest genialnie nakreślone tło społeczne i psychologiczne. Pomysłowa i zaskakująca intryga napisana żywym, dojrzałym językiem; z dużym znawstwem pracy policji i środowiska oraz wyrazistymi postaciami głównych i pobocznych bohaterów. "Florystka" to naprawdę dobry polski kryminał. Wciągająca i mroczna historia, rozbudowane opisy, mroczny klimat i tajemniczość, stopniowe budowanie napięcia są atrybutem tej powieści. Znajdziemy tu zbrodnię, niewyjaśnione zagadki, miłość - tą prawdziwą oraz chorą, wypaczoną, jest tu także wątek metafizyczny jakim jest duch zmarłego dziecka. Postacie są niewydumane, rzeczywiste. Historia tytułowej florystki która nie może uporać się z traumą po stracie dziecka wciąga i zmusza do refleksji. Autorka dozuje napięcie, ale nie spowalnia tym akcji. Takie działanie pozwoliło mi na analizę wszystkich śladów, tropów i szukanie sprawcy morderstwa. Nie ukrywam w którymś momencie odkryłam, kto jest mordercą. Ale i tak zakończenie było niezwykle intrygujące. Reasumując: rewelacyjnie stworzone postaci, skrupulatnie i pomysłowo skonstruowana intryga, niesamowita fabuła. Ciekawość zżerała mnie i chłonęłam strony niczym gąbka wodę. Wzruszała, fascynowała, irytowała, budziła we mnie całą gamę emocji. Psychologiczne studium charakteru i budowanie napięcia udały jej się po mistrzowsku."Florystka" to powieść kryminalna, której nie można przeoczyć i o której nie da się szybko zapomnieć, przejść nad nią do porządku dziennego. Jeśli ktoś zacznie lekturę twórczości Pani Bondy od tej pozycji na pewno sięgnie po kolejne książki. Naprawdę godna polecenia.

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny Bondy oceniam niezwykle pozytywnie i mam pewność, ze to na pewno nie ostatnie. "Florystka" to powieść, której kartki same się przewracają, książkę czyta się z nieskrywaną przyjemnością i ciekawością. Powieść jest wielowątkowa, należy czytać ja uważnie by móc śledzić przebieg śledztwa i jego bohaterów. Wątki płynnie się ze sobą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Spójrz na mnie" to kolejna Nicholas'a Sparksa amerykańskiego pisarza, który ma na swoim koncie kilka genialnych powieści.Będziesz wiedziała, co się wtedy czuje', to hasło które przewija się przez cało powieść obyczajową i odnosi się do młodej prawniczki i byłej pani prokurator - Marii. Maria Sanchez uciekając przed demonami przeszłości związanym z pracą jako prokurator, wraca do rodzinnej miejscowości, gdzie pracuje w kancelarii. Na jej życiowej drodze pojawia się Colin, który mimo własnej, feralnej przeszłości związanej z napadami agresji, okazuje się być wzorowym studentem, chłopakiem i opiekunem, który chce być nauczycielem. I dwa tak niepodobne do siebie charaktery. A jednak przeciwieństwa najwyraźniej się przyciągają. Maria i Colin zostają parą. I ta zaczyna się romans z wątkiem kryminalnym. "Spójrz na mnie" to nieco inna książka Nicholasa Sparksa od tych, które do tej pory dane mi było przeczytać. Główni bohaterowie są intrygujący, obala stereotypy, obrazuje istotność wsparcia w życiu każdego z nas oraz poświęcenia w imię miłości. Autor zadbał o dopracowany motyw prześladowania. Bohaterowie stawiają czoło demonom przeszłości, które ukazują się przez konkretny model zachowania stalkera czy jednostce o urojeniach prześladowczych typu paranoicznego. Książkę czyta się sprawnie, z zainteresowaniem, akcja powieść nie nuży czytelnika. Zakończenie świetnie przemyślane, pokazujące jak sprawna manipulacja może mylić tropy i wodzić śledczych za nosy. Połączenie romansu i thrillera okazało się świetnym rozwiązaniem. Wypracowany styl, dbałość o język, bohaterowie, których po prostu nie da się nie lubić i cała gama dobrych emocji sprawiły, że poczułam jakbym wróciła do domu po pełnej przygód podróży. Uważam, że owa książka jest doskonała na leniwe popołudnia, dla odstresowania i oderwania się od rzeczywistości. Polecam.

"Spójrz na mnie" to kolejna Nicholas'a Sparksa amerykańskiego pisarza, który ma na swoim koncie kilka genialnych powieści.Będziesz wiedziała, co się wtedy czuje', to hasło które przewija się przez cało powieść obyczajową i odnosi się do młodej prawniczki i byłej pani prokurator - Marii. Maria Sanchez uciekając przed demonami przeszłości związanym z pracą jako prokurator,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka autorki Mia March "Poszukiwany Colin Firth" to kolejny tytuł z serii Leniwa Niedziela. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, jej przeczytanie zajęło mi zaledwie cztery dni. Ciekawa fabuła, styl pisania i cały klimat książki wciągają czytelnika. Autorka przedstawia czytelnikom trzy kobiety w różnym wieku i o różnym statusie materialnym. Wszystkie powiązane są jednak w zaskakujący sposób. Na łamach tej książki znajdziemy pewne historie miłości, przyjaźni, oddania, niełatwych wyborów i rodzinnych dramatów. Wątek miłosny jest tu jakby dodatkiem do powieści, nieco pominięty i tylko delikatnie nakreślony w porównaniu do innych zagadnień. O Książką niewątpliwie poruszającą, refleksyjna, poruszającą, tworząca logiczną całość, prezentując kolejno następujące po sobie etapy. To historia, którą czyta się najpierw z uśmiechem. Powieść jest bardzo przyjemna w odbiorze. Reasumując to wzruszająca, kojąca, poruszająca, pełna emocji powieś napisana przez samo życie. Pozycja godna polecenia na leniwą niedzielę.

Książka autorki Mia March "Poszukiwany Colin Firth" to kolejny tytuł z serii Leniwa Niedziela. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, jej przeczytanie zajęło mi zaledwie cztery dni. Ciekawa fabuła, styl pisania i cały klimat książki wciągają czytelnika. Autorka przedstawia czytelnikom trzy kobiety w różnym wieku i o różnym statusie materialnym. Wszystkie powiązane są jednak...

więcej Pokaż mimo to