rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Pięknie napisana (nie sposób też nie docenić kunsztu tłumacza). Spodziewałam się czegoś zupełnie innego - być może nieco lżejszej lektury z mniejszą liczbą niuansów. Zaskoczenie jest jednak bardzo pozytywne. W tej historii jest pewna surowość, coś absolutnie szczerego, co sprawia że wierzymy bohaterom i temu, co im się przytrafia od początku do końca. Jest słodycz i gorzkość, a między tym wszystkim portret społeczny okolicy, w której dorasta tytułowy bohater. Pozostawiła mnie z głębokim poczuciem niesprawiedliwości. Bo nad Mungiem, niczym nad bohaterem antycznego dramatu wisi fatum - przydane mu po prostu z urodzenia. Autor zostawia nas jednak z jakąś iskrą na koniec. Reszta jest milczeniem.

Pięknie napisana (nie sposób też nie docenić kunsztu tłumacza). Spodziewałam się czegoś zupełnie innego - być może nieco lżejszej lektury z mniejszą liczbą niuansów. Zaskoczenie jest jednak bardzo pozytywne. W tej historii jest pewna surowość, coś absolutnie szczerego, co sprawia że wierzymy bohaterom i temu, co im się przytrafia od początku do końca. Jest słodycz i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjna. Więcej niż memuar, daleko od typowej biografii niegdyś popularnej dziecięcej gwiazdy. Idealnie ukazuje toksyczne, narcystyczne macierzyństwo i wiążące się z nim uczucia z perspektywy córki.

Rewelacyjna. Więcej niż memuar, daleko od typowej biografii niegdyś popularnej dziecięcej gwiazdy. Idealnie ukazuje toksyczne, narcystyczne macierzyństwo i wiążące się z nim uczucia z perspektywy córki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem urzeczona tym stylem pisania.

Jestem urzeczona tym stylem pisania.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wysokie miesza się tu z niskim (zarówno w stylu, jak i w treści), sacrum z profanum. Pomysł ciekawy, potencjał historii duży, ale zakończenie zostawiło mnie z jakimś poczuciem absurdu. Mnie tu nic nie oburza, aspekt kontrowersyjności tej pozycji jest raczej śmieszny. Rozumiem natomiast, że co wrażliwszą osobę sporo mogłoby tu urazić.

Wysokie miesza się tu z niskim (zarówno w stylu, jak i w treści), sacrum z profanum. Pomysł ciekawy, potencjał historii duży, ale zakończenie zostawiło mnie z jakimś poczuciem absurdu. Mnie tu nic nie oburza, aspekt kontrowersyjności tej pozycji jest raczej śmieszny. Rozumiem natomiast, że co wrażliwszą osobę sporo mogłoby tu urazić.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trudno uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę, tak blisko i tak niedawno. Systemowa bezkarność Kościoła, okrucieństwo, przemoc i patologia, która przyprawia o mdłości.
Niezwykle dobra reporterska robota.
Choć człowiek chciałby może niektóre fragmenty "odzobaczyć", nie dało się od tej książki oderwać.

Trudno uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę, tak blisko i tak niedawno. Systemowa bezkarność Kościoła, okrucieństwo, przemoc i patologia, która przyprawia o mdłości.
Niezwykle dobra reporterska robota.
Choć człowiek chciałby może niektóre fragmenty "odzobaczyć", nie dało się od tej książki oderwać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa z perspektywy historycznej, zwraca uwagę na być może niezbyt oczywiste wątki społeczne w analizie społeczeństw bloku wschodniego. Nie idealizuje socjalizmu, ale też go nie krytykuje, uwypuklając dobre lekcje z historii. Jednocześnie książka pisana jest z perspektywy amerykańskiej, która do polskiej oczywiście nie przystaje - kapitalizm w USA istnieje o wiele dłużej i w bardziej drapieżnej formie. Ponieważ socjalizm lat 60-80 jest zupełnie inny niż współczesny zdecydowanie podoba mi się teza o tym, by odkurzyć idee socjalistyczne i wprowadzać je na większą skalę do kapitalistycznych społeczeństw (nie oznacza to od razu żywności na kartki czy ogólnokrajowej kolektywizacji), a nie demonizować je w całości.

Ciekawa z perspektywy historycznej, zwraca uwagę na być może niezbyt oczywiste wątki społeczne w analizie społeczeństw bloku wschodniego. Nie idealizuje socjalizmu, ale też go nie krytykuje, uwypuklając dobre lekcje z historii. Jednocześnie książka pisana jest z perspektywy amerykańskiej, która do polskiej oczywiście nie przystaje - kapitalizm w USA istnieje o wiele dłużej...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Magda. Autobiografia Magdy Gessler Magda Gessler, Dominik Linowski
Ocena 7,0
Magda. Autobio... Magda Gessler, Domi...

Na półkach: , ,

Naprawdę dobrze bawiłam się, czytając tę książkę. Przeczytałam ją, potrzebując lekkiej lektury i dostałam to, co chciałam, a ponadto opowieść o barwnej osobie, której biografia mogłaby spokojnie obsadzić z dziesięć osób.

Naprawdę dobrze bawiłam się, czytając tę książkę. Przeczytałam ją, potrzebując lekkiej lektury i dostałam to, co chciałam, a ponadto opowieść o barwnej osobie, której biografia mogłaby spokojnie obsadzić z dziesięć osób.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Żulczyka rozmyślania o Bogu. Powieść eksploruje wiele klasycznych motywów i dla mnie jest na wskroś egzystencjalna. Dostaniemy w niej pytania o istotę zła i dobra, eksplorację pojęcia miłości, wiary, boga i tego, jaki jest, jeśli jest. Bohaterzy skonstruowani wiarygodnie, choć czasami trochę komiksowi, przez co powieść wydaje się fragmentami nierówna. Być może nie dało się inaczej, jeśli narratorem jest tak wyrazista, specyficzna postać jak Gruz. Przesłanie proste - trzeba kochać. Miłość odpowie na wszelkie pytania.

Żulczyka rozmyślania o Bogu. Powieść eksploruje wiele klasycznych motywów i dla mnie jest na wskroś egzystencjalna. Dostaniemy w niej pytania o istotę zła i dobra, eksplorację pojęcia miłości, wiary, boga i tego, jaki jest, jeśli jest. Bohaterzy skonstruowani wiarygodnie, choć czasami trochę komiksowi, przez co powieść wydaje się fragmentami nierówna. Być może nie dało się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Must read dla osób, które pracują nad swoimi pierwszymi tekstami. Masa motywacji, książka odczarowuje pojęcie natchnienia. Możesz pisać, jeśli masz historię do opowiedzenia, nie musisz czekać na znak od bogów.

Must read dla osób, które pracują nad swoimi pierwszymi tekstami. Masa motywacji, książka odczarowuje pojęcie natchnienia. Możesz pisać, jeśli masz historię do opowiedzenia, nie musisz czekać na znak od bogów.

Pokaż mimo to

Okładka książki Małe kobietki. Wydanie ilustrowane Louisa May Alcott, Frank Thayer Merrill
Ocena 7,3
Małe kobietki.... Louisa May Alcott, ...

Na półkach: , ,

Żałuję, że nie przeczytałam jej, będąc dzieckiem.

Żałuję, że nie przeczytałam jej, będąc dzieckiem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

bardzo dobrze trafiła w moją wrażliwość.

bardzo dobrze trafiła w moją wrażliwość.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wstrząsająca, daje zupełnie nowe spojrzenie na Kanadę i historię jej rdzennych mieszkańców. Utwierdza tylko w przekonaniu, że postkolonialne straszydła wciąż tkwią w wielu szafach.

Wstrząsająca, daje zupełnie nowe spojrzenie na Kanadę i historię jej rdzennych mieszkańców. Utwierdza tylko w przekonaniu, że postkolonialne straszydła wciąż tkwią w wielu szafach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno tak szybko nie pochłonęłam żadnej książki.

Dawno tak szybko nie pochłonęłam żadnej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nostalgiczna, pełna historii o samotności i izolacji - na ten czas wprowadza w refleksję.

Nostalgiczna, pełna historii o samotności i izolacji - na ten czas wprowadza w refleksję.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka Martela zawiera szokujący momentami obraz Watykanu. Ukazuje go jako system, co chyba nie jest wielkim zdziwieniem, dla każdego, kto ma oczy i miał do czynienia z KK. Momentami autor odpływa jednak w bardzo luźne, osobiste interpretacje, które są niepoparte faktograficznie, a stanowią jedynie domysły - w mojej ocenie w książce tego typu i na taki temat - nie ma na to miejsca. Brakuje mi podania większej liczby źródeł, które powinny znaleźć się w książce.
Niemniej badanie (bo śledztwo to słowo na wyrost, zdecydowanie), które przeprowadził Martel jest ważne.

Książka Martela zawiera szokujący momentami obraz Watykanu. Ukazuje go jako system, co chyba nie jest wielkim zdziwieniem, dla każdego, kto ma oczy i miał do czynienia z KK. Momentami autor odpływa jednak w bardzo luźne, osobiste interpretacje, które są niepoparte faktograficznie, a stanowią jedynie domysły - w mojej ocenie w książce tego typu i na taki temat - nie ma na to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo przydatna podczas prowadzenia badań socjologicznych o tatuażu, co prawda w innym ujęciu, ale niemniej jako punkt wyjścia do własnych koncepcji - rewelacyjna.

Bardzo przydatna podczas prowadzenia badań socjologicznych o tatuażu, co prawda w innym ujęciu, ale niemniej jako punkt wyjścia do własnych koncepcji - rewelacyjna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Myślę, że spodoba się fanom Bukowskiego, tym, którzy mają sentyment z młodzieńczych lat do Kerouaca. Których z resztą autor cytuje. Pomieszanie stylów, poetyckości znanej z tekstów muzycznych Organka i prozy wzorowanej na literatach z przeszłości. Czym skorupka za młodu nasiąknie...
Ale trochę nie wiem, gdzie w tym wszystkim jest prawdziwy autor, jego unikalny styl. Widać za to, co lubi czytać - Stachura, Hłasko, ww. Bukowski, Kerouac.
Z chęcią przeczytałabym coś więcej, może następną powieść? Chciałabym przeczytać Organka nie przykrytego mieszaniną stylów (skądinąd bardzo dobrych) pisarzy.
Niemniej czyta się szybko, a książka jest napisana sprawnie.

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Myślę, że spodoba się fanom Bukowskiego, tym, którzy mają sentyment z młodzieńczych lat do Kerouaca. Których z resztą autor cytuje. Pomieszanie stylów, poetyckości znanej z tekstów muzycznych Organka i prozy wzorowanej na literatach z przeszłości. Czym skorupka za młodu nasiąknie...
Ale trochę nie wiem, gdzie w tym wszystkim jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Była potrzebna 20 lat temu, dzisiaj zdaje się być jeszcze bardziej aktualna.

Była potrzebna 20 lat temu, dzisiaj zdaje się być jeszcze bardziej aktualna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do "Folwarku zwierzęcego" zdecydowanie daleko, ale jest to przyjemna lektura na kilka jesiennych wieczorów. Zdecydowana inspiracja (czy też przypadkowa?) myślą Foucaulta i kilku innych badaczy/filozofów (pajęczyca mówiąca " wiedza to władza", ciekawe...). Czytając tę książkę przez pryzmat 'Nadzorować i karać', można by odnaleźć wiele alegorii w systemie funkcjonowania roju.

Do "Folwarku zwierzęcego" zdecydowanie daleko, ale jest to przyjemna lektura na kilka jesiennych wieczorów. Zdecydowana inspiracja (czy też przypadkowa?) myślą Foucaulta i kilku innych badaczy/filozofów (pajęczyca mówiąca " wiedza to władza", ciekawe...). Czytając tę książkę przez pryzmat 'Nadzorować i karać', można by odnaleźć wiele alegorii w systemie funkcjonowania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowicie inspirująca i skłaniająca do refleksji lektura. Finezyjny styl Baudrillarda stanowi natchnienie do rozważań nad obecnym światem, w którym dominuje turbokapitalizm i jego skutki. Chwilami może wpędzić w "otwierającą oczy" depresję(która wszak ma być i tak skutkiem dobrobytu, niczym więcej), ale mimo to bardzo odkrywcza pozycja, dobry przyczynek dla dalszych rozważań nad tematami poruszonymi przez autora.

Niesamowicie inspirująca i skłaniająca do refleksji lektura. Finezyjny styl Baudrillarda stanowi natchnienie do rozważań nad obecnym światem, w którym dominuje turbokapitalizm i jego skutki. Chwilami może wpędzić w "otwierającą oczy" depresję(która wszak ma być i tak skutkiem dobrobytu, niczym więcej), ale mimo to bardzo odkrywcza pozycja, dobry przyczynek dla dalszych...

więcej Pokaż mimo to