-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-02-27
2024-04-11
2024-04-11
2024-03-10
2024-02-26
2024-02-11
2024-01-14
2024-01-06
2024-01-02
2023-10-09
Georgia wiedzie spokojne życie. Może niezbyt szczęśliwe, jednak stabilne. Emocji dostarcza jej ekscentryczna szefowa- Bianca, która wyznacza dziewczynie zupełnie inne zadania, niż wynika to z jej zakresu obowiązków. Na Georgię i jej rodzinę, jak grom z jasnego nieba, spada wiadomość o chorobie jej siostry. Amy ma zdiagnozowane stwardnienie rozsiane, które zaczyna bardzo utrudniać życie tej aktywnej, odważne i pełnej energii bohaterce. Chora dziewczyna miała spisaną listę rzeczy, które chciałaby wykonać przed swoimi trzydziestymi urodzinami. Niezdolna do ich realizacji, prosi Georgię o odhaczanie kolejnych punktów z listy.Niestety książka "Lista, która zmieniła moje życie" nie spełniła moich oczekiwań. Czytałam opinie, że jest ona podobna do "Współlokatorów" Beth O'Leary. Może właśnie z tego powodu miałam wysokie oczekiwanie wobec książki Olivii Beirne.
Fabuła była całkowicie przewidywalna, drobne plot twisty niestety bardzo szybko były wyjaśniane. Książka mnie nie zaintrygowała, nie wzbudzała we mnie żadnych pozytywnych emocji. negatywne za to dostarczała mi główna bohaterka. Georgia ma dwadzieścia parę lat, niby wyprowadziła się z domu rodzinnego, jednak sceny, w których zmieniała pościel, jej podejście do ścielenia łóżka, czystości czy gotowania spowodowały, że zastanawiałam się, czy dziewczyna nie ma jednak lat dziesięciu. Jeśli dodamy do tego awantury, które robiła obcej osobie, mamy przepis na katastrofę.
Ani fabuła, ani bohaterowie nie spowodowali tego, by historia chociaż na moment mnie zainteresowała. Żarty sytuacyjne również mnie nie bawiły. Dla mnie czytanie tej książko było całkowitą stratą czasu.
Georgia wiedzie spokojne życie. Może niezbyt szczęśliwe, jednak stabilne. Emocji dostarcza jej ekscentryczna szefowa- Bianca, która wyznacza dziewczynie zupełnie inne zadania, niż wynika to z jej zakresu obowiązków. Na Georgię i jej rodzinę, jak grom z jasnego nieba, spada wiadomość o chorobie jej siostry. Amy ma zdiagnozowane stwardnienie rozsiane, które zaczyna bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-16
Lily znalazła swoją siostrę w łazience, po próbie samobójczej. Po tym incydencie życie nastolatki nie może być już takie, jak przedtem. Lily próbuje uratować rodzinę i poradzić sobie z własną codziennością. Idealna córka, dobra uczennica.Gdy jej siostra- Alice wraca ze szpitala psychiatrycznego z diagnozą choroby dwubiegunowej, dziewczyna chce zrobić wszystko, by jej siostra była taka sama, jak przed Nocą W Łazience.W szkole, w której uczy się Lily startuje konkurs poetycki, którego wygrana mogłaby pomóc nastolatce przywrócić rodzinę do normalności. Do wspólnego projektu zostaje przydzielony także Micah-"dziwak", który leczył się z Alice w tym samym ośrodku. Szkoła średnia nie jest dobrym miejscem dla takich "wyrzutków". Lilu chcąc wygrać konkurs i zmusić chłopaka do zachowania tajemnicy na temat miejsca pobytu siostry, powoli zaprzyjaźnia się z Micah.Ile emocji może wzbudzać książka z kategorii "literatura młodzieżowa"? Gdy wracam do pozycji, które czytałam i uwielbiałam jako nastolatka, często czuję pewien niesmak. Główna bohaterka zakochiwała się w chłopaku i całą fabuła toczy się wokół budowanej między nimi relacji. Im więcej przeciwności losu, tym lepiej, a dodajmy do tego wątek fantastyczny i mamy gotową książkę. Tylko, że ja teraz już nie jestem tym samym człowiekiem, dorosłam, dojrzałam i nie uważam już tych historii za romantyczne, tylko często toksyczne- ograniczyłam więc i takie lektury. Zaintrygowana jednak pojawiającą mi się często na bookstagramie książką "To, czego nie mówię", postanowiłam dać jej szansę. Nie wiem, czy literatura młodzieżowa tak się ostatnio zmieniła, czy to Erin Stewart łamie tabu. Jako, że publicznie coraz więcej mówi się o zdrowiu psychicznym, mam nadzieję, że i w książki dla nastolatków jest poruszanych coraz więcej trudnych tematów.Jaka jest więc książka "To, czego nie mówię"? Trudna, bolesna. Czytelnicy, którzy sami mają (lub mieli) potworki we własnej głowie, odnajdą w Lily samych siebie. Mogą otworzyć się ich rany, prawdopodobnie popłyną łzy, gdy drżącym głosem powiedzą "dokładnie tak się czuję/czułam/czułem". Ci, którzy sięgnęli po książkę, bo chorują ich bliscy, ze smutkiem pokiwają głową w tych momentach, gdy Lili nie wie jak rozmawiać i jak "naprawić" Alice czy Micaha. natomiast czytelnicy, którzy nigdy nie doświadczyli kłopotów z własnymi myślami, ani nie zauważyli ich u swoich najbliższych, pomoże zrozumieć. Zrozumieć jak to jest, gdy potworki we własnej głowie zabijają ludzi od środka. Gdy nie pozwalają normalnie funkcjonować, sabotażują wszystkie działania, czasami wręcz nie pozwalając organizmowi i płucom zaczerpnąć oddechu. Gdy czasami nogi same próbuję "uciec" i zanieść ciało jak najdalej od rzeczywistości. A przecież nie da się uciec od własnej głowy. A czasami myśli ciążą tak bardzo, że nie da się fizycznie wstać z łóżka."To, czego nie mówię" jest książka, która otwiera oczy, uczy wrażliwości i "rozdrapuje rany". Myśli Lily są tak prawdziwe i realistyczne, tak dokładnie opisują zagubienie we współczesnym świecie, dezorientację, schematy zachowań autoagresywnych, że nie mam wątpliwości, iż autorka sama zmagała się ze swoimi potworkami. Dodatkowo książka pokazuje, jak ważne są rozmowy o samopoczuciu z najbliższymi, jak istotne jest wsparcie w tej walce. Nie jest więc to pozycja tylko dla nastolatków i ich rodziców. Mimo, że lektura jest bardzo bolesna, książkę moim zdaniem powinien przeczytać każdy. By zrozumieć siebie i ludzi wokół.
Lily znalazła swoją siostrę w łazience, po próbie samobójczej. Po tym incydencie życie nastolatki nie może być już takie, jak przedtem. Lily próbuje uratować rodzinę i poradzić sobie z własną codziennością. Idealna córka, dobra uczennica.Gdy jej siostra- Alice wraca ze szpitala psychiatrycznego z diagnozą choroby dwubiegunowej, dziewczyna chce zrobić wszystko, by jej...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-29
"Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem.Jeśli na dwór wyjdziesz sam, złego pana spotkasz tam."
Dwadzieścia lat temu seryjny morderca porwał, torturował i bestialsko pozbawił życia kilkuletnich chłopców. Mężczyzna wcześniej nawiązywał kontakt z ofiarami, szepcząc dzieciom w nocy pod ich oknami.Dostał przez to od mediów przydomek "Szeptacz". Detektyw Pete Willis doprowadził do aresztowania mężczyzny, jednak nie może znaleźć ciała ostatniego zamordowanego chłopca. Przez dwadzieścia lat detektyw cały czas żyje tą sprawą, zarzucając sobie, że nie potrafi zmusić mordercy do podania lokalizacji zwłok. W miasteczku Featherbank ktoś porywa małego chłopca, a sprawa az za bardzo zaczyna przypominać schemat działania Szeptacza...Tom Kennedy po śmierci żony próbuje poradzić sobie z opieką nad synem. Mimo, że bardzo dba o relację z Jake'iem, nie potrafi dogadać się z siedmioletnim chłopcem. Wspólnie podejmują decyzję o przeprowadzce do nowego domu, by zacząć wszystko od nowa. Wybór dziecka pada na nieruchomość w Featherbank..."Szeptacz" zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie znajdziemy w książce brutalnych opisów, ani scen przemocy, ani wyglądu zwłok. A jednak, gdy czytałam, czy mówiłam komukolwiek o książce, przechodziły mnie ciarki. Nie wiem czy bardziej wynikało to z tego, że brak opisów uruchamiał wyobraźnię, czy dlatego, że krzywdzone były małe, niewinne dzieci. Prawdopodobnie jedno i drugie. Fabuła jest przewidywalna, od połowy książki (a może i wcześniej) domyślałam się, co się zadzieje pod koniec. A jednak, jak w tragedii greckiej, z niepokojem i strachem obserwowałam, jak fabuła dąży do katastrofy.Jake. Mały, wspaniały chłopiec, żyjący w swoim świecie. Tak kreatywny, że jego ojciec jest przerażony tym, co opowiada syn. Gdzie kończy się granica dziecięcej wyobraźni? Tom stara się być dobrym rodzicem. Brak zrozumienia z jego strony Jake'a wynika ewidentnie z problemu z komunikacją między nimi. Absolutnie nie krytykuję Toma- ma bardzo trudne zadanie samodzielnie wychować syna, który stracił matkę, podczas gdy sam pogrążony jest w żałobie.Książka ma swój rytm, Alex North zadbał o to, by czytelnikom powoli kolejne fragmenty układanki wskakiwały na swoje miejsce. "Szeptacz" to jeden z lepszych thrillerów, jakie w życiu czytałam.
"Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem.Jeśli na dwór wyjdziesz sam, złego pana spotkasz tam."
Dwadzieścia lat temu seryjny morderca porwał, torturował i bestialsko pozbawił życia kilkuletnich chłopców. Mężczyzna wcześniej nawiązywał kontakt z ofiarami, szepcząc dzieciom w nocy pod ich oknami.Dostał przez to od mediów przydomek "Szeptacz"....
2023-08-15
2023-04-13
Bartholomew to bardzo znany budynek na Manhattanie, o którym krążą dziwne plotki. Podobno kamienica jest od samego początku nawiedzona. Mieszkańcy chronią swoja prywatność, a żeby zakupić pusty lokal trzeba zapisać się na długą listę oczekujących.
Młoda Jules jednego dnia traci wszystko. Zostaje zwolniona z pracy, a gdy wraca wcześniej do domu, przyłapuje swojego chłopaka na zdradzie. Pomieszkując na kanapie u przyjaciółki, ma już dosyć bezsensownego poszukiwania pracy. Zdesperowana odpowiada na dość nietypową ofertę- przez trzy miesiące ma się opiekować jednym z pustych mieszkań w Bartholomew. Dostanie za to bardzo dużo pieniędzy, ale musi przestrzegać kilku zasad- nie wolno jej robić w środku zdjęć, zapraszać żadnych gości, spędzać nocy poza budynkiem, przeszkadzać innym, bogatym mieszkańcom. Jules przyjmuje ofertę, ignorując plotki o tym, że Bartholomew jest nawiedzone. Kilka dni później znika Ingrid- opiekunka mieszkania znajdującego się piętro niżej. Jukes nie wierzy, że koleżanka zrezygnowała z tak wysokiego wynagrodzenia, postanawia więc znaleźć ją na własną rękę.
Ta książka jest fenomenalna. Na pierwszych stronach czytamy o skutkach wypadku, dalej prowadzone są dwie linie czasowe. Akcja rozkręca się błyskawicznie i trzyma w napięciu przez cały czas. Nie ma nudnego wstępu, ciężko przewidzieć dalej fabułę, cały czas utrzymane jest wysokie tempo. Riley Sager perfekcyjnie zbudował bohaterów. Jules to silna postać (no może poza scenami, gdy sama niczym aktorka w horrorze pcha się w sytuacje zagrożeń). Gdy Ingrid zniknęła, ja sama zapomniałam jak mało o niej wiemy i też się zaczęłam martwić jej losem. Czy Ingrid sama uciekła? Czy stała jej się krzywda? Czy w ogóle żyje?Co się dzieje w Bartholomew?Chciałam jednak zaznaczyć, że nie jest to horror, a thriller. Nie będziecie więc ze strachu zarywać nocy. Ale niepokój z pewnością odczuwać będziecie.
Bartholomew to bardzo znany budynek na Manhattanie, o którym krążą dziwne plotki. Podobno kamienica jest od samego początku nawiedzona. Mieszkańcy chronią swoja prywatność, a żeby zakupić pusty lokal trzeba zapisać się na długą listę oczekujących.
Młoda Jules jednego dnia traci wszystko. Zostaje zwolniona z pracy, a gdy wraca wcześniej do domu, przyłapuje swojego chłopaka...
2023-04-21
"Alchemik" to opowieść o pasterzu, który postanawia porzucić swoje dotychczasowe życie i udać się na poszukiwanie skarbu.
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu"
"A wszystkie dni są takie same wtedy, kiedy ludzie przestają dostrzegać to wszystko, czym obdarowuje ich los, podczas gdy słońce wędruje po niebie"
"Młody człowiek pozazdrościł wiatrowi swobody i zrozumiał, że sam mógłby być jak wiatr. Nie powstrzymywało go nic, jedynie on sam."
"Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia"
Chyba jeszcze nigdy nie oznaczyłam w żadnej książce tylu cytatów, co w "Alchemiku", a te wymienione wyżej, to tylko niektóre z nich. Sięgnęłam po tą lekturę z czyjegoś polecenia i bardzo się z tego powodu cieszę. Sama czytam lekką literaturę, przy której mogę się po prostu zrelaksować. Polecenia czy wyzwania (jak "Ulisses") wnoszą więc w moje życie bardziej ambitne pozycje. "Alchemik" zawiera uniwersalne prawdy o życiu, zachęca do poszukiwania swojej drogi i podążania za marzeniami. Myślę, że bardzo pozytywnie może wpłynąć na ludzi, którzy wahają się, czy podążać za głosem serca, tym co szukają w sobie wewnętrznej siły lub nie mogą odnaleźć sensu w tym, co ich otacza. Bardzo polecam tą lekturę :)
"Alchemik" to opowieść o pasterzu, który postanawia porzucić swoje dotychczasowe życie i udać się na poszukiwanie skarbu.
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu"
"A wszystkie dni są takie same wtedy, kiedy ludzie przestają dostrzegać to wszystko, czym...
2023-03-27
Abby i Rob przeprowadzają się do nowego domu w Londynie. Znudzona brakiem pracy i rozrywek, Abby zaczyna uczęszczać na zajęcia pilatesu, na których poznaje Siennę Wells. Wkrótce obie pary zaprzyjaźniają się ze sobą. Podczas jednego ze wspólnych wieczorów pijana Sienna rzuca nietypową propozycję. Ku jej zdziwieniu ani przyjaciółka, ani jej mąż- Greg nie negują szalonego pomysłu. Kilka dni później Greg znika, a Sienna czuje, że to ta feralna noc na zawsze odmieniła ich życia.
Fabuła książki "Nie ten mąż" bardzo powoli się rozkręcała. Mniej więcej 2/3 strasznie mi się dłużyło. Za to końcówkę przeczytałam jednym tchem- akcja nie jest zbyt równomiernie rozłożona. Przyznaję, że gdy już się wciągnęłam w tą historię, to autorka mocno wodziła mnie za nos, aż do ostatniej strony. Książka jest więc niepotrzebnie tak długa.
Postać Sienny od samego początku nie wzbudzała we mnie pozytywnych uczuć. Długo zastanawiałam się nad przyczyną mojej niechęci (w końcu jej mąż zaginął, a przyjaciółka ma jakieś dziwne tajemnice, czyli należałoby jej współczuć), aż doszłam do wniosku, że może to być spowodowane tym, jak bohaterka traktuje inne kobiety. Rozumiem, że wynikało to z jej braku poczucia własnej wartości, jednak moim zdaniem nie tłumaczy to jej zachowań. Nie wiem czy to celowy zabieg autorki, czy ja mam zepsuty system wartości, ale Abby polubiłam już od pierwszych stron. Bardzo współczułam jej relacji Roba z matką. Jak na tak kochającego męża, powinien dostrzegać to, co dzieje się między najbliższymi mu osobami. Zastanawia mnie też to, jak dużo niedomówień jest między bohaterami. Większość z nich rozwiązałyby zwykłe, szczere rozmowy.
Okładka głosi, że jest to najbardziej porywający thriller, jaki czytelnicy przeczytają. Zdecydowanie się z tym nie zgadzam.To pierwsza książka Kathryn Croft jaką przeczytałam, jednak dałam jeszcze autorce szansę i już widzę, że inny jej thriller już na samym początku jest bardziej wciągający.
Abby i Rob przeprowadzają się do nowego domu w Londynie. Znudzona brakiem pracy i rozrywek, Abby zaczyna uczęszczać na zajęcia pilatesu, na których poznaje Siennę Wells. Wkrótce obie pary zaprzyjaźniają się ze sobą. Podczas jednego ze wspólnych wieczorów pijana Sienna rzuca nietypową propozycję. Ku jej zdziwieniu ani przyjaciółka, ani jej mąż- Greg nie negują szalonego...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-22
Paris Peralta zostaje znaleziona w łazience, z zakrwawioną brzytwą w ręce. Obok, w wannie, leży ciało jej męża. Kobieta krzyczy i nie reaguje na polecenia policji. Paris zostaje aresztowana. Opinia publiczna szybko osądza młodą żonę o zabójstwo dużo od niej starszego, bardzo bogatego komika. Ta zaprzecza jednak, że zabiła męża. Kobieta nie boi się oskarżenia o morderstwo- boi się, że na światło dzienne zostanie wyciągnięta jej przeszłość. Wydarzenia, od których uciekała przez wiele lat."Rzeczy, które robimy w ciemności" skusiły mnie opisem z tyłu okładki. Podobno nie ocenia się w ten sposób książki i tutaj całkowicie się to sprawdziło. Mimo, iż na początku byłam bardzo zaintrygowana, historia Paris i informacja na temat tego czy kobieta jest winna morderstwa czy też nie, była dla mnie absolutnie nieistotna. Mimo to historia bardzo zaangażowała mnie emocjonalnie. Na drugim planie poznajemy losy małej dziewczynki- Joey, bardzo krzywdzonej przez najbliższe otoczenie. I o ile nie lubię dzieci, tak ta książka wywoływała we mnie bardzo silną chęć ochrony dziewczynki, wyrwania jej z tak toksycznego, patologicznego środowiska. Zwroty akcji dotyczące sprawy Paris wcale mnie nie zaskoczyły, nie interesowały i nie pomogły uratować głównego wątku. Zakończenie było przewidywalne, jeden z momentów wręcz trochę naciągany. Nie zamierzam jednak odradzać Wam czytania "Rzeczy, które robimy w ciemności", bo dla samej Joey warto zapoznać się z książką. Tylko nie oczekujcie tutaj trudnej sprawy morderstwa, mocnych zwrotów akcji czy aktywnego poszukiwania sprawcy.
Paris Peralta zostaje znaleziona w łazience, z zakrwawioną brzytwą w ręce. Obok, w wannie, leży ciało jej męża. Kobieta krzyczy i nie reaguje na polecenia policji. Paris zostaje aresztowana. Opinia publiczna szybko osądza młodą żonę o zabójstwo dużo od niej starszego, bardzo bogatego komika. Ta zaprzecza jednak, że zabiła męża. Kobieta nie boi się oskarżenia o morderstwo-...
więcej mniej Pokaż mimo to
Eden była grzeczną dziewczynką, która ledwo co zaczęła dorastać. Wszystko zmieniło się jednak tej nocy. Tej jednej feralnej nocy. Gdy jej majtki z nimi tygodnia znalazły się na podłodze, a całej świat się zawalił. Została zgwałcona przez przyjaciela rodziny, przez osobę której ufała. Wystraszona Eden boi się powiedzieć o tym komukolwiek. Bardzo chce to z siebie wyrzucić, ale nie jest w stanie tego zrobić. Zmagając się z traumą, Eden próbuje przetrwać.
Autorka podjęła bardzo trudny temat, zwłaszcza że książka "Już nie ma tamtej mnie" oznaczona jest jako literatura młodzieżowa. Czego więc po niej oczekiwałam? Pokazania nastolatkom, że przemoc seksualna nie jest absolutnie ich winą. Wskazania jak ważne jest, by powiedzieć o tym komuś zaufanemu. Co dała czytelnikom Amber Smith? Opowieść o dziewczynie staczającej się na dno. O nastolatce, która traumę próbuje pokonać nadużywając alkoholu, narkotyków i sypiając z kim popadnie. Uwaga spoiler! Moment jej walki o samą siebie pojawia się dosłownie na samym końcu historii Eden i zostaje tak spłycony, że nijak nie byłam w stanie wyciągnąć wniosków, które moim zdaniem powinny odnaleźć nastolatki. Doceniam to, że bardzo szczegółowo zostały opisane trudne emocje, z jakimi zmaga się bohaterka. Nie rozumiem tylko jaki przykład ma dać innym jej staczanie się na dno. Nie polecam nikomu książki "Już nie ma tamtej mnie". Rozumiem, że przełamywanie tematów tabu jest bardzo trudne, jednak moim zdaniem w tym przypadku poszło to w złym kierunku.
Eden była grzeczną dziewczynką, która ledwo co zaczęła dorastać. Wszystko zmieniło się jednak tej nocy. Tej jednej feralnej nocy. Gdy jej majtki z nimi tygodnia znalazły się na podłodze, a całej świat się zawalił. Została zgwałcona przez przyjaciela rodziny, przez osobę której ufała. Wystraszona Eden boi się powiedzieć o tym komukolwiek. Bardzo chce to z siebie wyrzucić,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to