Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dlaczego niektóre książki warto przeczytać? Choćby dlatego, że stanowią doskonałą rozrywkę. Tak też jest w przypadku powieści „Gorzej być (nie) może” Małgorzaty Falkowskiej. Główna bohaterka jest zdecydowanie najbardziej rozpuszczoną i jednocześnie głupiutką osóbką o jakiej kiedykolwiek słyszeliście. Jednak jej życiowa filozofia w jakiś niesamowity sposób się sprawdza. Zośka ze wszystkich tarapatów wychodzi obronną ręką. I właściwe nie da się jej nie polubić. Liczne wpadki, wygłaszane mądrości życiowe i totalnie oderwane od szarej rzeczywistości podejście do życia sprawia, że pokochacie Zośkę w całej okazałości. Śmiem twierdzić, że takiej bohaterki nie spotkaliście jeszcze w żadnej książce. Żeby tego było mało Zośka ma jeszcze przyjaciółki! Razem tworzą całkiem zgrany sześciokąt i mimo dużych różnic charakterów w razie potrzeby zawsze pędzą sobie nawzajem z pomocą. Ta zwariowana książeczka wprowadzi Was w znakomity humor. Uwielbiam styl w jakim pisze Pani Małgorzata i z niecierpliwością czekam na kolejną część o tej szalonej szóstce dziewczyn. Gorąco polecam .

Dlaczego niektóre książki warto przeczytać? Choćby dlatego, że stanowią doskonałą rozrywkę. Tak też jest w przypadku powieści „Gorzej być (nie) może” Małgorzaty Falkowskiej. Główna bohaterka jest zdecydowanie najbardziej rozpuszczoną i jednocześnie głupiutką osóbką o jakiej kiedykolwiek słyszeliście. Jednak jej życiowa filozofia w jakiś niesamowity sposób się sprawdza....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Outliersi. Kim są? Co potrafią? Czemu są w niebezpieczeństwie? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w książce Outliersi Kimberly McCreight. Jest to thriller młodzieżowy, który zapewni Wam sporą dawkę adrenaliny. Do samego końca nie wiadomo komu ufać, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem. I kto tak naprawdę jest w niebezpieczeństwie. Nie próbujcie nawet zerkać na zakończenie! Tę przygodę trzeba przeżyć. Akcja zaczyna się od pierwszych stron, a emocje utrzymują się do ostatniej kartki. Zapewniam Was, że nie będziecie się nudzić.

Pomimo, że jest to powieść przeznaczona dla młodzieży, polecam ją każdemu. . W pewnym momencie naszego życia świat dorosłych i dorastających dzieci zaczyna dzielić ogromna przepaść. Dlatego warto zaglądać do takiej lektury. Przypomnieć sobie z jakimi problemami borykają się nastolatki i jaki jest ich tok myślenia.

Świetnie również zrozumieją główną bohaterkę osoby bardzo wrażliwe i takie, które wiedzą co to lęk. Zupełnie irracjonalny, ale towarzyszący każdego dnia i nie pozwalający na normalne funkcjonowanie.

Jestem również przekonana, że po przeczytaniu tej książki zaczniecie się zastanawiać : Czy ja nie jestem przypadkiem Outliersem?

Dajcie się porwać tej przygodzie, nie będziecie żałowali.

Gorąco polecam. Czytadełko

Outliersi. Kim są? Co potrafią? Czemu są w niebezpieczeństwie? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w książce Outliersi Kimberly McCreight. Jest to thriller młodzieżowy, który zapewni Wam sporą dawkę adrenaliny. Do samego końca nie wiadomo komu ufać, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem. I kto tak naprawdę jest w niebezpieczeństwie. Nie próbujcie nawet zerkać na zakończenie!...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie HIT! tego roku. Świetnie się bawiłam podczas lektury. Powieść porównałam do Bridget Jones, jednak wprowadzam poprawkę: jest znacznie lepsza! Już dawno nie czytałam książki, która byłaby napisana w taki sposób. „Mąż potrzebny na już” wprowadził mnie w znakomity nastrój.Najbardziej na świecie nie cierpię w książkach wymuszonego humoru, a tutaj! Bomba! Rewelacja! Uwielbiam Małgorzatę Falkowską! Moim marzeniem jest zobaczyć ekranizację tego dzieła. Komedia romantyczna w najlepszym stylu! Przeczytajcie, a nie pożałujecie! Świetne pióro Pani Małgorzaty zasługuje na wszystkie moje ochy i achy. Wychwalam pod niebiosy jej styl, poczucie humoru i lekkość z jaką pisze. Bardzo brakowało mi takiej autorki na naszym rynku. Moim zdaniem napisanie dobrej komedii jest nie lada wyczynem. Autorce książki „Mąż potrzebny na już” udało się to znakomicie.

Na okładce książki widnieje taki oto wpis o Małgorzacie Falkowskiej: niepoprawna optymistka z wiecznym uśmiechem na twarzy. Gwarantuje Wam, że doskonale da się wyczuć ten optymizmem w jej książce.

Główna bohaterka Berka pokaże Wam jak w trybie pilnym poszukuje się męża i co z tego może wyniknąć. W tym szaleństwie wspierają ją równie zwariowane jak ona przyjaciółki, co daje piorunująco zabawny efekt. Moją ulubienicą została Zośka, która rozbroiła mnie swoim malutkim jak u Kubusia Puchatka rozumkiem. Mam również dobrą wiadomość dla tych z Was, którzy oprócz dobrego humoru, poszukują odrobinę romantyzmu – prawdziwa miłość też zostaje odnaleziona. Więc dla każdego coś dobrego.

Szczerze polecam, nie będziecie rozczarowani i z całą pewnością uśmiech na długo pozostanie na Waszych ustach. Takie książki warto polecać, więc czytajcie, podrzucajcie znajomym i piszcie do mnie czy i Wam „Mąż potrzebny na już” przypadł do gustu tak bardzo jak mnie :) Wasze Czytadełko

Jak dla mnie HIT! tego roku. Świetnie się bawiłam podczas lektury. Powieść porównałam do Bridget Jones, jednak wprowadzam poprawkę: jest znacznie lepsza! Już dawno nie czytałam książki, która byłaby napisana w taki sposób. „Mąż potrzebny na już” wprowadził mnie w znakomity nastrój.Najbardziej na świecie nie cierpię w książkach wymuszonego humoru, a tutaj! Bomba! Rewelacja!...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ach jakże ja się nadenerwowałam czytając! Lena! -krzyczałam. Ogarnij się! Kobieto weź się w garść. Nie raz, ba! Nie dwa! Chciałam przełożyć ją przez kolano i dać klapsa. Ciągle zadawałam sobie pytanie, czemu Lenka jest tak wycofana, czego tak się boi? O co jej właściwie chodzi? Czy ma aż tak skomplikowany charakter? Poznaje na swojej drodze fantastycznego mężczyznę, a jednak wciąż ucieka, wciąż lawiruje, wycofuje się, chowa…hmm rozkapryszona dziewczynka? I tu dochodzimy do sedna. Jak to mówią żeby zrozumieć drugiego człowieka trzeba przejść życie w jego butach. Jak wiele musiała doznać krzywd nasza główna bohaterka by bać się wszystkiego. Nawet gdy szczęście ma podane na pięknym złotym talerzu prosto pod nos. Ileż emocji kosztowała mnie ta lektura. Wciągała mnie bardziej i bardziej. Będą razem …, nie nie będą…zostawi ją…a może jednak… ? Jaki jest koniec oczywiście Wam nie powiem, przeczytajcie sami. A przeczytać warto, choćby dlatego, że z wiekiem przestajemy wierzyć w prawdziwą i szczerą miłość, tracimy nadzieję, zamykamy się we własnym świecie. Historia Leny pokazuje, jak cudowne jest dojrzałe uczucie i jak pięknie można razem żyć. Wystarczy zaryzykować, otworzyć się na drugiego człowieka, powiedzieć tak i bez strachu wejść w nowy związek. Dla tej jednej, jedynej osoby będziemy ważne i piękne. Lenka ma w sobie mnóstwo lęków, czasem dziwacznych, niezrozumiałych, a jednak pojawia się w jej życiu człowiek, który akceptuje w niej wszystko, bierze i kocha ją taką jaka jest. Zajrzyjcie i poznajcie ” Drugie życie Leny” . Warto.

Ach jakże ja się nadenerwowałam czytając! Lena! -krzyczałam. Ogarnij się! Kobieto weź się w garść. Nie raz, ba! Nie dwa! Chciałam przełożyć ją przez kolano i dać klapsa. Ciągle zadawałam sobie pytanie, czemu Lenka jest tak wycofana, czego tak się boi? O co jej właściwie chodzi? Czy ma aż tak skomplikowany charakter? Poznaje na swojej drodze fantastycznego mężczyznę, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka idealne na wakacje. Katherina, która przez całe swoje życie walczy z nadwagą, odkrywa urok prawdziwej przyjemności jedzenia. Poznaje smaki i zasady jakimi kierują się Włosi. Pozwala jej to schudnąć w naturalny sposób, jedząc potrawy nienafaszerowane chemią i celebrując każdy posiłek. Przy okazji poznaje miłość swojego życia. W tej powieści odnajdziecie lekki humor, mnóstwo jedzenia i romans w tle. Po tej lekturze mam ochotę odwiedzić Neapol i na własne oczy zobaczyć i przeżyć takie cudowne chwile jak Katherina. Zanurzyć się we włoskiej kulturze i posmakować tych wszystkich wspaniałości jakie opisuje główna bohaterka. Jakże to inny świat od naszego, zupełnie inne priorytety, inne podejście do osób starszych czy chorych, a wszystko okraszone zapachem pysznych potraw. Książka łatwa, lekka, smaczna i przyjemna. Absolutnie wakacyjna :) Nawet okładka jest soczysta i przyciągająca, a środek też nie powinien Was rozczarować. Dajcie się zabrać w podróż życia , przeczytajcie :”Takie życie tylko w Neapolu.”Katherine Wilson.
http://czytadelko.piszecomysle.pl/2016/06/07/takie-zycie-tylko-w-neapolu-katherine-wilson-recenzja/

Książka idealne na wakacje. Katherina, która przez całe swoje życie walczy z nadwagą, odkrywa urok prawdziwej przyjemności jedzenia. Poznaje smaki i zasady jakimi kierują się Włosi. Pozwala jej to schudnąć w naturalny sposób, jedząc potrawy nienafaszerowane chemią i celebrując każdy posiłek. Przy okazji poznaje miłość swojego życia. W tej powieści odnajdziecie lekki humor,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fantastyczna książka, nie mogłam się od niej oderwać. Z każdą kartką coraz szerzej otwierając oczy. Pieczonka wulgarny i szczery do bólu, opowiada o tajnikach swojej służby, a czytelnik ma wrażenie, że ten człowiek przeżył nie jedno życie a kilka. Jeśli kiedyś słyszeliście, a zakładam,że słyszeliście o sprawie „Nikosia”, „Słowika” czy nawet Papały to zajrzyjcie do tej książki. Po jej przeczytaniu zostałam z niezbyt przyjemnym uczuciem, że żyjemy w czasach, gdzie wszędzie króluje korupcja, układy, układziki i wszechobecna manipulacja. Skorumpowani politycy i funkcjonariusze. Gangsterzy współpracujący ze służbami. Podkopywanie jeden drugiego, zdrady, nielegalne interesy. Ta książka otworzy Wam oczy na wiele spraw. Dowiecie się po co powstają fundacje i kogo finansują. Krótko mówiąc mocna pozycja. Na pewno Was nie rozczaruje, raczej zszokuje. Pieczonka przedstawia siebie jako niezłomnego i nieugiętego, jeśli jest taki w rzeczywistości to jest jednym z niewielu. Człowiek, który całe swoje życie poświęcił służbie, jakby urodził się tylko do tego celu.
Przeczytajcie przekonacie się jak to wszytko wygląda od środka. Stosowanie tortur, podtapianie, podduszanie były a może i nadal są na porządku dziennym. Mocna, prawdziwa, warto przeczytać!

http://czytadelko.piszecomysle.pl/2016/06/02/sluzby-specjalne-podwojna-przykrywka-recenzja/

Fantastyczna książka, nie mogłam się od niej oderwać. Z każdą kartką coraz szerzej otwierając oczy. Pieczonka wulgarny i szczery do bólu, opowiada o tajnikach swojej służby, a czytelnik ma wrażenie, że ten człowiek przeżył nie jedno życie a kilka. Jeśli kiedyś słyszeliście, a zakładam,że słyszeliście o sprawie „Nikosia”, „Słowika” czy nawet Papały to zajrzyjcie do tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do czego może doprowadzić nienawiść i jak wielką niszczycielską moc ma chęć zemsty przeczytacie w powieści „Harem Sulejmana”. Jest to niezwykła gratka dla fanów ”Wspaniałego stulecia”, gdyż głównymi bohaterami są postaci z serialu.

Niewolnica najpotężniejszego człowieka na świecie, owija go sobie wokół małego palca. Hurrem jest mistrzynią manipulacji. Knuje intrygę za intrygą, a robi to w tak doskonały sposób, że prawie nikt nie podejrzewa, kto jest sprawcą wielu nieszczęść na dworze Sulejmana. Poznacie także tragiczną historię Juli włoskiej szlachcianki i jej ukochanego Abbasa, która na zawsze zostawi ślad w waszych sercach. Cała akcja osadzona jest w niezwykle barwnych pałacach Haremu Sulejmana, co pozwala nasycić wyobraźnię pięknymi obrazami, ociekającymi złotem i przepychem. Główna bohaterka choć ma odpychający charakter, sprawiła, że zaczęła mnie fascynować. Przede wszystkim jej ogromna determinacja w dążeniu do celu i niebywały spryt i zdolność logicznego myślenia. Każdy jej krok, każdy gest, każda decyzja była dokładnie przemyślana i wyreżyserowana, a swoją rolę grała doskonale aż do dnia swojej śmierci. Drodzy panowie i drogie panie warto zajrzeć do tej powieści by po raz kolejny przekonać się jak potężną siłę mają w sobie kobiety. Gorąco polecam. Książka jest świetnie napisana, barwna, dynamiczna, wciągająca, jednym słowem warto przeczytać.

Czytadełko ( https://web.facebook.com/czytadelko.piszecomysle/)

Do czego może doprowadzić nienawiść i jak wielką niszczycielską moc ma chęć zemsty przeczytacie w powieści „Harem Sulejmana”. Jest to niezwykła gratka dla fanów ”Wspaniałego stulecia”, gdyż głównymi bohaterami są postaci z serialu.

Niewolnica najpotężniejszego człowieka na świecie, owija go sobie wokół małego palca. Hurrem jest mistrzynią manipulacji. Knuje intrygę za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przerażający, mroczny nastrój, dreszczyk, duchy to wszystko znajdziecie w książce „Korytarzem w mrok”. Przeznaczona dla młodzieży, ucieszy jednak i tych starszych. Głowna bohaterka Kit przeżywa mrożącą krew w żyłach przygodę swojego życia w murach szkoły zwanej Blackwood. Szalona dyrektorka, zebrała w swojej szkole dziewczęta ze zdolnościami paranormalnymi. Za pośrednictwem ich umysłów sprowadzała umarłych z zaświatów i wykorzystywała uczennice jako swego rodzaju odbiornik. Miało to jej przynieść ogromny majątek, gdyż zmarli przekazywali swoje talenty dziewczynkom. Jakie to miało konsekwencje i jak się skończył ten okrutny eksperyment przeczytajcie sami. Ja powiem Wam tylko od siebie, że będziecie się bać i czytać dalej. Książka jest naprawdę dobra. Jest strasznie, jest ciekawie, nie będziecie rozczarowani. Polecam

Przerażający, mroczny nastrój, dreszczyk, duchy to wszystko znajdziecie w książce „Korytarzem w mrok”. Przeznaczona dla młodzieży, ucieszy jednak i tych starszych. Głowna bohaterka Kit przeżywa mrożącą krew w żyłach przygodę swojego życia w murach szkoły zwanej Blackwood. Szalona dyrektorka, zebrała w swojej szkole dziewczęta ze zdolnościami paranormalnymi. Za pośrednictwem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy można lepiej przedstawić naszą rzeczywistość? Moim zdaniem nie. Magdalena Żelazowska wykonała majstersztyk. Pokazała w swojej książce jak wygląda świat, który nas otacza. Jak bardzo pochłonęła nas korporacyjna wizja tego świata. Straciliśmy z oczu rzeczy najważniejsze. Zabijamy się dla przedmiotów, dla kariery, dla marzeń, które są i tak nietrwałe i które w każdym momencie mogą prysnąć jak bańka mydlana. Czy można podnieść się po kompletnej porażce? Tego dowiecie się z powieści „Hotel Bankrut”. Podczas tej lektury szeroko będą się Wam otwierać oczy, będziecie przytakiwać, ” no tak, to prawda, przecież tak jest, tak wygląda ten świat”. Polecam tę książkę wszystkim posiadaczom kredytów ,(w szczególności we frankach), polecam ją wszystkim, którzy marzą o karierze w korporacji, polecam wszystkim, którym noga podwinęła się na własnej działalności, polecam wszystkim kupującym i pracującym w „galeriach”, polecam emerytom, którym głodowa emerytura nie wystarcza na godne życie. Przejrzycie się w tej książce jak w lustrze. Lektura obowiązkowa właściwie dla każdego. Świetnie napisana, nie pozwoli Wam się oderwać, będziecie czytać, czytać, czytać… i na długo ją zapamiętacie. Książka napisana z dystansem i humorem. Uwierzcie mi, warto ją przeczytać. Pokochacie również jej bohaterów. Każdy z nich to oddzielna historia, inny ludzki dramat, a jednak coś ich łączy. Ich drogi się krzyżują i w zaskakujący sposób splatają się ze sobą. Co z tego wyniknie? Czy dadzą radę podnieść się z kompletnej porażki? Przeczytajcie. Warto. Polecam.

Czy można lepiej przedstawić naszą rzeczywistość? Moim zdaniem nie. Magdalena Żelazowska wykonała majstersztyk. Pokazała w swojej książce jak wygląda świat, który nas otacza. Jak bardzo pochłonęła nas korporacyjna wizja tego świata. Straciliśmy z oczu rzeczy najważniejsze. Zabijamy się dla przedmiotów, dla kariery, dla marzeń, które są i tak nietrwałe i które w każdym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki A w konopiach strach Maria Mazurek, Jerzy Vetulani
Ocena 7,7
A w konopiach ... Maria Mazurek, Jerz...

Na półkach:

Każda książka, która poszerza wiedzę jest zawsze mile widziana na mojej półce.I tak też jest w przypadku książki „A w konopiach strach”.

Nie ważne czy jestem przeciwniczką czy zagorzałą fanką substancji odurzających, narkotyków, czy innych stymulantów, ważna jest wiedza. Jak działają, w jaki sposób szkodzą, a może jednak w niektórych przypadkach pomagają. Które substancje uzależniają i w jaki sposób na nie reagujemy. Bardzo ciekawie i z humorem jest to wszystko opisane w książce „A w konopiach strach”. Dzięki tej lekturze będziecie mogli zrozumieć z czym mamy do czynienia. Nie znając działania pewnych substancji, może zbyt szybko wyrabiamy sobie o nich osąd. Tak właśnie dzieje się z napiętnowaną w ostatnich czasach marihuaną. Chociaż jestem jej przeciwniczką, to jednak uważam podobnie jak Jerzy Vetulani, że „nie taki diabeł straszny jak go malują”. Mamy na rynku całą gamę substancji uzależniających i to całkiem legalnych zaczynając od kofeiny kończąc na alkoholu. Więc chyba widząc samo zło w tym „małym zielonym krzaczku” jednak troszkę przesadzamy. Z tej książki dowiemy się również w jaki sposób marihuana może szkodzić, a kiedy zastosowana w celach medycznych może zdziałać wiele dobrego. Warto sięgnąć po tę pozycję, by mieć większą wiedzę i świadomość na temat substancji, które choćbyśmy bardzo ten fakt wypierali i tak istnieją w naszym otoczeniu. Otwierajmy nasze umysły, zadawajmy pytania, szukajmy odpowiedzi i podejmujmy świadome decyzje. Polecam, przeczytajcie ” A w konopiach strach”. Czytadełko.

Każda książka, która poszerza wiedzę jest zawsze mile widziana na mojej półce.I tak też jest w przypadku książki „A w konopiach strach”.

Nie ważne czy jestem przeciwniczką czy zagorzałą fanką substancji odurzających, narkotyków, czy innych stymulantów, ważna jest wiedza. Jak działają, w jaki sposób szkodzą, a może jednak w niektórych przypadkach pomagają. Które substancje...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dusza z ciała wyleciała. Rozmowy o śmierci i nie tylko Leon Knabit OSB, Łukasz Wojtusik
Ocena 7,5
Dusza z ciała ... Leon Knabit OSB, Łu...

Na półkach:

Czy można mówić o śmierci z uśmiechem na ustach? Wygląda na to, że można i do tego można mówić mądrze. Większość z nas boi się śmierci, dlatego też nie chce o niej rozmawiać. Wolimy udawać, że jej nie ma, że nas nie dotyczy. Zaczynamy czuć jej oddech na plecach, dopiero w obliczu odejścia najbliższych lub gdy dotyka nas ciężka choroba. Warto, więc wysłuchać co ma do powiedzenia na ten temat Ojciec Leon. W rozmowach z dziennikarzem Łukaszem Wojtusikiem w piękny sposób przedstawia nam tajemnice nie tylko śmierci, ale i życia. Potrafi w lekki sposób opowiedzieć o najtrudniejszych chwilach jakie nas spotykają. Ojciec Leon ma niesamowitą osobowość. Wydaje się, że nie chodzi po ziemi, a stąpa po obłokach. Ma duży dystans do siebie i tryska humorem i pewnie, dlatego tak dobrze się czyta jego wypowiedzi. Czy ze wszystkimi się zgadzam? Pewnie nie do końca, ale uwielbiam słuchać ludzi mądrych, z otwartym umysłem, którzy nikogo nie potępiają i nie oceniają. Sporym atutem książki są również zdjęcia wykonane przez Adama Golca,które dodają jej uroku i tajemniczości.

Warto przeczytać, warto rozmawiać. Polecam. Czytadełko.

Czy można mówić o śmierci z uśmiechem na ustach? Wygląda na to, że można i do tego można mówić mądrze. Większość z nas boi się śmierci, dlatego też nie chce o niej rozmawiać. Wolimy udawać, że jej nie ma, że nas nie dotyczy. Zaczynamy czuć jej oddech na plecach, dopiero w obliczu odejścia najbliższych lub gdy dotyka nas ciężka choroba. Warto, więc wysłuchać co ma do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy „Czarownica” jest bajką dla dorosłych? Ależ oczywiście, że tak! Ale za to jaką bajką! Jestem zachwycona, zakochana, zauroczona. Takiej książki od dawna szukałam na polskim rynku. Tego dokładnie mi brakowało. Czy znalazłam jakiś minus tej powieści…? Hmm.. Zdecydowanie nie. Świetnie napisana, ciekawa, wciągająca wręcz niewyobrażalnie, pobudzająca maksymalnie wyobraźnię i pozostawiająca czytelnika z uczuciem ogromnego żalu, że tak szybko się kończy. Anna Litwinek została właśnie wpisana do grona moich ulubionych autorek. Zdecydowanie liczę na więcej i jestem pewna, że pisarka z takim talentem mnie nie rozczaruje. Każdy wydana złotówka na tę książkę, zwróci się Wam w postaci ogromnej przyjemności z czytania. Emocjonująca, pełna napięcia, tajemnic, magicznych istot, bajkowych prastarych historii wprowadziła mnie w mój ulubiony świat z dzieciństwa. Może dlatego tak mnie zauroczyła? A może autorka faktycznie rzuciła na nią urok? Fakt jest taki, że „Czarownica” zyskuje ode mnie najwyższe możliwe noty. Uwierzcie mi, że ta pozycja Was nie rozczaruje.
Pomieszany świat religii i magii. Do końca nie wiadomo, która droga dla Soni głównej bohaterki jest właściwa. Kto jest tym dobrym, a kto złym? A może te dwa światy mogą się uzupełniać? Czy Sonia wybierze dobrą życiową ścieżkę? Czy podąży za głosem serca i swojej natury ,a jeśli tak czy czeka ją wieczne potępienie? Nic więcej Wam nie zdradzę. Powiem tylko tyle : „Czarownica” należy do tego rodzaju książek, które czytasz w każdej wolnej chwili. Szykując się do pracy, czesząc włosy, rozmawiając przez telefon i jest przyczyną nieprzespanej nocy. Absolutnie nie można się od nie oderwać. Pani Anno proszę o więcej i to jak najszybciej! Polecam Wam bardzo gorąco!

Czy „Czarownica” jest bajką dla dorosłych? Ależ oczywiście, że tak! Ale za to jaką bajką! Jestem zachwycona, zakochana, zauroczona. Takiej książki od dawna szukałam na polskim rynku. Tego dokładnie mi brakowało. Czy znalazłam jakiś minus tej powieści…? Hmm.. Zdecydowanie nie. Świetnie napisana, ciekawa, wciągająca wręcz niewyobrażalnie, pobudzająca maksymalnie wyobraźnię i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia matki, córek, wnuczki i jednego szpiega jest ciekawą propozycją na sobotnie wieczory. Znajdziecie w niej i trochę humoru, szczyptę miłości, odrobinę tajemnicy i splątane życiowe ścieżki. Bohaterki tej powieści, mimo że są siostrami mają bardzo różne charaktery i w zupełnie odmienny sposób odbierają świat. Wątek każdej z sióstr mógłby spokojnie posłużyć za materiał na kolejną powieść. Jednak najważniejsze wydaje mi się przesłanie, które płynie z tej powieści, jak ważny w życiu dziecka jest ojciec i jego fizyczna obecność. Autorka na przykładzie pogmatwanych losów kobiet z rodziny Rockwellów pokazuje jakie piętno odciska brak ojca. Zabrakło mi jednak w tej powieści szerszego rozwinięcia wątku szpiegowskiego. Gdyby tak autorka dodała troszkę więcej sensacji to byłabym całkowicie usatysfakcjonowana .

Czy można założyć rodzinę ze szpiegiem? Jak wiele trzeba poświęcić w i imię miłości i czy prawdziwe uczucie jest w stanie przetrwać wszystko dowiecie się z powieści „My i cała reszta” . Polecam

Historia matki, córek, wnuczki i jednego szpiega jest ciekawą propozycją na sobotnie wieczory. Znajdziecie w niej i trochę humoru, szczyptę miłości, odrobinę tajemnicy i splątane życiowe ścieżki. Bohaterki tej powieści, mimo że są siostrami mają bardzo różne charaktery i w zupełnie odmienny sposób odbierają świat. Wątek każdej z sióstr mógłby spokojnie posłużyć za materiał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, którą powinien przeczytać każdy. A dlaczego? A dlatego, że zbyt często zapominamy,że jesteśmy śmiertelni. Jakby nas to nie dotyczyło. Niestety dotyczy i jak powiedział Ks. Jan Kaczkowski : „Zamiast ciągle na coś czekać – zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż Ci się wydaje.” Takie też nauki wyniesiecie z książki Bronnie Ware. Bronnie opisuje swoje własne doświadczenia z czasów, gdy opiekowała się ludźmi umierającymi. Dostała od nich niezwykłe lekcje, którymi dzieli się w swojej powieści z czytelnikami. Tego rodzaju książki otwierają nam oczy, budzą nas ze snu i zmuszają do działania i innego niż do tej pory spojrzenia na życie. Ciągle odkładamy coś na później, jakbyśmy mieli nieograniczony czas. Nic bardziej mylnego. Jest tylko tu i teraz. Warto sobie o tym przypomnieć. Tracimy drogocenne chwile z życia na sprawy w gruncie rzeczy banalne, a znikają nam z oczu te najważniejsze. Podczas lektury uświadamiałam sobie, że przecież ja to wszystko wiem! Eureka! No cóż…jak się okazuje wiedza to za mało, najwyższa pora się ocknąć i zacząć działać.
Sama autorka jest też postacią szczególną. Ma w sobie wrażliwość, dzięki której jej podopieczni otwierają się przed nią i szczerze opowiadają o swoim życiu. Posiada niezwykłą osobowość. Posłuchajcie jak sama o sobie mówi: ” …nigdy nie należałam do tych, którzy podążają tradycyjną drogą, jeśli coś takiego w ogóle istnieje. Żyję tak, jak mi dyktuje los… „
Moje krótkie podsumowanie : lektura obowiązkowa .

Książka, którą powinien przeczytać każdy. A dlaczego? A dlatego, że zbyt często zapominamy,że jesteśmy śmiertelni. Jakby nas to nie dotyczyło. Niestety dotyczy i jak powiedział Ks. Jan Kaczkowski : „Zamiast ciągle na coś czekać – zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż Ci się wydaje.” Takie też nauki wyniesiecie z książki Bronnie Ware. Bronnie opisuje swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Judasz postać znana każdemu z nas. Potępiona, odrzucona, oceniana przez pryzmat zdrajcy. Czy można spojrzeć na nią inaczej, czy można go rozgrzeszyć, zrozumieć? A może zobaczyć w jego osobie cząstkę siebie? Jeśli szukacie w swoim życiu odpowiedzi i chcielibyście zadać wiele pytań Bogu, sięgnijcie po książkę Tosci Lee „Judasz”. Nie znajdziecie tam rozwiązań, ale otworzą się Wam oczy jak bardzo w obliczu Pana jesteśmy ułomni. Tak jak kiedyś jego uczniowie tak i my do dzisiaj nie rozumiemy zamysłów Boga, co do naszego życia, co do świata. Nie potrafimy pojąć boskich planów mimo upływu lat nadal pozostajemy ślepi. „Judasz”jest jedną z tych książek, która sama mnie odnalazła, w takim momencie życia , gdy zastanawiałam się nad sensem wielu wydarzeń i wielu spraw. Po tej lekturze wiem tylko jedno, że jedyne co nam pozostaje to bezgranicznie zaufać Panu. Nie jesteśmy w stanie na poziomie naszych umysłów odkryć tajemnicy jaką jest życie. Książka jest wizjonerska, doskonale napisana, pełna napięcia i emocji. To co mnie zapadło w pamięci, choć słyszałam to już nie raz to ten fragment:

„- Znak! – zawołał mężczyzna- Chcemy widzieć jakiś znak! Przybyliśmy z Jerozolimy i powrócimy tam ze słowem o tobie. Ale udowodnij nam to co głosisz. (…) Czymże jest dla ciebie ten jeden znak?

Plemię złe i wiarołomne poszukuje znaku! – wykrzyknął Jezus- Ale naprawdę powiadam wam, żaden nie będzie mu dany.
My też ciągle w duchu pytamy dlaczego? Ciągle oczekujemy jakiegoś znaku, by móc dalej wierzyć. To się nie zmieniło i chyba nigdy już nie zmieni. Taka jest nasza ludzka natura, mimo wszystko słaba i ułomna.

Cała historia w tej powieści jest opowiedziana przez Judasza. Widzimy świat jego oczami, czujemy jego strach i zwątpienie, smutek i radość. Autorka po mistrzowsku przeprowadza nas przez jego życie. Uruchamia wyobraźnię i sprawia, że od nowa poznajemy historię tak dobrze w gruncie rzeczy nam znaną. Ta lektura na długo zapadnie wam w pamięci. Będziecie zadawać sobie pytanie czy tak naprawdę mogło być? Czy taki właśnie był Judasz? Co skłoniło go do podjęcia takiej decyzji? Jak łatwo przychodzi nam ocenianie innych?

Książkę czytałam z zapartym tchem. Razem z Judaszem przeszłam przez jego życie stworzone przez autorkę.

Powieść poruszająca, napisana z ogromną pasją, doskonała w każdym calu.

Judasz postać znana każdemu z nas. Potępiona, odrzucona, oceniana przez pryzmat zdrajcy. Czy można spojrzeć na nią inaczej, czy można go rozgrzeszyć, zrozumieć? A może zobaczyć w jego osobie cząstkę siebie? Jeśli szukacie w swoim życiu odpowiedzi i chcielibyście zadać wiele pytań Bogu, sięgnijcie po książkę Tosci Lee „Judasz”. Nie znajdziecie tam rozwiązań, ale otworzą się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cukiernia w ogrodzie to powieść pachnąca wanilią i kwiatami, ale niech was to nie zwiedzie. Nie jest to słodko-sielankowa historia. W życiu głównej bohaterki Fay zaczyna całkiem dużo się dziać. Jej poukładany świat zostaje wywrócony do góry nogami za sprawą przystojnego Danny’ego. Codzienność Fay to praca w cukierni, opieka nad starszą, wiecznie niezadowoloną matką i spotkania z partnerem, z którym związek już dawno stracił swój smak. Nic więc dziwnego,że na widok młodego, wysportowanego nieznajomego jej serce zaczyna mocniej bić.

Czy w wieku czterdziestu lat można zmienić całkowicie bieg swojego życia? Zdecydowanie tak i o tym przeczytacie w „Cukierni w ogrodzie”. Wszyscy tęsknimy za odrobiną szaleństwa, a historia przedstawiona przez Carole Matthews, pokazuje, że warto zaryzykować i sięgnąć po swoje marzenia. Posmakować jeszcze raz prawdziwej miłości i namiętności.

Jak długo można ignorować własne pragnienia? Odpowiedź jest prosta, dopóki ktoś na nowo nie rozpali w nas iskry. Często czujemy się zobowiązani przedkładać potrzeby innych nad naszymi, ale ile czasu można tak postępować i jakim kosztem się to odbywa? Przychodzi jednak moment, gdy nie da się już uciszyć głosu serca i trzeba dokonać niejednokrotnie trudnego wyboru. Fay znalazła w sobie odwagę, by zmienić swój los, czego życzę również nam wszystkim.

Jest to książka, którą bardzo przyjemnie się czyta i zostawia mały niedosyt i ciekawość jak dalej potoczyły się losy głównej bohaterki.

Cukiernia w ogrodzie to powieść pachnąca wanilią i kwiatami, ale niech was to nie zwiedzie. Nie jest to słodko-sielankowa historia. W życiu głównej bohaterki Fay zaczyna całkiem dużo się dziać. Jej poukładany świat zostaje wywrócony do góry nogami za sprawą przystojnego Danny’ego. Codzienność Fay to praca w cukierni, opieka nad starszą, wiecznie niezadowoloną matką i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„ Moje wschody słońca zawsze są spektakularne” te słowa wypowiada Lilka, główna bohaterka książki. Nie byłoby w nich nic niezwykłego gdyby nie fakt, że Lila jest niewidoma . Czy już domyślacie się jak niezwykłą musi być osobą?
Taka też jest cała powieść. Niesie ze sobą głęboką prawdę o życiu, o ograniczeniach jakie sami sobie stwarzamy i o tym, że mimo wszystko warto zawalczyć o własne szczęście.

Autorka otwiera przed nami cudowny świat zmysłów. Wraz z bohaterką zaczynamy czuć wszystko mocniej. Promienie słońca na ciele, pierwszy pocałunek, muzykę, bliskość, dotyk, ale też strach.
„Ósmy kolor tęczy” to lekcja życia w obliczu tragedii. Wspaniale przedstawiona historia młodziutkiej dziewczyny, której los nie szczędził cierpienia. Śmierć ukochanej matki i utrata wzroku wprowadziły ją w świat ciemności i lęku. Czy znajdzie drogę do szczęścia i zapisze swoją białą kartkę kolorami tęczy?

Martyna Senator pokazuje nam w swojej powieści, że życie jest piękne. Może nie cukierkowo słodkie, ale mające wiele odcieni i wartości. Otwiera nam oczy, motywuje i staje się drogowskazem skierowanym na marzenia i szczęście.
Tylko od nas zależy czy pomimo trudności odważymy się wyjść poza granice naszego lęku i przeżyjemy swoje życie w najlepszy możliwy sposób.

„ Moje wschody słońca zawsze są spektakularne” te słowa wypowiada Lilka, główna bohaterka książki. Nie byłoby w nich nic niezwykłego gdyby nie fakt, że Lila jest niewidoma . Czy już domyślacie się jak niezwykłą musi być osobą?
Taka też jest cała powieść. Niesie ze sobą głęboką prawdę o życiu, o ograniczeniach jakie sami sobie stwarzamy i o tym, że mimo wszystko warto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Królowa lodów z Orchard Street w mojej ocenie książka doskonała. Przede wszystkim bardzo ciekawa. Historia Malki Treynovsky jest niesamowita, miejscami przerażająca, miejscami zabawna. Jej życie to spełnienie amerykańskiego snu. Droga do bogactwa prowadziła jednak przez piekło głodu, nędzy, rozpaczy i beznadziei. Autorka wspaniale opisuje życie imigrantów w Ameryce na początku XX w. Główna bohaterka, mała dziewczynka, która ulega wypadkowi i na całe życie staje się kaleką daje nam przykład jak silny potrafi być człowiek. Malka ma niezwykłą osobowość, jest pełna energii, sprytu i ma bardzo „cięty” język. Tempo powieści, która obejmuje całe życie Królowej lodów nie pozwala czytelnikowi na nudę. Mamy też piękny wątek miłosny. Miłość, która trwa całe życie. Prawdziwa, jedyna, wymarzona.

Królowa lodów z Orchard Street to ten rodzaj powieści, dzięki której przenikamy całkowicie w świat fikcji.Odrywamy się od rzeczywistości i przeżywamy życie bohatera.Autorka przeskakuje z przeszłości do teraźniejszości, jednak robi to w tak płynny sposób, nie męcząc przy tym czytelnika. Malka, która zmienia imię na Lillian nawet jako staruszka jest zabawna choć egocentryczna i zuchwała. Z całą pewnością nie jest postacią kryształową, ale nie da się jej nie polubić. Kibicowałam jej przez całą powieść, mimo że nie zawsze postępowała właściwie. Dodaje to jeszcze więcej smaku tej powieści.

Książka trafia na moją listę ulubionych. Absolutnie nie mogłam się od niej oderwać. Jest to historia, którą się pochłania i czyta z zapartym tchem. W każdym calu znakomita. Polecam z czystym sumieniem. Przeczytajcie, bo warto.

Królowa lodów z Orchard Street w mojej ocenie książka doskonała. Przede wszystkim bardzo ciekawa. Historia Malki Treynovsky jest niesamowita, miejscami przerażająca, miejscami zabawna. Jej życie to spełnienie amerykańskiego snu. Droga do bogactwa prowadziła jednak przez piekło głodu, nędzy, rozpaczy i beznadziei. Autorka wspaniale opisuje życie imigrantów w Ameryce na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść „Kiedy wolność mówi szeptem ” najlepiej opisała sama autorka: „To nie jest książka dla Ciebie, jeśli nie wierzysz w marzenia. (…) To coś dla ludzi utkanych z marzeń, wiary i nadziei…” . Przeznaczenia nie da się oszukać. Jeśli nie podążamy jego drogą, a zwykle jest to droga naszych marzeń, będziemy żyć w poczuciu niespełnienia i tęsknoty. Taka jest historia Jane. Jej losy mogły być bardzo przewidywalne, a jednak los podstawił jej nogę i otworzył oczy na głęboko skrywane pragnienia, których w żaden sposób nie mogła już uciszyć. Podczas czytania miałam wątpliwości czy autorka jest Polką. Styl w jakim pisze rzadko spotyka się w naszej rodzimej literaturze. Autorka ujęła mnie swoją niebywałą życiową mądrością. Kilka cytatów wykorzystałam na swoim fanpagu : https://www.facebook.com/czytadelko.piszecomysle.

„Kiedy wolność mówi szeptem” trafi do serca osób, które ciągle wahają się czy zaryzykować i pójść w stronę swoich marzeń czy pozostać na stabilnym gruncie. Takie wybory wywracają życie do góry nogami , tak jak się stało w przypadku Jane. Czasem brakuje nam odwagi by zaryzykować, mimo że serce wyrywa się z piersi by podążać własną drogą. Drogą nie wyznaczoną przez rodzinę, partnera, okoliczności. Swoją własną, która jest wpisana w naszą duszę.

„Kiedy wolność mówi szeptem” to nie tylko historia zbuntowanej Jane. Jej losy splątane zostaną z równie silną osobowością jaką jest Brittany. Co może wyjść z przyjaźni dwóch nietuzinkowych kobiet? Podpowiem Wam , wiele ciekawych zdarzeń. W tej książce poznacie historię obydwu pań i przekonacie się , że pierwsze wrażenie może być bardzo mylne, a ludzie używają masek by ukryć własne cierpienie. Książka ciekawa, inna, życiowa i momentami zaskakująca. Polecam :)

Powieść „Kiedy wolność mówi szeptem ” najlepiej opisała sama autorka: „To nie jest książka dla Ciebie, jeśli nie wierzysz w marzenia. (…) To coś dla ludzi utkanych z marzeń, wiary i nadziei…” . Przeznaczenia nie da się oszukać. Jeśli nie podążamy jego drogą, a zwykle jest to droga naszych marzeń, będziemy żyć w poczuciu niespełnienia i tęsknoty. Taka jest historia Jane. Jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Maria Callas. Primadonna stulecia, to książka pod której wrażeniem nadal jestem . Mogę wypowiadać się na jej temat wyłącznie w samych superlatywach. Znakomita, ciekawa, zapadająca na długo w pamięć, świetnie napisana. Maria Callas to kobieta z ogromnym talentem i jeszcze większymi ambicjami. Życie napisało jej jednak trudny scenariusz. Zwykle wydaje się nam, że ludzie z pierwszych stron gazet to najszczęśliwsze istoty na ziemi . Prawda jest jednak inna. Anne Edwards napisała biografię doskonałą. Pozwalającą na poznanie wielkiej diwy od „środka”. Pokazuje prawdziwy charakter Callas, która była osobowością egocentryczną, ale nie pozbawioną uczuć.

Dodatkowym atutem tej pozycji są, krótkie opisy śpiewanych przez Marię Callas oper. Czytelnik zostaje wprowadzony przez autorkę w piękny i magiczny świat. Pozwala to na przeżywanie życia Callas razem z nią, mimowolnie odczuwając emocje bohaterki. Nawet jeśli do tej pory nie zetknęliście się z twórczością tej słynnej primadonny, gwarantuję, że podczas lektury jej biografii, ciekawość będzie tak ogromna, że sięgniecie po archiwalne nagrania jej występów. Ogromne ambicje i ciężka praca wywindowały tą niegdyś pulchną i niezbyt urodziwą greczynkę na sam szczyt. Jej biografię warto przeczytać choćby dlatego, by zobaczyć jak ciężką drogę trzeba przejść aby osiągnąć sukces. Sukces okupiony niestety samotnością. W książce Anne Edwards znajdziecie również fotografie, na których została uwieczniona Maria w istotnych momentach jej życia. O takich ludziach warto czytać, bo są to wielkie osobowości , obdarzone niewiarygodnym i rzadko spotykanym talentem. Emocje po przeczytaniu książki jeszcze nie opadły i zostałam z przykrym uczuciem żalu, że nigdy nie będzie mi dane zobaczyć Callas na scenie.

Maria Callas. Primadonna stulecia to biografia, która urzekła mnie totalnie. Polecam ją Wam z czystym sumieniem. Autorka spisała się znakomicie. Jest to jedna z tych książek, które zostają na zawsze w naszej pamięci i zajmują honorowe miejsce w biblioteczce.

Maria Callas. Primadonna stulecia, to książka pod której wrażeniem nadal jestem . Mogę wypowiadać się na jej temat wyłącznie w samych superlatywach. Znakomita, ciekawa, zapadająca na długo w pamięć, świetnie napisana. Maria Callas to kobieta z ogromnym talentem i jeszcze większymi ambicjami. Życie napisało jej jednak trudny scenariusz. Zwykle wydaje się nam, że ludzie z...

więcej Pokaż mimo to