-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023-02-16
2022-11
Czy dowiedziałam się czegoś nowego? Raczej nie.
Podoba mi się podejście Pani Doroty. Ostrożne, delikatnie, roztropne.
Biorąc pod uwagę końcówkę hmm... Według mnie piękny hołd.
Czy dowiedziałam się czegoś nowego? Raczej nie.
Podoba mi się podejście Pani Doroty. Ostrożne, delikatnie, roztropne.
Biorąc pod uwagę końcówkę hmm... Według mnie piękny hołd.
2022-09
2022-09-11
Po sięgnięcie po książkę skusiły mnie opowiadania. Wydawały się świeże i ciekawe, a jednocześnie zabawne.
Książka jednak taka nie jest. Nie mogę nie docenić wiedzy geograficznej jak i mitologicznej. Jednak sama historia aż otlumania nozdrza odorem mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Trochę takie odsmażane kotlety tylko w slavic version. Możnaby oczywiście potraktować to jako głęboką inspiracje i przymknąć oko.
Jednak! Ukochana głównego bohaterka Aśka to napalona kotka w rui. W całej książce chyba nie mieli oni normalnej jednej rozmowy, nie podszytej seksualnymi podtekstami. W dodatku głębokość ich relacji była na poziomie kałuży sprzed dwóch dni. Byłabym prędzej skłonna uwierzyć, że naszego widzącego łączy coś więcej z Miłą niż wspomnianą Asią. Ah I oczywiście te wszystkie: misie, koteczki, słoneczka. Jezu kto ze sobą tak rozmawia non stop? 😆 Really really? Ty mój pysiu misiu kociaczku najsłodszy ja tym kończę przygodne z panem adwokatem :)
Po sięgnięcie po książkę skusiły mnie opowiadania. Wydawały się świeże i ciekawe, a jednocześnie zabawne.
Książka jednak taka nie jest. Nie mogę nie docenić wiedzy geograficznej jak i mitologicznej. Jednak sama historia aż otlumania nozdrza odorem mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Trochę takie odsmażane kotlety tylko w slavic version. Możnaby oczywiście potraktować to jako...
2021-05-08
Ciekawa. Na plus zasługuje na pewno fakt, że książka napisana przez muzułamina, który krytukuke. "Prawdziwy", że tak powiem urodzony i wychowany muzumanim nigdy nie dyskutuje i krytykuje własnej religii.
Bardzo dobry obraz islamu w ujeciu arabskim. Tak kompletnie inny i różny od tego, który jest w Turcji czy w muzumańskich dalekich krajach azjatyckich. Właśnie dlatego wydaje mi się, że jeśli ktoś potrakuje tą książkę jako takie małe kompendium wiedzy o islamie to nawet w połowie nie będzie to prawdziwy obraz. Wszak arabowie stanowią tylko 25 procent wszystkich muzułmanów.
Podoba mi się różnież podkreślenie, że obrzezanie jest problemem kulturowym i dokonują go zarówno muzumanie jak i chrześcijanie. Dorobiona otoczka religijno-ideologiczna to tylko czubek góry lodowej.
W książce znalazło się też miejsce na bahaizm, o którym wcześniej nigdy nie słyszałam i bardzo mnie to zaciekawiło.
Teraz minusy.
W ostatnich rozdziałach pojawia się dużo powtórzeń, powtarzania tego co już było ujęte we wcześniejszych rozdziałach. Troszkę mnie to drażniło. Ja rozumiem, że autor chciał tu może podkreślić jeszcze raz jakąś myśl, ale w sytuacji kiedy każdy rozdział opowiada o konkretnym aspekcie i problemie to w moim odczuciu nie było to potrzebne.
Samego autora też nie do końca rozumiem. Mówi, że kocha Egipt, a w wywiadach mówił, że cieszy się, że go opuszcza. Deklaruje sam siebie jako nawróconego muzumanina przy jednoczesnym pełnym zrozumieniu jakie niebezpieczenstwa i nadużycia niesie ze sobą ta religia.
Nie rozumiem jak można nawrócić się na islam jednocześnie powtarzając i nawołujac do bycia otwartym. To jest zupełnie irracjonalne i nielogiczne. Ludzie muzumanie, szczególnie kobiety to ofiary systemu, ofiary kultury i ofiary, którym po prostu wyprano mózgi (z resztą takie same zjawisko występuje w każdej radykalnej religii wpajanej na siłę do głowy dziecka). Takiej osobie ciężko zrozumieć, że po prostu można żyć inaczej i nie trzeba się bać na każdym kroku wyimaginowanej kary boskiej. Ciężko nawet zrozumieć jaką wartość ma ich własne życie. Jeśli autor chciał, aby kobiety z którymi rozmawiał zauważyły luki logiczne w ich własnym postrzeganiu świata i islamu to nie powienien być właśnie częścią tego innego świata, teoretycznie tego lepszego? Taka trochę hipokryzja.
Na koniec parafrazując autora na całe szczęście jest coraz więcej ateistów. Proszę pana tak! To potrzebne, aby sobie sami muzumanie zdali sprawę z tego, że coś jest nie halo i może przeginamy pałe. Dołączanie do nich raczej tego nie pokazuje.
Ciekawa. Na plus zasługuje na pewno fakt, że książka napisana przez muzułamina, który krytukuke. "Prawdziwy", że tak powiem urodzony i wychowany muzumanim nigdy nie dyskutuje i krytykuje własnej religii.
Bardzo dobry obraz islamu w ujeciu arabskim. Tak kompletnie inny i różny od tego, który jest w Turcji czy w muzumańskich dalekich krajach azjatyckich. Właśnie dlatego...
2022-08-17
2021
2021
2021-11-30
2017-04-25
Dupy, dupy, dupy... no i fajnie. To jak niektórzy mężczyźni postrzegają kobiety jest... niepokojące.
Te 5 lat temu byłam nad wyraz delikatna w słowach. Teraz jak wracam i oceniam olaboga mamamia cóż to było za szkaradne i szkodliwe społecznie dzieło! Ocena jak najbardziej zasłużona i zmieniana na 1.
I dont want to ever see you again!
Dupy, dupy, dupy... no i fajnie. To jak niektórzy mężczyźni postrzegają kobiety jest... niepokojące.
Te 5 lat temu byłam nad wyraz delikatna w słowach. Teraz jak wracam i oceniam olaboga mamamia cóż to było za szkaradne i szkodliwe społecznie dzieło! Ocena jak najbardziej zasłużona i zmieniana na 1.
I dont want to ever see you again!
2017-03-26
Zasnęłam youtube leciał w tle i poleciał audiobook Achaji... Kiedyś dałam 5/10 chyba nie do końca wtedy wsłuchałam się co tam się dzieje. Ta seria jest szkodliwa społecznie. Szczególnie biorąc pod uwagę obecną sytuację kobiet i tracenie przez nie pozycji społecznej. Wróciłam tutaj dać jak najbardziej zasłużone 1/10 za poniżanie i kompletny brak zrozumienia kobiet przez pana Ziemiańskiego.
Ja kiedyś po prostu myślałam, że ludzie to odróżniają i jakoś oddzielają: fikcję jaką jest w softporno w książkach tego typu (a taki reset mózgu) od rzeczywistości i złożoności psychologii człowieka. Niestety dla wielu ograniczonych mężczyzn o zgrozo to "biblia" kobiecości.
Idź Pan sobie namaluj te cyce dupy i siki. Fetyszysta jeden.
Zasnęłam youtube leciał w tle i poleciał audiobook Achaji... Kiedyś dałam 5/10 chyba nie do końca wtedy wsłuchałam się co tam się dzieje. Ta seria jest szkodliwa społecznie. Szczególnie biorąc pod uwagę obecną sytuację kobiet i tracenie przez nie pozycji społecznej. Wróciłam tutaj dać jak najbardziej zasłużone 1/10 za poniżanie i kompletny brak zrozumienia kobiet przez pana...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-08-24
Omg xd Co to ma być? - moja pierwsza reakcja na wspaniały początek i jakże zaskakującą informację o unii polsko-chińskiej. Ten pomysł nadal mnie śmieszy.
Ale, ale...
Próby stworzenia i przedstawienia całego sytemu jak to działa itd. całkiem ciekawe. Opisy oporządzenia, wyglądu, takie zabiegi kosmetyczne fajne.
Jednak przy braku praktycznie akcji, a jedynie mnogości nazwisk, jakiś ugrupowań, spisków. Strasznie to nudne wszystko było.
Jedynie do gustu przypadł mi wątek z Patrycją. Zabawny, pociągnięty od początku do końca.
Na koniec jednak decyzja o zakończeniu tej trylogii na pierwszym tomie. Jakość nic mnie na zaciekawiło, nie daje wizji co dalej i po prostu szkoda na to czasu. Pierwszy tom jako taką ciekawostkę można przekartkować jeśli ktoś naprawdę cierpi na nadmiar czasu wolnego.
Omg xd Co to ma być? - moja pierwsza reakcja na wspaniały początek i jakże zaskakującą informację o unii polsko-chińskiej. Ten pomysł nadal mnie śmieszy.
Ale, ale...
Próby stworzenia i przedstawienia całego sytemu jak to działa itd. całkiem ciekawe. Opisy oporządzenia, wyglądu, takie zabiegi kosmetyczne fajne.
Jednak przy braku praktycznie akcji, a jedynie mnogości nazwisk,...
2021-06-15
Trudna, ale ciekawa pozycja. Odczarowuje trochę ten mit, że żołnierz AK to z automatu bohater, a członek SS to diabeł z piekła rodem. A świat jest czarno-biały i mamy się tego trzymać.
Podziwiam jak główna bohaterka pozostała z tak beznadziejnym mężem. Kawał skurwiela. I co. rozwód nie katolicki? To lepiej całe życie spędzić z nic nie wartym draniem. Wszystko co przeżyła to wina tego imbecyla, z przerośniętym ego i przekonaniem o własnej nieomylności. Jeszcze odznaczonego orderami? Kpina jakaś.
Naprawdę biedna kobieta. Jej oprawcy to nie tylko niemcy, ale właśnie ten polaczek z iq mrówki.
Trudna, ale ciekawa pozycja. Odczarowuje trochę ten mit, że żołnierz AK to z automatu bohater, a członek SS to diabeł z piekła rodem. A świat jest czarno-biały i mamy się tego trzymać.
Podziwiam jak główna bohaterka pozostała z tak beznadziejnym mężem. Kawał skurwiela. I co. rozwód nie katolicki? To lepiej całe życie spędzić z nic nie wartym draniem. Wszystko co przeżyła to...
2021-06-14
2021-06-09
Książka o PISie? Nawet nie przypuszczałam, że są już książki opowiadające o rządach PISu 😂
Książka o PISie? Nawet nie przypuszczałam, że są już książki opowiadające o rządach PISu 😂
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-12
Szalenie ciekawa. Zaskakujące, że pomimo krzywdzącego prawa wobec kobiet, dyskryminacji i nierówności, kultura gwarantuje im poniekąd lepsze warunki na jakie może liczyć kobieta po rozwodzie niż w Polsce. Oczywiście, że ślub bez miłości w naszych obecnych realiach wydaje się szalony. Jednak w przeszłości sami grubo, szeroko w całej Europie mieliśmy aranżowane małżeństwa. I kulturowo jakby zestawić Europę z XVIII wieku i obecny Oman kulturowo wypada lepiej.
Po rozwodzie cała opieka od rodziny byłego męża, pytanie o zdanie byłej żony. To jest niezwykłe, że te kobiety nagle nie zostają wykluczone i całkowicie pozbawione kontaktu, że małżeństwo coś jeszcze znaczy. Siłą rzeczy pracuje się nad małżeństwem, stara naprawić jeśli jest taka opcja. Prosi się o interwencje rodziny itd. Oczywiście wszystko zależy od ludzi. Zawsze trafią się jacyś odmieńcy, ale to tak jak wszędzie. W moim odczuciu Omańczycy dbają o swoich, w ich własny sposób głęboko zakorzeniony w kulturze i religii.
Jednak odsetek służby i sposób ich traktowania jest przerażający. Dobrze, że prawo reguluje takie kwestie. Chociaż wiadomo, że potrwa jeszcze zanim prawo takie uda się wdrożyć i zmienić mentalność ludzi. Jednak tak jak w każdej monarchii wszystko zależy od nowego Sułtana. Nie wiadomo czy będzie kontynuował politykę w stronę uprawnienia i humanizacji, czy postanowi cofnąć się w tył. To jest niesamowite ile udało się zdziałać Sułtanowi Kabusowi podczas swoich rządów i żadnemu demokratycznemu rządowi nigdy nie udałoby się tyle zdziałać. Naprawdę mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do władzy jakiś szaleniec i wszystko zrówna z ziemią.
Przykrych historii, wykorzystywania, rasistów, starszych panów lubiących małe dziewczynki nie brakuje (NIGDZIE) i walka z nimi nigdy nie powinna się zakończyć. W tym temacie potrzebne radykalniejsze środki, wobec swoich obywateli wszyscy Arabowie starają się zamieść sprawę pod dywan, zamiast spróbować naprawić.
Z minusów jedynie mam problem z jednym fragmentem książki w rozdziale o kozach.
"Bywa, że kozy zarzyna się już na miejscu. To niedozwolone, ale władze przymykają oko na ubój na placu, szczególnie przez Id al-Fitr, końcem Ramadanu, czyli muzułmańskim świętem ofiarowania. Kozie podrzyna się gardło jednym ruchem. [...] Spuścić krew. Potem wiesza się je za jedną nogę. Skóruje, rozciąga, wiąże razem przednie i tylne kopyta."
Muzułmańskie święto ofiarowania to Id al-Adha (Kurban Bajram) obchodzone na pamiątkę historii Abrahana i jego syna. I dalszy opis wskazuje, że autorka to święto miała na myśli (rytualny ubój zwierząt).
Natomiast na koniec Ramadanu odbywa się święto dziękczynienia Id al-Fitr. To są dwa różne święta. Ich termin ustalany jest co roku, ale Id al-Fitr zawsze na zakończenie Ramadaniu, zaś święto ofiarowania później. Jak dla mnie tu jest ewidentny błąd, który nie został skorygowany. Szkoda. Nie lubię błędów merytorycznych w reportażach.
Szalenie ciekawa. Zaskakujące, że pomimo krzywdzącego prawa wobec kobiet, dyskryminacji i nierówności, kultura gwarantuje im poniekąd lepsze warunki na jakie może liczyć kobieta po rozwodzie niż w Polsce. Oczywiście, że ślub bez miłości w naszych obecnych realiach wydaje się szalony. Jednak w przeszłości sami grubo, szeroko w całej Europie mieliśmy aranżowane małżeństwa. I...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-04
Po prostu piękna. Cała saga i zakończenie.
Plusów jest tyle, że można by pisać i pisać. Ja chcę jednak powiedzieć tylko o kilku, które wyróżniają tą książkę na tle innych.
Sama postać Filara bardzo autentyczna. Młody chłopak, który ma przed sobą same trudności, nie dostaje nagle magicznych mocy, nadludzkiej inteligencji i nie jest "rambo" przemierzającym świat, niczego się nie bojącym i nieomylnym jak to ma miejsce w przepadku wielu młodych bohaterów innych książek. Filar jest młody, wykształcony, ale znakomicie zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń i gdyby nie pomoc licznych mentorów postawionych na jego drodze to nie dał by sobie sam rady w wielkim, złożonych i skomplikowanym dla tego młodego człowieka świecie. Bardzo go polubiłam i podziwiałam, że pomimo tego jak był wychowany, to potrafił schować dumę do kieszeni i znaleźć drogę do przetrwania nawet w bardzo trudnych sytuacjach.
Vuko z kolei to dojrzały facet, najemnik i nie wiem czy umiałabym się z kimś takim dogadać w prawdziwym życiu (jakbym oczywiście miała przyjemność kogoś takiego spotkać). Nie lubi dyskusji, zbytniego roztrząsania, najlepiej się czyje jak wszystko jest proste i nie skomplikowane. Drażni go zbyt wybujała fantazja. Sam jednak zdaje sobie z tego sprawę i akceptuje to jaki jest. Nie uważa się za nie wiadomo kogo. Po prostu taki sobie zwykły gość, któremu trafiła się ciekawa robota. Jednocześnie przy tym to człowiek czynu. Idzie tam, gdzie nikt inny by nie poszedł i stara się po prostu po ludzku pomóc. Spodobał mi się. Zachował człowieczeństwo i poczciwe serce.
I na wielki plus zasługuje ukazanie negatywnego obrazu religii i ślepego podążania za kapłanami. Tak naprawdę wystarczyła jedna osoba (między innymi Nahel Ifryja), która pociągnęła za sobą stado naiwnych owieczek, aby sprowadzić świat na brzeg zagłady. Krytycyzm wobec ogólne pojętego fanatyzmu i na siłę wciskania swojej wizji świata ignorując styl życia i pragnienia zwykłego "Kowalskiego".
W dodatku ukazanie ile wysiłku, pracy i szczęścia trzeba mieć, aby pozbyć się jakiegoś nawiedzonego radykała (van Dyken).
I na koniec to co chyba najważniejsze i dla mnie takie przesłanie po całym cyklu. Nie. Cel nie uświęca środków. Nie ważne jak szczytna idea, jeśli osiągnięta przez cudzą krzywdę, to znaczy że nie jest tego warta i lepiej zostawić jak jest. Zmienić 2-3 osoby wokół siebie, swój "mały, lokalny światek", niż niszczyć cały świat pseudo idealizmem.
Szczęście zwykłym ludziom przynosi podążanie za przyjętymi normami rządzącymi światem (tutaj pieśni ludzi). I pomimo, że pojawia się jakieś niezadowolenie, że świat ma swoje ograniczenia, których nie da się obejść, to jest przyczyna dlaczego jest tak a nie inaczej.
Piękny cykl i tak naprawdę luźne przesłania. Nic nie jest tutaj nachalne. Na początku bardzo mroczny świat dążący ku upadkowi, a na koniec prosta prawda, że po każdej burzy wychodzi słońce.
Po prostu piękna. Cała saga i zakończenie.
Plusów jest tyle, że można by pisać i pisać. Ja chcę jednak powiedzieć tylko o kilku, które wyróżniają tą książkę na tle innych.
Sama postać Filara bardzo autentyczna. Młody chłopak, który ma przed sobą same trudności, nie dostaje nagle magicznych mocy, nadludzkiej inteligencji i nie jest "rambo" przemierzającym świat, niczego się...
2021-05-04
2021-05-04
Sięgając po tę książkę myślałam, że uda mi się bardziej zauważyć jaka jest miłość ludzi starszych. Na co zwracają uwagę, co jest dla nich kluczowe. Więcej jest o przeszkodach jakie stoją im na drodze, często w postaci własnej rodziny.
Pomimo dużego bagażu emocjonalnego związanego z przemijaniem historie są pogodne. Podczas słuchania czuć duży spokój.
Sięgając po tę książkę myślałam, że uda mi się bardziej zauważyć jaka jest miłość ludzi starszych. Na co zwracają uwagę, co jest dla nich kluczowe. Więcej jest o przeszkodach jakie stoją im na drodze, często w postaci własnej rodziny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPomimo dużego bagażu emocjonalnego związanego z przemijaniem historie są pogodne. Podczas słuchania czuć duży spokój.