Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Skoro pisząca olała zdrowy rozsądek, zachowanie jakichkolwiek realiów i tak dalej, mogła przynajmniej wytrzasnąć jakiegoś mnicha, który nauczyłby bohaterkę walczyć i w efekcie postawiłaby wszystkich do pionu. Byłoby ciekawiej, a nie tak bez sensu i składu. On niby barbarzyńca a ciągle boleje nad brakami swej urody i że za modela robić nie może. Poza tym niby nie krzywdzi kobiet, a po chwili o tym zapomina, bo jego kruche ego zostało urażone. I w ogóle jak może być dowódcą i to groźnym, skoro nawet zastępca go nie szanuje i ma jego rozkazy gdzieś? W sumie reszta też nie lepsza. I ciągle nowi wrogowie wyskakują niczym z pudełka. Ona chce honorem się unosić, a zaraz uważa, że lepiej nogi rozkładać, byle tylko przeżyć. Jak chorągiewki na wietrze nie potrafią zdecydować się na jedno. Służąca robi za przyjaciółkę od pogaduszek o wyczynach łóżkowych, próbuje się rządzić i wyskakuje z radami, a także jakby sługom robiło różnicę, kto je tam brał. I po co to wszystko?

Skoro pisząca olała zdrowy rozsądek, zachowanie jakichkolwiek realiów i tak dalej, mogła przynajmniej wytrzasnąć jakiegoś mnicha, który nauczyłby bohaterkę walczyć i w efekcie postawiłaby wszystkich do pionu. Byłoby ciekawiej, a nie tak bez sensu i składu. On niby barbarzyńca a ciągle boleje nad brakami swej urody i że za modela robić nie może. Poza tym niby nie krzywdzi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Było gorzej i bez sensu. Poza tym ktoś, kto morduje dzieci i kobiety, nie zasługuje na HEA, lecz na więzienie.

Było gorzej i bez sensu. Poza tym ktoś, kto morduje dzieci i kobiety, nie zasługuje na HEA, lecz na więzienie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mam pojęcia, dlaczego to w ogóle zostało wydane, a potem przetłumaczone. Nie dość, że to jest mocno oklepana historia, to jeszcze jest niedopracowana i w zasadzie jest o niczym napisana w nieciekawy sposób.

Nie mam pojęcia, dlaczego to w ogóle zostało wydane, a potem przetłumaczone. Nie dość, że to jest mocno oklepana historia, to jeszcze jest niedopracowana i w zasadzie jest o niczym napisana w nieciekawy sposób.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uważam, że to odrażające, aby robić żarty z czyjeś krzywdy; trzeba być upośledzonym emocjonalnie. I tak np. najemnicy zamiast robić, co za co im się płaci, czyli wyciągnąć dziewczynę z niewoli, nabijają się z jej stroju, bo akurat miała na to wpływ, potem nie zapewniają odpowiedniego nakrycia z powodu deszczu, bo wolą szantażować i każą opowiadać jej doświadczeniach seksualnych. Dziewczyna jest przedstawiana jako osoba troszcząca się o innych, lecz błyskawicznie zapomina o porwanych uczennicach i idzie do sklepu, aby kupić sukienkę. I tak dalej w tym stylu. Opis cech poszczególnych postaci przypomina wypracowanie na poziomie podstawówki.
Ogólnie żenada.

Uważam, że to odrażające, aby robić żarty z czyjeś krzywdy; trzeba być upośledzonym emocjonalnie. I tak np. najemnicy zamiast robić, co za co im się płaci, czyli wyciągnąć dziewczynę z niewoli, nabijają się z jej stroju, bo akurat miała na to wpływ, potem nie zapewniają odpowiedniego nakrycia z powodu deszczu, bo wolą szantażować i każą opowiadać jej doświadczeniach...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdyby autorka zrezygnowała z patosu w tekście, wówczas egzaltacja bohaterki nie wydawałaby się tak rażąca. A tak, było tego za dużo. I niewątpliwie lepiej czytałoby się, gdyby ta historia nie byłaby tak rozciągnięta, np. mniej zachwytów nad bohaterką i tych nudnych wstawek.
Biorąc pod uwagę, jak wydawnictwa nie potrafią tłumaczyć obcych tytułów, w sumie lepiej wychodzi się na tym, aby pozostawić, jak jest, lecz kompletnie nie rozumiem, dlaczego polskie tytuły tłumaczy się na obce języki. Gdzie tu szacunek wobec własnego języka?

Gdyby autorka zrezygnowała z patosu w tekście, wówczas egzaltacja bohaterki nie wydawałaby się tak rażąca. A tak, było tego za dużo. I niewątpliwie lepiej czytałoby się, gdyby ta historia nie byłaby tak rozciągnięta, np. mniej zachwytów nad bohaterką i tych nudnych wstawek.
Biorąc pod uwagę, jak wydawnictwa nie potrafią tłumaczyć obcych tytułów, w sumie lepiej wychodzi się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta historia mogłaby być niezła, gdyby dopracować niektóre wątki, gdyż czyta się całkiem dobrze, mimo że jest schematyczna aż do bólu. Jestem rozczarowana, że miałam rację w kwestii tożsamości autora.

Ta historia mogłaby być niezła, gdyby dopracować niektóre wątki, gdyż czyta się całkiem dobrze, mimo że jest schematyczna aż do bólu. Jestem rozczarowana, że miałam rację w kwestii tożsamości autora.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sposób, w jaki fabuła została poprowadzona, kompletnie mnie nie przekonuje. Na dodatek mało rozgarnięci bohaterzy.

Sposób, w jaki fabuła została poprowadzona, kompletnie mnie nie przekonuje. Na dodatek mało rozgarnięci bohaterzy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając to, miałam wrażenie, że jakbym zaczęła historię od środka i teraz okazuje się, że miałam rację. Niemniej jednak poprzednia część jest tak streszczona, że nie czuję się, jakbym coś straciła. Bohaterki zdecydowanie mi się nie podobają, bo zachowują się jak rozpuszczone gówniary, a tego nie lubię. Fabuła z kolei przypomina mi telenowelę, czyli masa bezsensownych zwrotów akcji i przerysowane reakcje.

Czytając to, miałam wrażenie, że jakbym zaczęła historię od środka i teraz okazuje się, że miałam rację. Niemniej jednak poprzednia część jest tak streszczona, że nie czuję się, jakbym coś straciła. Bohaterki zdecydowanie mi się nie podobają, bo zachowują się jak rozpuszczone gówniary, a tego nie lubię. Fabuła z kolei przypomina mi telenowelę, czyli masa bezsensownych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta powieść stanowi jakiś dziwaczny koszmar, który nie trzyma się kupy. Bohaterka zachowuje się, jakby urwała się z przedszkola. Jak można mieć pretensje do kogoś, kto w pracy skupia się na pracy, zamiast skakać w kółko wokół bohaterki, bo ta ma taki kaprys? I jeszcze histeryzować z tego powodu. Albo rozstawać się kimś, tylko dlatego że zwalnia pracownika złodzieja? Oryginalny powód, tyle że w ogóle mnie to nie przekonuje i na pewno nie w takim wykonaniu. Poza tym gdzie policja i adwokaci w tym momencie? A wątek sensacyjny to kompletna porażka...

Ta powieść stanowi jakiś dziwaczny koszmar, który nie trzyma się kupy. Bohaterka zachowuje się, jakby urwała się z przedszkola. Jak można mieć pretensje do kogoś, kto w pracy skupia się na pracy, zamiast skakać w kółko wokół bohaterki, bo ta ma taki kaprys? I jeszcze histeryzować z tego powodu. Albo rozstawać się kimś, tylko dlatego że zwalnia pracownika złodzieja?...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam to jakiś czas temu i jakoś nie zapadło mi w pamięci. Tyle że fabularnie niedopracowane, bohaterzy też jacyś nijacy, ale jeszcze nie było tragicznie.

Czytałam to jakiś czas temu i jakoś nie zapadło mi w pamięci. Tyle że fabularnie niedopracowane, bohaterzy też jacyś nijacy, ale jeszcze nie było tragicznie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co to miało być? To jakaś porażka...

Co to miało być? To jakaś porażka...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku wydawało się, że historia będzie znośna nawet pomimo popełnionych wielu błędów oraz niepotrzebnych powtórzeń – tkwił w tym jakiś pomysł. Tyle że było coraz gorzej. Bohater zamiast z czasem się ogarnąć, coraz bardziej pogrąża się w beznadziejności, stając się coraz bardziej dziecinny w swoim postępowaniu. Niby tak się troszczy i mu zależy, ale łatwo przychodzi zapomnieć, gdy inna pojawia się na horyzoncie. Bohaterka twierdzi i burzy się, że ona nie taka, tyle że dokładnie jest taka – wystarczy spojrzeć na jej postępowanie, czyli on opłaca jej rachunki, a ona uprawia z nim seks – całe to zaprzeczanie można było odpuścić, bo wychodzi na skończoną hipokrytkę. Jęczy, że nie ma pieniędzy, ale nie ruszy tyłka, aby poszukać pracy; lepiej jest żebrać, żyć na cudzy koszt itp. Oczywiście autorka nigdy nie słyszała o ubezpieczeniach i kredytach itd. Scenę próby gwałtu autorka powinna była sama wyciąć, biorąc pod uwagę, jaką później odstawiła chałę. Najpierw bohater skontaktował się z pewnym fotografem, aby zrobił zdjęcia, a potem zaczął panikować, że ten mu przeleci dziewczynę, bo takie są wymogi branży, odstawiając idiotyczną szopkę. A nie mógł od razu z tym drugim? I do licha ciężkiego, i gdzie była opieka społeczna? Dlaczego nie odebrali jej tego biednego dziecka? A zakończenie... po prostu brak słów, bo było tak beznadziejne. Bohatera nagle zaswędziało, a że to prymityw i prostak (choć wcześniej niby potrafił się powstrzymać, a i bohaterka ponoć potrafiła lepiej niż inne) musiał koniecznie od razu coś zaliczyć, czyli wszystko wcześniej to kłamstwo, a może autorka zapomniała, co przedtem twierdziła. Jak można chcieć coś takiego za bohatera? Nigdy tego nie zrozumiem. Dla mnie to nie jest romans. Bohaterka szybko się stoczyła na dno i chciała się zabijać z powodu takiej głupoty, zapominając, że inny sponsor by się znalazł i dalej by nie musiała pracować. Uważam, że autorka powinna była choć raz przeczytać to, co napisała. I powinna sprawdzić np. w google choć ogólnie, co to znaczy mieć połamane żebra...
Co za niechlujstwo.

Na początku wydawało się, że historia będzie znośna nawet pomimo popełnionych wielu błędów oraz niepotrzebnych powtórzeń – tkwił w tym jakiś pomysł. Tyle że było coraz gorzej. Bohater zamiast z czasem się ogarnąć, coraz bardziej pogrąża się w beznadziejności, stając się coraz bardziej dziecinny w swoim postępowaniu. Niby tak się troszczy i mu zależy, ale łatwo przychodzi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po raz kolejny Magdalena Wala umiejętnie przedstawia tło historyczne, zręcznie wprowadzając ówczesne realia.

Po raz kolejny Magdalena Wala umiejętnie przedstawia tło historyczne, zręcznie wprowadzając ówczesne realia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaskoczenia nie było, ale warto przeczytać pomimo tego zakończenia.

Zaskoczenia nie było, ale warto przeczytać pomimo tego zakończenia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W zasadzie wyszło znośnie, aczkolwiek gdyby trochę dopracować historię pod względem logistycznym, mogłoby być lepiej. Na przykład Marta wspomina o różnych szkoleniach, w których brała udział, lecz jej zachowanie w ogóle nie wskazuje, że coś z tego wyniosła. Bardziej to przypomina postępowanie kogoś, kto naoglądał się za dużo filmów akcji. Poza tym mam wrażenie, że autorka nie do końca wie, jak wygląda praca ochroniarza. Pochwalam pragnienie zemsty jak najbardziej, lecz dlaczego nie można tego zrobić z głową? Marta zamiast zorientować się, jakie są słabe punkty wroga, jak z nim walczyć itp., sama głupio się pcha w jego łapy, aby po raz kolejny oberwać. Bez sensu. I jakoś łatwo im przyszło odpuścić czarownicy jej winy.

W zasadzie wyszło znośnie, aczkolwiek gdyby trochę dopracować historię pod względem logistycznym, mogłoby być lepiej. Na przykład Marta wspomina o różnych szkoleniach, w których brała udział, lecz jej zachowanie w ogóle nie wskazuje, że coś z tego wyniosła. Bardziej to przypomina postępowanie kogoś, kto naoglądał się za dużo filmów akcji. Poza tym mam wrażenie, że autorka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapowiadało się całkiem nieźle. Byłam gotowa przymknąć oko na nudne i zbędne opisy, na ciągłe powtórzenia, czy też znieść rozliczne powtórzenia tego, co miało miejsce chwilę wcześniej, a nawet odrobinę niedorzeczności. Tak do połowy dało się wytrzymać, potem zrobiło się nużąco. Jednak co za dużo, to niezdrowo. Intryga jest szyta grubymi nićmi, lecz kiepskie jej wykonanie po prostu dobija. Autorka nie mogła się zdecydować, czy bohaterka ma być naiwnym dziewczątkiem poszkodowanym przez życzy, czy też może kimś innym. Bohater z kolei co chwila sobie przypomina, że prezesem przedsiębiorstwa wartego grube pieniądze, lecz niestety w ogóle to mu nie pomaga, gdyż nadal zachowuje się jak nastolatek, który nie wie, co z sobą zrobić. Końcówka okazała się najgorsza. Bohaterka obraża się na bohatera (jednak stanęło na idiotce), bo ten zachował się jak dżentelmen, a ten po tym strzela focha, gdyż nie chciała z nim porozmawiać i odstawia chama. Prawdopodobnie to wynika z tego, że autorka postanowiła nie kończyć jeszcze historii, pragnąc zapewne zrobić im maraton debilnych przeszkód, rozłożywszy to na kilka tomów. Sprawdzać tego nie będę. Koniec zdecydowanie mnie zniechęcił: bohater postanowił się puścić, stwierdziwszy zapewne, jak nie ta, to inna. Żałosny upadek w sumie niezłego potencjału.

Zapowiadało się całkiem nieźle. Byłam gotowa przymknąć oko na nudne i zbędne opisy, na ciągłe powtórzenia, czy też znieść rozliczne powtórzenia tego, co miało miejsce chwilę wcześniej, a nawet odrobinę niedorzeczności. Tak do połowy dało się wytrzymać, potem zrobiło się nużąco. Jednak co za dużo, to niezdrowo. Intryga jest szyta grubymi nićmi, lecz kiepskie jej wykonanie po...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Kaprys milionera Izabella Frączyk, Jagna Rolska
Ocena 6,3
Kaprys milionera Izabella Frączyk, J...

Na półkach:

Naiwnie myślałam, że czeka mnie jakiś romans. Nic z tego. Główny bohater zgrywa się na znudzonego milionera, który już wszystko przeżył, a zachowuje się jak wiecznie napalony nastolatek, który co chwila musi się spuścić, bo biedak nie może się skupić. A jego postawa wobec bohaterki, to śmiech na sali. Chociaż może kto wiecznie lata po burdelach i tylko płaci, może faktycznie nie wie, jak zabrać się za zdobywanie kobiety. Sam sobie winny. I tak swoją drogą, zdecydowanie przydałby się mu kurs z ogłady i klasy, zanim zacznie innych uczyć.
Bohaterka z kolei nie wie, na kogo ma ochotę, czyli bierze pierwszego pod ręką.
Wątek kryminalny na początku sprawiał wrażenie ciekawego, lecz wszystko szybko się posypało i wyszło wielkie nic.
Niby ma być kontynuacja, zdecydowanie dziękuję, bo już mam dość.

Naiwnie myślałam, że czeka mnie jakiś romans. Nic z tego. Główny bohater zgrywa się na znudzonego milionera, który już wszystko przeżył, a zachowuje się jak wiecznie napalony nastolatek, który co chwila musi się spuścić, bo biedak nie może się skupić. A jego postawa wobec bohaterki, to śmiech na sali. Chociaż może kto wiecznie lata po burdelach i tylko płaci, może...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie lubię, gdy bohater zamiast wziąć się w garść, przez całą powieść użala się na swoim smutnym losem i to jeszcze w epilogu ma miejsce. W efekcie nie ma za bardzo miejsca na wątek romansowy, z kolei wątek mafijny jest tak słaby, że lepiej byłoby pominąć. Całość dla mnie nie ma większego sensu.

Nie lubię, gdy bohater zamiast wziąć się w garść, przez całą powieść użala się na swoim smutnym losem i to jeszcze w epilogu ma miejsce. W efekcie nie ma za bardzo miejsca na wątek romansowy, z kolei wątek mafijny jest tak słaby, że lepiej byłoby pominąć. Całość dla mnie nie ma większego sensu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam wrażenie, że „Król hakerów” przy kolejnym czytaniu tylko zyskuje. Dla mnie ta historia jest wielce zaskakująca, interesująco złożona, niesamowicie opowiedziana. C.D. Reiss po raz kolejny sprawia, że nie potrafię oderwać się od jej powieści, a potem brakuje mi słów, aby to opisać. Zdecydowanie wykracza poza banalność i przewidywalność, choć może poza samą końcówką.

Mam wrażenie, że „Król hakerów” przy kolejnym czytaniu tylko zyskuje. Dla mnie ta historia jest wielce zaskakująca, interesująco złożona, niesamowicie opowiedziana. C.D. Reiss po raz kolejny sprawia, że nie potrafię oderwać się od jej powieści, a potem brakuje mi słów, aby to opisać. Zdecydowanie wykracza poza banalność i przewidywalność, choć może poza samą końcówką.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie dość, że to wszystko było nudne, mocno niedopracowane, to jeszcze ma bardzo słabe wykonanie. Naprawdę nie można było trochę przyłożyć?

Nie dość, że to wszystko było nudne, mocno niedopracowane, to jeszcze ma bardzo słabe wykonanie. Naprawdę nie można było trochę przyłożyć?

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to