Powieść ciekawa i wciągająca, ale opis z tyłu książki nie zgadzał się z fabułą książki. Momentami się gubiłam, a prędzej spodziewałabym się tego w jakimś kryminale.

Powieść ciekawa i wciągająca, ale opis z tyłu książki nie zgadzał się z fabułą książki. Momentami się gubiłam, a prędzej spodziewałabym się tego w jakimś kryminale.

Pierwsza książka od dawna, która mnie nie porwała. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego a tu taki zawód.

Pierwsza książka od dawna, która mnie nie porwała. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego a tu taki zawód.

Z przyjemnością sięgam po książki tej autorki, bo tworzy zarówno pojedyncze powieści jak i piękne sagi, a w każdej jakaś dramatyczna i porywająca historia z interesującym tłem historycznym. Autorka potrafi stworzyć wyraziste postacie i ciekawy klimat i chociaż w tej powieści niby mamy to wszystko, to jednak tym razem odniosłam wrażenie, że czytam coś na kształt "Trędowatej" Mniszkówny a nie książkę Magdaleny Wali.

Losy głównej postaci czyli Anieli Wilczkówny mocno naciągane i zupełnie nieprawdopodobne. Jej absztyfikant czyli porucznik Rafał Mielżyński zawsze jak na zawołanie pojawiał się w momentach gdy Aniela miała kłopoty lub wpadała w tarapaty. Zjawiał się wówczas jak anioł, który zstąpił z niebios i przyleciał na ratunek. Za dużo w tym wszystkim ckliwości, przewidywalności zdarzeń, sporo sztucznych sytuacji i drętwych dialogów między poszczególnymi bohaterami.

Sama historia związana z ruinami zamku w Olszowej i związanej z tym klątwy jakaś mało przekonywująca. I chociaż jestem fanką autorki, to tej powieści mówię zdecydowane NIE. Wyszedł z tego tani melodramat, rozgrywający się na tle wojny polsko-bolszewickiej. Było nudno, nijako, bez emocji. Sama końcówka (tocząca się w czasach współczesnych) w moim odczuciu w ogóle nie powinna się w książce znaleźć. Obeszłoby się bez tego fragmentu. Totalna strata czasu. Sięgnę jednak po kolejne książki autorki, gdyż wiem, że potrafi opowiadać znakomite historie, tyle, że nie tym razem.

Z przyjemnością sięgam po książki tej autorki, bo tworzy zarówno pojedyncze powieści jak i piękne sagi, a w każdej jakaś dramatyczna i porywająca historia z interesującym tłem historycznym. Autorka potrafi stworzyć wyraziste postacie i ciekawy klimat i chociaż w tej powieści niby mamy to wszystko, to jednak tym razem odniosłam wrażenie, że czytam coś na kształt...

Aniela Wilczkówna, główna bohaterka powieści “Klątwa ruin”, pracuje jako panna do towarzystwa na dworze w Olszowej. Cyprianowa Strumieńska, jej przełożona, słynie z trudnego charakteru, mimo to, dziewczyna bardzo docenia szansę od losu, którą dostała. Ciężkie dzieciństwo, tragiczna śmierć obojga rodziców, nienawiść, którą była obdarzona w rodzinnej wsi jej rodzina, ciągnie się za nią jak cień. Wszystko to sprawia, że Aniela stara się nie popełnić żadnego błędu, gdyż praca we dworze to jej jedyna szansa na przeżycie i utrzymanie. Dziewczyna unika porucznika Rafała Mielżyńskiego, gdyż mężczyzna okazuje jej niezdrowe zainteresowanie. Romans z krewnym właścicielki dworu byłby ogromnym mezaliansem i skandalem obyczajowym. Aniela jest świadoma, kto najbardziej ucierpiałby w tej relacji. Tym bardziej, że świat trzęsie się w posadach, bolszewicy czują się coraz pewniej, a czyny ich są coraz bardziej okrutne. Nagła śmierć Pani Strumieńskiej wywraca życie dziewczyny do góry nogami. Jaka przyszłość ją czeka? Kto odziedziczy majątek? Jaką tajemnicę skrywa testament?

“Klątwa ruin” to idealna pozycja dla osób, które jak ja, kochają powieści historyczne. Ta powieść umiejętnie przemyca wiedzę o wydarzeniach roku 1920, o wojnie, biedzie, o troskach i problemach, z którymi borykali się biedni i bogaci. Nie jest to jednak nudny i suchy opis, a porywająca historia, w której główną rolę gra Aniela. Wraz z nią przeżywamy wszystkie emocje i trudy życia. Wraz z nią dzielimy wszystkie dylematy i problemy. Wraz z nią próbujemy rozwiązać tajemnice przeszłości. Spędziłam z tą książką naprawdę dobre chwile i mocna ją polecam <3

Aniela Wilczkówna, główna bohaterka powieści “Klątwa ruin”, pracuje jako panna do towarzystwa na dworze w Olszowej. Cyprianowa Strumieńska, jej przełożona, słynie z trudnego charakteru, mimo to, dziewczyna bardzo docenia szansę od losu, którą dostała. Ciężkie dzieciństwo, tragiczna śmierć obojga rodziców, nienawiść, którą była obdarzona w rodzinnej wsi jej rodzina, ciągnie...

Po raz kolejny Magdalena Wala umiejętnie przedstawia tło historyczne, zręcznie wprowadzając ówczesne realia.

Po raz kolejny Magdalena Wala umiejętnie przedstawia tło historyczne, zręcznie wprowadzając ówczesne realia.

Ebook .Gon bolszewika. Piekna książka

Ebook .Gon bolszewika. Piekna książka

Książka, której akcja dzieje się w okresie wojny 1920 r. kojarzy się z aktualnymi wydarzeniami w Ukrainie....
Kto lubi romanse i tajemnice na pewno się zainteresuje losami Anieli i jej miłości. :)
Chociaż zakończenie jest bardzo przewidywalne, to książkę przeczytałam szybko i z zainteresowaniem.

Książka, której akcja dzieje się w okresie wojny 1920 r. kojarzy się z aktualnymi wydarzeniami w Ukrainie....
Kto lubi romanse i tajemnice na pewno się zainteresuje losami Anieli i jej miłości. :)
Chociaż zakończenie jest bardzo przewidywalne, to książkę przeczytałam szybko i z zainteresowaniem.

Tym razem niestety niestety trochę rozczarowania, zamysł autorki dosyć ciekawy, bo i historia Anieli wydawała się być interesująca, ale z kartki na kartkę, historia stawała się coraz mniej ciekawa. Szkoda, bo czasy stanowiące tło historyczne, to dobry odnośnik.

Tym razem niestety niestety trochę rozczarowania, zamysł autorki dosyć ciekawy, bo i historia Anieli wydawała się być interesująca, ale z kartki na kartkę, historia stawała się coraz mniej ciekawa. Szkoda, bo czasy stanowiące tło historyczne, to dobry odnośnik.

„Klątwa ruin” to kolejna książka Magdaleny Wali, którą przeczytałam i tym razem też się nie zawiodłam.
Powieść obyczajowa z ciekawym wątkiem historycznym - rok 1920 wojna polsko-bolszewicka - pełna brutalnych opisów wojny, codziennych zmagań z rzeczywistością, o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi.
W całej tej historii pojawia się również wątek: tajemnicy sięgającej wielu pokoleń oraz wątek miłosny oczywiście z poruszającym zakończeniem. Polecam!!!

„Klątwa ruin” to kolejna książka Magdaleny Wali, którą przeczytałam i tym razem też się nie zawiodłam.
Powieść obyczajowa z ciekawym wątkiem historycznym - rok 1920 wojna polsko-bolszewicka - pełna brutalnych opisów wojny, codziennych zmagań z rzeczywistością, o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi.
W całej tej historii pojawia się również wątek: tajemnicy sięgającej...

Po przeczytaniu prologu spodziewałam się czegoś lepszego po tej książce. Czekałam na jakąś rodzinną tajemnice, intrygi, coś co wciągnie mnie bez reszty w rodzinne historie. A jedyne co znalazłam to dziwną, dla mnie grubymi nićmi szytą historię dziewczyny która z damy do towarzystwa zamożnej matrony staje się panią na włościach. Można by powiedzieć ot standardowa sytuacja w książce obyczajowej. A jakże, tylko nie rozumiem zabiegów autorki, przynajmniej ja to tak odebrałam, żeby zmylić czytelnika kto jest kim. I w ogóle ta cała klątwa też mi jakoś nie pasuje. Miałam również problem z zapamiętaniem bohaterów kto jest kim, z kim powiązany i jaką odgrywa rolę.
Podsumowując teraz jak czytam opis książki, który Wam również tu zostawię, wydaje mi się on chaotyczny. Lubię książki osadzone w latach 20-tych XX wieku, sagi rodzinne, czy historie związane z wojną. Nawet klątwy i szeptuchy mnie nie zrażają, tu jednak nie zaiskrzyło. Może inne książki autorki okażą się bardziej dla mnie.

Po przeczytaniu prologu spodziewałam się czegoś lepszego po tej książce. Czekałam na jakąś rodzinną tajemnice, intrygi, coś co wciągnie mnie bez reszty w rodzinne historie. A jedyne co znalazłam to dziwną, dla mnie grubymi nićmi szytą historię dziewczyny która z damy do towarzystwa zamożnej matrony staje się panią na włościach. Można by powiedzieć ot standardowa sytuacja w...