-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019-09-30
2019-09-27
Macie czasem tak, że od pierwszych stron biografii czujecie niesamowitą więź z jej bohaterem? Ja dokładnie tak miałam w przypadku tej książki! O Halinie Poświatowskiej słyszałam, w gorszych chwilach lubiłam czytać jej wiersze bądź dodawać ich fragmenty do opisów zdjęć na instagramie. Kiedy jednak zobaczyłam tę biografię, poczułam niewytłumaczalną chęć poznania jej. I znalazłam jedną z nawjażniejszych książek w moim życiu. Czuję, że w Halinie odnalazłam bratnią duszę. Autorka z niezwykłym talentem opisuje życie tej tajemniczej polskiej autorki. Sprawnie łączy narracyjną wręcz opowieść (naprawdę, "Uparte serce" czyta się jak najlepszą powieść) z fragmentami listów i wierszy. Dociera do świadków wydarzeń, odnosi się do autobiograficznej książki Poświatowskiej - wszystko po to, by przedstawić pełny obraz Haśki - upartej, egocentrycznej, ale też za wszelką cenę chcącej żyć. Bardzo polecam, niesamowicie inspirująca osoba, a jej życie opisane w równie poetycki sposób, co jej wiersze. Inspiruje do życia zgodnie z własnymi pragnieniami.
Macie czasem tak, że od pierwszych stron biografii czujecie niesamowitą więź z jej bohaterem? Ja dokładnie tak miałam w przypadku tej książki! O Halinie Poświatowskiej słyszałam, w gorszych chwilach lubiłam czytać jej wiersze bądź dodawać ich fragmenty do opisów zdjęć na instagramie. Kiedy jednak zobaczyłam tę biografię, poczułam niewytłumaczalną chęć poznania jej. I...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-26
Cóż za cudowna książka! Wciągnęła mnie do tego stopnia, że ponad 500 stron połknęłam w dwa dni. Historia Żydówki Charlotte, wychowującej się w kosmopolitycznym Wiedniu. Dziewczyna pisze swój dziennik w obliczu I wojny światowej, walki o niepodległość Polski, rewolucji komunistycznej. Mimo młodego wieku, bohaterka jak i narratorka nie boi się wypowiadać zdecydowanych, często kontrowersyjnych opinii. Może czasem wydają nam się zbyt współczesne, jak na opisywaną rzeczywistość, jednak w pewien sposób dają nowe spojrzenia na sprawy poznane na lekcjach historii Na kartach powieści możemy śledzić proces dojrzewania głównej bohaterki, która z podlotka staje się dorosłą, odpowiedzialną i zdecydowaną kobietą, która umie kochać i tracić .Ogromną zaletą "Córki jubilera" jest jej klimat - na kartach powieści spotkamy mnóstwo postaci prawdziwych, przytoczone zostają nawet mniej znane zdarzenia. Język książki jest dość prosty, zdecydowanie bardzo popularyzuje historię, potrafi jednak przenosić emocje. Zdecydowanie polecam!
Ocena: 9/10
Cóż za cudowna książka! Wciągnęła mnie do tego stopnia, że ponad 500 stron połknęłam w dwa dni. Historia Żydówki Charlotte, wychowującej się w kosmopolitycznym Wiedniu. Dziewczyna pisze swój dziennik w obliczu I wojny światowej, walki o niepodległość Polski, rewolucji komunistycznej. Mimo młodego wieku, bohaterka jak i narratorka nie boi się wypowiadać zdecydowanych, często...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-21
Historia królowej Bony autorstwa poczytnej polskiej pisarki, autorki powieści historycznych. Byłam niemal przekonana, że sięgam po świetną książkę. Kiedyś czytałam już inne dzieło tej autorki, "Królową w kolorze karminu" i byłam oczarowana. Teraz jednak moje wrażenia są zdecydowanie inne! Opowieść o Bonie niesamowicie mnie wynudziła, a przecież przy tak barwnej postaci nie powinno tak być. Książka ma jednak wiele wad. Pierwszą z nich jest fakt, że akcja pędzi na łeb na szyję. Najważniejsze wydarzenia są ledwie wspomniane, w ciągu 10 stron możemy przesunąć się o 10 lat w historii! Brak więc zupełnie miejsca na wejście w psychikę Bony, lepsze jej poznanie. Po drugie, od połowy ksiażki jej teoretycznie główna bohaterka znika, ustępując miejsca Barbarze Radziwiłłównie. Co bardziej oburzające, autorka niemalże przepisała swoją inna powieść, czytaną przeze mnie wiele lat temu "Królową..." - to naprawdę zniesmaczające i bardzo mnie odrzuciło od autorki. W warstwie technicznej też szału nie ma, prosty język nie potrafi przekazywać emocji. Cała książka jest strasznie płaska i jednowymiarowa, żałuję czasu, jaki jej poświęciłam.
Historia królowej Bony autorstwa poczytnej polskiej pisarki, autorki powieści historycznych. Byłam niemal przekonana, że sięgam po świetną książkę. Kiedyś czytałam już inne dzieło tej autorki, "Królową w kolorze karminu" i byłam oczarowana. Teraz jednak moje wrażenia są zdecydowanie inne! Opowieść o Bonie niesamowicie mnie wynudziła, a przecież przy tak barwnej postaci...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-18
Po fenomenalnej "Historii złych uczynków" Zyskowska stała się jedną z moich ulubionych autorek. Bez wahania sięgnęłam więc po jej najnowszą powieść, inspirowaną faktami "Sprawę Hoffmanowej". I nie rozczarowałam się! Nie jest to co prawda pozycja tak genialna, jak poprzednia, ale zdecydowanie warto poświęcić jej uwagę. Opisując losy znanej artystki kabaretowej, oskarżonej o zamordowanie podczas wspinaczki w Tatrach męża i pasierba, Katarzyna Zyskowska wprowadza nas w klimat mrocznego międzywojnia. Opowiada o tym, co w ówczesnej kulturze było brzydkie, brudne złe. Jej niezwykle sensualne opisy pozwalają niesamowicie wczuć się w atmosferę, poczuć fascynująco-odpychający klimat Zakopanego, brudnych uliczek warszawskiej Pragi czy kabaretów. To także wspaniała herstory - opowieść o historii z perspektywy kobiety. Autorka stara się wniknąć w psychikę osoby chorej, "wariatki", osoby, która popełniła w życiu wiele błędów. Dzięki temu uzmysławia nam, jak najbardziej błahe nawet decyzje wpływają na całokształt naszego życia. Wbrew opisowi z okładki, "Sprawa Hoffmanowej" nie jest kryminałem ani thrillerem, lecz świetną powieścią obyczajową osadzoną w doskonale opisanych realiach historycznych!
Ocena: 7/10 (bardzo dobra)
Po fenomenalnej "Historii złych uczynków" Zyskowska stała się jedną z moich ulubionych autorek. Bez wahania sięgnęłam więc po jej najnowszą powieść, inspirowaną faktami "Sprawę Hoffmanowej". I nie rozczarowałam się! Nie jest to co prawda pozycja tak genialna, jak poprzednia, ale zdecydowanie warto poświęcić jej uwagę. Opisując losy znanej artystki kabaretowej, oskarżonej o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-11
Schmitt to autor - cudo. Czytałam od niego już3 książki - dwie dość krótkie, jedną grubaśną i wszystkie mnie zachwyciły. Nie było mi jednak z autorem po drodze i wciąż inni pisarze trafiali w moje łapki. Wielkie więc było moje szczęście, gdy w końcu odnalazłam go w osiedlowej bibliotece i mogłam zanurzyć się w lekturze. Lekturze, która, smutno to przyznać, dość mnie rozczarowała. "Zemsta i przebaczenie" to zbiór opowiadań oscylujących właśnie wokół tematyki wybaczenia. Niestety, historie zebrane przez autora są dość wtórne, ich "szokujace" zakończenia nie wydawały mi się wiarygodne i mocno naciągane.Bohaterowie sprawiali wrażenie mocno papierowych i jednowymiarowych - niestety. Jedyne, co mi się podobało, to niesamowity wprost, plastyczny, zachwycający styl autora. Pomiędzy niezbyt ciekawą fabułę udało mi się wtrącić zdania-perełki, które na pewno zostaną ze mną na dłużej.To niezbyt udane spotkanie ze Schmittem, ale na pewno nie ostatnie. Będę mu dawać szanse!
Ocena: 6/10 (dobra)
Schmitt to autor - cudo. Czytałam od niego już3 książki - dwie dość krótkie, jedną grubaśną i wszystkie mnie zachwyciły. Nie było mi jednak z autorem po drodze i wciąż inni pisarze trafiali w moje łapki. Wielkie więc było moje szczęście, gdy w końcu odnalazłam go w osiedlowej bibliotece i mogłam zanurzyć się w lekturze. Lekturze, która, smutno to przyznać, dość mnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-05
"Piszę nie o wojnie, ale o człowieku na wojnie. Piszę historię nie wojny, ale uczuć. Jestem historykiem duszy."
Swietłana Aleksijewicz to jedna z moich ukochanych pisarek. Jej książki absolutnie zmieniają mój sposób patrzenia na świat. Tym razem zmierzyłam się z jej najsłynniejszą książka. Było to moje drugie podejście do "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, za pierwszym razem przeszkadzał mi chaos, więc zrezygnowałam. Teraz, kiedy wiem, jak pisze Swietłana, dużo lepiej czytało mi się ten reportaż. Niestety, wciąż nie jest to moja ulubiona jej książka. Nie wiem, czy to kwestia tego, że tematyka II wojny światowej jest już ograna, a może ja wiem, czego się po autorce spodziewać, jednak "Wojna..." nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia jak "Cynkowi chłopcy" czy "Czarnobylska modlitwa". Niemniej wciąż jest to bardzo dobra, mądra książka. Opowiada o tej odsłonie wojny ojczyźnianej, która długo była zapomniana. Swietłana Aleksijewicz ukazuje koszmar walk oczami kobiet - które przecież po raz pierwszy brały udział w działaniach zbrojnych, które psychicznie nie były gotowe na to, co ich czeka. Jak słuszne zauważa autorka, wojna widziana z perspektywy mężczyzn to historia dat,nazwisk i bitew. Wojna kobiet to natomiast opowieść o zmęczeniu, głodzie, strachu. Ukazane przez Aleksijewicz kobiety dokonały rzeczy trudnych, a później czekało ich zapomnienie, pogarda, wrogość innych. To wspaniale, że Aleksijewicz pozwala m w końcu opowiedzieć o tym, co przeżyły. Boli ta książka niezwykle.
Myślę, że najlepiej określa ją ten cytat: "Napisać taką książkę o wojnie, żeby niedobrze się robiło na samą myśl o niej, żeby sama myśl była wstrętna. Szalona. Żeby nawet generałom zrobiło się niedobrze."
Ocena: 8/10 (rewelacyjna)
"Piszę nie o wojnie, ale o człowieku na wojnie. Piszę historię nie wojny, ale uczuć. Jestem historykiem duszy."
Swietłana Aleksijewicz to jedna z moich ukochanych pisarek. Jej książki absolutnie zmieniają mój sposób patrzenia na świat. Tym razem zmierzyłam się z jej najsłynniejszą książka. Było to moje drugie podejście do "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, za pierwszym...
2019-09-15
2019-09-12
Druga część niesamowitej serii autorstwa polskiej autorki okazała się być równie dobra, co pierwsza. Po raz kolejny autorka przedstawia nam Charlotte, która po brutalnych doświadczeniach I wojny światowej, staje się dorosłą, pewną siebie i wyemancypowaną kobietą. Udaje jej się ułożyć sprawy osobiste, jednak historia nie pozwala jej być długo szczęśliwą. Wkrótce pełne nienawiści słowa Hitlera docierają i do ukochanego przez Charlotte Wiednia i zmieniają jej życie. Powieść jest niesamowicie wciągająca, wprost nie sposób się od niej oderwać. W przekonujący i barwny sposób opisuje historię, wskazując wiele analogii pomiędzy przeszłością a teraźniejszością. Pokazuje, że choć minęły lata, ludzie wciąż są tacy sami i wciąż kierują nimi te same uczucia i instynkty. Książka wprost kipi od emocji - nie sposób pozostać wobec nich obojętnymi! Charlotte jest zaś niesamowicie inspirującą bohaterką, której siłę podziwiałam od pierwszej do ostatniej strony tego niesamowitego cyklu! Polecam serdecznie!
Druga część niesamowitej serii autorstwa polskiej autorki okazała się być równie dobra, co pierwsza. Po raz kolejny autorka przedstawia nam Charlotte, która po brutalnych doświadczeniach I wojny światowej, staje się dorosłą, pewną siebie i wyemancypowaną kobietą. Udaje jej się ułożyć sprawy osobiste, jednak historia nie pozwala jej być długo szczęśliwą. Wkrótce pełne...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to