Zapomniany żołnierz

Okładka książki Zapomniany żołnierz Guy Sajer
Okładka książki Zapomniany żołnierz
Guy Sajer Wydawnictwo: Gdański Kantor Wydawniczy powieść historyczna
493 str. 8 godz. 13 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Le Soldat Oublie
Wydawnictwo:
Gdański Kantor Wydawniczy
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
493
Czas czytania
8 godz. 13 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360597323
Tłumacz:
Jan Kortas
Tagi:
pamiętnik wojenny Niemcy Wehrmacht 1939-1945 II Wojna światowa kampanie bitwy front wschodni relacje osobiste Francuzi
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
206 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1761
1760

Na półkach:

„Tylko zwycięzcy mają historię, a my, pokonane bydlaki, byliśmy jednocześnie tchórzliwymi debilami. Nasze wspomnienia, obawy, entuzjazm – wszystko to nie miało prawa być opowiedziane”.
Te przesiąknięte goryczą słowa napisał należący do przegranych autor tych wspomnień, mimo że obchody zwycięstwa wojsk alianckich nad niemieckim okupantem zastały go we francuskiej armii.
Jego historia była wyjątkowa i bardzo skomplikowana.
Syn Niemki i Francuza zamieszkałych w Alzacji należącej do III Rzeszy miał czternaście lat, kiedy pierwszy raz zobaczył żołnierza Wermachtu jawiącego mu się niczym gigantyczny wojownik. Zazdrościł kolegom z Hitlerjugend przygotowującym się do wojny. Był jej ciekaw. Ta chłopięca fascynacja sprawiła, że dwa lata później trafił do wojsk zaopatrzeniowych, by w wieku siedemnastu lat zgłosić się na ochotnika do elitarnej jednostki „Gross Deutschland”, czyli Wielkie Niemcy i trafić prosto na pierwszą linię frontu. Nie był wiekowo wyjątkiem. Jego koledzy byli o rok lub dwa lata starsi.
Od tego momentu rozpoczęła się opowieść o gehennie.
Trzyletnim piekle trwającym od 1942 do 1945 roku na szlaku walk od Rosji, poprzez Rumunię, Polskę, Wschodnie Prusy aż do Gdyni. W zimie doświadczając ekstremalnych temperatur sięgających minus 40 stopni Celsjusza, błota jesieni i spiekoty upalnego lata, głodu zamieniającego w zwierzę, skrajności emocji „od nieoczekiwanej radości aż po strach wyciskający łzy”, chorób niezwalniających ze służby, wszy obłażących dziesiątkami całe ciało, strachu oddzielającego duszę od ciała, nieustannego niebezpieczeństwa trwającego całymi godzinami, dniami i nocami, aż „w końcu człowiek rzyga i pada na ziemię całkowicie bezwładny i ogłupiały, jak gdyby przychodziła po niego śmierć” i wreszcie tej ostatniej, koszmarnej, powszechnej, nieustannie obecnej, bliższej ciału niż koszula. Sceny, które opisywał szczegółowo, były tak skrajne i ciężkie do przyswojenia oraz tak obciążające emocjonalnie, że musiałam przerywać czytanie, by nabrać dystansu. Sam autor w momencie ich spisywania w 1954 roku, pomimo upływu lat, miał wrażenie, że musi „otworzyć przeklęte wrota przeszłości” i „szperać w ciemnościach tamtego grobu, aby przelać to wszystko na papier”, bo „niełatwo przypomnieć sobie tamte dni, kiedy wszystko było irracjonalne, nieprzewidywalne i niepojęte”. Wrócić do chwil grozy, w których „słychać regularny huk bliższych lub dalszych, mniej lub bardziej potężnych, eksplozji; słychać krzyk ogarniętych bitewnym szałem żołnierzy, których w zależności od wyniku walk zaliczy się do bohaterów albo morderców; słychać krzyki rannych i umierających, którzy mają jeszcze tyle siły, by wyć rozpaczliwie, wpatrując się błędnymi oczami w krwawą miazgę własnego ciała”, a który może okazać się najlepszym przyjacielem.
Autor takie momenty uzupełniał refleksjami z perspektywy czasu.
Nawiązywał do kondycji psychicznej współczesnych mu pokoleń lub podsumowywał swoją przeszłość, która, pomimo okrucieństwa, pozwoliła mu poznać prawdziwą przyjaźń, bezgraniczną i absolutną miłość, sens i wagę życia oraz absurdalność losu ludzkiego. Z drugiej strony pozwalał mi na obserwację procesu degradacji psychiki człowieczej pod wpływem traumy, która nie pozwoliła na normalne życie w czasie pokoju. Zwłaszcza że odtwarzane z pamięci obrazy, w których życie nie miało żadnej wartości, były oglądane „oczyma siedemnastoletniego młodzieńca, który przeżywać musi to, co wielu dojrzałym mężczyznom niełatwo byłoby znieść”. Miał tego świadomość, pisząc – „Moje przyszłe życie będzie już tylko parą kul, które daje się inwalidzie”. Wiedział też, że takiego obciążenia psychicznego nie da się „wypisać” z duszy i pamięci w prowadzonym dzienniku i nie da się też oddać wiernie tej człowieczej tragedii. Spisywał go bardziej dla tych, którzy polegli, by „przekazać z jak największą siłą wyrazu krzyki dochodzące z rzeźni”.
W tej wizji wojny był sam, bo należał do przegranych Szkopów.
Ta wstrząsająca opowieść, która pozwoliła mi zajrzeć na drugą stronę wroga (z mojego punktu widzenia, czyli Polki),miała nakłonić do spojrzenia na wojnę i jej skutki bez względu na walczące strony. Na ludzi, którzy ginęli za sprawę lub ideę dla realizacji szalonych pomysłów określonej grupy ludzi. Na skutki tego ponoszone przez takie osoby jak autor. Ludzi młodych, naiwnych, pełnych zapału, przesiąkniętych ideałami i wiarą w hasło „absolutne poświęcenie” oraz przekonaniem, „że koniec wojny dla pokonanego żołnierza oznacza na ogół niewielki, brunatny otwór w głowie lub piersi”, by ostatecznie dowiedzieć się, że walczyli po nic, a ich męczeństwo zostało zdegradowane, wręcz potępione przez zbiorowe sumienie w obliczu ujawnianych faktów ludobójstw nazistów.
O tym nie wiedział nastolatek, który wojnę spędził na froncie.
Nadal, do końca wierzył w Ojczyznę-Matkę, by ostatecznie boleśnie skonfrontować tę wizję z rzeczywistością. Nie zmieniło to jednak faktu, że szlak bojowy i śmierć towarzyszy pozostały w nim na zawsze, mając nadzieję, że „inni kiedyś może zrozumieją, że obie strony konfliktu mogą cenić te same wartości i że ból jest ponadnarodowy”, a „wojna niszczy wszystko. Niszczy radość, co nadejdzie wraz ze zwycięstwem”.
I w tym sensie zrozumiałam autora – nigdy więcej wojny.
naostrzuksiazki.pl

„Tylko zwycięzcy mają historię, a my, pokonane bydlaki, byliśmy jednocześnie tchórzliwymi debilami. Nasze wspomnienia, obawy, entuzjazm – wszystko to nie miało prawa być opowiedziane”.
Te przesiąknięte goryczą słowa napisał należący do przegranych autor tych wspomnień, mimo że obchody zwycięstwa wojsk alianckich nad niemieckim okupantem zastały go we francuskiej armii.
...

więcej Pokaż mimo to

avatar
263
83

Na półkach: , ,

Do głębi poruszająca historia młodego chłopaczka, który został żołnierzem Wehrmachtu i oglądał horror frontu wschodniego.
Nie mam słów, żeby w pełni wyrazić to, co czułem, gdy czytałem tę książkę.

Polecam ją Wam wszystkim - tyle powiem.

SJS

Do głębi poruszająca historia młodego chłopaczka, który został żołnierzem Wehrmachtu i oglądał horror frontu wschodniego.
Nie mam słów, żeby w pełni wyrazić to, co czułem, gdy czytałem tę książkę.

Polecam ją Wam wszystkim - tyle powiem.

SJS

Pokaż mimo to

avatar
350
350

Na półkach: ,

„Niech Bóg, którego wspominam, zaczerwieni się ze wstydu, że tolerował takiego rzeczy, a jeżeli w swej pysze Wszechmogącego przyzwala na tak przerażający spektakl, przybijmy Go jeszcze raz do krzyża i spalmy, aby nie zdołał zmartwychwstać.”

Cytat, który już ktoś przede mną docenił i dobrze się stało, bo na przestrzeni blisko 650 stron to jedno zdanie ma szczególny w swej ludzkiej materii wyraz. Słowo, które ciałem się stało i na polach bitew każdego dnia w złowieszczy czyn się przemieniało, słowo, którym dzieli się Guy Sajer nie pozostawia obojętnym na to, co działo się ponad siedemdziesiąt lat wstecz.

Wcześniej „Kompania braci”, zachodnia Europa widziana z perspektywy wojsk amerykańskich, teraz genialny, niezwykły, nietuzinkowy, ponadczasowy, poruszający, niesamowity „Zapomniany żołnierz”. Dzieło monumentalne, historia, która nie jest literacką fikcją tylko wiernym, bolesnym, trudnym wspomnieniem młodego żołnierza, który w ciągu kilku krótkich lat kampanii wschodniej, wojny z Rosją, przeszedł trudną do wyrażania prostym słowem, osobistą metamorfozę.

To, czego dotknął, co poznał, czego doświadczył, z czym się mierzył, z czym walczył i gdzie walczył, gdzie odkrywał swoją pierwszą i mam wrażenie jedyną młodzieńczą miłość, wszystko to zamyka się w tej opowieści słowem, które porusza na samym początku i aż do końca nie pozostawia obojętnym na to, co wraz z młodym niemieckim żołnierzem oglądamy, dotykamy i przeżywamy. Bezmiar bólu, cierpienia dotykający również tych, którzy ten bezmiar wywołali, choć tacy jak Guy Sajer byli tylko mięsem armatnim, w przypadku bohatera z doborowej dywizji GrossDeutschland.

Waham się ponownie, czy ocenić na dziewięć, czy może dziesięć gwiazdek, bo te dziesięć stawiam bardzo rzadko, tutaj jednak jakże cienka granica dzieli dzieło wybitne, od arcydzieła i dziesięć mam wrażenie gwiazdek nie będzie oceną postawioną na wyrost.

„Niech Bóg, którego wspominam, zaczerwieni się ze wstydu, że tolerował takiego rzeczy, a jeżeli w swej pysze Wszechmogącego przyzwala na tak przerażający spektakl, przybijmy Go jeszcze raz do krzyża i spalmy, aby nie zdołał zmartwychwstać.”

Cytat, który już ktoś przede mną docenił i dobrze się stało, bo na przestrzeni blisko 650 stron to jedno zdanie ma szczególny w swej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
2

Na półkach: ,

zdecydowanie warto

zdecydowanie warto

Pokaż mimo to

avatar
413
413

Na półkach: ,

,,Niemcy ponoszą odpowiedzialność za awanturniczą politykę III Rzeszy, do której zostali wciągnięci”.

Uwielbiam historie z drugiej wojny światowej, spisane przez zwykłych ludzi, w tym między innymi weteranów wojennych. To opowieść młodego chłopca, który nastawiał tyłka za przybraną ojczyznę, i to w imię, czego? Hitler obiecał Niemcom Utopię, a wojna pochłonęła miliony istnień ludzkich, albo i miliardy. Warto było? O piekle wojny w Związku Sowieckim wiem nie od dziś, widziałem taki film jak ,,Stalingrad”, książka jest ino odświeżeniem wiedzy z tamtego okresu. Można powiedzieć, że narrator, a jednocześnie główny bohater, jest szczęściarzem, poszedł na wojnę i uszedł z życiem.

Książka zmusza mnie też do pewnej refleksji. Czy poszedłbym na wojnę, kiedy by mnie powołano? Mówię sobie nie moja wojna, nie Ja ją rozpętałem, wolę już iść siedzieć. Broniłbym tylko rodzinnego domu, bliskich, nie nastawiałbym tyłka, nie ryzykował utratą życia dla jakiegoś durnego polityka. Tak było z młodymi Niemcami, tak w ogóle szok, że Hitler w desperacji wysyłał na front wschodni ludzi, którzy byli jeszcze w wieku nastoletnim. Stalin też nie lepszy, Armia czerwona miała walczyć, a oddziały zaporowe NKWD miały za zadanie strzelać do każdego, kto się wycofywał.

Książka warta przeczytania. Takie historie są świadectwem okrucieństwa wojny, oczywiście wywołane przez człowieka, przez naród. Polityka narodowego socjalizmu, faszyzmu, komunizmu prowadzi do totalnej zagłady… Musimy o tym pamiętać.

Idzie taki młody na wojnę, myśli, że robi coś dobrego, staje do walki za przybraną ojczyznę, a ojczyzna pozbawia go paru ładnych lat. No i odbiera zdrowie, bliskich, przyjaciół. Postawmy sobie pytanie: Czy było warto???

,,Niemcy ponoszą odpowiedzialność za awanturniczą politykę III Rzeszy, do której zostali wciągnięci”.

Uwielbiam historie z drugiej wojny światowej, spisane przez zwykłych ludzi, w tym między innymi weteranów wojennych. To opowieść młodego chłopca, który nastawiał tyłka za przybraną ojczyznę, i to w imię, czego? Hitler obiecał Niemcom Utopię, a wojna pochłonęła miliony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
2

Na półkach:

Świetna opowieść młodego żołnierza, wysłanego na front wschodni.

Świetna opowieść młodego żołnierza, wysłanego na front wschodni.

Pokaż mimo to

avatar
283
267

Na półkach:

Bardzo ciekawa opowieść z perspektywy drugiej strony, na początku zwycięskiej, później przegranej. Bardzo dużo rozmyślań o życiu, przyjaźni.
Godna uwagi.

Bardzo ciekawa opowieść z perspektywy drugiej strony, na początku zwycięskiej, później przegranej. Bardzo dużo rozmyślań o życiu, przyjaźni.
Godna uwagi.

Pokaż mimo to

avatar
682
207

Na półkach: , ,

Wspomnienia niemiecko-francuskiego z pochodzenia żołnierza Wehrmachtu z okresu II WŚ. Ciekawa, ale bez szału. Zdecydowanie lepsze od niej są np. "Kto sieje wiatr", czy "Front wschodni". Nie jest najgorsza, ale zbyt dużo tu dla mnie przemyśleń i wewnętrznych rozterek bohatera.

Wspomnienia niemiecko-francuskiego z pochodzenia żołnierza Wehrmachtu z okresu II WŚ. Ciekawa, ale bez szału. Zdecydowanie lepsze od niej są np. "Kto sieje wiatr", czy "Front wschodni". Nie jest najgorsza, ale zbyt dużo tu dla mnie przemyśleń i wewnętrznych rozterek bohatera.

Pokaż mimo to

avatar
282
28

Na półkach: , ,

Przeczytana po raz drugi! Prawdopodobnie nie ostatni... :)

Wspomnienia Guy'a Sajera, młodego chłopaka z mieszanej rodziny, gdzie ojciec jest pochodzenia francuskiego, a matka niemieckiego, z racji czego zostaje wcielony do niemieckiego wojska. Chłopak, z którym przechodzimy najpierw szkolenie, później walki na pierwszej linii frontu wschodniego, widziane
z perspektywy żołnierza. Opowiedziane w prosty sposób, bez ozdobników, bez upiększeń, ale czy można przekazać to w inny sposób? Warto przeczytać ją choćby z ciekawości tego, jak wyglądało zaplecze i trudy codziennego życia w okopach. Można poczuć się niemal uczestnikiem całego tego okrucieństwa i bestialstwa jakim jest wojna.
Polecam, szczególnie dla fanów książek o tematyce militarnej.

Przeczytana po raz drugi! Prawdopodobnie nie ostatni... :)

Wspomnienia Guy'a Sajera, młodego chłopaka z mieszanej rodziny, gdzie ojciec jest pochodzenia francuskiego, a matka niemieckiego, z racji czego zostaje wcielony do niemieckiego wojska. Chłopak, z którym przechodzimy najpierw szkolenie, później walki na pierwszej linii frontu wschodniego, widziane
z perspektywy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
66

Na półkach:

Kolejna książka, w której niemiecki żołnierz, pełen honoru, koleżeństwa i oddania wspomina trudne czasy wojny na froncie wschodnim. Ruski jest liczny, okrutny i głupi. Partyzanci, czy to rosyjscy czy polscy, to niehonorowi bandyci niegodni sądu a jedynie rozstrzelania. Według autora ludność rosyjska i ukraińska uwielbiała żołnierzy Wehrmachtu a polskie dziewczęta były w nich zakochane.
Ta książka broni się jednak, szczerym do bólu, szczegółowym opisem działań bojowych i zwykłego życia frontowego.
Nie można zapomnieć jednak, że armia niemiecka ma na sumieniu liczne zbrodnie wojenne, których we wspomnieniach jej członków praktycznie zawsze są pomijane milczeniem.

Kolejna książka, w której niemiecki żołnierz, pełen honoru, koleżeństwa i oddania wspomina trudne czasy wojny na froncie wschodnim. Ruski jest liczny, okrutny i głupi. Partyzanci, czy to rosyjscy czy polscy, to niehonorowi bandyci niegodni sądu a jedynie rozstrzelania. Według autora ludność rosyjska i ukraińska uwielbiała żołnierzy Wehrmachtu a polskie dziewczęta były w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    762
  • Przeczytane
    689
  • Posiadam
    187
  • Ulubione
    48
  • Teraz czytam
    23
  • Historia
    20
  • Wojenne
    8
  • II Wojna Światowa
    8
  • II wojna światowa
    7
  • Historyczne
    7

Cytaty

Więcej
Guy Mouminoux Zapomniany żołnierz Zobacz więcej
Guy Mouminoux Zapomniany żołnierz Zobacz więcej
Guy Mouminoux Zapomniany żołnierz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także