-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać69
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2022-07-20
2022
Pomysł, koncepcja, budowa, bohaterowie - zagrało mi tu wszystko. Świetna powieść
Pomysł, koncepcja, budowa, bohaterowie - zagrało mi tu wszystko. Świetna powieść
Pokaż mimo to
Po prostu wryta w pamięć na maksa cudowna historia o niecudownych okolicznościach niecudownych czasów.
A jakże prawdziwa w przekazie...
Po prostu wryta w pamięć na maksa cudowna historia o niecudownych okolicznościach niecudownych czasów.
A jakże prawdziwa w przekazie...
Pomysł na fabułę - genialny. Reszta pozostawiła mnie w wahaniu i niejednoznaczności oceny.
A jeśli chodzi o zakończenie...
Choć mocno, mocno liczyłem na żywe znajdy, to jednak uważam - pomimo pozostawionego przez autora niedopowiedzenia - że dzieciaki nie żyją. Chandler ruszył nie w kierunku "widoku", a w kierunku źródła światła, czyli do Mitcha. Po co? To chyba jasne.
Nie, nie kupiłem tego.
Pomysł na fabułę - genialny. Reszta pozostawiła mnie w wahaniu i niejednoznaczności oceny.
A jeśli chodzi o zakończenie...
Choć mocno, mocno liczyłem na żywe znajdy, to jednak uważam - pomimo pozostawionego przez autora niedopowiedzenia - że dzieciaki nie żyją. Chandler ruszył nie w kierunku "widoku", a w kierunku źródła światła, czyli do Mitcha. Po co? To chyba...
2020-10-10
No cóż.
Ultrabrutalność kolejnych mordów - tak tych na ziemi, jak i tych w przestworzach - była chwytliwa przez moment.
Fabuła wciągająca również tylko chwilę - w moim przypadku moja niezadowolona kopara opadła, gdy dowiedziałem się, czym kierują się zamachowcy organizując taki atak. A do tego sposób, w jaki doszli do tego w ułamku sekundy opolscy funkcjonariusze... "Bo mieszkał w Czechach blisko Opola" (sic!)
Owszem, książka trzyma w napięciu do końca, cały czas byłem ciekawy, jaki zwrot akcji zafunduje autor. Ale nierealność historii (a w szczególności jednomyślne zachowanie, tj. samobójstwo wszystkich pasażerów samolotu) nakazuje mi ten tytuł uznać jako przeciętny. I nie do polecania.
No cóż.
Ultrabrutalność kolejnych mordów - tak tych na ziemi, jak i tych w przestworzach - była chwytliwa przez moment.
Fabuła wciągająca również tylko chwilę - w moim przypadku moja niezadowolona kopara opadła, gdy dowiedziałem się, czym kierują się zamachowcy organizując taki atak. A do tego sposób, w jaki doszli do tego w ułamku sekundy opolscy funkcjonariusze......
2020-02-20
Zachęcony wysoką oceną oraz porównaniem do mistrza gatunku Forsythe'a zakupiłem i przeczytałem książkę i... jestem w szoku.
Może i fabuła ciekawa, może i jeszcze ciekawsza, bo dotyka naszych realiów przeszłych lecz również aktualnych... ale...
Ale mam wrażenie, że autor pisał jakąś relacje z jakichś wydarzeń, a nie książkę. Ba! Relacja wiązałaby się z uprawianiem zawodu, a to był język co najwyżej dobrego wypracowania/opracowania/wieczornej opowieści przy piwie.
Porównanie do FF jest równie trafne, co porównanie filmów Tarantino do Vegi - może i szumu dużo, ale efekt taki, że self-dumę, że wytrwałem do końca. I dlatego właśnie podniosłem ocenę z 2/3 na 4...
Arcysłaby język, infantylność rozwoju wydarzeń, wyrazistość postaci na poziomie "Max był super, a reszta mniej super", a "Wróbel i Przyjaciele" to szczyt supernieudanej próby ratowania poziomu książki absurdalnym osadzaniem wydarzeń w prawdziwym świecie.
Do wszystkich początkujących w gatunku - zacznijcie od Forsythe'a - zrozumiecie, dlaczego ocenianie Lunatyka na 8/9 jest co najmniej niemałą pomyłką.
Zachęcony wysoką oceną oraz porównaniem do mistrza gatunku Forsythe'a zakupiłem i przeczytałem książkę i... jestem w szoku.
Może i fabuła ciekawa, może i jeszcze ciekawsza, bo dotyka naszych realiów przeszłych lecz również aktualnych... ale...
Ale mam wrażenie, że autor pisał jakąś relacje z jakichś wydarzeń, a nie książkę. Ba! Relacja wiązałaby się z uprawianiem zawodu, a...
2019-03-27
Bardzo ciekawa historia i... i to by było na tyle.
Zakończenie niespodziewane? Odrobinę. Zachowanie bohaterów w wielu momentach mocno infantylne, oderwane od rzeczywistości. A dialogi... w życiu nie czytałem tak dennie skonstruowanych dialogów. W połowie z nich padało słowo "Och", co chwilę ktoś kogoś przepraszam, wszyscy się wzajemnie głaskali i pieścili słowami. Nawet czyjaś wściekłość brzmiała jak zaczerpnięta z filmu "The Room", uznanego za najgorszy film wszechczasów.
Nie sięgnę po inną książkę tej autorki. No chyba, że tłumaczenie było tak słabe..?
Bardzo ciekawa historia i... i to by było na tyle.
Zakończenie niespodziewane? Odrobinę. Zachowanie bohaterów w wielu momentach mocno infantylne, oderwane od rzeczywistości. A dialogi... w życiu nie czytałem tak dennie skonstruowanych dialogów. W połowie z nich padało słowo "Och", co chwilę ktoś kogoś przepraszam, wszyscy się wzajemnie głaskali i pieścili słowami. Nawet...
2000
Tego nie trzeba komentować...
Książka nie do podrobienia. Polecam gorąco
Tego nie trzeba komentować...
Książka nie do podrobienia. Polecam gorąco
2011
Rewelacyjna intryga mistrza thrillera politycznego!
Forsyth w najlepszej formie. Być może książka ujęła mnie dodatkowo ze względu na uwielbienie gatunku, ale uważam, że jeśli ktoś lubi powolne odkrywanie kart, układanie puzzli z różnych frontów, by obraz zaczął wyłaniać się dopiero po długim czasie, to owa lektura jest obowiązkowa.
Rewelacyjna intryga mistrza thrillera politycznego!
Forsyth w najlepszej formie. Być może książka ujęła mnie dodatkowo ze względu na uwielbienie gatunku, ale uważam, że jeśli ktoś lubi powolne odkrywanie kart, układanie puzzli z różnych frontów, by obraz zaczął wyłaniać się dopiero po długim czasie, to owa lektura jest obowiązkowa.
Jestem zachwycony!
Sposób przeprowadzenia czytelnika przez historię świadczy o ogromnej wyobraźni autora. Obawiałem się, że opowiadanie o przeszłości dwóch głównych bohaterów jest tylko "upiększaczem" i będzie nużyć, ale nic z tych rzeczy - całość zawiązała się w genialną historię, która sprawia, że przeczytanie ostatniego słowa wprowadza w stan pustki. Bo chce się więcej i więcej...
Jedyny minus to olbrzymi zbieg okoliczności, który sprawił, że Pielgrzym miał oficjalny powód, by jechać do kluczowego miasta na mapie wydarzeń. Stąd punkcik mniej w ocenie.
Książka z pewnością dla fanów szpiegowskich klimatów, nie dla ludzi, którzy chcą gnać przez kolejne strony zasypane zbyt dużą ilością dialogów.
Jestem zachwycony!
więcej Pokaż mimo toSposób przeprowadzenia czytelnika przez historię świadczy o ogromnej wyobraźni autora. Obawiałem się, że opowiadanie o przeszłości dwóch głównych bohaterów jest tylko "upiększaczem" i będzie nużyć, ale nic z tych rzeczy - całość zawiązała się w genialną historię, która sprawia, że przeczytanie ostatniego słowa wprowadza w stan pustki. Bo chce się więcej i...