Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Próba żelaza Holly Black, Cassandra Clare
Ocena 7,4
Próba żelaza Holly Black, Cassan...

Na półkach: ,

Sięgając po ten tytuł liczyłem na lekką młodzieżówkę w świecie pełnym magii. I nie zawiodłem się. Dostałem w tej książce wszystko, czego oczekiwałem: magia jest, główny bohater wyjątkiem jest, dobre wprowadzenie do świata jest, przyjaźnie i rywalizacje są, legendarny zły charakter jest, sekretna placówka jest, sekrety są. Nie jest to jednak książka pozbawiona wad...

Pierwsze i najważniejsze - chyba tylko w jednym elemencie dostałem coś, czego nie spotkałem w innych tego typu książkach, jednak w 99% już gdzieś to czytałem. Najwięcej podobieństw narzuca mi się z Harrym Potterem i cyklem Czarnego Maga Rachel E. Carter. Oczywiście wszystko w miarę jest ze sobą spójne, jednak co krok było tu coś znajomego.
Drugi “zarzut”, chociaż jest tylko delikatny, bo jednak należy brać pod uwagę docelową grupę, dla której ta książka została napisana, czyli dzieciaki około 10-letnie - niemal każdy zwrot akcji był dla mnie totalnie przewidywalny. Ale nie jest to w końcu kryminał, w którym zagadka i niespodzianki są najważniejsze.
Przeszkadzał mi jeszcze tylko jeden element - brak konsekwentności. Na początku dostajemy prawie 1/3 książki przesiąkniętą groźbą i ostrzeżeniami, które później są co najmniej połowę łagodniejsze. Oczywiście są poważne sytuacje, ale jednak wynikające z innych czynników niż te podane na początku książki.

Próba żelaza to jednak nie tylko wady. Ten tytuł, jak wspomniałem na początku, ma sporo zalet. Zaczynając od lekkiego i przyjemnego stylu. Prawie całą książkę pochłonąłem w jeden wieczór i to nie siedząc do późna. I to jest to, czego oczekiwałem po tej książce.
Dostałem tu treści, które zachęcają w dużej mierze do pozytywnych zachowań i wartości: przyjaźń, pracowitość, sumienność, uczciwość, współpraca czy pokora. Doceniam też to, że autorki dały sobie spokój z promowanymi teraz treściami nt tolerancji i przynajmniej w pierwszym tomie nie ma o tym mowy. Uważam, że 10-latek ma jeszcze czas na przesiąknięcie tymi tematami. A w tej książce poruszono inne, równie ważne tematy.

Podsumowując, z czystym sumieniem mogę polecić Próbę żelaza każdemu, kto lubi książki o magii w bardzo lekkim tonie i nie wymaga niewiadomo jak ambitnych treści. Jest to też świetna propozycja na pierwszą czy jedną z pierwszych książek dla młodego czytelnika, czy to w ogóle wchodzącego w świat książek czy samej fantastyki. Czy jest to poziom Harry’ego Pottera? Może przemawia przeze mnie sentyment i stronniczość, ale nie sądzę. Wciąż jest to jednak doskonała książka dla tej samej grupy czytelniczej.

Sięgając po ten tytuł liczyłem na lekką młodzieżówkę w świecie pełnym magii. I nie zawiodłem się. Dostałem w tej książce wszystko, czego oczekiwałem: magia jest, główny bohater wyjątkiem jest, dobre wprowadzenie do świata jest, przyjaźnie i rywalizacje są, legendarny zły charakter jest, sekretna placówka jest, sekrety są. Nie jest to jednak książka pozbawiona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytało się bardzo przyjemnie, sprawnie i szybko, co, przy momentami mało przyjemnych opisach (najczęściej dotyczących okaleczonych ciał), mogłoby się wydawać mało prawdopodobne. Jednak autor uchwycił jednocześnie dość brutalny świat i niezwykle trudne przejścia bohaterów w połączeniu z dość lekkim stylem, który jednak nie odbiera przedsionkowi piekła surowego i mocnego klimatu. Obawiałem się, że będzie to trudna książka i w przekazie i w czytaniu. I o ile w samym odbiorze faktycznie trzeba tę powieść przetrawić, to samo czytanie nie stanowiło żadnego problemu

Czytało się bardzo przyjemnie, sprawnie i szybko, co, przy momentami mało przyjemnych opisach (najczęściej dotyczących okaleczonych ciał), mogłoby się wydawać mało prawdopodobne. Jednak autor uchwycił jednocześnie dość brutalny świat i niezwykle trudne przejścia bohaterów w połączeniu z dość lekkim stylem, który jednak nie odbiera przedsionkowi piekła surowego i mocnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kompletnie nie wiem co mam o tej książce sądzić. Z jednej strony naprawdę przyjemny i wciągający styl autorki, a z drugiej fabuła z której nie wiem nic. I nawet nie wiem do czego to wszystko zmierza. I to jest tak pogmatwane, że aż mnie zniechęcało do czytania. I tym samym ten tytuł zastopował moje czytanie na półtora miesiąca.

Spodziewałem się, zgodnie z opisem, mierzenia się z jakąś odmianą rasizmu czy innego wykluczenia. A dostałem sam nawet nie wiem co. Chyba coś o próbie uwolnienia się z systemu. Ale sam nie wiem... Dawno żadna książka nie zostawiła mi w głowie takiego mętliku.

Kompletnie nie wiem co mam o tej książce sądzić. Z jednej strony naprawdę przyjemny i wciągający styl autorki, a z drugiej fabuła z której nie wiem nic. I nawet nie wiem do czego to wszystko zmierza. I to jest tak pogmatwane, że aż mnie zniechęcało do czytania. I tym samym ten tytuł zastopował moje czytanie na półtora miesiąca.

Spodziewałem się, zgodnie z opisem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie lubię bawić się w powtarzanie swoimi słowami opisów. Jest ich pełno.
Książka jest ok - fajna historia, fajne postacie, obraz i sytuacja przedstawiona została z wielu punktów widzenia. Tylko momentami tak się wszystko przedłużało, tak powoli mi się to czytało, że to jest coś niesamowitego. Nie wiem dlaczego, bo książka naprawdę jest dobra i ocena 8/10 na to wskazuje. Być może było za dużo żargonu informatycznego czy z branży elektryki. Ale nie miało to raczej wpływu na całą książkę, było raczej ciekawym dodatkiem.
Warto przeczytać nawet dla samego spojrzenia na to, co może się dziać po kilku dniach bez prądu. A dzieje się mało ciekawie.

Nie lubię bawić się w powtarzanie swoimi słowami opisów. Jest ich pełno.
Książka jest ok - fajna historia, fajne postacie, obraz i sytuacja przedstawiona została z wielu punktów widzenia. Tylko momentami tak się wszystko przedłużało, tak powoli mi się to czytało, że to jest coś niesamowitego. Nie wiem dlaczego, bo książka naprawdę jest dobra i ocena 8/10 na to wskazuje....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli ktoś spodziewał się, że będzie czytał opisy epickich walk i pozna klasyczne polowania na wampiry, to sorki, ale nie... Co najmniej parę razy jest tu kwestionowany Dracula, zarówno jako literatura jak i filmy, no ale to już jednak jest pewną klasyczną częścią takich pozycji, gdzie wydarzenia dzieją się w teoretycznie rzeczywistym świecie.
Czy są tu jakieś niespodzianki? Parę jest, ale nie są one jakieś szokujące. Finałowe rozwiązania, nawet jeśli nie byłem ich pewny, to każde rozwiązanie przedstawione przed autora było przeze mnie brane pod uwagę, więc jako pozycja "śledcza" nie jest to tytuł trzymający w napięciu. Ale pomijając to, "potomka" czytało mi się całkiem przyjemnie.

Jeśli ktoś spodziewał się, że będzie czytał opisy epickich walk i pozna klasyczne polowania na wampiry, to sorki, ale nie... Co najmniej parę razy jest tu kwestionowany Dracula, zarówno jako literatura jak i filmy, no ale to już jednak jest pewną klasyczną częścią takich pozycji, gdzie wydarzenia dzieją się w teoretycznie rzeczywistym świecie.
Czy są tu jakieś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobnie jak 1 część serii, tę również dość szybko przeczytałem (jedna noc) i chociaż nie jestem wielkim fanem tej historii, to czytało się dobrze z naprawdę byłem zainteresowany tym, co się będzie działo dalej. Podobno ma być część 3, ale po tym, jak zakończył się mroczny tron nie wiem w ogóle czego się spodziewać i jak zostanie wykreowana historia tych trzech specyficznych królowych.

Podobnie jak 1 część serii, tę również dość szybko przeczytałem (jedna noc) i chociaż nie jestem wielkim fanem tej historii, to czytało się dobrze z naprawdę byłem zainteresowany tym, co się będzie działo dalej. Podobno ma być część 3, ale po tym, jak zakończył się mroczny tron nie wiem w ogóle czego się spodziewać i jak zostanie wykreowana historia tych trzech...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Tajemny ogień Christi Daugherty, Carina Rozenfeld
Ocena 7,4
Tajemny ogień Christi Daugherty, ...

Na półkach:

Książka w stylu Darów Anioła. A przynajmniej jest podobny schemat - współczesność, główna bohaterka z dziwną mocą, jakaś tajemna organizacja i wielki wróg.
Tajemny ogień czyta się całkiem dobrze, nie zanudza, bohaterowie może nie wyjątkowi czy wybitni, ale też nie nudni, są ok i potrafią zaciekawić.
Książka na spokojny wieczór, może dwa wieczory, dla rozrywki i relaksu.

Książka w stylu Darów Anioła. A przynajmniej jest podobny schemat - współczesność, główna bohaterka z dziwną mocą, jakaś tajemna organizacja i wielki wróg.
Tajemny ogień czyta się całkiem dobrze, nie zanudza, bohaterowie może nie wyjątkowi czy wybitni, ale też nie nudni, są ok i potrafią zaciekawić.
Książka na spokojny wieczór, może dwa wieczory, dla rozrywki i relaksu.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to pozycja skierowana głównie do nastolatek, ale musiałem przeczytać, więc zrobiłem to. I pomimo, że Fobos zajmuje się w głównej mierze tematyką relacji 17, 18 i 19-letnich dziewcząt z ich rówieśnikami z płci przeciwnej, to nie ma w tej książce przesytu tą treścią. Jest to zasługa drugiego głównego wątku - lot na Marsa z ważną mroczną tajemnicą. Dzięki temu Fobosa da się przeczytać nie mając mdłości czy innych odruchów typowych w przypadku nadmiaru treści typowych dla książek skierowanych do nastolatek.
Momentami pewne postacie są tak szablonowe, że aż nudne. I można to powiedzieć chyba o wielu bohaterach, w tym o głównej postaci - Leonor. Ale na szczęście to tylko momenty. Ale fabuła kończy się w takim momencie, że pewnie sięgnę po drugi tom. Ale nie dlatego, że książkę uważam za wybitną, ale zaciekawiła mnie historia. Podobnie jak bohaterowie - czasem jest szablonowo, ale nie odpycha to aż tak bardzo. I intryguje mnie to, jak zostanie wyjaśniona wcześniej wspomniana "tajemnica". Solidne 6/10 za to, że pomimo grupy docelowej, nie jest to pozycja tak bardzo typowa w swojej... kategorii.

Jest to pozycja skierowana głównie do nastolatek, ale musiałem przeczytać, więc zrobiłem to. I pomimo, że Fobos zajmuje się w głównej mierze tematyką relacji 17, 18 i 19-letnich dziewcząt z ich rówieśnikami z płci przeciwnej, to nie ma w tej książce przesytu tą treścią. Jest to zasługa drugiego głównego wątku - lot na Marsa z ważną mroczną tajemnicą. Dzięki temu Fobosa da...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka trudna i nie dla każdego. Bohater w formie dialogów z tajemniczym obserwatorem i monologów opisuje to, co widział w dziwnych stanach i nie wiadomo czy to były wizje czy śpiączki czy coś innego.
Jeśli kogoś to interesuje, to warto. Jeśli nie, to będzie się męczył.

Książka trudna i nie dla każdego. Bohater w formie dialogów z tajemniczym obserwatorem i monologów opisuje to, co widział w dziwnych stanach i nie wiadomo czy to były wizje czy śpiączki czy coś innego.
Jeśli kogoś to interesuje, to warto. Jeśli nie, to będzie się męczył.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka niemal boleśnie młodzieżowa z magiczną krainą, którą trzeba uratować przez złymi ludźmi, których motywy do zniszczenia tego niezwykłego miejsca nie zostały zaprezentowane. A to tylko jeden przykład niedomówień w książce. Poza tym klasyczne schematy - wystarczy miłość i współczucie, żeby sytuacja się poprawiła itd.
Ale pozycję czyta się w miarę dobrze i szybko, bez specjalnego znudzenia. Warto przeczytać, ale bez nastawiania się na coś niezwykłego.

Książka niemal boleśnie młodzieżowa z magiczną krainą, którą trzeba uratować przez złymi ludźmi, których motywy do zniszczenia tego niezwykłego miejsca nie zostały zaprezentowane. A to tylko jeden przykład niedomówień w książce. Poza tym klasyczne schematy - wystarczy miłość i współczucie, żeby sytuacja się poprawiła itd.
Ale pozycję czyta się w miarę dobrze i szybko, bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak samo, jak dwa poprzednie tomy, i 3 część misji Vuko Drakkainena oraz losy syna oszczepnika, są w mojej opinii wybitnym dziełem. I z jednej strony cieszy fakt, że zbliżam się do końca tego cyklu, to z drugiej z tego samego powodu jest mi żal, bo kończy się świetna podróż po tym ciekawym świecie.

Tak samo, jak dwa poprzednie tomy, i 3 część misji Vuko Drakkainena oraz losy syna oszczepnika, są w mojej opinii wybitnym dziełem. I z jednej strony cieszy fakt, że zbliżam się do końca tego cyklu, to z drugiej z tego samego powodu jest mi żal, bo kończy się świetna podróż po tym ciekawym świecie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie ma co się rozpisywać, bo ta pozycja spodobała mi się tak samo, jak tom 1, a rzadko kiedy kontynuacje są równie dobre jak pierwsze części cyklu. Jest dużo walki, fajne dialogi, interesujące postacie i powoli dowiadujemy się coraz więcej o świecie do którego trafiamy z Vuko. A więc leci 10/10, chociaż nie sądziłem, że jeszcze kiedyś wrzucę taką ocenę jakiejś książce.

Nie ma co się rozpisywać, bo ta pozycja spodobała mi się tak samo, jak tom 1, a rzadko kiedy kontynuacje są równie dobre jak pierwsze części cyklu. Jest dużo walki, fajne dialogi, interesujące postacie i powoli dowiadujemy się coraz więcej o świecie do którego trafiamy z Vuko. A więc leci 10/10, chociaż nie sądziłem, że jeszcze kiedyś wrzucę taką ocenę jakiejś książce.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zakazane życzenie... Alternatywna, bardziej brutalna, a mniej bajkowa, wersja tego, co się działo z Aladynem i jego dżinem. I może dlatego tak interesująca. Bo pomimo wspomnianej przeze mnie różnicy, dalej czuć w tym elementy baśniowe. A do tego narracja pierwszoosobowa, pokazująca perspektywę dżina. I to, jak on (a raczej ona) czuje się zamknięta w lampie i zmuszana do spełniania życzeń swoich panów, nawet najbardziej idiotycznych życzeń.
Oczywiście podstawa, czyli 3 życzenia, pozostała. A czym jest tytułowe zakazane życzenie? Każdy niech sam sprawdzi.
To bardzo dobra pozycja na wolny wieczór. I przypominająca te pierwsze historie, które czytało się w dzieciństwie.

Zakazane życzenie... Alternatywna, bardziej brutalna, a mniej bajkowa, wersja tego, co się działo z Aladynem i jego dżinem. I może dlatego tak interesująca. Bo pomimo wspomnianej przeze mnie różnicy, dalej czuć w tym elementy baśniowe. A do tego narracja pierwszoosobowa, pokazująca perspektywę dżina. I to, jak on (a raczej ona) czuje się zamknięta w lampie i zmuszana do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka wpadła mi w ręce jako 1 tom kolekcji Edipresse i Fabryki Słów Mistrzowie Polskiej Fantastyki. Gdyby nie to, że nakręciłem się na tę kolekcję, to pewnie nigdy nie sięgnąłbym po Pana Lodowego Ogrodu. I ominęłaby mnie genialna pozycja.

Wymieszanie narracji trzecioosobowej i pierwszoosobowej bywa momentami irytująca, ale dzięki temu otrzymujemy spojrzenie z dwóch perspektyw.
To, co mnie najbardziej jednak zaciekawiło, to styl Grzędowicza i jego pomysł na fabułę i świat. Wymieszanie różnych kultur (głównie wikingów) z dodaniem szczypty sci-fi dało świetny efekt. I to chyba będzie jedna z moich ulubionych serii, na jakie trafiłem w ostatnich latach.
Jednym słowem: Polecam!

Książka wpadła mi w ręce jako 1 tom kolekcji Edipresse i Fabryki Słów Mistrzowie Polskiej Fantastyki. Gdyby nie to, że nakręciłem się na tę kolekcję, to pewnie nigdy nie sięgnąłbym po Pana Lodowego Ogrodu. I ominęłaby mnie genialna pozycja.

Wymieszanie narracji trzecioosobowej i pierwszoosobowej bywa momentami irytująca, ale dzięki temu otrzymujemy spojrzenie z dwóch...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Parę książek Jakuba Ćwieka przeczytałem i dlatego w ciemno kupiłem Zawiszę... I w okolicy 60-70 strony zacząłem zastanawiać się o co chodzi, bo było nudno. Ale nie załamałem się i czytałem dalej. Na szczęście. Bo zaczęło się robić coraz ciekawiej i niejako komiczniej. Spodziewałem się jakiejś racjonalnej i realistycznej akcji związanej z kibicami (a raczej kibolami) i ustawkami z motywem patriotycznym w tle. No i motyw patriotyczny był, aż się przelewał. Kibice też byli, ale nie tak ważni jak sądziłem. Po prostu tego, co się tam stało, akcji mniej więcej od połowy książki, w ogóle nie brałem pod uwagę. Nie sądziłem, że to może pójść w takim kierunku, a jak już się zaczęło, to byłem stracony i musiałem się dowiedzieć jak to się skończy.
Pewnie nie wszystkim podejdą takie klimaty, ale opis książki nie oddaje nawet w połowie tego, co jest zawarte w środku. Każdy musi sam to zweryfikować. Mi się podobało i pewnie ocena byłaby wyższa, gdyby nie ten dość nużący początek, który zniechęcał mnie do dalszego czytania.

Parę książek Jakuba Ćwieka przeczytałem i dlatego w ciemno kupiłem Zawiszę... I w okolicy 60-70 strony zacząłem zastanawiać się o co chodzi, bo było nudno. Ale nie załamałem się i czytałem dalej. Na szczęście. Bo zaczęło się robić coraz ciekawiej i niejako komiczniej. Spodziewałem się jakiejś racjonalnej i realistycznej akcji związanej z kibicami (a raczej kibolami) i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Klasyczna fantastyka, gdzie dobro walczy ze złem i dobro musi się nieco ubrudzić w tej walce, ale ciągle mając szlachetne pobudki. A do tego magia, walki, intrygi, zdrady i... Jest fajnie. Dobrze się czyta. Nic więcej nie trzeba dodawać ;).

Klasyczna fantastyka, gdzie dobro walczy ze złem i dobro musi się nieco ubrudzić w tej walce, ale ciągle mając szlachetne pobudki. A do tego magia, walki, intrygi, zdrady i... Jest fajnie. Dobrze się czyta. Nic więcej nie trzeba dodawać ;).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Idealna, niezobowiązująca lektura dla kogoś, kto nie ma problemu z czytaniem tanich romansów młodzieżowych z elementami fantasy czy innej odskoczni od normalności. Warto? Jak dla mnie tak, skoro będąc chorym w sylwestra wciągnąłem się w tę książkę z przyjemnością i dzięki temu w taki sposób odbiłem sobie spędzenie tego wieczoru w domu. Nie jest to arcydzieło i czuć w tej pozycji próbę przebicia ideologii gender (albo to jest jakieś uczulenie z mojej strony). I nie ważne jakie mam osobiste poglądy na to, doceniam zwrócenie uwagi na to, jak dla każdego świat może wyglądać zupełnie inaczej, a chodzi o osoby w tym samym wieku w tym samym kraju, a nawet w jednym regionie USA. I choćby dlatego warto sięgnąć po tę książkę.

Idealna, niezobowiązująca lektura dla kogoś, kto nie ma problemu z czytaniem tanich romansów młodzieżowych z elementami fantasy czy innej odskoczni od normalności. Warto? Jak dla mnie tak, skoro będąc chorym w sylwestra wciągnąłem się w tę książkę z przyjemnością i dzięki temu w taki sposób odbiłem sobie spędzenie tego wieczoru w domu. Nie jest to arcydzieło i czuć w tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytana dawno temu, chyba w gimnazjum i źle ją zapamiętałem. Strasznie się przy niej męczyłem i nigdy nie zrozumiałem zachwytu nad tą pozycją. Dlatego tak niska ocena, ale mam zamiar przeczytać Małego Księcia jeszcze raz, będąc parę lat starszym, może teraz zrozumiem tę książkę. Ale póki co jest to dla mnie koszmar i lektura przeczytana na siłę.

Przeczytana dawno temu, chyba w gimnazjum i źle ją zapamiętałem. Strasznie się przy niej męczyłem i nigdy nie zrozumiałem zachwytu nad tą pozycją. Dlatego tak niska ocena, ale mam zamiar przeczytać Małego Księcia jeszcze raz, będąc parę lat starszym, może teraz zrozumiem tę książkę. Ale póki co jest to dla mnie koszmar i lektura przeczytana na siłę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu Bram Światłości zastanawiam się, czy Pani Kossakowska nie napisała tej książki na siłę. Teraz sam sobie zaprzeczę, bo doceniam wyobraźnię i pomysłowość autorki, ale... no właśnie. Czegoś mi w tej książce brakowało. Tylko sam nie wiem czego. Czytało mi się to dobrze, szybko... Może zniechęciła mnie idea podróży, odkrywania nowych światów, gatunków, krain... Bo na brak akcji narzekać nie można. I chociaż tej akcji było dużo, to momentami była ona przewidywalna do bólu, podobnie bohaterowie. Może tematyka mi się przejadła, może oczekiwania miałem zbyt duże...
Jak jednak wspomniałem wyżej - czytało mi się tę książkę dobrze, szybko, przyjemnie i łatwo. Fajna lektura na popołudnie/wieczór, bo pomimo sporej objętości, kartki przewijałem jedna za drugą.
Poprzednie tomy cyklu bardziej mi się podobały, ale i Bramy Światłości są ok. Czekam jednak na tom nr 2, żeby poznać i ocenić całą podróż Niszczyciela i jego wesołej kompanii.

Po przeczytaniu Bram Światłości zastanawiam się, czy Pani Kossakowska nie napisała tej książki na siłę. Teraz sam sobie zaprzeczę, bo doceniam wyobraźnię i pomysłowość autorki, ale... no właśnie. Czegoś mi w tej książce brakowało. Tylko sam nie wiem czego. Czytało mi się to dobrze, szybko... Może zniechęciła mnie idea podróży, odkrywania nowych światów, gatunków, krain......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początkowo nie planowałem czytać tej książki, a przynajmniej nie teraz, tylko w odległej, nieokreślonej przyszłości. Ale jak już dorwałem, to skończyłem.
Dużego doświadczenia z kryminałami nie mam, dlatego nie mogę stwierdzić, czy jest to wybitne dzieło tego gatunku. Ale, jak chyba każdy czytający kryminały, podświadomie szukałem winnego i z dumą (bo to trzecie podejście do kryminałów i pierwsze trafienie) w połowie książki miałem mocne podejrzenia, kto jest owym zbrodniarzem i miałem rację. Fajne uczucie, aż chce się brać za kolejne kryminały. Ale ma to być opinia o książce... Czytało mi się pierwszy śnieg przyjemnie, bohaterowie dość ciekawi i realistyczni na tyle, na ile realistyczni być mogą. Czy wciąga? Mnie wciągnęło. I chociaż nie mogę rzec, że przeczytałem tę książkę w jeden wieczór, bo zajmowałem się nią parę dni, to jednak wracałem do niej w wolnych chwilach z przyjemnością. Więc zdecydowanie polecam, chociaż nie zdziwię się, jeśli wybitni znawcy literatury kryminalnej ogłoszą, że jest to słaba pozycja. Zwykle mam słabość do pozycji krytykowanych przez różnej maści "ekspertów", natomiast do książek wybitnych mnie nie ciągnie :D.
Wiem jedno - na pewno kiedyś sięgnę jeszcze po książki z szanownym Harrym Holem w roli głównego bohatera.

Początkowo nie planowałem czytać tej książki, a przynajmniej nie teraz, tylko w odległej, nieokreślonej przyszłości. Ale jak już dorwałem, to skończyłem.
Dużego doświadczenia z kryminałami nie mam, dlatego nie mogę stwierdzić, czy jest to wybitne dzieło tego gatunku. Ale, jak chyba każdy czytający kryminały, podświadomie szukałem winnego i z dumą (bo to trzecie podejście do...

więcej Pokaż mimo to