Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Orwella każdy powinien przeczytać chociaż raz. Potrzebuję więcej tak inteligentnie napisanych książek w moim życiu. Historii chyba nie trzeba nikomu szerzej przedstawiać, jest to po prostu doskonały komentarz do rewolucji październikowej, ale nie tylko - krytyka komunizmu, totalitaryzmu ogólnie, w przemawiającej do czytelnika formie. Polecam również zapoznać się z życiorysem Orwella, a także historią tej książki, która wielokrotnie przed wydaniem była odrzucana i szeroko krytykowana.

Orwella każdy powinien przeczytać chociaż raz. Potrzebuję więcej tak inteligentnie napisanych książek w moim życiu. Historii chyba nie trzeba nikomu szerzej przedstawiać, jest to po prostu doskonały komentarz do rewolucji październikowej, ale nie tylko - krytyka komunizmu, totalitaryzmu ogólnie, w przemawiającej do czytelnika formie. Polecam również zapoznać się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza połowa książki była dosyć średnia - zaliczyłabym ją do literatury obyczajowej, za którą nie przepadam, więc trochę się męczyłam, ale postanowiłam dać szansę. Akcja rozkręcała się dość powoli, jednak końcówka mocno podniosła ocenę, bo trzymała w napięciu. Nie starałam się przewidywać zakończenia podczas jej czytania, dlatego też trochę się zaskoczyłam przy końcu. Jednak muszę dodać, że bohaterowie mocno mnie irytowali - główna bohaterka nieporadna fajtłapa z klapkami na oczach, główny bohater narcyz z wybujałym ego, domyślam się, że to celowy zabieg, jednak mi nie przypadł do gustu.

Pierwsza połowa książki była dosyć średnia - zaliczyłabym ją do literatury obyczajowej, za którą nie przepadam, więc trochę się męczyłam, ale postanowiłam dać szansę. Akcja rozkręcała się dość powoli, jednak końcówka mocno podniosła ocenę, bo trzymała w napięciu. Nie starałam się przewidywać zakończenia podczas jej czytania, dlatego też trochę się zaskoczyłam przy końcu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opinie są różne, niektórzy mówią, że straszliwie przewidywalna i ja się z tym w 100% zgadzam, ale według mnie właśnie taka miała być. Lekka, przyjemna, trochę głupkowata, cukierkowa i oderwana od rzeczywistości. Bawiłam się świetnie, bo jedyne czego się spodziewałam to dobra rozrywka, bez głębszych przemyśleń i metafor oczywiście, więc jeśli też tego oczekujecie, to jak najbardziej polecam!

Opinie są różne, niektórzy mówią, że straszliwie przewidywalna i ja się z tym w 100% zgadzam, ale według mnie właśnie taka miała być. Lekka, przyjemna, trochę głupkowata, cukierkowa i oderwana od rzeczywistości. Bawiłam się świetnie, bo jedyne czego się spodziewałam to dobra rozrywka, bez głębszych przemyśleń i metafor oczywiście, więc jeśli też tego oczekujecie, to jak...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Rozmowy o muzyce Haruki Murakami, Seiji Ozawa
Ocena 7,0
Rozmowy o muzyce Haruki Murakami, Se...

Na półkach:

Mało tu Murakamiego niestety :(

Mało tu Murakamiego niestety :(

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z początku nie miałam większych oczekiwań względem tej książki, szczególnie, że nie przepadam za kryminałami, ale zaciekawiła mnie fabuła osadzona w moich rodzinnych Karkonoszach.
Kompletnie się zaskoczyłam! Od początku jest bardzo wciągająca, opisy są przyjemne i dobrze oddają piękno gór. Historia sama w sobie też jest wyjątkowa przez dwie linie fabularne, wymieszanie kultur na tym terenie związane z okresem po drugiej wojnie światowej i bliskim sąsiedztwem z Czechami i Niemcami. Świetna rozrywka, na pewno najlepsza książka tego typu jaką udało mi się przeczytać w tym roku! Polecam

Z początku nie miałam większych oczekiwań względem tej książki, szczególnie, że nie przepadam za kryminałami, ale zaciekawiła mnie fabuła osadzona w moich rodzinnych Karkonoszach.
Kompletnie się zaskoczyłam! Od początku jest bardzo wciągająca, opisy są przyjemne i dobrze oddają piękno gór. Historia sama w sobie też jest wyjątkowa przez dwie linie fabularne, wymieszanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przewidywalna i niestety według mnie oklepana historia. W zeszłym roku czytałam "Wielką Samotność", więc miałam nadzieje, że i kolejna książka autorki zafascynuje mnie wyjątkowym klimatem, ale niestety :( Nie wiem czy sięgnę po kolejną pozycję tej autorki.

Bardzo przewidywalna i niestety według mnie oklepana historia. W zeszłym roku czytałam "Wielką Samotność", więc miałam nadzieje, że i kolejna książka autorki zafascynuje mnie wyjątkowym klimatem, ale niestety :( Nie wiem czy sięgnę po kolejną pozycję tej autorki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz czytając książkę naprawdę się zdenerwowałam. Przerażająca jest również bezsilność wypływająca z każdego słowa tej książki. Mimo, że jestem zaznajomiona z kulturą krajów zachodnio-azjatyckich, to ta książka wywarła na mnie wielkie wrażenie.
Niektóre zachowania można przełożyć również na polskie/europejskie realia. Choćby postrzeganie matek opiekujących się dziećmi i zajmujących się domem, umniejszanie ich pracy, która jest równie (jeśli nie bardziej) wymagająca od pracy w korpo. Niezmiernie cieszę się, że przeczytałam tę książkę, bo otworzyła mi oczy - sama do tej pory miałam błędne myślenie. Po porodzie zazwyczaj wszyscy wokół interesują się tylko dzieckiem - mało kto pomyśli o świeżo upieczonej matce, która przecież też potrzebuje wytchnienia, chwili dla siebie, jakiegoś miłego gestu. "Instynkt macierzyński" można włożyć między bajki... to nie jest tak, że rodzi się dziecko, a wiedza o tym jak się z nim obchodzić spływa z nieba...
Zaskakująco dobra i przejmująca pozycja!

Pierwszy raz czytając książkę naprawdę się zdenerwowałam. Przerażająca jest również bezsilność wypływająca z każdego słowa tej książki. Mimo, że jestem zaznajomiona z kulturą krajów zachodnio-azjatyckich, to ta książka wywarła na mnie wielkie wrażenie.
Niektóre zachowania można przełożyć również na polskie/europejskie realia. Choćby postrzeganie matek opiekujących się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu tej książki stwierdzam, że King nie jest dla mnie. Wynudziła mnie okropnie, ale dobrnęłam do końca. Dość przewidywalna historia. Mimo, że miała mnie przestraszyć, to raczej lekko niestety zażenowała. Chyba nie sięgnę po więcej książek tego autora.

Po przeczytaniu tej książki stwierdzam, że King nie jest dla mnie. Wynudziła mnie okropnie, ale dobrnęłam do końca. Dość przewidywalna historia. Mimo, że miała mnie przestraszyć, to raczej lekko niestety zażenowała. Chyba nie sięgnę po więcej książek tego autora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przepełniona ciekawymi informacjami o Kim Dzong Unie, ale również o reżimie i Korei Północnej ogólnie. Ciekawa pozycja dla osób, które znają Koreę Północną tylko z programu nuklearnego i coś słyszały o Kim Dzong Unie, ale chciałyby poszerzyć wiedzę i wyobrażenia o tym wyjątkowym kraju. Jeśli zastanawiasz się - dlaczego inne kraje po prostu nie nakażą zaprzestania reżimowi albo dlaczego służba wojskowa w Korei Południowej jest obowiązkowa dla każdego, to ta książka jest dla Ciebie.

Książka przepełniona ciekawymi informacjami o Kim Dzong Unie, ale również o reżimie i Korei Północnej ogólnie. Ciekawa pozycja dla osób, które znają Koreę Północną tylko z programu nuklearnego i coś słyszały o Kim Dzong Unie, ale chciałyby poszerzyć wiedzę i wyobrażenia o tym wyjątkowym kraju. Jeśli zastanawiasz się - dlaczego inne kraje po prostu nie nakażą zaprzestania...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Byle dalej. Pod stopami słońca Marta Owczarek, Bartek Skowroński
Ocena 7,0
Byle dalej. Po... Marta Owczarek, Bar...

Na półkach:

Świetna książka podróżnicza, która pozwala spojrzeć na podróżowanie z nieco innej perspektywy. Dla autorów książki podróżowanie niekoniecznie równa się przelotowi samolotem i spędzeniu w odległym kraju dwóch tygodni. Podoba mi się to, że wsiąkają w kulturę, nie oceniają i starają się zrozumieć lokalnych ludzi w oparciu o historię.

Świetna książka podróżnicza, która pozwala spojrzeć na podróżowanie z nieco innej perspektywy. Dla autorów książki podróżowanie niekoniecznie równa się przelotowi samolotem i spędzeniu w odległym kraju dwóch tygodni. Podoba mi się to, że wsiąkają w kulturę, nie oceniają i starają się zrozumieć lokalnych ludzi w oparciu o historię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna książka, która pozwala oderwać się od rzeczywistości. Bardzo zgrabnie i ciekawie połączone są ze sobą wątki bohaterów.

Przyjemna książka, która pozwala oderwać się od rzeczywistości. Bardzo zgrabnie i ciekawie połączone są ze sobą wątki bohaterów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka, która pomaga oderwać się od codzienności i przenosi czytelnika w przyjemną (choć momentami poważną) podróż po najbardziej znanych stanach USA.
Mam nadzieję na kolejną część, tym razem o mniej znanych stanach, które z pewnością również skrywają ciekawostki :)

Ciekawa książka, która pomaga oderwać się od codzienności i przenosi czytelnika w przyjemną (choć momentami poważną) podróż po najbardziej znanych stanach USA.
Mam nadzieję na kolejną część, tym razem o mniej znanych stanach, które z pewnością również skrywają ciekawostki :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawa książka otwierająca oczy na wiele życiowych aspektów.

Bardzo ciekawa książka otwierająca oczy na wiele życiowych aspektów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uważam, że książka może być dobrą pozycją nie tylko dla ludzi interesujących się Japonią. Jest ona niejako receptą na szczęśliwe, długie życie, choć autorka wyraźnie podkreśla, że niektóre zasady stulatków znacznie się od siebie różnią, jest to więc raczej indywidualna sprawa.
Natomiast pokazuje kilka ich wspólnych cech, uchyla również rąbek tajemnicy związany z życiem bohaterów książki.
Porusza tematy związane z wojną, którą w końcu każdy stulatek przeżył. Opowiada również o jedzeniu, aktywności, religii i śmierci.

Myślę, że ci niesamowici ludzie mogą być dla nas wielką motywacją, wzorem do naśladowania - takiego nastawienia do życia i siły można pozazdrościć! lub... postarać się zmienić swoje wedle wskazówek:)

Uważam, że książka może być dobrą pozycją nie tylko dla ludzi interesujących się Japonią. Jest ona niejako receptą na szczęśliwe, długie życie, choć autorka wyraźnie podkreśla, że niektóre zasady stulatków znacznie się od siebie różnią, jest to więc raczej indywidualna sprawa.
Natomiast pokazuje kilka ich wspólnych cech, uchyla również rąbek tajemnicy związany z życiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak mało słychać gdziekolwiek o Murakamim, jak świetnie w końcu przeczytać coś o jego życiu, o tym ile wkłada pracy w swoje utwory, jak się poświęca, odkrywa przed czytelnikiem cały swój warsztat i pokazuje drogę, którą przeszedł, by znaleźć się miejscu, w którym jest obecnie.
Podoba mi się również to, że w pewnym stopniu ta książka ma charakter poradnika. Pewnie nie jest to najlepsza pozycja dla osób, które nigdy nie miały styczności z Murakamim, ale dla zapalonych czytelników jak najbardziej. Naprawdę polecam, aż ciężko było oderwać się od lektury :)

Tak mało słychać gdziekolwiek o Murakamim, jak świetnie w końcu przeczytać coś o jego życiu, o tym ile wkłada pracy w swoje utwory, jak się poświęca, odkrywa przed czytelnikiem cały swój warsztat i pokazuje drogę, którą przeszedł, by znaleźć się miejscu, w którym jest obecnie.
Podoba mi się również to, że w pewnym stopniu ta książka ma charakter poradnika. Pewnie nie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miłość Peonii opowiada o miłości mogącej prztrwać nawet śmierć (dosłownie). Książka podzielona jest na 3 części i w zasadzie w każdej z nich główną rolę odgrywają kobiety, które zapadły na "chorobę miłosną", spowodowaną obsesją na punkcje opery pt. "Pawilon Peonii", a także czytaniem poezji i zagłębianiem się w nią.
Pierwsza część rozłożyła mnie na łopatki... pierwszy raz tekst tak mocno mną wstrząsnął i kompletnie zaskoczył. Do końca, czytelnik nie jest świadomy tego co dzieje się w książce, a kiedy prawda zostaje napisana wprost nagle zalewa nas tysiąc myśli, ogromne przygnębienie, żal i (wręcz powiedziałabym) złość!
W kolejnych dwóch częściach tytułowa bohaterka wykazuje się ogromnym poświęceniem dla swojego ukochanego, bo kto z nas byłby w stanie patrzeć na ukochaną osobę, przy której boku jest ktoś inny niż my, a jednocześnie otaczać ich opieką i troską. Bardzo widoczna jest również zmiana, jaka w niej zachodzi – z nastoletniej dziewczynki przeistacza się w dojrzałą kobietę, która zupełnie inaczej zaczyna postrzegać świat i sprawy, jakie wokół niej się dzieją.
Pisząc cokolwiek więcej o fabule łatwo jest zdradzić cała koncepcję, dlatego jeśli chodzi o właściwą treść na tym poprzestanę:)
Jednak według mnie, książka mówi o tym czym tak naprawdę jest... miłość. Tak, miłość to akceptacja drugiej osoby taką jaka jest, nie taką jaką my pragniemy by była, to zaufanie, nieustanna troska, opieka, nie sprowadza się tylko do cielesności, ale przede wszystkim miłość to chęć uszczęśliwienia drugiej osoby. Miłość, jeśli jest prawdziwa, nigdy nie gaśnie, nie umiera...
(cytat z książki) "Moja miłość do Rena nigdy nie umarła, zmieniła się tylko, zyskując głębszy smak, jak poddawane fermentacji wino lub zanurzone w marynacie warzywa. Przenikała mnie z uporczywą, nieposkromioną siłą wody, drążącej kanał biegnący aż do środka góry."
Dodatkowo książka jest bogata w opisy kultury chińskiej, dlatego tym bardziej warto ją przeczytać! Zachęcam ;)

Miłość Peonii opowiada o miłości mogącej prztrwać nawet śmierć (dosłownie). Książka podzielona jest na 3 części i w zasadzie w każdej z nich główną rolę odgrywają kobiety, które zapadły na "chorobę miłosną", spowodowaną obsesją na punkcje opery pt. "Pawilon Peonii", a także czytaniem poezji i zagłębianiem się w nią.
Pierwsza część rozłożyła mnie na łopatki... pierwszy raz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hotel Pekin to jedna z tych książek, które warte są Waszego czasu i pieniędzy. Zdecydowanie. Już objaśniam...

Wydarzenia opowiadane są przez narratora. Książka rozpoczyna się przedstawieniem głównego bohatera lecącego właśnie z kapitalistycznego świata Stanów Zjednoczonych, w celach służbowych, do jakże odległych, nieznanych przez niego, z silnie zakorzenioną tradycją, Chin. W samolocie nasz główny bohater - Frank Michalski, szkoleniowiec - zapoznaje się z europejskim dziennikarzem, mającym, jak się później okazuje, niemałe znaczenie w powieści. W drugim rozdziale narrator przedstawia nam kolejną istotną postać - pana Li Quang'a(czyt. li kana) - będącego jednym z trzech najważniejszych osób biorących udział w szkoleniu prowadzonym przez głównego bohatera (w dodatku okazuje się być "czynnikiem opornym"!).
Coś co bez wątpienia rzuca się w oczy podczas tej książki to KONTRAST. Tak jak w Romantyzmie widać było wyraźny spór między młodym pokoleniem romantyków, a starym pokoleniem klasyków, tak w tej książce uwidacznia się spór między nowoczesnym stylem życia obecnym w Stanach Zjednoczonych, reprezentowanym przez Franka, a silnie tradycyjnymi Chinami, reprezentowanymi przez Li Quan'a.
Z początku wydaje się, że główny bohater w związku z "czynnikiem opornym" będzie miał sporo nieprzyjemności, jednak z czasem czytelnik doznaje zdziwienia, wszystko wywraca się do góry nogami. Okazuje się, że "czynnik oporny" staje się najbardziej wartościową osobą, z jaką było dane się zmierzyć w Pekinie naszemu bohaterowi.
Frank Michalski odnajduje siebie, odnajduje swoje wartości, zaczyna zauważać to, co naprawdę ważne. Bez wątpienia jest postacią dynamiczną, zaskakujące są zmiany, które w nim zachodzą. Wieczorami spotyka się z dziennikarzem w hotelowym barze, by wszystko przedyskutować, wówczas układa sobie pewne sprawy w głowie.
Książka jest wartościowa - uczy wartości takich jak rodzina, przyjaźń, ojczyzna, przede wszystkim poczucie przynależności i świadomość kulturalna. To wszystko o czym MY, jako "ludzie z Zachodu", często zapominamy w pogoni za pieniędzmi, sukcesem, karierą czy sławą. Tymczasem historia pokazuje, że te ulotne chwile, jak kaligrafia wykonywana pędzlem zamoczonym w wodzie, są najpiękniejsze.

Z tym krótkim wstępem zostawiam Cię, Drogi Czytelniku i zachęcam do czytania! :D

Hotel Pekin to jedna z tych książek, które warte są Waszego czasu i pieniędzy. Zdecydowanie. Już objaśniam...

Wydarzenia opowiadane są przez narratora. Książka rozpoczyna się przedstawieniem głównego bohatera lecącego właśnie z kapitalistycznego świata Stanów Zjednoczonych, w celach służbowych, do jakże odległych, nieznanych przez niego, z silnie zakorzenioną tradycją,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapraszam do obejrzenia recenzji :)
https://youtu.be/bKEKT5dQryI

Zapraszam do obejrzenia recenzji :)
https://youtu.be/bKEKT5dQryI

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pełno tu stereotypów i mitów.
Jak ktoś jedzący jedynie w restauracjach moze stwierdzić, ze "japońska kuchnia składa sie jedynie z glutaminianu sodu i mięsa, a to, ze jest bardzo zdrowa jest jedynie mitem". Kto powiedział, ze ta domowa kuchnia, prawdziwie japońska nie jest zdrowa? Autorka nie miała okazji spróbować tej kuchni, a informacje o tym jak bardzo jedzenie jest niezdrowe opiera na dwutygodniowej wycieczce.
Kolejny mit - nikt nie zna angielskiego. Nie znasz japońskiego? Jesteś gaijinem? Koniec, juz po Tobie. W Japonii sie nie dogadasz i sobie nie poradzisz. Takie odniosłam wrażenie czytając te książkę,
Do tego te okropne transkrypcje, jesli ktoś uczy sie japońskiego i interesuje sie Japonia, to zachęcam do nie czytania tej ksiazki, możecie sie jedynie zdenerwować. Przykład "Tojre ład oko deska" -szokujące (poprawnie czyt. Toire ła doko deska", pomijając fakt, że pytając kogoś o toaletę powinnismy powiedzieć najgrzeczniejsza forma tj. "Sumimasen, toire wa dochira desu ka.", dochodzą do tego wyrazy napisane w transkrypcji bez zmiękczen, co jest niepoprawne "łataSZI", "beDŻItarian", "gajDŻIN", wcale nie dziwie sie, ze Japończycy robili wielkie oczy i nikt nie mogl autorki zrozumieć :)

Podsumowując autorka popada w skrajności. Jesli ktoś chciałby dowiedzieć sie czegoś interesującego o Kraju Kwitnącej Wiśni, bądź szykuje sie na podróż wlasnie tam, to asbsolutnie nie polecam! Książka moze wprowadzić jedynie w błąd i niepoprawnie nauczyć japońskich zwrotów!:)

a tutaj link do pełnej opinii na moim kanale :) https://www.youtube.com/watch?v=dObyLDgcvWA

Pełno tu stereotypów i mitów.
Jak ktoś jedzący jedynie w restauracjach moze stwierdzić, ze "japońska kuchnia składa sie jedynie z glutaminianu sodu i mięsa, a to, ze jest bardzo zdrowa jest jedynie mitem". Kto powiedział, ze ta domowa kuchnia, prawdziwie japońska nie jest zdrowa? Autorka nie miała okazji spróbować tej kuchni, a informacje o tym jak bardzo jedzenie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie warto sięgać po taką pozycję.
Bardzo się rozczarowałam.
Niektóre książki fantastyczne naprawdę przypadły mi do gustu, jedną z moich ulubionych książek jest Władca Pierścieni, jednak ta książka to nie fantastyka, to po prostu bajka, do tego bardzo prosto napisana. Styl autorki porównałabym do opowiadania dwunastolatki. Do tego piksy, zmiennokształtni, opisy przyrody próbujące wywołać niepokój... autorce jednak niezbyt dobrze to wszystko wyszło.
Reasumując, według mnie marna próba napisania książki podobnej nieco do Zmierzchu z nutką grozy.

Nie warto sięgać po taką pozycję.
Bardzo się rozczarowałam.
Niektóre książki fantastyczne naprawdę przypadły mi do gustu, jedną z moich ulubionych książek jest Władca Pierścieni, jednak ta książka to nie fantastyka, to po prostu bajka, do tego bardzo prosto napisana. Styl autorki porównałabym do opowiadania dwunastolatki. Do tego piksy, zmiennokształtni, opisy przyrody...

więcej Pokaż mimo to