Miłość Peonii

Jeśli myślisz, że to kolejna powieść Lizy See, która mogła się wydarzyć naprawdę i oddaje realia epoki, to srogo się rozczarujesz. To są jakieś pierdolety o duszy błąkającej się w zaświatach. Porzuciłam w połowie co bardzo rzadko mi się zdarza.

Jeśli myślisz, że to kolejna powieść Lizy See, która mogła się wydarzyć naprawdę i oddaje realia epoki, to srogo się rozczarujesz. To są jakieś pierdolety o duszy błąkającej się w zaświatach. Porzuciłam w połowie co bardzo rzadko mi się zdarza.

Początek mnie nie porwał, ale polecam dotrwać do końca. Historia naprawdę dająca do myślenia i okazuje się, że oparta na faktach.

Początek mnie nie porwał, ale polecam dotrwać do końca. Historia naprawdę dająca do myślenia i okazuje się, że oparta na faktach.

Bardzo dobra książka, wciągnęłam się od pierwszych stron. Na końcu mi się już troszkę dłużyła, jednak książka naprawdę godna polecenia.

Bardzo dobra książka, wciągnęłam się od pierwszych stron. Na końcu mi się już troszkę dłużyła, jednak książka naprawdę godna polecenia.

Jakoś mi ta książka nie przypadła do gustu, niestety. Pomimo swojej magicznej atmosfery i w sumie nawet wciągającej fabuły nie do końca mnie ona uwiodła. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała swoim samolubnym i egoistycznym podejściem do wielu spraw i jakoś ta duchowość azjatycka w tej powieści pani Lisy, jak dla mnie tutaj się kompletnie nie sprawdziła.

Wiele motywów związanych z obyczajowością azjatycką, egzotyczną jak dla mnie zaciekawiło mnie, ale nie na tyle, żebym mogła dać tej książce wyższą notę niż 4. Jak dla mnie duże rozczarowanie, bo nie czyta się tej powieści, tak jakbym mogła się spodziewać po przeczytaniu przeze mnie "Kwiatu śniegu..." tejże autorki, którym byłam zachwycona. Jedno co ze mną zostanie to ten nieszczęsny zwyczaj bandażowania stóp, który nadal będzie mnie prześladował we snach, niestety.

Jakoś mi ta książka nie przypadła do gustu, niestety. Pomimo swojej magicznej atmosfery i w sumie nawet wciągającej fabuły nie do końca mnie ona uwiodła. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała swoim samolubnym i egoistycznym podejściem do wielu spraw i jakoś ta duchowość azjatycka w tej powieści pani Lisy, jak dla mnie tutaj się kompletnie nie sprawdziła.

Wiele motywów...

Straszliwie nudna. Długo się z nią męczyłam i nie dobrnęłam do końca.

Straszliwie nudna. Długo się z nią męczyłam i nie dobrnęłam do końca.

Powieść, która mnie zaskoczyła. Biorąc pod uwagę ocenę za poziomie 6 gwiazdek nastawiłam się na coś przeciętnego. Dostałam uroczą, baśniową opowieść o miłości, ktora trwa nawet po śmierci. Historia toczy się w XVII wiecznych Chinach i opowiada o losach młodej dziewczyny, która dorasta do odpowiedniego wieku, by rodzina wydała ją za mąż. W powieści spodobał mi się sam pomysł, oparty na chińskich wierzeniach i mitach, jak i język autoki-bogaty, plastyczny, pozwalający zatopić się w opowieści.

Powieść, która mnie zaskoczyła. Biorąc pod uwagę ocenę za poziomie 6 gwiazdek nastawiłam się na coś przeciętnego. Dostałam uroczą, baśniową opowieść o miłości, ktora trwa nawet po śmierci. Historia toczy się w XVII wiecznych Chinach i opowiada o losach młodej dziewczyny, która dorasta do odpowiedniego wieku, by rodzina wydała ją za mąż. W powieści spodobał mi się sam...

Męcząca i długo rozkręcająca się pośmiertna część.

Męcząca i długo rozkręcająca się pośmiertna część.

Sięgnęłam po tę książkę od niechcenia, a okazała się świetnym opisem chińskiej mitologii dotyczącej życia po śmierci. Zatopiłam się po uszy! Polecam entuzjastom chińskiej kultury.
Wszystko na tle autentycznych kontrowersji wokół znanej chińskiej opery.

Sięgnęłam po tę książkę od niechcenia, a okazała się świetnym opisem chińskiej mitologii dotyczącej życia po śmierci. Zatopiłam się po uszy! Polecam entuzjastom chińskiej kultury.
Wszystko na tle autentycznych kontrowersji wokół znanej chińskiej opery.

Książka upiornie nudna a fabuła strasznie rozwleczona. Losy Peonii kompletnie mnie nie zainteresowały, tylko wręcz zmęczyły.

Książka upiornie nudna a fabuła strasznie rozwleczona. Losy Peonii kompletnie mnie nie zainteresowały, tylko wręcz zmęczyły.

Azjatycka kultura od zawsze wzbudzała we mnie podziw i naturalną ciekawość. Romans usytuowany w historycznej dynastii chińskiej napisany piórem Lisy See to ciekawe, miłe spotkanie z bogactwem wschodu. Polecam.

Azjatycka kultura od zawsze wzbudzała we mnie podziw i naturalną ciekawość. Romans usytuowany w historycznej dynastii chińskiej napisany piórem Lisy See to ciekawe, miłe spotkanie z bogactwem wschodu. Polecam.