Opinie użytkownika
Obrzydliwe. Dziwi mnie, że nikt nie ma problemu z wydaniem książki, której całkiem duży fragment jest napisany z perspektywy pedofila, w dodatku w bardzo obrazowy sposób, włącznie z opisami jego myśli i pragnień. W dodatku jest to postać pisana tak, jakby czytelnikowi miało na niej zależeć jak na pozytywnym bohaterze. To jest chore. Moss nie jest dobrym pisarzem i nigdy nie...
więcej Pokaż mimo toŚwietny punkt wyjściowy, trzymająca w napięciu historia i ciekawie poprowadzone wątki. Pomimo mało satysfakcjonującej konkluzji (jest to jeden z tych przypadków, gdzie mniej znaczy więcej i dużo lepiej ta historia broniłaby się bez poznawania dokładnego wyjaśnienia całej sytuacji), to warta uwagi powieść.
Pokaż mimo toKiepsko napisana, schematyczna do bólu historia miłosna, paradoksalnie, pomimo drastycznie innej tematyki, bardzo w stylu autora - czyli nie jest za dobrze. Postacie są totalnie papierowe, sprawiają wrażenie poskładanych wyłącznie z elementów zapożyczonych z innych tego typu publikacji. Jest to tanie żerowanie na emocjach (w dodatku średnio skuteczne, bo przez większość...
więcej Pokaż mimo toPiersa chyba nie do końca przemyślał, co chce w swojej powieści zawrzeć, bo jest tu wszystko. Zaczyna się dobrze, jako całkiem błyskotliwa satyra na polski system edukacji i gdyby tego toru autor trzymał się konsekwentnie do samego końca, byłoby dużo lepiej, bo widać, że pisanie tego typu historii przychodzi mu lekko. Niestety szybko to, co dobre, kompletnie znika pod...
więcej Pokaż mimo to"Behawiorysta" przez 2/3 akcji potrafi trzymać w napięciu, niestety ostatni akt jest dużo gorszy. Dodajmy do tego bardzo irytującego głównego bohatera - typową dla Mroza "chodzącą encyklopedię", momentami irytujący styl pisania czy przesadne i nadużywane bardzo obrazowe opisy przemocy - całościowo to pozycja raczej średnia.
Pokaż mimo toŚwietna pozycja, dla fanów zespołu i solowych projektów Halforda niemalże obowiązkowa. Napisana bardzo lekkim, przyjemnym językiem, czyta się niezwykle szybko. Rob podjął śmiałą decyzję by przekazać fanom jak najwięcej anegdot ze swojego życia, i plan ten realizuje bardzo sumiennie, konsekwentnie, od początku aż do ostatnich stron. Szacun za to, że zdecydował się nie...
więcej Pokaż mimo to
Jezu, co za żenada XD Nawet po tak fatalnym i szkodliwym pisarzu jak Moss nie spodziewałem się takiego ścieku. Jest mi autentycznie przykro, a wręcz wstyd, że tego typu "literatura" jest u nas publikowana i tak chętnie kupowana.
Co do samej książki, totalnie utarty schemat, do jakiego pan autor już zdążył nas przyzwyczaić - czyli zaczyna się w miarę interesująco, a potem...
Dobra pozycja. Choć warto zaznaczyć na samym początku - nie jest to powieść, a bardziej rozbudowane opowiadanie. Warto mieć to na uwadze i pamiętać o tym, zanim kupimy książkę, ponieważ niestety, ale wydawnictwo Albatros postanowiło skroić z ludzi jak najwięcej pieniędzy, sztucznie pompując tekst wielkością czcionki, marginesów czy grubym papierem. W taki sposób mamy...
więcej Pokaż mimo toDobra pozycja, bez szydery czy czołobitności przedstawiająca z grubsza fenomen kulturowy, jakim jest disco polo. Brakuje mi tu jedynie jakiejś wyraźnej konkluzji, książka sprawia wrażenie urwanej o rozdział za wcześnie. Niemniej jednak warto sięgnąć, dobra, solidna pozycja.
Pokaż mimo toNa Gołkowskiego trafiłem przypadkiem, ale po Sybirpunku raczej zostanę na dłużej. Powieść ciekawie napisana, nie przesadnie skomplikowana, za to z ciekawymi bohaterami i interesująco wykreowanym światem. Dobry początek trylogii.
Pokaż mimo toKsiążka z gatunku tych, o których ciężko z czystym sumieniem powiedzieć, że się podobała. Dobra warsztatowo, trzymająca w napięciu, nie pozwalająca sie oderwać od czytania, choć w wielu momentach chciałoby się przerwać lekturę.
Pokaż mimo toMarcel Moss to jeden z najgorszych i najbardziej szkodliwych polskich pisarzy działających obecnie. Jednocześnie dla wydawnictwa to łatwy zysk, bo jako internetowy celebryta jest gwarancją dobrej sprzedaży i wysokich ocen od swoich zwolenników. Jestem w szoku, że można z czystym sumieniem rozpływać się nad jego twórczością i mówić, że to jedne z najlepszych książek jakie...
więcej Pokaż mimo toW przeciwieństwie do poprzedniej trylogii, "W pułapce" to porządnie napisane i zaskakująco makabryczne, jak na literaturę dla dzieci, zbiór opowiadań.
Pokaż mimo toCiężko nie odnieść wrażenia, że wydanie tej książki było ze strony wydawnictwa zwykłym skokiem na kasę, bo gdyby nie fakt, że napisał ją autor popularnego na Instagramie profilu "Zwierzenie" , książka prawdopodobnie nie miałaby szans ukazać się w druku w takim kształcie, w jakim się ukazała. Znane nazwisko (czy w tym przypadku pseudonim) gwarantuje przecież dużą grupę...
więcej Pokaż mimo toPierwsze około 100 stron wciągnęło mnie tak, że czytałem z wypiekami na twarzy. Potem niestety poziom jest dość nierówny, bywa lepiej i gorzej. Od samego początku urzekła mnie forma - główna narracja ma być dosłownym przełożeniem treści książki, pisanej przez głównego bohatera, poprzeplatana jest uzupełniającymi wiedzę czytelnika dodatkami w postaci zapisów rozmów...
więcej Pokaż mimo toCzyta się bardzo szybko i sprawnie. Jak to często bywa z powieściami Kinga - gdyby wywalić wątek paranormalny, byłaby to świetna książka obyczajowa. Zakończenie trochę psuje wrażenie, wszystko dzieje się w nim za szybko, a i sam koniec do najlepszych nie należy.
Pokaż mimo toMam mocno mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony świetnie, że wyszła w Polsce, Judas Priest to prawdziwa żywa legenda, a kto może przekazać więcej ciekawych informacji na temat zespołu, jak nie były gitarzysta? Wszystkie przytoczone na łamach książki anegdoty, te bardziej jak i mniej szalone, na pewno zainteresują każdego fana zespołu. Niestety z drugiej...
więcej Pokaż mimo toKsiążka jest tak zła, że aż zabawna. Ciężko określić do kogo jest skierowana, bo fani gry już dawno historię poznali (lub wymyślili na podstawie teorii), a inni ludzie? Wątpię by się zainteresowali.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJako wielki fan Judasów z chęcią sięgnąłem po tę książkę. Niestety, nie mogę powiedzieć o niej samych dobrych rzeczy. To co boli najbardziej, to brak autoryzacji, który jest dość mocno widoczny przez większość lektury. Nieco za dużo czasu poświęcił autor osobie Ala Atkinsa (nie zrozumcie mnie źle, cenię go jako muzyka, jednak osoby niezorientowane w temacie mogłyby po...
więcej Pokaż mimo to