Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Sprzedawca" Krzysztofa Domaradzkiego to niesamowicie ciekawe studium przypadku pewnego psychopaty, ukrytego w wielkim świecie biznesu. Poznajemy tu od kuchni specyfikę wyższych sfer korporacji i życia na najwyższym poziomie i tego, jak wiele ludzie są w stanie poświęcić, aby ten poziom utrzymać.
Kacper Berger to odnoszący na co dzień sukcesy młody biznesmen, którego celem jest dotarcie na coraz wyższe szczyty. Jeden z najlepszych wyrobników, inspiracja dla świeżej krwi w świecie warszawskiej korporacji, tak naprawdę skrywa wiele tajemnic. Genialny zmysł planowania pozwala mu osiągać wszystkie cele. Ten sam geniusz pozwala mu też nie ujawniać swojej mrocznej strony w kontaktach z innymi, przez co nikt nie domyśla się, co tak naprawdę dzieje się zarówno w jego umyśle, jak i w jego domu.
Kacper Berger łudząco przypominał mi bohatera "American Psycho" - doskonała kreacja, piękna aparycja i zepsute wnętrze.
"Sprzedawca" to też bardzo świeży i nietypowy kryminał. Nie każdemu może przypaść do gustu wykreowany przez autora świat, ale moim zdaniem jest to bardzo trafny obraz. Miejscami może wydawać się przesadzony, ale jak sam autor zauważa na początku, jest tu jeszcze duże niedoszacowanie.

"Sprzedawca" Krzysztofa Domaradzkiego to niesamowicie ciekawe studium przypadku pewnego psychopaty, ukrytego w wielkim świecie biznesu. Poznajemy tu od kuchni specyfikę wyższych sfer korporacji i życia na najwyższym poziomie i tego, jak wiele ludzie są w stanie poświęcić, aby ten poziom utrzymać.
Kacper Berger to odnoszący na co dzień sukcesy młody biznesmen, którego celem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki Alicji Sinickiej wyróżnia z pewnością niespodziewane zakończenie i dobra dynamika. Nie inaczej było w przypadku "Obserwatorki". Historia była poprowadzona dobrze, zapowiadała się ciekawie i zaskoczyła mnie swoim zakończeniem.
Tym, co mi w niej nie do końca zagrało była schematyczność. To już trzecia książka Sinickiej, którą czytam i mam wrażenie, że postaci wypełniają pewien schemat. Mężczyzna jest zawsze albo tajemniczy i niebezpieczny albo tajemniczy i bohaterski. Kobiety to zawsze piękności, nad którymi wisi niebezpieczeństwo związane właśnie z postaciami męskimi. Mamy też klasyczny schwarzcharakter - złą postać/postaci, które w mniej lub bardziej bezpośredni sposób zagrażają głównym bohaterkom. I nie są to tylko ci, którzy zostają ujawnieni na końcu, ale też nieprzychylne osoby z otoczenia.
Przy pierwszej ksiażce autorki taki schemat w niczym mi nie przeszkadzał. Ale jego powtarzalność w każdej kolejnej już tak.
Książkę mimo to czyta się przyjemnie i może sprawdzić się jako dobra lektura na wakacje, ale wielbiciele pogłebionych portretów psychologicznych, niewiele tu dla siebie znajdą.

Książki Alicji Sinickiej wyróżnia z pewnością niespodziewane zakończenie i dobra dynamika. Nie inaczej było w przypadku "Obserwatorki". Historia była poprowadzona dobrze, zapowiadała się ciekawie i zaskoczyła mnie swoim zakończeniem.
Tym, co mi w niej nie do końca zagrało była schematyczność. To już trzecia książka Sinickiej, którą czytam i mam wrażenie, że postaci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka postapo z przerażającą wizja świata. Mimo wielu dość makabrycznych opisów, czyta się ją dobrze. Potrafi wzbudzić głębokie emocje i skłonić do przemyśleń nad zachowaniem człowieka w skrajnych okolicznościach. Choć autorka skupia się głównie na postawach Marcosa, to każdy z bohaterów pozwala nam poznać różne reakcje w przedstawionej sytuacji.
Zakończenie bardzo zaskakujące i robiące duże wrażenie. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.

Świetna książka postapo z przerażającą wizja świata. Mimo wielu dość makabrycznych opisów, czyta się ją dobrze. Potrafi wzbudzić głębokie emocje i skłonić do przemyśleń nad zachowaniem człowieka w skrajnych okolicznościach. Choć autorka skupia się głównie na postawach Marcosa, to każdy z bohaterów pozwala nam poznać różne reakcje w przedstawionej sytuacji.
Zakończenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wcześniejsze książki Musso do tej pory zawsze mi się podobały. Zaskakujące zwroty akcji, połączenie kryminału z fantastyką były tymi elementami, które przyciągały mnie do jego powieści. W przypadku "Zabawy w chowanego" bardzo podobał mi się początek. W momencie włączenia wątku Romaina z każdym rozdziałem książka podobała mi się coraz mniej. Pomysł był ciekawy, jednak realizacja wyszła średnio. W którymś momencie pomieszanie fikcji i rzeczywistości było zbyt duże i przestało mi odpowiadać. Po jej skończeniu nadal nie do końca wiem o czym ostatecznie była ta książka. Całkiem ok jako wakacyjne czytadło, ale nie zostanie mi raczej zbyt długo w pamięci.

Wcześniejsze książki Musso do tej pory zawsze mi się podobały. Zaskakujące zwroty akcji, połączenie kryminału z fantastyką były tymi elementami, które przyciągały mnie do jego powieści. W przypadku "Zabawy w chowanego" bardzo podobał mi się początek. W momencie włączenia wątku Romaina z każdym rozdziałem książka podobała mi się coraz mniej. Pomysł był ciekawy, jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawie przedstawiona panorama całej Hiszpanii - autor charakteryzuje każdy region, zaciekawiając zwłaszcza tymi mniej popularnymi turystycznie, pokazując przy tym różnorodność kultury i obalając niektóre stereotypy na temat Hiszpanii. Czytało się bardzo dobrze, nie miałam wrażenia przytłoczenia danymi i sporo nowych rzeczy się z tej książki dowiedziałam. Moim zdaniem bardzo dobrze przygotowana, widać nie tylko selekcję najważniejszych i najciekawszych informacji, ale osobisty ciepły stosunek autora do Hiszpanii, niepozbawiony jednak krytycyzmu.

Ciekawie przedstawiona panorama całej Hiszpanii - autor charakteryzuje każdy region, zaciekawiając zwłaszcza tymi mniej popularnymi turystycznie, pokazując przy tym różnorodność kultury i obalając niektóre stereotypy na temat Hiszpanii. Czytało się bardzo dobrze, nie miałam wrażenia przytłoczenia danymi i sporo nowych rzeczy się z tej książki dowiedziałam. Moim zdaniem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza część cyklu z komisarzem Wolskim rozpoczęła się w całkiem dobrym stylu. Otworzyła ją historia Mateusza, młodego chłopaka, który pewnego dnia ginie w tajemniczych okolicznościach i którego ciało jakiś czas później zostaje odnalezione w okolicznościach sugerujących samobójstwo.
Przez cały czas poznajemy drobne elementy, budujące lepszy portet Mateusza. Okazuje się, że nie jest on do końca taki, jakim wszyscy go znali, a co więcej każda ze znających go osób, ma o nim inne informacje. Na jaw wychodzą nowe fakty i rozwój zagadki jest utrzymany w dobrym tempie.
Moim zastrzeżeniem jest wyłonienie się rozwiązania. Miałam tu wrażenie, że nastąpiło to dosyć nagle tak, jakby autor chciał już zakończyć tę historię jak najszybciej i wyciągnął wszystkie fakty od razu.
Poza tym czytało się bardzo dobrze, książka powinna spodobać się wielbicielom kryminałów z elementami bijatyk i nazwijmy to "ciemnego światka".
Pierwsza część cyklu zachęca po sięgnięcie po kolejne, które mam nadzieję wypełnią braki, odczuwane przy tej części.

Pierwsza część cyklu z komisarzem Wolskim rozpoczęła się w całkiem dobrym stylu. Otworzyła ją historia Mateusza, młodego chłopaka, który pewnego dnia ginie w tajemniczych okolicznościach i którego ciało jakiś czas później zostaje odnalezione w okolicznościach sugerujących samobójstwo.
Przez cały czas poznajemy drobne elementy, budujące lepszy portet Mateusza. Okazuje się,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu opisu książka wydaje się być bardzo ciekawa. Pełen maczyzmu Meksyk to jedno z najmniej przyjaznych miejsc dla kobiet, gdzie każdego dnia dochodzi do aktów przemocy czy morderstw skierowanych przeciwko nim. Mimo wielu walk, protestów i akcji podejmowanych przez lokalne działaczki, problem ten jest wciąż żywy, a jego skala wcale nie maleje, zwłaszcza w mniejszych miastach i wsiach. Dlatego też uważam, że książka o tej tematyce, przybliżająca ją odbiorcom europejskim, powinna być strzałem w dziesiątkę.
Niestety problemem w tej książce jest jej realizacja. Nie mogłabym nazwać jej reportażem, jest na to zbyt mało dokładna. Owszem widać włożoną pracę w zbiór danych, ale często są to dane ogólnikowe i niewyczerpujące tematu. Każdy rozdział to historia innej kobiety i o ile na początku wydawało się, że wszystko powinno zmierzać w dobrym kierunku, to po jakimś czasie wydaje mi się, że autorka nieco oddaliła się od tematu. Zamiast historii, które mogłyby stworzyć świetny trzon książki, dostaliśmy m.in. historię kilku nieudanych związków. Nie umniejszam tu doświadczeniom opowiadających kobiet, ale przyznam, że mijało się to z moim wstępnym założeniem, w jakim kierunku podąży ta książka. Owszem, czasem przedstawienie innych perspektyw i historii wychodzi na plus, w tym przypadku jednak po którejś historii z rzędu stało się to nieco nużące.
Plusem książki na pewno jest piękna okładka i dobra jakość wydruku. Nie mogę też powiedzieć, że niczego się z niej nie dowiedziałam, bo owszem poszerzyłam wiedzę na temat meksykańskich kobiet. Z tym, że wolałabym, aby było tu mniej historii, ale bardziej skoncentrowanych i lepiej rozwiniętych.
Warto się zapoznać chociażby dla wyrobienia własnej oceny, nie jest to jednak książka, którą zapamiętam na dłużej, a szkoda, bo jej potencjał był ogromny.

Po przeczytaniu opisu książka wydaje się być bardzo ciekawa. Pełen maczyzmu Meksyk to jedno z najmniej przyjaznych miejsc dla kobiet, gdzie każdego dnia dochodzi do aktów przemocy czy morderstw skierowanych przeciwko nim. Mimo wielu walk, protestów i akcji podejmowanych przez lokalne działaczki, problem ten jest wciąż żywy, a jego skala wcale nie maleje, zwłaszcza w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na książki Sparksa, które zwykle sprawiają mi sporą przyjemność, ta nieco mnie zawiodła.
Historia była poprowadzona w sposób naiwny, w pewnym momencie urwana i odnowiona nagle w innym, gdzie szybko wszystko sprowadziło się do końca. Brakowało mi szerszego opisu tego, co pomiędzy, bo w ten sposób miałam wrażenie jakby sam autor chciał jak najszybciej skończyć tę historię.
Książka spodoba się wielbicielom dość ckliwych i przewidywalnych romansów. Osoby szukające głębszej historii, raczej rozczaruje.

Jak na książki Sparksa, które zwykle sprawiają mi sporą przyjemność, ta nieco mnie zawiodła.
Historia była poprowadzona w sposób naiwny, w pewnym momencie urwana i odnowiona nagle w innym, gdzie szybko wszystko sprowadziło się do końca. Brakowało mi szerszego opisu tego, co pomiędzy, bo w ten sposób miałam wrażenie jakby sam autor chciał jak najszybciej skończyć tę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko wypowiedzieć mi się o tej książce jednoznacznie. Język z pewnością jest dopracowany, ale moim zdaniem zbyt przekombinowany. Po kilkudziesięciu stronach czytało mi się naprawdę ciężko, w czym nie pomagała niejasna historia przedstawiona w powieści. Po przeczytaniu nie zostały ze mną emocje i przemyślenia, ale raczej ulga, że udało mi się tę książkę skończyć.
Jeśli miałabym wybrać coś z podobnej tematyki, to w mojej czołówce nadal pozostaje "Kult" Orbitowskiego, napisany pięknym, ale wyważonym i nieprzekombinowanym językiem, z dobrze skonstruowaną historią, Porównując "Dewocje" z "Kultem" miałam wrażenie jakbym czytała podobną historię, ale o wiele mniej precyzyjną i skróconą.
Niektóre wątki pojawiały się znikąd, postaci nie miały szans się dla mnie w większości zarysować, przez braki w niektórych opisach.
Warto spróbować i porównać swoje wrażenia z tą książką, bo temat z pewnością ciekawy, może się jednak zdarzyć, że przez zbyt dużą poetyckość, zniechęci ona część czytelników.

Ciężko wypowiedzieć mi się o tej książce jednoznacznie. Język z pewnością jest dopracowany, ale moim zdaniem zbyt przekombinowany. Po kilkudziesięciu stronach czytało mi się naprawdę ciężko, w czym nie pomagała niejasna historia przedstawiona w powieści. Po przeczytaniu nie zostały ze mną emocje i przemyślenia, ale raczej ulga, że udało mi się tę książkę skończyć.
Jeśli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lubię książki Wojtka Chmielarza. Uważam, że tworzy on historie pisane bardzo dobrym językiem z wyrazistymi postaciami. "Prosta sprawa" nieco mnie jednak rozczarowała.
Jeśli chodzi o warstwę stylistyczną, nie mam tu nic do zarzucenia.
Osobiście nie spodobała mi się jednak ta historia albo raczej nie spodobała tak, jak poprzednie książki autora.
Widać, że książka jest czystą rozrywką. Nie mamy tu dopracowanych portretów psychologicznych, a wartką akcję, dużo pościgów i jeszcze więcej walki wręcz lub z bronią w ręku. I tak, jak zaznaczył autor, książka miała przynieść rozrywkę czytelnikom podczas pierwszej wielkiej fali koronawirusa i twardego lockdownu. Uważam, że pod tym względem spełnia swoje funkcje znakomicie. Przypadnie do gustu osobom poszukującym wartkiej akcji i sensacji. Osobiście nie jestem jednak fanką takich powieści, stąd też niższa ocena tej właśnie książki. W niektórych momentach rozwój wydarzeń był przewidywalny, a powracające co kilka stron bijatyki i strzelaniny - nieco męczące.
Spośród postaci zainteresowała mnie jedna. Pozostałe nie wyróżniły się na tyle, bym do którejś poczuła szczególną sympatię lub antypatię.
Nie wiem też czy sięgnę po kolejną część - choć nie żałuje przeczytania książki, to jednak nie jest mój ulubiony rodzaj literatury.

Bardzo lubię książki Wojtka Chmielarza. Uważam, że tworzy on historie pisane bardzo dobrym językiem z wyrazistymi postaciami. "Prosta sprawa" nieco mnie jednak rozczarowała.
Jeśli chodzi o warstwę stylistyczną, nie mam tu nic do zarzucenia.
Osobiście nie spodobała mi się jednak ta historia albo raczej nie spodobała tak, jak poprzednie książki autora.
Widać, że książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka, która w doskonały sposób przybliża nam realia życia wśród ortodokcyjnych Żydów. Bardzo dobrze konfrontuje nasze wyobrażenia o tej wierze i jej wyznawcach, równocześnie pokazując jej postrzeganie z punktu widzenia byłej wyznawczyni.
Na temat samej historii nie ma się co rozpisywać - w mojej opinii jest bardzo ciekawa i pozwala nam też porównać sytuacje, w których znajdywała się autorka z komfortem życia większości z nas.
Zdecydowanie godna polecenia pozycja. Są momenty kiedy czytanie może nam się dłużyć, ale nie jest to powieść akcja, żeby wymagać od niej płynnych przejść i zaskakujących rozwiązań.

Bardzo dobra książka, która w doskonały sposób przybliża nam realia życia wśród ortodokcyjnych Żydów. Bardzo dobrze konfrontuje nasze wyobrażenia o tej wierze i jej wyznawcach, równocześnie pokazując jej postrzeganie z punktu widzenia byłej wyznawczyni.
Na temat samej historii nie ma się co rozpisywać - w mojej opinii jest bardzo ciekawa i pozwala nam też porównać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nietypowy i ciekawy kryminał.
Najsilniejszym jego punktem jest dla mnie miejsce osadzenia akcji - Czarnobyl. W książce została świetnie oddana atmosfera opuszczonego miasta, smutku i przygnębienia oraz piętna jakie pozostawiło nie tylko na byłych mieszkańcach, ale też na całych pokoleniach rodzin, tragedia z 1986 roku.
Bohaterowie też są ciekawie przedstawieni, choć nie do końca mnie do siebie przekonują. Mamy tu zgorzkniałego i zakorzenionego w swoich problemach Rybałkę i porządnego glinę - Melnyka.
To, co mi się w książce nie podobało to duży chaos i przeciąganie wątków na początku.
Docenić należy też przedstawienie atmosfery na Ukrainie zarówno po czarnobylskiej tragedii, jak i w świetle wciąż żywych działań wojennych, rozpoczętych niemal dekadę temu.
Zakończenie nie do końca mnie zadowoliło, ponieważ o ile wcześniej książka momentami była oszczędna w rozwijaniu tropów, tu wydarzyło się dużo rzeczy na raz. Było to nieco przekombinowane i wyglądało nieco tak, jakby autorka sama chciała już zakończyć tę przydługą historię.
Całość czyta się jednak dobrze i warto przeczytać chociażby, żeby szerzej spojrzeć na ważny wycinek historii naszych bliskich sąsiadów.

Nietypowy i ciekawy kryminał.
Najsilniejszym jego punktem jest dla mnie miejsce osadzenia akcji - Czarnobyl. W książce została świetnie oddana atmosfera opuszczonego miasta, smutku i przygnębienia oraz piętna jakie pozostawiło nie tylko na byłych mieszkańcach, ale też na całych pokoleniach rodzin, tragedia z 1986 roku.
Bohaterowie też są ciekawie przedstawieni, choć nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie nie.
O ile sam pomysł wydawał się bardzo ciekawy i dosyć niecodzienny, to realizacja bardzo kuleje. Początek historii jest bardzo dynamiczny i do momentu spotkania bohaterów oraz chwilę po nim, naprawdę wydawało się to zmierzać w dobrym kierunku. Niestety nie potrwało to za długo.
Książce nie można odmówić dynamiki akcji. Dzieje się tu mnóstwo - są momenty kiedy wszystko się uspokaja, żeby za chwilę znowu wystrzelić z kolejnym nierealnym wątkiem. I o ile wartka akcja to ogólnie zaleta książek, tutaj nie miała szans się uratować przez poziom odrealnienia przedstawiony przez autorkę.
Ponadto zachowanie bohaterów pełne naiwności i krótko mówiąc dziecinne.
Zakończenie było przewidywalne i muszę przyznać, że nie mogłam się doczekać, kiedy ta historia dobiegnie końca, nie dlatego, że tak mnie zainteresowała, ale dlatego, że bardzo mnie zmęczyła.

Zdecydowanie nie.
O ile sam pomysł wydawał się bardzo ciekawy i dosyć niecodzienny, to realizacja bardzo kuleje. Początek historii jest bardzo dynamiczny i do momentu spotkania bohaterów oraz chwilę po nim, naprawdę wydawało się to zmierzać w dobrym kierunku. Niestety nie potrwało to za długo.
Książce nie można odmówić dynamiki akcji. Dzieje się tu mnóstwo - są momenty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość chaotyczna autobiografia - w oczy rzuca się przeskakiwanie wątków i dużą pobieżność w opisach. Brakuje większej ilości ciekawostek z bogatej historii Bajmu. Książka skupia się raczej na postaci Beaty i jej relacjach z byłym już mężem.
Z książki wyłania się obraz diwy, ale równocześnie szalonej, nieco naiwnej momentami dziewczyny.
Język powieści nie jest zbyt wyszukany, stąd pewność, że książkę tę od początku do końca pisała Beata.
Jeśli chodzi o sposób opisu ma się wrażenie jakby czytało się pamiętnik nastolatki, w którym krótko opisuje swoje przygody z danego okresu.
Nie jest to zła książka, można się przy niej naprawdę dobrze bawić i w większości momentów - pośmiać, ale też liczyłam na coś więcej.

Dość chaotyczna autobiografia - w oczy rzuca się przeskakiwanie wątków i dużą pobieżność w opisach. Brakuje większej ilości ciekawostek z bogatej historii Bajmu. Książka skupia się raczej na postaci Beaty i jej relacjach z byłym już mężem.
Z książki wyłania się obraz diwy, ale równocześnie szalonej, nieco naiwnej momentami dziewczyny.
Język powieści nie jest zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Alek Rogoziński jest jednym z moich ulubionych twórców komedii kryminalnych. Odpowiada mi jego poziom humoru, styl pisania i pomysłowość. W swojej najnowszej książce również nie zawiódł moich oczekiwań.
Historia skupiona jest wokół rodziny Mirskich. Nestorka rodu, Luiza, ma wkrótce ogłosić kto przejmie po niej rodzinny interes. Jak możemy się domyślać decyzja ta nie przejdzie bez echa, a w miarę zbliżania się dnia jej ogłoszenia wydarzą się niespodziewane wypadki.
Książkę czytało mi się dobrze - była dosyć zwięzła, bez zbytniego przeciągania pewnych wątków. Zakończenie było dla mnie niespodziewane, co jest kolejnym plusem. Dodatkowo każda z postaci była charakterystyczna i mimo mnogości członków rodziny Mirskich, dało się ich łatwo odróżnić.
Jeśli chodzi o minusy, uważam, że niektóre wątki można by jednak nieco przedłużyć. To samo wrażenie towarzyszyło mi przy zakończeniu - mam wrażenie, że nastąpiło ono nagle, jak gdyby autor chciał jak najszybciej zakończyć tę historię. Było zaskakujące, ale też brakuje mi lepszego opisania wątków i motywów z nim związanych.
Całość oceniam jednak na plus.

Alek Rogoziński jest jednym z moich ulubionych twórców komedii kryminalnych. Odpowiada mi jego poziom humoru, styl pisania i pomysłowość. W swojej najnowszej książce również nie zawiódł moich oczekiwań.
Historia skupiona jest wokół rodziny Mirskich. Nestorka rodu, Luiza, ma wkrótce ogłosić kto przejmie po niej rodzinny interes. Jak możemy się domyślać decyzja ta nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć z komedii kryminalnych w rankingu moich ulubionych twórców wymieniłabym przede wszystkim Alka Rogozińskiego i Jacka Galińskiego, muszę przyznać, że naprawdę dobrze czytało mi się te książkę.
Schemat jest mniej więcej znany z wielu innych kryminałów, a klimatem przypomina nieco film "Na noże". Bohaterami jest rodzina Rajów, a akcja skupia się na dwóch siostrach - Tycjanie i Angelinie, które poznają się nieoczekiwanie w dość interesujących okolicznościach. Nie mogło być inaczej, gdyż cała rodzina Rajów jest mocno nietuzinkowa.
"Córka nieboszczyka" to komedia kryminalna pełna humoru, z przyjemną historią w tle i zachęciła mnie na tyle, że chętnie przeczytam dalsze części cyklu.

Choć z komedii kryminalnych w rankingu moich ulubionych twórców wymieniłabym przede wszystkim Alka Rogozińskiego i Jacka Galińskiego, muszę przyznać, że naprawdę dobrze czytało mi się te książkę.
Schemat jest mniej więcej znany z wielu innych kryminałów, a klimatem przypomina nieco film "Na noże". Bohaterami jest rodzina Rajów, a akcja skupia się na dwóch siostrach -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka dotycząca współczesnych nastolatków i młodych dorosłych i wpływu technologii, ale nie tylko na ich życie. Grupa badawcza to nastolatkowie amerykańscy, stąd w Europie wyniki te mogą być nieco inne, ale mimo wszystko ogólne wnioski możemy też zaobserwować w rodzimych grupach.
Niektóre rozdziały były nieco przeciągnięte i czuło się powtarzalność tych samych stwierdzeń momentami co drugie zdanie.
W książce znajduje się jednak sporo wykresów i odniesień do ankiet i badań, stąd może być dobrym źródłem przy pisaniu prac naukowych.

Ciekawa książka dotycząca współczesnych nastolatków i młodych dorosłych i wpływu technologii, ale nie tylko na ich życie. Grupa badawcza to nastolatkowie amerykańscy, stąd w Europie wyniki te mogą być nieco inne, ale mimo wszystko ogólne wnioski możemy też zaobserwować w rodzimych grupach.
Niektóre rozdziały były nieco przeciągnięte i czuło się powtarzalność tych samych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia Kyi to historia współczesnej Pocahontas.
Akcja powieści osadzona jest na mokradłach u wybrzeży Karoliny Północnej i przedstawia historię Kyi - dziewczyny je zamieszkującej.
Pozostawiona sama sobie musi szybko przejąć rolę dorosłego w swoim życiu. Pomoc otrzymuje jedynie od pomocnego Skoczka - okolicznego handlarza - i jego żony. Wzgardzona przez resztę miasteczka, pozbawiona przywileju spokojnego życia, radzi sobie jednak zaskakująco dobrze.
"Gdzie śpiewają raki" to historia walki o siebie mimo wszelkich przeciwności losu, walki z uczuciem porzucenia i stygmatami nadawanymi przez społeczeństwo. To też opowieść o niesprawiedliwości i stereotypowym myśleniu, osadzona w pięknych opisach przyrody bagiennych krajobrazów. Czytając naprawdę mamy wrażenie obserwowania żywego krajobrazu. Powieść ta zwraca uwagę na cud, jakim jest natura, a jakiego wielu z nas nie docenia.
Książka dla wielbicieli przyrody i nietypowych, baśniowych opowieści.

Historia Kyi to historia współczesnej Pocahontas.
Akcja powieści osadzona jest na mokradłach u wybrzeży Karoliny Północnej i przedstawia historię Kyi - dziewczyny je zamieszkującej.
Pozostawiona sama sobie musi szybko przejąć rolę dorosłego w swoim życiu. Pomoc otrzymuje jedynie od pomocnego Skoczka - okolicznego handlarza - i jego żony. Wzgardzona przez resztę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Margaret Atwood znana jest mi przede wszystkim z "Opowieści podręcznej". W swoim zbiorze opowiadań "Kamiennie posłanie" prezentuje jednak zupełnie inną, lepszą, moim zdaniem, stronę.
Każde opowiadanie prezentuje inną historię, dzięki czemu każde możemy czytać oddzielnie, choć w zbiorze tym znajdą się połączone ze sobą pewnymi postaciami opowiadania.
Jak to w zbiorze mamy pewną nierówność - jedne opowiadania są lepsze, drugie nieco gorsze. Mnie szczególnie zachwyciła "Martwa ręka" - za panujący tam niesamowity klimat gotyku i nastroju niczym z utworów Edgara Allana Poe.
W porównaniu jednak z "Opowieścią podręcznej", która niezbyt przypadła mi do gustu, tu podobała mi się zdecydowana większość. Przede wszystkim za niesamowite zróżnicowanie i różne sposoby prowadzenia narracji - raz mamy opowiadania bardzo współczesne, raz pełne tajemniczości i nieco fantastyczne, a jeszcze innym razem opowiadanie w klimacie gotyku. Tą różnorodnością Atwood zdecydowanie zyskała.
W książce podobało mi się też wrażenie klarowności. W "Opowieści podręcznej" zostajemy wrzuceni w sam środek fabuły i mamy wrażenie, że wiele rzeczy zostaje niedopowiedzianych. Tutaj też nie zawsze poznajemy zarys wszystkich wydarzeń poprzedzających zdarzenia z danego opowiadania, ale jednak zdecydowanie łatwiej się w nich odnaleźć, a wycinek historii, który zostaje nam przedstawiony, daje wrażenie możliwości zrozumienia bohaterów.
Co do samych bohaterów to też są oni niezwykle ciekawi. Myślę, że każdy byłby tu w stanie odnaleźć swoje alter ego i własne lęki z życia codziennego.
Zdecydowanie warto przeczytać.

Margaret Atwood znana jest mi przede wszystkim z "Opowieści podręcznej". W swoim zbiorze opowiadań "Kamiennie posłanie" prezentuje jednak zupełnie inną, lepszą, moim zdaniem, stronę.
Każde opowiadanie prezentuje inną historię, dzięki czemu każde możemy czytać oddzielnie, choć w zbiorze tym znajdą się połączone ze sobą pewnymi postaciami opowiadania.
Jak to w zbiorze mamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna po "Stuleciu Winnych" powieść Ałbeny Grabowskiej, niezmiennie trzyma dobry poziom.
Książka podzielona jest na dwa rodzaje rozdziałów - dłuższe opisujące historię tytułowego doktora Bogumiła, oraz krótsze poświęcone wybranym postaciom ze świata medycyny.
I choć wydawać by się mogło, że medycyna będzie stanowić tu główny punkt powieści, podczas lektury nie ma się wrażenia przesytu i przeładowania zawiłą terminologią.
Historia Bogumiła opowiedziana jest niezwykle ciekawie i przywodzi na myśl nieco klimat "Lalki". Czuć tu urok przeszłości, połączony z ciekawą historią rodzinną.
Język, którym operuje autorka również jest nieco "retro", ale dodaje to tylko dodatkowego uroku, udało jej się bowiem uniknąć wrażenia sztuczności opisów.
Również rozdziały poświęcone wybranym postaciom medycyny czytało się bardzo dobrze.
Każdy bohater tej książki był bardzo dobrze zarysowany i charakterystyczny, dzięki czemu z łatwością można było stworzyć sobie w wyobraźni obraz konkretnej postaci.
Mimo że książka liczy sobie ponad 500 stron, czyta się ją jednym tchem.
Z niecierpliwością czekam na kontynuację tak dobrze zapoczątkowanej serii.

Kolejna po "Stuleciu Winnych" powieść Ałbeny Grabowskiej, niezmiennie trzyma dobry poziom.
Książka podzielona jest na dwa rodzaje rozdziałów - dłuższe opisujące historię tytułowego doktora Bogumiła, oraz krótsze poświęcone wybranym postaciom ze świata medycyny.
I choć wydawać by się mogło, że medycyna będzie stanowić tu główny punkt powieści, podczas lektury nie ma się...

więcej Pokaż mimo to