Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Średnia książka, napisana prostym językiem, nie zaangażowała mnie tak bardzo, jak myślałam, że zaangażuje. Nie była również tak interesująca, jak myślałam. Poprostu spodziewałam się czegoś innego. Początek ciekawy, później jest trochę gorzej, ale rozumiem zabieg, który zostawia pewne niedopowiedzenia, by czytelnik chciał dalej czytać, jednak w tej książce jest to zrobione (wg. mojego odczucia) niesamowicie irytująco. Główni bohaterowie tacy sobie, główna bohaterka zachowuje się trochę jak pierwszy raz zakochana nastolatka w niektórych scenach.



*UWAGA W DALSZEJ CZĘŚCI OPINII MOGĄ ZNAJDOWAĆ SIĘ SPOJLERY* Odczuwam jakby ta choroba byla dodana tylko po to, by pod koniec zaangażować emocjonalnie czytelnika, który miałby przez to polecać/zapoznawać się z inną twórczością autora.
Również mam odczucie jakby osoba, która prześladuje naszą bohaterke była wybrana losowo, żadnych wskazówek, tylko weźmy sobie o tego pierwszego z brzegu, którego nikt by się nie spodziewał i dodajmy jakiś typowy motyw. *KONIEC SPOJLERU*

Średnia książka, napisana prostym językiem, nie zaangażowała mnie tak bardzo, jak myślałam, że zaangażuje. Nie była również tak interesująca, jak myślałam. Poprostu spodziewałam się czegoś innego. Początek ciekawy, później jest trochę gorzej, ale rozumiem zabieg, który zostawia pewne niedopowiedzenia, by czytelnik chciał dalej czytać, jednak w tej książce jest to zrobione...

DNF, szkoda czasu

DNF, szkoda czasu

Najbardziej w tej książce podoba mi się okładka i pierwszy rozdział, środek książki jest w innym klimacie i taki sobie. Mamy tutaj trochę obyczajówki, trochę romansu, trochę erotyki, trochę komedii i duchy, ale nie ma tego mroku, więc nie ma co się na to nastawiać(jak ja). Mam odczucie, że książka nie czerpie z potencjału mrocznego Krakowa, jak jest reklamowana, poprostu akcja tam się dzieje. Niestety w trakcie poznawania historii miałam momenty zażenowania, poczucie humoru nie moje i myślę ze jak szybko te książkę przeczytałam tak szybko o niej zapomne

Najbardziej w tej książce podoba mi się okładka i pierwszy rozdział, środek książki jest w innym klimacie i taki sobie. Mamy tutaj trochę obyczajówki, trochę romansu, trochę erotyki, trochę komedii i duchy, ale nie ma tego mroku, więc nie ma co się na to nastawiać(jak ja). Mam odczucie, że książka nie czerpie z potencjału mrocznego Krakowa, jak jest reklamowana, poprostu...