-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać362
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2017-01-01
2017-05-10
Dziesięć obszernych wywiadów z osobami, które pod koniec lat sześćdziesiątych wyemigrowały z Polski do Szwecji. Otwarciem wszystkich wypowiedzi jest wyjazd i początki w nowej rzeczywistości. Naszkowska przepytała osoby znane i cenione w swojej profesji m.in. Joannę Helander, prof. Jerzego Sarneckiego, Macieja Zarembę Bielawskiego. Środek ciężkości z opisu pierwszych przeżyć i wspomnień, pytań o antysemityzm i tożsamość przenosi się w rozmowach na sprawy istotne w życiu każdego z nich i staje się nie tylko rozmową o przekraczaniu siebie, ale przede wszystkim o ich życiowych pasjach. W zależności od profesji opowiadają o architekturze, wydawaniu książek, medycynie, kryminologii, fotografii czy dziennikarstwie. Wypowiedzi są dość mocno pogłębione i w rezultacie stają się egzemplifikacją sukcesu każdego z bohaterów.
Książka jest głosem przeciwko dyskryminacji rasowej i głosem w sprawie geopolityki emigracyjnej. Dzięki wypowiedziom ludzi, których los uchodźcy dotyczy bezpośrednio, przyglądamy się asymilacji od środka, czyli kosztom emocjonalnym i ekonomicznym, jakie muszą ponieść obie strony. Przedstawione w książce historie nie są receptą na obecną sytuację. Są przykładem rozwiązań i poszerzają spektrum patrzenia na jeden z większych problemów współczesnego świata.
Dziesięć obszernych wywiadów z osobami, które pod koniec lat sześćdziesiątych wyemigrowały z Polski do Szwecji. Otwarciem wszystkich wypowiedzi jest wyjazd i początki w nowej rzeczywistości. Naszkowska przepytała osoby znane i cenione w swojej profesji m.in. Joannę Helander, prof. Jerzego Sarneckiego, Macieja Zarembę Bielawskiego. Środek ciężkości z opisu pierwszych przeżyć...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-10-02
2017-05-02
2017-04-11
2017-03-02
2017-02-14
Historia dziewczynki, którą Pleijel była. Autobiograficzna powieść napisana w trzeciej osobie. Jakby autorka dystansowała się do własnej pamięci, albo próbowała z innej perspektywy spojrzeć na swoje dzieciństwo i młodość, pozbawione ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Patrzy na siebie, stając obok siebie i pisze o sobie - „Tylko ja ją widzę”. Zabieg, dość często przez autorkę stosowany we „Wróżbie”, nie jest odwołaniem do A.E. Poe ;). W miarę przybywania stron osoba trzecia staje się osobą pierwszą, niejako nadając sobie samej tożsamość w bezpośredniej konfrontacji z reminiscencją – w miarę ciekawy zabieg. Natomiast mniej mi się podoba pomysł zaczerpnięty z poezji, a wtłoczony, tutaj w prozę, moim zdaniem na siłę. Polega on na tym, by myśl nie kończyła się w wersie/zdaniu, ale by zaczynać w jej połowie nowy akapit - dla mnie zbyt oryginalny zabieg i trąci manieryzmem, a nadużywany trochę mierzi.
Zalety – szczerość w opisie, zmaganie z ulotnością i wybiórczością pamięci. Dożo fajnej poetyki w sferze uczuć i wspomnień, bardzo osobiste wynurzenia i błyskotliwe puenty. Dobra powieść, dobrze się czyta, trochę tylko niewykorzystany potencjał.
Historia dziewczynki, którą Pleijel była. Autobiograficzna powieść napisana w trzeciej osobie. Jakby autorka dystansowała się do własnej pamięci, albo próbowała z innej perspektywy spojrzeć na swoje dzieciństwo i młodość, pozbawione ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Patrzy na siebie, stając obok siebie i pisze o sobie - „Tylko ja ją widzę”. Zabieg, dość często przez autorkę...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02-11
2016-01-29
"Pewnego dnia w październiku" mieszkańcami kamienicy w Oslo wstrząsnął krzyk młodej kobiety. Na każdym wywarł inne wrażenie, skłonił do przemyśleń, działań i jak niszczące domino wplótł się w ich życie. Psychologiczne studium roszczeń, marzeń, zaniedbań i obsesji. Ludzki odruch - na wagę złota. Wszystko na kilku piętrach. A co z krzyczącą kobietą ...?
Kamienica w centrum wydarzeń nasunęła mi skojarzenia do dzieła Perec'a "Życie instrukcja obsługi". W porównaniu z nim Hoel nadbudował tło psychologiczno-socjologiczne, a pozbawił historię bardzo szczegółowych opowieści z przeszłości. I nie napisał jej w duchu OuLiPo, które powstało 30 lat później.
Przedwojenna prostota stylu pozbawionego manieryzmu, powoduje, że powieść dobrze się czyta. W 1931 roku doceniona przez krytyków została skandynawską książką roku.
"Pewnego dnia w październiku" mieszkańcami kamienicy w Oslo wstrząsnął krzyk młodej kobiety. Na każdym wywarł inne wrażenie, skłonił do przemyśleń, działań i jak niszczące domino wplótł się w ich życie. Psychologiczne studium roszczeń, marzeń, zaniedbań i obsesji. Ludzki odruch - na wagę złota. Wszystko na kilku piętrach. A co z krzyczącą kobietą ...?
Kamienica w centrum...
2016-12-15
2016-12-02
2016-08-21
2015-08-13
Samotny inteligent w Christianii
Strumień myśli głodującego bohatera i jego miejska tułaczka. Akcja prawie bez akcji. Każdy czyta na własną odpowiedzialność, bo książka zapada głęboko. Stawia pytania o godność i racjonalność w życiu. Testuje do granic absurdu zachowanie zdesperowanego w ekstremalnej sytuacji. Wolno stopniuje napięcie i wciąga powoli, aczkolwiek bardzo skutecznie.
Samotny inteligent w Christianii
więcej Pokaż mimo toStrumień myśli głodującego bohatera i jego miejska tułaczka. Akcja prawie bez akcji. Każdy czyta na własną odpowiedzialność, bo książka zapada głęboko. Stawia pytania o godność i racjonalność w życiu. Testuje do granic absurdu zachowanie zdesperowanego w ekstremalnej sytuacji. Wolno stopniuje napięcie i wciąga powoli, aczkolwiek bardzo...