Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki New Age Stefan Bednarek, Wojciech Bockenheim, Jerzy Jastrzębski
Ocena 7,3
New Age Stefan Bednarek, Wo...

Na półkach:

Jestem zaskoczona wysokim poziomem merytorycznym tej encyklopedii, rzetelnym, naukowym opracowaniem haseł oraz bezstronnym podejściem. Bibliografia zawarta w tej książce (szokujące 22 strony!) stanowi oddzielne, niezwykle bogate źródło informacji.
Pozycja znakomita i obowiązkowa dla osób zainteresowanych szeroko rozumianym zjawiskiem rozwoju duchowego, ezoteryki, magii.

Jestem zaskoczona wysokim poziomem merytorycznym tej encyklopedii, rzetelnym, naukowym opracowaniem haseł oraz bezstronnym podejściem. Bibliografia zawarta w tej książce (szokujące 22 strony!) stanowi oddzielne, niezwykle bogate źródło informacji.
Pozycja znakomita i obowiązkowa dla osób zainteresowanych szeroko rozumianym zjawiskiem rozwoju duchowego, ezoteryki, magii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka dr Andrzeja Wypustka, która opisuje zjawiska magii antycznej, umownie nazywaną magią grecko – rzymską. To popularnonaukowa synteza na temat magii w świecie antycznym, stanowiąca pierwszą poważną publikację na ten temat w Polsce. Autor podaje definicję magii, objaśnia specyfikę pojmowania magii w antyku, omawia najważniejsze i najciekawsze papirusy magiczne, a także charakteryzuje język magii i techniki pisma stosowane przy sporządzaniu zaklęć. Opowiada także o magii erotycznej w szerokim kontekście obyczajowym, pokazując jak ważnym źródłem wiedzy o seksualności starożytnych są zachowane teksty magiczne.

Spis treści.

Od autora.
Objaśnienie skrótów.
1. Odkrycie magii antycznej.
2. Papirusy magiczne.
3. Tabliczki.
4. Amulety.
5. Święty język, święte pismo.
6. Magia erotyczna.
7. Magowie w społeczeństwie.
8. Prześladowanie i lek.
9. Zakończenie.
Słowniczek.
Bibliografia.
Źródła i spis ilustracji.
Przypisy .

Świetna książka dr Andrzeja Wypustka, która opisuje zjawiska magii antycznej, umownie nazywaną magią grecko – rzymską. To popularnonaukowa synteza na temat magii w świecie antycznym, stanowiąca pierwszą poważną publikację na ten temat w Polsce. Autor podaje definicję magii, objaśnia specyfikę pojmowania magii w antyku, omawia najważniejsze i najciekawsze papirusy magiczne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta niewielka gabarytowo książka jest jednym z niewielu źródeł informacji w języku polskim na temat magii babilońskiej i dlatego warta jest poznania. Można zarzucić autorce zbytnią lakoniczność w potraktowaniu tematyki, niemniej jednak, jest to rzetelna praca naukowa z klarownym wprowadzeniem, licznymi przypisami, solidną bibliografią i nade wszystko tłumaczeniami wybranych zaklęć i rytuałów.
Spis treści (stron 112)
Wprowadzenie.
Stosunki etniczne w starożytnej Mezopotamii.
Magia babilońska (Bogowie magii i egzorcyzmów, Demony, Kapłani magii i ich działalność, Czarownice i czarownicy, Akadyjska literatura magiczna).
Tłumaczenia wybranych zaklęć i rytuałów (zaklęcia miłosne, Zaklęcia w medycynie, Matka i dziecko, Zaklęcia życia codziennego, Rytuały i serie).
Ważniejsze bóstwa i demony.
Wykaz skrótów i bibliografia.

Ta niewielka gabarytowo książka jest jednym z niewielu źródeł informacji w języku polskim na temat magii babilońskiej i dlatego warta jest poznania. Można zarzucić autorce zbytnią lakoniczność w potraktowaniu tematyki, niemniej jednak, jest to rzetelna praca naukowa z klarownym wprowadzeniem, licznymi przypisami, solidną bibliografią i nade wszystko tłumaczeniami wybranych...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Magica sexualis. Okultyzm i magia seksualna Emilie Laurent, Paul Nagour
Ocena 4,9
Magica sexuali... Emilie Laurent, Pau...

Na półkach:

Książka składa się z 16 rozdziałów:
1. Seks w świecie magii
2. Erotyczno - mistyczne perwersje
3. Inkuby i sukuby
4. Stosunki z diabłem
5. Sabaty czarownic
6. Czarne msze i orgie z nimi związane
7. Wilkołaki i wampiry
8. Seksualne uroki
9. Magiczne napoje, zaklęcia i afrodyzjaki
10. Seksualne talizmany i amulety
11. Symbole seksu
12. Sny a magia seksualna
13. Zmysłowa muzyka i taniec
14. Chrześcijaństwo a magia seksualna
15. Mistyczne i seksualne rózności
16. Mistyczna filozofia stosunku.

Pozycja słaba, komercyjna, zawierająca informacje przekazywane raczej w postaci ciekawostek i powierzchownej wiedzy, niż solidnego studium problematyki. Dla osób kompletnie nie zaznajomionych z magią, okultyzmem chcących poszerzyć swoją wiedzę związaną z magią seksualną, ale na zasadzie informacji kulturowych, folklorystycznych, ciekawostek poznawczych.

Książka składa się z 16 rozdziałów:
1. Seks w świecie magii
2. Erotyczno - mistyczne perwersje
3. Inkuby i sukuby
4. Stosunki z diabłem
5. Sabaty czarownic
6. Czarne msze i orgie z nimi związane
7. Wilkołaki i wampiry
8. Seksualne uroki
9. Magiczne napoje, zaklęcia i afrodyzjaki
10. Seksualne talizmany i amulety
11. Symbole seksu
12. Sny a magia seksualna
13. Zmysłowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Beznadziejna papka ezoteryczno - pseudochannelingowa, nie wnosząca kompletnie żadnych sensownych treści oprócz oscylowania wokół dwóch dennych fraz 'Jam Jest' oraz Fioletowego Płomienia (cokolwiek to znaczy). Dla nawiedzonych newage'owców preferujących ślizganie się po powierzchni autentycznej wiedzy.

Beznadziejna papka ezoteryczno - pseudochannelingowa, nie wnosząca kompletnie żadnych sensownych treści oprócz oscylowania wokół dwóch dennych fraz 'Jam Jest' oraz Fioletowego Płomienia (cokolwiek to znaczy). Dla nawiedzonych newage'owców preferujących ślizganie się po powierzchni autentycznej wiedzy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przeciętna książka napisana w nieco nachalnym duchu marksistowsko - leninowskim. Czerpie z niewielu źródeł (dominują nieliczni radzieccy badacze) i niestety nie powala odkrywczością ani poziomem merytorycznym. Napisana przystępnym językiem, ale rok wydania akurat tej pozycji (1963) sprawia, że nie wnosi ona żadnych nowych ani interesujących faktów. Lektura nie obowiązkowa, dla pasjonatów.

Bardzo przeciętna książka napisana w nieco nachalnym duchu marksistowsko - leninowskim. Czerpie z niewielu źródeł (dominują nieliczni radzieccy badacze) i niestety nie powala odkrywczością ani poziomem merytorycznym. Napisana przystępnym językiem, ale rok wydania akurat tej pozycji (1963) sprawia, że nie wnosi ona żadnych nowych ani interesujących faktów. Lektura nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyzwoita lektura z zakresu antropologii koncentrująca się na poszukiwaniu śladów religijności w najwcześniejszym możliwym do odkrycia i zbadania okresie paleolitu. Rozdziały rozwijają następujące zagadnienia:
1. Kult szczątków kostnych.
2. Praktyki pogrzebowe.
3. Przedmioty i rytuały.
4. Sztuka religijna.
5. Religia okresu paleolitu.
Książka, pomimo charakteru pracy naukowej, ma prosty, klarowny język, prezentuje obiektywne fakty, bezstronną argumentację (autor nie sili się na jakieś sztuczne interpretacje, ale przedstawia fakty), interesujący sposób wyłożenia tematyki. Lektura pomimo daty wydania w 1966 nadal aktualna i godna polecenia.

Bardzo przyzwoita lektura z zakresu antropologii koncentrująca się na poszukiwaniu śladów religijności w najwcześniejszym możliwym do odkrycia i zbadania okresie paleolitu. Rozdziały rozwijają następujące zagadnienia:
1. Kult szczątków kostnych.
2. Praktyki pogrzebowe.
3. Przedmioty i rytuały.
4. Sztuka religijna.
5. Religia okresu paleolitu.
Książka, pomimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Proszę nie sugerować się nośnym i medialnym tytułem książki, ponieważ nie ma w niej żadnych sensownych i użytecznych informacji dotyczących magii i rytuałów. Pan Michał Buchowski wydał na świat potworka, który straszy, i którego należy omijać szerokim łukiem.
Pseudonaukowy bełkot pełen rażących błędów merytorycznych i językowych (czy ta książka miała jakąkolwiek korektę?), dziwne propozycje klasyfikacji i interpretacji kultury magicznej (hello, co to w ogóle za termin - kultura magiczna?), stylistyka wypowiedzi rodem z pamiętników Chryzostoma Paska (makaronizmy, nadużywanie wyrazów obcego pochodzenia bardzo często w nieadekwatnym kontekście, pompatyczny, napuszony, pseudo staropolski i nieczytelny styl narracji).
Żeby nie być gołosłowną, oto próbki owych makabresek językowych: "Wszakże prezentowane tu ujęcie magii różni się w zasadniczy sposób od ujęć tradycyjnych. Gwoli przypomnienia powiedzmy może, że nie tylko w potocznym, ale częstokroć i etnologicznym bądź religioznawczym rozumieniu magia traktowana jest jako złudna technika oparta na błędnej teorii natury." (s.8). "Spojrzenie na magię jako ułudę mieszającą przyczynowość z analogią, prowadzącą w efekcie do nieskutecznych działań pokutuje w naszym myśleniu do dziś. I w zasadzie nie ma w tym nic zdrożnego. Wszelako na jeden fakt zwrócić trzeba szczególną uwagę. Jest to spojrzenie nowożytnego Europejczyka, który na zachowania i myślenie przedstawicieli innego typu społeczeństw spoziera poprzez okulary swych własnych kategorii kulturowych."(s.9). Inna perełka (s.25):"Charakterystyka jaką zamierzam tutaj przedstawić mieści się bardziej w kontekstowym nurcie rozważań. Uważam bowiem, że bardziej efektywne poznawczo okazuje się ujęcie magii jako specyficznego sposobu myślenia i działania, pewnego osobliwego w stosunku do nowożytno - europejskiego typu społecznej praktyki i kultury. Znaczy to tedy, iż traktuję ją jako kompleksowy układ cech tworzących strukturę całościową (...). Ten swoisty holizm nie neguje możliwości uprawiania refleksji innego rodzaju. Sankcjonuje jedynie zasadność odwołania się do kontekstu pierwotnego (...)."
Czy ktoś ma w ogóle pojęcie o co chodzi? Taki pseudo - naukowy bełkot i dziwne propozycje różnych teorii (np. jak to teoria determinuje nasz sposób myślenia i postrzegania faktów, a nie empiryzm) występują w całej książce, która jest kompletnie nieczytelna, nie wnosi żadnych wartościowych poglądów ani informacji i którą należy nie tylko omijać szerokim łukiem, ale i uprzedzać wszystkich zainteresowanych tematyką magii, by nie wyrzucali pieniędzy w błoto.
I na zakończenie jeszcze jeden kamyk do ogródka (s.52): "Uwikłania technologiczne dyrektyw magicznych sprawiają, że funkcjonują one w trybie systematyzująco - waloryzującym całość praktyki społecznej. Wywoływać to może złudzenie, iż elementy symboliczne decydują o porządku zespołu czynności. Nie powinniśmy dać się zwodzić sile perswazji tego potocznego oglądu(?). W istocie rzeczy decyduje o tym wymóg funkcjonalnej i technologicznej efektywności, zaś elementy symboliczne przekonań magicznych jedynie sankcjonują subiektywnie tok i charakter działań.":)

Proszę nie sugerować się nośnym i medialnym tytułem książki, ponieważ nie ma w niej żadnych sensownych i użytecznych informacji dotyczących magii i rytuałów. Pan Michał Buchowski wydał na świat potworka, który straszy, i którego należy omijać szerokim łukiem.
Pseudonaukowy bełkot pełen rażących błędów merytorycznych i językowych (czy ta książka miała jakąkolwiek korektę?),...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna pozycja literacka z zakresu magii. Leksykon/ encyklopedia wiedzy skupiająca się na trzech głównych zjawiskach: parapsychologii i badaniu zjawisk psychicznych, magii i okultyzmie (wraz z alfabetyczną prezentacją ludzi i stowarzyszeń) oraz głównych systemach wróżb/ wieszczbiarstwa (astrologia, I ching, tarot itp.).
Praca zbiorowa, co podnosi jej rangę, ponieważ to specjaliści (autorytety w danej dziedzinie) opracowywali poszczególne hasła. Bardzo przejrzysty alfabetyczny układ haseł z wersalikami odsyłającymi do artykułów o danej tematyce oraz cyfrowymi odnośnikami do bibliografii. Bogata zawartość merytoryczna, klarowny i zrozumiały język, przejrzysty układ, świetny wizualnie format (A4), bogactwo rycin, fotografii, diagramów (niestety czarno-białych). Pozycja obowiązkowa dla badaczy magii, okultyzmu, zjawisk parapsychicznych.

Świetna pozycja literacka z zakresu magii. Leksykon/ encyklopedia wiedzy skupiająca się na trzech głównych zjawiskach: parapsychologii i badaniu zjawisk psychicznych, magii i okultyzmie (wraz z alfabetyczną prezentacją ludzi i stowarzyszeń) oraz głównych systemach wróżb/ wieszczbiarstwa (astrologia, I ching, tarot itp.).
Praca zbiorowa, co podnosi jej rangę, ponieważ to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra, i chyba mało znana oraz słabo rozreklamowana, pozycja z zakresu religioznawstwa (z elementami antropologii, socjologii, kulturoznawstwa, psychologii społecznej) skupiająca się na popularności zjawiska magii i okultyzmu we współczesnym świecie. Pomimo wydania książki w 1990 (pierwsze i jedyne wydanie w 1990, dostępność lektury już tylko w antykwariatach; a szkoda) treść nadal jest jak najbardziej aktualna.
Książka prezentuje zagadnienia dotyczące magii w czterech głównych rozdziałach: 1. Wokół definicji magii, 2. Magia jako forma ucieczki od rzeczywistości, 3. Magia a ruchy społeczne, 4. Magia formą ekspresji buntu społecznego.
Pani Anna Mrozek - Dumanowska w świetny sposób (konkretna, bogata znaczeniowo treść oparta o wspaniałą bibliografię tematyczną, przystępny język i klarowny sposób prezentacji, obiektywizm i bezstronność opisywanych zjawisk z autorską propozycją interpretacji) przedstawia zjawiska magii i okultyzmu we współczesnym świecie (nie tylko w Europie, także w USA, Ameryce Południowej, Afryce etc.). Całą analizę zjawiska rozpoczyna od definicji pojęcia magii opierając się na najbardziej uznanych autorytetach i badaczach danej tematyki odsyłając do konkretnych pozycji bibliograficznych (bardzo cenny i wartościowy rozdział). Następnie szuka odpowiedzi na pytanie dlaczego we współczesnym stechnicyzowanym, areligijnym i religijnym (ale zakazującym np. praktyk magicznych) świecie, magia i okultyzm cieszą się niesłabnącą popularnością, co więcej, wpływają na całe społeczności, kulturę masową lub kontrkultury przybierając najrozmaitsze formy.
Bardzo wartościowa pozycja, bogata w konkretne, naukowe informacje o wysokim poziomie merytorycznym, ze wspaniałą bibliografią, pisana w ciekawy i przystępny sposób. Jak najbardziej godna polecenia zarówno dla analityków jak i praktyków magii.

Bardzo dobra, i chyba mało znana oraz słabo rozreklamowana, pozycja z zakresu religioznawstwa (z elementami antropologii, socjologii, kulturoznawstwa, psychologii społecznej) skupiająca się na popularności zjawiska magii i okultyzmu we współczesnym świecie. Pomimo wydania książki w 1990 (pierwsze i jedyne wydanie w 1990, dostępność lektury już tylko w antykwariatach; a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pięknie wydana, bogato ilustrowana, ale niestety rozczarowująca pozycja literacka z zakresu szeroko rozumianej dziedziny magii. Podzielona jest na trzy główne rozdziały tematyczne (astrologia, magia, alchemia), które przybliżają najważniejsze zagadnienia związane z daną dziedziną w postaci haseł podawanych w porządku alfabetycznym. Niestety zawartość merytoryczna jest na poziomie żenującym, nie tylko nie podaje najważniejszych informacji, ale często koncentruje się na zupełnie nieistotnych zagadnieniach. Sposób prezentacji wiadomości trudny w odbiorze - krótka forma opisowa i odnośniki - hasła do obrazów, rycin, rzeźb etc. Pozycja absolutnie nie obowiązkowa, dla fascynatów i kolekcjonerów.

Pięknie wydana, bogato ilustrowana, ale niestety rozczarowująca pozycja literacka z zakresu szeroko rozumianej dziedziny magii. Podzielona jest na trzy główne rozdziały tematyczne (astrologia, magia, alchemia), które przybliżają najważniejsze zagadnienia związane z daną dziedziną w postaci haseł podawanych w porządku alfabetycznym. Niestety zawartość merytoryczna jest na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sekrety magii Stuart Holroyd, Neil Powell
Ocena 6,6
Sekrety magii Stuart Holroyd, Nei...

Na półkach:

Mało znana i niezbyt popularna, a bardzo dobra pozycja - kompendium magii - napisana w obiektywny, badawczy sposób. Książka podzielona jest na 15 głównych rozdziałów tematycznych, w których autorzy w krótki, ale konkretny, treściwy i przystępny sposób omawiają najważniejsze zagadnienia magii. Pomimo lakonicznej formy przekazywanych treści pisarze zaskakują wysokim poziomem merytorycznym, bogactwem i trafnością spostrzeżeń oraz niezwykłą szatą graficzną (bogactwo ilustracji, zdjęć, obrazów etc.). Ciekawa i wartościowa lektura dla wszystkich zainteresowanych (i nie) magią.

Mało znana i niezbyt popularna, a bardzo dobra pozycja - kompendium magii - napisana w obiektywny, badawczy sposób. Książka podzielona jest na 15 głównych rozdziałów tematycznych, w których autorzy w krótki, ale konkretny, treściwy i przystępny sposób omawiają najważniejsze zagadnienia magii. Pomimo lakonicznej formy przekazywanych treści pisarze zaskakują wysokim poziomem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od razu zaznaczam, że wypraszam sobie niezwykle popularne zestawianie i porównywanie wypocin Tolkiena do twórczości Herberta. To tak, jakby początkowy etap kariery słynnego Rockefeller'a jako pucybuta (w tej roli Tolkien jako twórca Hobbitowych muppetów) zestawiać z genialnym władcą imperium przemysłowego (Herbert). Nie ten poziom, nie ta klasa, nie ten świat artyzmu, wyrafinowania intelektualnego i literackiego. Wszyscy zwolennicy Tolkienowskiego pop-fantasy powinni zamilknąć i pozwolić koneserom sztuki literackiej stanąć w zachwycie i szacunku dla arcydzieła Franka Herberta.

Arcydzieło – dzieło kultury, które zostało uznane przez odbiorców lub publiczność w pewnym dłuższym okresie za wyróżniające się na tle innych dzieł lub za doskonałe w swoim gatunku. Arcydzieło może realizować pewne obowiązujące w danym czasie standardy artyzmu, często jednak jest na tyle oryginalne, że je przekracza. Stąd też liczne dzieła kultury zostały uznane za arcydzieła dopiero wiele lat po ich powstaniu – zostały bowiem początkowo odrzucone przez odbiorców jako bezwartościowe. Jedną z cech arcydzieła jest jego duża pojemność znaczeniowa – semantyka dzieła jest wciąż reinterpretowana w zmieniających się okolicznościach historycznych i społecznych.

Cały sekstaksiąg z serii Diuna Franka Herberta to absolutne arcydzieło. Oczywiście są tomy gorsze i lepsze (dla wielu zapewne kwestia dyskusyjna, które), chodzi jednak o posumowanie całego cyklu wykreowanego przez autora Uniwersum. A świat ten jest epicki, wizjonerski, futurystyczny, apokaliptyczny, ale jednocześnie boleśnie ludzki i ponadczasowy. Najbardziej zdumiewa precyzyjna, wielopłaszczyznowa i wszechstronna kreacja owego niezwykłego Uniwersum wykorzystująca wiedzę z zakresu socjologii, antropologii, historii, biologii, filozofii, psychologii i wielu innych ' -ii'. Świat ten odurza czytelnika bogactwem koncepcji (inżynieria genetyczna, robotyka, pierwotne kultury plemienne, cywilizacje i wyrafinowane społeczności, skomplikowane układy polityczne i przymierza militarne, handlowe, kulturowe), wielo - znaczeń (symbolicznych, archetypowych, mitologicznych, psychologicznych etc.) i wydarzeń precyzyjnie ukazujących skomplikowaną sieć powiązań społecznych, gospodarczych, ludzkich.
To jednak, co hipnotyzuje czytelnika najbardziej, nie dotyczy jedynie genialnie przedstawionej wersji przyszłej ekspansji, rozwoju czy wynaturzenia ludzkości, lecz bogatej tkaniny wewnętrznych zmagań bohaterów ukazanych w iście szekspirowskim, monumentalnym wydaniu, ich dylematów i rozterek, ewolucji i upadku, wielkoduszności lub zwyrodnienia, oscylowania pomiędzy namiętnością a powinnością, miłością a nienawiścią, walką o przetrwanie a heroizmem i poświęceniem własnego życia w imię wyższych celów.
Cała saga o Diunie to absolutnie zdumiewająca i zapierająca dech w piersiach symfonia kunsztu literackiego, której można słuchać w nieskończoność, za każdym razem odnajdując nowe, nieodkryte elementy, w której można się zanurzać zatracając własne jestestwo, po to, by powrócić zmienionym, odrodzonym, bogatszym. To nie tylko arcydzieło literackie, to po prostu alternatywny świat, z którego nie chce się wracać.

Od razu zaznaczam, że wypraszam sobie niezwykle popularne zestawianie i porównywanie wypocin Tolkiena do twórczości Herberta. To tak, jakby początkowy etap kariery słynnego Rockefeller'a jako pucybuta (w tej roli Tolkien jako twórca Hobbitowych muppetów) zestawiać z genialnym władcą imperium przemysłowego (Herbert). Nie ten poziom, nie ta klasa, nie ten świat artyzmu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Och, jak my kobiety (i nieliczni mężczyźni) kochamy silne, piękne i charyzmatyczne bohaterki! Dorzućmy do tego szczyptę ponad naturalnych sił, walkę dobra ze złem, żwawą akcję, namiętność, dylematy i ... gotowa recepta na udany sukces literacki. Oczywiście, nie zawsze i nie do końca, ale pani Richelle Mead robi to profesjonalnie i naprawdę dobrze, bo wyspecjalizowała się w lekturze young adult fiction, a zatem wszystkie serie jej produkcji czyta się lekko i przyjemnie. Fajna rozrywka i 'odmóżdżenie' np. po stresującym dniu.

Och, jak my kobiety (i nieliczni mężczyźni) kochamy silne, piękne i charyzmatyczne bohaterki! Dorzućmy do tego szczyptę ponad naturalnych sił, walkę dobra ze złem, żwawą akcję, namiętność, dylematy i ... gotowa recepta na udany sukces literacki. Oczywiście, nie zawsze i nie do końca, ale pani Richelle Mead robi to profesjonalnie i naprawdę dobrze, bo wyspecjalizowała się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Niby nic, a tak to się zaczęło" (wyjaśnienie dla młodzieży nie mającej bladego pojęcia o co chodzi - cytat z piosenki "Orkiestry dęte" w wyk. H. Kunickiej z 1970). Dokładnie tak, cała seria P. V. Brett'a z Cyklu Demonicznego niby nie jest szczególnie wybitnym dziełem, ale wciąga 'na maxa' i uzależnia jak paczka chipsów czy słonych orzeszków, musisz je zjeść natychmiast i w całości, tu i teraz. Dobre, dynamiczne, uzależniające fantasy ze świetnie wykreowanym światem ludzi i demonów. Wartka akcja, giętki i soczysty język, plastyczne i ciekawe opisy, interesujący i wyraziści bohaterowie, dreszcz emocji, napięcia i niepewności spowodowany zbliżającą się demonią Apokalipsą. Kapitalna rozrywka!
Uwaga: grozi 'zarwaną nocą' (jeżeli zaczniesz czytać ją wieczorem), nie odbieraniem fona i kilkugodzinną nieobecnością na fejsie (czy on/ ona jest martwy, o co kaman?:))

"Niby nic, a tak to się zaczęło" (wyjaśnienie dla młodzieży nie mającej bladego pojęcia o co chodzi - cytat z piosenki "Orkiestry dęte" w wyk. H. Kunickiej z 1970). Dokładnie tak, cała seria P. V. Brett'a z Cyklu Demonicznego niby nie jest szczególnie wybitnym dziełem, ale wciąga 'na maxa' i uzależnia jak paczka chipsów czy słonych orzeszków, musisz je zjeść natychmiast i w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria Davida Webera o Honor Harrington jest świetna, aczkolwiek trafiają się tomy lepsze i gorsze. Moim zdaniem, niektóre z tomów zawierają zbyt dużo elementów military s.f. a za mało akcji czy wątków personalnych głównych bohaterów, ale to zapewne kwestia gustu. Do tego dochodzi w ostatnich tomach sagi odejście od H.H. jako głównej bohaterki i skupienie się na innych postaciach, co moim zadaniem, niestety odbija się na jakości i dynamizmie kolejnych opowieści prezentujących losy Universum Honorverse.
Dlaczego warto sięgnąć po ową serię? Dynamiczna akcja z niezwykłymi zwrotami, sympatyczni bohaterowie, z którymi utożsamiamy się i którym kibicujemy (oczywiście główna bohaterka na pierwszym miejscu), niesamowite opisy bitew i logiczne, szczegółowe, przemyślane przedstawienie kompletnego świata ze strukturami społeczno-politycznymi, militarnymi, kulturalnymi w wersji futurytycznej. Dobra i ciekawa lektura godna polecenia.

Cała seria Davida Webera o Honor Harrington jest świetna, aczkolwiek trafiają się tomy lepsze i gorsze. Moim zdaniem, niektóre z tomów zawierają zbyt dużo elementów military s.f. a za mało akcji czy wątków personalnych głównych bohaterów, ale to zapewne kwestia gustu. Do tego dochodzi w ostatnich tomach sagi odejście od H.H. jako głównej bohaterki i skupienie się na innych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szokująca lektura będąca nie tyle futurystyczną opowieścią, co dosadnym studium brutalności zachowań wybranej grupy nastolatków. Dosłowność i realizm ukazujący gwałt, przemoc, sadyzm i niekiedy absurdalne wręcz okrucieństwo wywołują wstrząs, i to chyba mają na celu, prowokując pytania o naturę człowieka (ile w nas dobra, a ile zła), o to jak radzić sobie z przestępcami w społeczeństwie, jakie (i czy) terapie stosować, na ile można kontrolować zachowanie jednostki bez popadania w totalitaryzm i jej całkowite ubezwłasnowolnienie. Dla osób o mocnych nerwach!

Szokująca lektura będąca nie tyle futurystyczną opowieścią, co dosadnym studium brutalności zachowań wybranej grupy nastolatków. Dosłowność i realizm ukazujący gwałt, przemoc, sadyzm i niekiedy absurdalne wręcz okrucieństwo wywołują wstrząs, i to chyba mają na celu, prowokując pytania o naturę człowieka (ile w nas dobra, a ile zła), o to jak radzić sobie z przestępcami w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak świat Hobbitów pana Tolkiena jest wonderland'em dla chłopczyków, tak kraina aniołów z serii Dary Anioła pani C. Clare jest Ziemią Obiecaną dla dziewczynek (o dziwo, w różnym wieku). Bo cóż piękniej, mocniej i trafniej dociera do kobietek w każdym wieku, jak nie romantyczna, idealna, ale zarazem dramatyczna i okupiona bólem, cierpieniem, niemożnością spełnienia miłość. I to miłość nie do byle jakiego przyziemnego kolesia, ale istoty nadprzyrodzonej, półboskiej (dla grzecznych dziewczynek)lub demonicznej (wersja dla niegrzecznych dziewczynek); istoty jednocześnie magicznej, ale i jak najbardziej ziemskiej, zmysłowej. Wersja szukania i znalezienia księcia na białym koniu w skomplikowanym i mrocznym świecie Nephilim dla dziewcząt w każdym wieku.

Tak jak świat Hobbitów pana Tolkiena jest wonderland'em dla chłopczyków, tak kraina aniołów z serii Dary Anioła pani C. Clare jest Ziemią Obiecaną dla dziewczynek (o dziwo, w różnym wieku). Bo cóż piękniej, mocniej i trafniej dociera do kobietek w każdym wieku, jak nie romantyczna, idealna, ale zarazem dramatyczna i okupiona bólem, cierpieniem, niemożnością spełnienia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie do końca rozumiem fenomen Tolkiena, bo jest o wiele więcej lepiej napisanych (formalnie, technicznie), bardziej intrygujących (jeżeli chodzi o fabułę)i wciągających lektur/ światów fantasy. Do tego postaci i charaktery bohaterów są tak uproszczone i jednowymiarowe (czarne lub białe), że stwierdzam iż jest to książka dla pryszczatych nastolatków, podstarzałych Piotusiów Panów i homoerotosiów (niestety płeć męska dominuje w fan-klubach Hobbitów, chyba ze względu na Freudowski homoerotyzm książek Tolkiena) i wielbicieli prostego,nieobciążającego intelektualnie, bajkowego krajobrazu fantasy. Smakosze wyrafinowanych, wielopoziomowych, wielowątkowych i skomplikowanych lektur powinni sięgać po Tolkiena, jak po fast food - od czasu do czasu - zdając sobie sprawę z zerowych wartości odżywczych danego produktu, ale trawionego szybko i smakowicie, na końcu jednak kończącego się piekącą zgagą:)

Nie do końca rozumiem fenomen Tolkiena, bo jest o wiele więcej lepiej napisanych (formalnie, technicznie), bardziej intrygujących (jeżeli chodzi o fabułę)i wciągających lektur/ światów fantasy. Do tego postaci i charaktery bohaterów są tak uproszczone i jednowymiarowe (czarne lub białe), że stwierdzam iż jest to książka dla pryszczatych nastolatków, podstarzałych Piotusiów ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wszystkie tomy "Gry o tron" to absolutne arcydzieło. Misternie prowadzone wątki, niesamowicie nakreślone realia przedstawianych światów/ krain, dynamiczna akcja i genialnie ukazane charaktery postaci. Do tego dochodzi drżenie i niepewność czy bohater, którego zdążyliśmy poznać i pokochać, nie zostanie zupełnie nieoczekiwanie uśmiercony przez autora. Nie sposób nie wspomnieć także o niezwykle śmiałym i bezpośrednim przedstawianiu wątków obyczajowych łamiących wszelkie konwenanse, eksponujących to co zakazane lub należące do sfery tabu, 'wydłubujących' z wnętrza i podświadomości kompleksy, archetypy, mity.

Wszystkie tomy "Gry o tron" to absolutne arcydzieło. Misternie prowadzone wątki, niesamowicie nakreślone realia przedstawianych światów/ krain, dynamiczna akcja i genialnie ukazane charaktery postaci. Do tego dochodzi drżenie i niepewność czy bohater, którego zdążyliśmy poznać i pokochać, nie zostanie zupełnie nieoczekiwanie uśmiercony przez autora. Nie sposób nie wspomnieć...

więcej Pokaż mimo to