Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kolejna książka na mojej liście, która została przeczytana po obejrzeniu adaptacji. Na początku miałam mieszane uczucia, ze względu na charakter treści - czytelnik wprowadzony zostaje w historię życia głównych bohaterów i ich najbliższych poprzez pryzmat wszelkiej możliwej komunikacji pisanej (czyt. listy, e-maile, smsy, fora internetowe itp.). Taka forma na początku może wzbudzać niechęć, jednakże człowiek szybko "przestawia" się, co nie stanowi problemu - ba, nawet jest ciekawym zabiegiem z tego względu, że poznajemy daną historię tak jakby z ukrycia, czytając osobiste wiadomości bohaterów nie przeznaczone dla osób postronnych. Należy przyznać, że nie ma nic bardziej łączącego relacje między ludźmi niż tradycyjne listy. Wiadomo, że taka forma, pomimo, że zapomniana, jest najbardziej romantycznym sposobem przekazywania relacji z życia. Niby nic nadzwyczajnego, ale moc posiada.

Całe życie Rosie i Aleksa, poznane poprzez prywatną korespondencję, sprowadza się do poszukiwania własnego "JA" i tej jedynej miłości. Lata zawirowań, czyli momentów wzlotów i upadków, ukształtowały postrzeganie świata przez głównych bohaterów. Na przykładzie tej dwójki można powiedzieć, że nigdy nie jest za późno na realizację marzeń i pragnień. Ponadto rozłąka nie musi oznaczać koniec świata a może stanowić jedynie "okrężną" drogę - grunt, aby w końcu na tą drogę wkroczyć.

Z mojej strony tyle, zachęcam do czytania ;)

Kolejna książka na mojej liście, która została przeczytana po obejrzeniu adaptacji. Na początku miałam mieszane uczucia, ze względu na charakter treści - czytelnik wprowadzony zostaje w historię życia głównych bohaterów i ich najbliższych poprzez pryzmat wszelkiej możliwej komunikacji pisanej (czyt. listy, e-maile, smsy, fora internetowe itp.). Taka forma na początku może...

Najpierw obejrzałam film, następnie dowiedziałam się, że książka jest lepsza od filmu, a teraz wyrobiłam sobie własną opinię na ten temat.
Muszę stwierdzić, że jestem pozytywnie zaskoczona ekranizacją z tego względu, że coraz rzadziej film jest praktycznym odzwierciedleniem książki(nie licząc oczywiście niektórych pobocznych wątków). Historia mnie urzekła, postać Lou jako pozytywnie zakręcona trzpiotka i "wariatka" jest świetna (o porządnym Willu nie wspominając). Trzeba przyznać, że stopniowy wpływ głównych bohaterów na siebie zmienił ich w lepsze osoby (bardziej dojrzałych odnośnie podejmowania trudnych decyzji - niekoniecznie takich, jakich by chcieli).
Aby bardziej nie ewaluować wokół całej opowieści powiem krótko - gorąco polecam przeczytać książkę!

Najpierw obejrzałam film, następnie dowiedziałam się, że książka jest lepsza od filmu, a teraz wyrobiłam sobie własną opinię na ten temat.
Muszę stwierdzić, że jestem pozytywnie zaskoczona ekranizacją z tego względu, że coraz rzadziej film jest praktycznym odzwierciedleniem książki(nie licząc oczywiście niektórych pobocznych wątków). Historia mnie urzekła, postać Lou jako...

Gdy czytałam Dwie Wieże to stwierdziłam, że Aragorn i pozostali cały czas biegną bez wytchnienia ;) Momentami było trochę nudno, ale i tak fenomen.

Gdy czytałam Dwie Wieże to stwierdziłam, że Aragorn i pozostali cały czas biegną bez wytchnienia ;) Momentami było trochę nudno, ale i tak fenomen.