-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2017-12-21
2017-12-03
2017-10-06
2017-08-30
Cudowna książka, urzekająca i klimatyczna, i bardzo wciągająca, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dopiero co oglądałam film. Generalnie można dojść do wniosku, że (a) sztuka ma moc, (b) życie jest okrutne, (c) miłość niemożliwa.
Bardzo dobrze skonstruowane, przekonujące i kontrastujące postaci głównych bohaterów. A w momentach największego napięcia, no cóż, naprawdę je czułam, nawet w większym stopniu niż podczas oglądania filmu.
Cudowna książka, urzekająca i klimatyczna, i bardzo wciągająca, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dopiero co oglądałam film. Generalnie można dojść do wniosku, że (a) sztuka ma moc, (b) życie jest okrutne, (c) miłość niemożliwa.
Bardzo dobrze skonstruowane, przekonujące i kontrastujące postaci głównych bohaterów. A w momentach największego napięcia, no cóż, naprawdę je czułam,...
2017-08-22
Całkiem przyjemna książka, bo Grzędowicz potrafi pisać. Niestety tutaj wszystko dziwnie przeciąga, i jak przy Panu Lodowego Ogrodu nie przeszkadzał mi opis statku na milion stron, bo to był Pan Lodowego Ogrodu, to tutaj momentami jest to uciążliwe. Nie zdziwiło mnie, że sedno - sam hel - pojawia się jakoś w połowie książki, bo (znowu) to jest Grzędowicz. Ale w porównaniu do długości trwania samej akcji właściwej, że tak to nazwę, nieco za długo wszystko się rozwija. Mieszane uczucia.
Całkiem przyjemna książka, bo Grzędowicz potrafi pisać. Niestety tutaj wszystko dziwnie przeciąga, i jak przy Panu Lodowego Ogrodu nie przeszkadzał mi opis statku na milion stron, bo to był Pan Lodowego Ogrodu, to tutaj momentami jest to uciążliwe. Nie zdziwiło mnie, że sedno - sam hel - pojawia się jakoś w połowie książki, bo (znowu) to jest Grzędowicz. Ale w porównaniu do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-05
Czytałam to w oryginale, co wydłużyło cały proces dziesięciokrotnie. Ale warto było, mam wrażenie, że całkiem inne odczucia, niż przy czytaniu tłumaczenia, i to nie tylko w przypadku tej jednej książki, ale ogólnie.
Czytałam to w oryginale, co wydłużyło cały proces dziesięciokrotnie. Ale warto było, mam wrażenie, że całkiem inne odczucia, niż przy czytaniu tłumaczenia, i to nie tylko w przypadku tej jednej książki, ale ogólnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-19
Gdybym dała tej książce wysoką ocenę, to musiałoby być wyłącznie dlatego, że jest o filozofii. Cała dziejąca się dookoła opowieść o Zofii/Hildzie i Albercie była dla mnie momentami nie do zniesienia i nie wiem, czy to dlatego, że jestem za stara (niby idealne dla osób w każdym wieku), czy to jest jakoś słabo napisane. Lubię abstrakcję, ale to nie trafiło do mnie.
Gdybym dała tej książce wysoką ocenę, to musiałoby być wyłącznie dlatego, że jest o filozofii. Cała dziejąca się dookoła opowieść o Zofii/Hildzie i Albercie była dla mnie momentami nie do zniesienia i nie wiem, czy to dlatego, że jestem za stara (niby idealne dla osób w każdym wieku), czy to jest jakoś słabo napisane. Lubię abstrakcję, ale to nie trafiło do mnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-23
Było mi jakoś dziwnie z tym że czytam Dziennik Bridget Jones, i to w dodatku kontynuację, więc siedząc w pociągu trochę podświadomie, a trochę naumyślnie, zakrywałam okładkę, uważając to trochę za guilty pleasure. Ale właściwie dlaczego? Chyba każda dziewczyna/kobieta może znaleźć w sobie coś z głównej bohaterki, niezależnie od tego, czy świadomie się do tego przyznaje, czy nie, nawet jak prowadzi totalnie odmienne życie (ja) i nie zapisuje w pamiętniczku swojej wagi codziennie (chyba bym umarła). To książka z lat bodajże 90., ale nadal dość dobrze pokazuje aktualną współczesność (ale czy w ogóle współczesność może być nieaktualna).
W każdym razie, b. lekkie, idealne do pociągu właśnie.
Było mi jakoś dziwnie z tym że czytam Dziennik Bridget Jones, i to w dodatku kontynuację, więc siedząc w pociągu trochę podświadomie, a trochę naumyślnie, zakrywałam okładkę, uważając to trochę za guilty pleasure. Ale właściwie dlaczego? Chyba każda dziewczyna/kobieta może znaleźć w sobie coś z głównej bohaterki, niezależnie od tego, czy świadomie się do tego przyznaje, czy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-21
2017-05-17
2017-05-15
2017-04-20
2017-04-06
2017-03-25
Obyś żył w ciekawych spodniach.
Obyś żył w ciekawych spodniach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-19
Pierwsza część podobała mi się bardziej, ale to też jest w porządku.
Pierwsza część podobała mi się bardziej, ale to też jest w porządku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-06
2017-02-24
2017-02-19
Przez tę książkę nabrałam dziwnej fascynacji byłymi stolicami województw. A być może miałam już ją wcześniej, tylko nieuświadomioną. Nie wiem, w każdym razie jestem pod dużym wrażeniem.
Przez tę książkę nabrałam dziwnej fascynacji byłymi stolicami województw. A być może miałam już ją wcześniej, tylko nieuświadomioną. Nie wiem, w każdym razie jestem pod dużym wrażeniem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-12
2017-02-09
Już dawno nie czytałam żadnej książki tak długo. Prawie dwa miesiące! Ale trudno się dziwić, skoro to tak bardzo nie wciąga i nie porywa.
A taka tematyka powinna porywać. Jest tam wszystko, co można sobie wymarzyć: katastrofa, masowa dezorientacja i zamieszanie na światową skalę, w dodatku w rzeczywistości takiej samej jak ta, w której funkcjonujemy, jest spisek i tajemnica, no ale kurczę. Tego się prawie że nie da czytać. Wątki są rozwleczone. Bohaterowie w zasadzie niczym się nie wyróżniają, poszczególne nazwiska to tylko zbitki sylab brzmiących jak różne narodowości, nic więcej. I mimo dramatu nie ma w tym dramatu. Smutek i nostalgia.
Już dawno nie czytałam żadnej książki tak długo. Prawie dwa miesiące! Ale trudno się dziwić, skoro to tak bardzo nie wciąga i nie porywa.
A taka tematyka powinna porywać. Jest tam wszystko, co można sobie wymarzyć: katastrofa, masowa dezorientacja i zamieszanie na światową skalę, w dodatku w rzeczywistości takiej samej jak ta, w której funkcjonujemy, jest spisek i...
Chyba pierwszy raz w życiu przeczytanie książki zajęło mi tak dużo czasu - nawet nie wiem ile, na pewno ponad dwa miesiące. Główną przyczyną był brak czasu, ale częściowo też chęci i motywacji. Ostatnia część trylogii nie wciąga tak bardzo jak poprzednie dwie; na pewno nie na początku, gdzie wszystko zdaje się rozwijać bardzo wolno. Potem jest w porządku. Brakuje mi osobliwego klimatu poprzednich części, może nie do końca przemawia do mnie idea wnikania w cudze umysły, ale nadal jest to dobra powieść i porządnie skonstruowani bohaterowie. Których zresztą już znamy.
Chyba pierwszy raz w życiu przeczytanie książki zajęło mi tak dużo czasu - nawet nie wiem ile, na pewno ponad dwa miesiące. Główną przyczyną był brak czasu, ale częściowo też chęci i motywacji. Ostatnia część trylogii nie wciąga tak bardzo jak poprzednie dwie; na pewno nie na początku, gdzie wszystko zdaje się rozwijać bardzo wolno. Potem jest w porządku. Brakuje mi...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to