Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nudna jak flaki z olejem. Książka o niczym...

Nudna jak flaki z olejem. Książka o niczym...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba najlepsza książka z Sagi Millenium. Czytało się szybko i sprawnie. Fabuła była ciekawa, wciągająca, a nie przeciągnięta do granic możliwości, jak u Larssona. Widać, że autor próbował nawiązywać do lekko do stylu poprzednika, ale całe szczęście tylko lekko. Zdecydowanie przyjemniej się czytało niż trzy poprzednie części. Mam nadzieję, że pojawią się kolejne tomy.

Chyba najlepsza książka z Sagi Millenium. Czytało się szybko i sprawnie. Fabuła była ciekawa, wciągająca, a nie przeciągnięta do granic możliwości, jak u Larssona. Widać, że autor próbował nawiązywać do lekko do stylu poprzednika, ale całe szczęście tylko lekko. Zdecydowanie przyjemniej się czytało niż trzy poprzednie części. Mam nadzieję, że pojawią się kolejne tomy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No w końcu porządna książka Larssona. Na tej części trylogii Millenium się nie zawiodłam. Trzyma w napięciu od początku do końca i mimo że ma blisko 800 stron czyta się szybko i przyjemnie.
Polecam. Chociaż, niestety, żeby dotrzeć do "Zamku z piasku..." trzeba przemęczyć dwie poprzednie części.

No w końcu porządna książka Larssona. Na tej części trylogii Millenium się nie zawiodłam. Trzyma w napięciu od początku do końca i mimo że ma blisko 800 stron czyta się szybko i przyjemnie.
Polecam. Chociaż, niestety, żeby dotrzeć do "Zamku z piasku..." trzeba przemęczyć dwie poprzednie części.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książeczka w sam raz na 3-godzinną jazdę pociągiem. Lekka, nie wymaga za wiele myślenia, ot, taki luźny zbiór historii z życia polskiej sprzątaczki w Niemczech.
Byłaby to lektura całkiem znośna, gdyby nie to, że ewidentnie da się zauważyć, że tekst był rozciągany do granic możliwości, aby objętość miała chociaż 200 stron. Wypełniacz w postaci porad na temat usuwania plam, to po prostu żenada....

Książeczka w sam raz na 3-godzinną jazdę pociągiem. Lekka, nie wymaga za wiele myślenia, ot, taki luźny zbiór historii z życia polskiej sprzątaczki w Niemczech.
Byłaby to lektura całkiem znośna, gdyby nie to, że ewidentnie da się zauważyć, że tekst był rozciągany do granic możliwości, aby objętość miała chociaż 200 stron. Wypełniacz w postaci porad na temat usuwania plam,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Podróże małe i duże, czyli jak zostaliśmy światowcami Wojciech Mann, Krzysztof Materna
Ocena 6,5
Podróże małe i... Wojciech Mann, Krzy...

Na półkach: ,

Miła lektura na zimowe wieczory. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jednak muszę przyznać, że nieco słabsza od "Rockmanna", którym byłam zachwycona.

Miła lektura na zimowe wieczory. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jednak muszę przyznać, że nieco słabsza od "Rockmanna", którym byłam zachwycona.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po pewnej przerwie sięgnęłam po drugi tom sagi Millenium i znów nasuwa mi się ten sam wniosek. Stieg Larsson był chyba trochę grafomanem...

Całość niby poprawna, ale po pierwsze, mam wrażenie, że główna akcja rozpoczyna się mniej więcej od 230 strony. To trochę późno. Na takiej liczbie stron można niekiedy zmieścić całą, dobrą książkę :)
Po drugie, opis pobytu Lisbeth na Karaibach jest moim zdaniem zbędny. W zasadzie nic nie wnosi do treści, nic nie wyjaśnia, jest tylko takim wypełniaczem, który przy całej objętości książki jest po prostu zupełnie niepotrzebny.
No i po trzecie, rozczarowało mnie nieco rozwiązanie głównego wątku. Książka nie trzyma w napięciu do samego końca, bo już na kilkadziesiąt stron przez końcem dowiadujemy się wszystkiego. Natomiast samo zakończenie jest już, delikatnie mówiąc, przesadzone.

Ale żeby nie było, że się czepiam, fabuła głównego wątku bardzo mi się podobała, była intrygująca i wciągająca. Podobał mi się podział na dwie perspektywy: świat widziany z perspektywy Mikaela Blomkvista i śledczych próbujących dojść do prawdy oraz świat widziany oczami Lisbeth Salander.

Reasumując, historia opisana w książce mnie zainteresowała i czytałam z zaciekawieniem, jednak zdecydowanie mogę powiedzieć, że nie jestem fanką samego Striega Larssona i jego sposobu pisania.

Po pewnej przerwie sięgnęłam po drugi tom sagi Millenium i znów nasuwa mi się ten sam wniosek. Stieg Larsson był chyba trochę grafomanem...

Całość niby poprawna, ale po pierwsze, mam wrażenie, że główna akcja rozpoczyna się mniej więcej od 230 strony. To trochę późno. Na takiej liczbie stron można niekiedy zmieścić całą, dobrą książkę :)
Po drugie, opis pobytu Lisbeth na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W przypadku tej książki chyba rzeczywiście warto zastosować się do sugestii Autora i zapalić świecę w oknie :)

Darda tak realnie przedstawia nierealny świat, że człowiek zaczyna się zastanawiać, czy przy odgłosach puszczyka nie pojawi się jakaś strzyga.
Książka wciąga niesamowicie, bardzo trudno się od niej oderwać, a kiedy po kilku godzinach czytania pasowałoby pójść już w końcu spać, można się złapać na wahaniu, czy aby na pewno gasić światło ;)

W przypadku tej książki chyba rzeczywiście warto zastosować się do sugestii Autora i zapalić świecę w oknie :)

Darda tak realnie przedstawia nierealny świat, że człowiek zaczyna się zastanawiać, czy przy odgłosach puszczyka nie pojawi się jakaś strzyga.
Książka wciąga niesamowicie, bardzo trudno się od niej oderwać, a kiedy po kilku godzinach czytania pasowałoby pójść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka wlekąca się jak pociąg osobowy. Trochę tak się dłużyła, nużyła...
Ale mimo to Autor miał wiele ciekawych spostrzeżeń na temat rzeczywistości polskich peryferii widzianych z okien sunącego pociągu

Książka wlekąca się jak pociąg osobowy. Trochę tak się dłużyła, nużyła...
Ale mimo to Autor miał wiele ciekawych spostrzeżeń na temat rzeczywistości polskich peryferii widzianych z okien sunącego pociągu

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjny opis życia w PRL-u oraz szukania "furtek" do świata zachodniej muzyki.

Rewelacyjny opis życia w PRL-u oraz szukania "furtek" do świata zachodniej muzyki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka dla wszystkich socjologów i nie tylko, również dla tych, którzy chcą mieć świadomość jak wiele mówimy o sobie, nie wypowiadając ani słowa.

Świetna książka dla wszystkich socjologów i nie tylko, również dla tych, którzy chcą mieć świadomość jak wiele mówimy o sobie, nie wypowiadając ani słowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra książka, wciągająca, w świetnym klimacie napisana, zakończenie znakomite, ale... rozwiązanie fabuły mnie osobiście nieco rozczarowało.

Dobra książka, wciągająca, w świetnym klimacie napisana, zakończenie znakomite, ale... rozwiązanie fabuły mnie osobiście nieco rozczarowało.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobry początek jeszcze lepszej serii o detektyw Rizzoli.

Dobry początek jeszcze lepszej serii o detektyw Rizzoli.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak każdą książkę Gerritsen, również tą czyta się znakomicie, szybko i z wielką przyjemnością (mimo nieraz trudnych tematów i dość drastycznych opisów). Polecam.

Jak każdą książkę Gerritsen, również tą czyta się znakomicie, szybko i z wielką przyjemnością (mimo nieraz trudnych tematów i dość drastycznych opisów). Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czyta się dobrze (moim zdaniem zdecydowanie lepiej niż "Trzynaście"), akcja pod koniec się rozkręca, jednak moim faworytem wśród trylogii Świetlickiego nadal pozostaje "Dwanaście".

Czyta się dobrze (moim zdaniem zdecydowanie lepiej niż "Trzynaście"), akcja pod koniec się rozkręca, jednak moim faworytem wśród trylogii Świetlickiego nadal pozostaje "Dwanaście".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejny skandynawski kryminał, który nie powalił mnie na kolana. Fabułą długa i rozwleczona. Bez zaskakujących zwrotów akcji. Zakończenie da się przewidzieć na długo przed końcem książki. Nie wciąga tak, jak na to liczyłam, ale czyta się dobrze.

Kolejny skandynawski kryminał, który nie powalił mnie na kolana. Fabułą długa i rozwleczona. Bez zaskakujących zwrotów akcji. Zakończenie da się przewidzieć na długo przed końcem książki. Nie wciąga tak, jak na to liczyłam, ale czyta się dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety nie przychylę się do opinii, ze "Trzynaście" to powieść równie dobra jak "Dwanaście", a nawet lepsza. "Dwanaście" pochłonęłam, "Trzynaście mi się dłużyło, nużyło i mogę jedynie powiedzieć, że jest ok, ale bez zachwytów.
Czeka na mnie jeszcze "Jedenaście", ale nie wiem, czy tak chętnie zabiorę się do tej lektury...

Niestety nie przychylę się do opinii, ze "Trzynaście" to powieść równie dobra jak "Dwanaście", a nawet lepsza. "Dwanaście" pochłonęłam, "Trzynaście mi się dłużyło, nużyło i mogę jedynie powiedzieć, że jest ok, ale bez zachwytów.
Czeka na mnie jeszcze "Jedenaście", ale nie wiem, czy tak chętnie zabiorę się do tej lektury...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nieco mroczna, z elementami nadprzyrodzonymi ;) niesamowicie wciągająca, jak większość pozostałych książek Tess Gerritsen. W sam raz na kilka wieczorów.

Nieco mroczna, z elementami nadprzyrodzonymi ;) niesamowicie wciągająca, jak większość pozostałych książek Tess Gerritsen. W sam raz na kilka wieczorów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O tak, to jest książka, jakiej od dawna szukałam. Intrygująca, wciągająca, taka, którą czyta się jednym tchem i zastanawia, co też będzie dalej. Rewelacyjnie napisana, trzymająca w napięciu, choć... Moim zdaniem nie do końca wyjaśniająca jeden wątek.

Jednak nie mam wątpliwości, że warto ją przeczytać.

O tak, to jest książka, jakiej od dawna szukałam. Intrygująca, wciągająca, taka, którą czyta się jednym tchem i zastanawia, co też będzie dalej. Rewelacyjnie napisana, trzymająca w napięciu, choć... Moim zdaniem nie do końca wyjaśniająca jeden wątek.

Jednak nie mam wątpliwości, że warto ją przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze mówiąc nie rozumiem zachwytów nad tą powieścią. No dobra, jest OK, ale bez rewelacji. Moim zdaniem po prostu za bardzo rozwleczona. Książka ma ponad 600 stron, a główna fabuła zamknęłaby się pewnie w 300. I tyle by wystraczyło. Jak dla mnie za dużo wątków pobocznych, ale główna historia jest dobra, zaskakująca i trzymająca w napięciu. Czyli taka, jaka powinna być.

Szczerze mówiąc nie rozumiem zachwytów nad tą powieścią. No dobra, jest OK, ale bez rewelacji. Moim zdaniem po prostu za bardzo rozwleczona. Książka ma ponad 600 stron, a główna fabuła zamknęłaby się pewnie w 300. I tyle by wystraczyło. Jak dla mnie za dużo wątków pobocznych, ale główna historia jest dobra, zaskakująca i trzymająca w napięciu. Czyli taka, jaka powinna być.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Choć ta książka to nie jest kryminał, a raczej swego rodzaju biografia kryminalistyka, czyta się ją równie dobrze jak powieści Tess Gerritsen, Kathy Reichs czy Simona Becketta i jest równie mocno wciągająca.

Polecam wszystkim wielbicielom opisów rozkładającego się ciała ;)

Choć ta książka to nie jest kryminał, a raczej swego rodzaju biografia kryminalistyka, czyta się ją równie dobrze jak powieści Tess Gerritsen, Kathy Reichs czy Simona Becketta i jest równie mocno wciągająca.

Polecam wszystkim wielbicielom opisów rozkładającego się ciała ;)

Pokaż mimo to