Opinie użytkownika
Zacznę banalnie i nieco zadziornie. Ale niech będzie. Książka
Stephena Kinga napisana została w początku lat osiemdziesiątych, dokładnie w 1983 roku, czyli moim osobistym zdaniem, w okresie kiedy to Król Horroru tworzył najlepsze swoje dzieła. Dobra, można przedłużyć ten czas do połowy lat dziewięćdziesiątych. Później, jest nie tyle gorzej, bo King trzyma formę,...
Ocena gł. dotyczy całego zbiorku, nie jest ona średnią, poszczególnych ocen. dotyczy ona gł. idei i pomysłu, a co za tym idzie musi być dość surowa, bo opowiadania prezentują różny poziom.
1.Alan Moore "Dziedziniec" 8 gwz.
Napisane w typowy dla tego twórcy sposób. Gra konwencją, aluzje do subkultury rocka, też dlań typowe, zarazem lekkie, przemyślane i poetyckie. Pisane...
Dobry przykład jak można, przełożyć na komiks klasyczną anglosaską tradycję literacką. A zarazem na język kultury popularnej. Tą klasykę niby skierowaną do młodszego czytelnika. Ale czy na pewno "Alija w krainie czarów" i " Opowieść wigilijna to literatura dziecięca? Te dwie pozycje, to opowieści graniczące na linii weird tales( Dickens) i czegoś w granicach psychodelicznej...
więcej Pokaż mimo to
Bardzo rzadko wydaję taką opinię, ale ekranizacja w reżyserii
Jean-Jacques Annaud'a była po prostu ciekawsza. Bardziej przekonująca w pokazaniu tego co chciał przekazać Eco w swojej książce niż zrobił to on sam. Klimatu epoki schyłku pełnego średniowiecza, gorączki w pełni wtedy rozwiniętych dyskusji intelektualnych i sporów pomiędzy poszczególnymi stronnictwami wewnątrz...
Do czytania tej książki, zabrałem się niejako z czystym kontem. Nie oglądałem bowiem, słynnej ekranizacji powieści Irvine Welsha'a. Jedynie, gdzieś na odległym horyzoncie majaczyła mi facjata Evana MacGregora. I szczerze powiedziawszy, póki co nie mam ochoty jej oglądać. Mam przeświadczenie, że po prostu popsuje mi wrażenia i obraz jakie wyniosłem po przeczytaniu tej...
więcej Pokaż mimo toJak sam Tolkien wspominał, " Silmarillion", zaczął pisać jeszcze przed rozpoczęciem pracy nad "Władcą pierścieni". Miał być pomocą w pisaniu słynnej trylogii, historią świata w której umieścił jej akcję. I tym właśnie, jeśli spojrzeć z formalnej strony, nią jest. Przy tym bardzo dobrą, jeśli nie wpost wybitną, książką. Niełatwą i to nie tylko z powodu masy faktów, jakie się...
więcej Pokaż mimo toSwego czasu, dość dawno temu zauroczyła mnie napisana przez Williama Hope Hodgosona mikropowieść "Dom na granicy światów". Mrożąca krew w żyłach, przerażająca, fascynująca, ale tez na swój sposób naiwna i zdradzająca fascynacje okultystycznymi tematami czasów w których powstała, była ta pozycja w stanie zafascynować miłośnika mitów, podań, baśni i powieści niesamowitych. Z...
więcej Pokaż mimo to
Przeczytałem tę książkę, zanim oglądnąłem film. I szczerze powiedziawszy mimo, iż oparta na scenariuszu, tak szumnie zapowiadanego obrazu, jest o wiele lepsza niż wizualna produkcja.
Swego czasu byłem wielkim fanem tego stworzonego przez Georga Lucasa świata. Zresztą do dzisiaj, z ogromną przyjemnością oglądam starą/ podstawową ( w rożnych wersjach) trylogię enty już raz...
Dziwna powieść. Dziwna, gdyż nierówna. Z jednej strony wciągająca. Głównie dzięki, świetnie przestawionemu światu odległej przyszłości. Z ciekawa podbudową filozoficzną i technologiczną, które to są ze sobą ściśle splecione. Nie przypadkowo, na IV stronie okładki została ta pozycja określona jako powieść pre cyber- punkowa. Pisana w drugiej połowie lat sześćdziesiątych XX...
więcej Pokaż mimo toDwie dość krótkie powieści Poula Andersona, których napisanie dzieli dosłownie półwieku, ale łączy wiele. Ciekawie też się czyta teksty powstałe w różnych okresach. "Olśnienie" napisane w latach pięćdziesiątych XX w., czyli w złotej epoce science- fiction, ale wyraźnie wyróżniające się na tle ówczesnej produkcji, chociaż zawierające niemało elementów charakterystycznych...
więcej Pokaż mimo to
Dość reprezentatywny wybór opowiadań grozy tego brytyjskiego pisarza. A są to opowiadania naprawdę bardzo dobre.
Nie ma tu szafowania monstrami, których przerażający opis mroził by nam krew w żyłach. Właściwie cała ten zbiór opiera się, w większości na próbie uchwycenia właśnie czegoś nieuchwytnego. Tylko czego?- można by zapytać i odpowiedzieć
że wrażenia, stanu jakiego...
W opinii do "Hrabiego Monte Christo" wspominałem, już o rytuale przejścia. Tym związanym z inicjacją. A dokładnie o jego ukrytym schemacie występującym w dzisiejszych powieściach. Pod warunkiem że potraktuje się je jako kontynuację mitów, tych w które to miały ów schemat zawierać. Przyznam, też że nie jestem jednak zwolennikiem, ciągłego rozpatrywania wszystkiego w jego...
więcej Pokaż mimo toNie jest, to książka którą się tylko czyta. To powieść, którą się równie mocno czuje. Gdzieś w głębinach duszy. (Szczerze powiedziawszy jest to bardzo osobista opinia, ale tak jest jak ma się podobne odczucia w doświadczaniu świata, zwłaszcza przyrody). Odwołuje się do pewnych ukrytych, albo uśpionych, instynktów aby wciągnąć w pewien świat. Który, w powieści jest i...
więcej Pokaż mimo toJeśli interesuje kogoś dość krótkie i w miarę przystępne, wprowadzenie do metody strukturalistycznej w antropologii kulturowej, to polecam. Tym razem na przykładzie sztuki i jej związku z mitologią i religią Indian z Północno- zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej. A dokładnie, charakterystycznych dla tej kultury, pięknych i kunsztownych masek. Znajdują się w tej,...
więcej Pokaż mimo to
Uwaga. Niniejsza opinia dotyczy, całej mini serii. Dlatego zamieszczam, ją przy ostatnim tomie.
Całą tą mini serię o dzieciństwie i wczesnej młodości, a przy tym bohaterze nabiera to szczególnego znaczenia, porywczego Kanadyjczyka, można nazwać prequelem prawie doskonałym. Nie mówiąc, o tym, że jest on też świetnie napisaną, narysowaną i przedstawioną historią. Z paru...
Klasyczny i zarazem piękny przykład socjologicznej science- fiction. Zamknięte społeczeństwo, nie tylko w przenośni. Tworzy, własne mity, zwyczaje. Żyje tak od pokoleń. Według ustalonego rytmu, w ciężkich niesprzyjających warunkach.
Krąży kilka legend o przyczynach takiej sytuacji, jaka jest. Ale trudno, stwierdzić która jest bliższa prawdy. Tymczasem, niemalże pierwotne...
XIX wiek rozpoczął tworzenie nowych mitów, toposów i archetypów. Takich, które są żywe i wykorzystywane do dzisiaj. Jest też to wiek w którym rozwijała się tzw. powieść popularna, w postaci gazetowej powieści odcinkowej. Wytworzył się na jej łamach określony sposób pisania, budowania akcji, przedstawiania bohaterów oraz specyficznej interakcji z czytelnikiem. A co jest z...
więcej Pokaż mimo toPacyfik. Melanezja. Wyspy porośnięte w większości dżunglą. W książce Montgomerego, przedstawione prawie sto lat po Seligmanie, Codringtonie no i oczywiście Malinowskim. W pierwszej połowie XX wieku, teren ten jak najbardziej związany z rodzącą się antropologią z prawdziwego zdarzenia. Czyli taką związaną z badaniami terenowymi, a nie gabinetowymi, w większości, rozprawami...
więcej Pokaż mimo to
Niestety, gorsza niż jedynka, która była naprawdę świetnie i sprawnie napisana, i mimo, iż oparta na fabule kampanii Terran z gry wnosiła wiele nowego.
A cześć druga to niestety rozczarowanie. Niektóre opisy jednostek żywcem wyrwane z instrukcji gry. Autor sili się na oryginalność, ale wtedy wszystko wypada jeszcze gorzej. Niektóre pomysły są naprawdę niezłe, ale nieco...