rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Może spodoba się komuś, kto zwraca uwagę tylko na fabułę, chociaż wg mnie niczym szczególnym się ona nie wyróżnia- za rok nie będziecie pamiętać, że to czytaliście. Jednak jeśli ktoś docenia również język autora, różnorodny sposób budowania postaci - odradzam! Językowo- jakby ktoś pisał opowiadanie w 1 klasie liceum - płaskie, niewiarygodne postacie posługujące się porównaniami z rozprawek szkolnych.

Może spodoba się komuś, kto zwraca uwagę tylko na fabułę, chociaż wg mnie niczym szczególnym się ona nie wyróżnia- za rok nie będziecie pamiętać, że to czytaliście. Jednak jeśli ktoś docenia również język autora, różnorodny sposób budowania postaci - odradzam! Językowo- jakby ktoś pisał opowiadanie w 1 klasie liceum - płaskie, niewiarygodne postacie posługujące się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

10 na 10, bo tylko prawda jest ciekawa.

10 na 10, bo tylko prawda jest ciekawa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ksiazka zarazem wciągająca i odpychajaca. Lubie, kiedy przedstawione sytuacje opisywane są z perspektywy różnych postaci. Proces przyciągania i odpychania głównych bohaterów na przestrzeni lat również został ciekawie przedstawiony, jak i ukazanie, ze często niedopowiedzenia maja ogromny wpływ na nasze życie.
Nie wiem, czy to celowy zabieg autorki, ale moj wniosek końcowy jest taki, że współczesna moralność i kultura komplikuje proste sprawy przez co jest ostatecznie źródłem cierpien i depresji. Rozwiazlosc i poglad, ze można uprawiać seks wszedzie z każdym i bez zobowiązań, ze jest to czynność tylko fizjologiczna, której absolutnie nie należy laczyc z uczuciami i przywiązaniem, powoduje ze bohaterowie wbrew swojemu sercu sie rania i graja w grę pozorów, zamiast pozwolić sobie na staroswiecka miłość. Chca byc na siłę nowoczesni, postepowi i wyjatkowi, a w rzeczywistości sa odcieci od lewicowego szablonu, mimo ze w duchu czują cos zupełnie przeciwnego. Długotrwałe zycie w niezgodzie ze sobą skutkuje depresja i zaburzeniami.

Ksiazka zarazem wciągająca i odpychajaca. Lubie, kiedy przedstawione sytuacje opisywane są z perspektywy różnych postaci. Proces przyciągania i odpychania głównych bohaterów na przestrzeni lat również został ciekawie przedstawiony, jak i ukazanie, ze często niedopowiedzenia maja ogromny wpływ na nasze życie.
Nie wiem, czy to celowy zabieg autorki, ale moj wniosek końcowy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca, szybko się czyta i to chyba jedyne zalety. Postacie i wydarzenia przerysowane do granic. Najgorsze są chyba dialogi - każdy mówi tak samo, i pani doktor psycholog z wielkiego miasta i puszczalska 15latka.

Wciągająca, szybko się czyta i to chyba jedyne zalety. Postacie i wydarzenia przerysowane do granic. Najgorsze są chyba dialogi - każdy mówi tak samo, i pani doktor psycholog z wielkiego miasta i puszczalska 15latka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka z kategorii "guilty pleasure" ;) Dialogi bardzo naciągane i sztuczne, bohaterowie przerysowani. Wcześniejsze opinie mówiły, że wskazuje na ważkie problemy społeczne - to za dużo powiedziane. Sam pomysł na fabułę, to nie jest poruszanie trudnych tematów, a raczej emocjonowanie się tanią sensacją. Zaczęłam już drugą część i widzę, że główny motyw to swego rodzaju chora fascynacja autora (może osobista fantazja?) ;) Niemniej jednak, powieść całkiem wciągająca mimo widocznych uchybień.

Książka z kategorii "guilty pleasure" ;) Dialogi bardzo naciągane i sztuczne, bohaterowie przerysowani. Wcześniejsze opinie mówiły, że wskazuje na ważkie problemy społeczne - to za dużo powiedziane. Sam pomysł na fabułę, to nie jest poruszanie trudnych tematów, a raczej emocjonowanie się tanią sensacją. Zaczęłam już drugą część i widzę, że główny motyw to swego rodzaju...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia. Pomysł ciekawy, ale styl narracji w ogóle nie w moim klimacie. Fakt, autorka sprawnie posługuje się językiem polskim, słownictwo jest wyszukane i bogate, cóż jednak z tego, kiedy humor i poziom rozbudowanych porównań wieje rozprawką licealną;)

Mam mieszane uczucia. Pomysł ciekawy, ale styl narracji w ogóle nie w moim klimacie. Fakt, autorka sprawnie posługuje się językiem polskim, słownictwo jest wyszukane i bogate, cóż jednak z tego, kiedy humor i poziom rozbudowanych porównań wieje rozprawką licealną;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przereklamowana. Oczekiwałam czegoś ambitniejszego, a to zwykły kryminał w konwencji s-f. Co parę stron ktoś napada głównego bohatera i zaczyna się mordobicie.

Przereklamowana. Oczekiwałam czegoś ambitniejszego, a to zwykły kryminał w konwencji s-f. Co parę stron ktoś napada głównego bohatera i zaczyna się mordobicie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszą częścią byłąm zachwycona, a ta... no cóż, jest dużo gorsza. Wiele scen wrzuconych jest na siłę, praktycznie bez związku z treścią. W połowie już zaczęłam się mocno męczyć i przeskakiwałam całe akapity. Można sobie odpuścić.

Pierwszą częścią byłąm zachwycona, a ta... no cóż, jest dużo gorsza. Wiele scen wrzuconych jest na siłę, praktycznie bez związku z treścią. W połowie już zaczęłam się mocno męczyć i przeskakiwałam całe akapity. Można sobie odpuścić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tematyka bardzo na czasie, wciągająca fabuła, według mnie udana kontynuacja części pierwszej. Bardzo szybko się czyta i można sporo się dowiedzieć nt. funkcjonowania mediów społecznościowych i nowoczesnych technologii. Widać, że autor musiał trochę się napracować. Jedyne co mi przeszkadzało, to bardzo widoczne poglądy pisarza, który w zasadzie przecież mógł dokonać bardziej pogłębionych refleksji dot. społeczeństwa (czego oczekiwałam, po zerknięciu na notkę biograficzną), ale ograniczył się do banalnych popularnych schematów i aktualnie dobrze sprzedających się tematów, więc jak na Netflixie mamy tu aborcję bo nie starcza do 1., księdza pedofila, katolików z 7 dzieci, uciśnionych imigrantów oraz LGBT. Ciągle czekam, aż ktoś dorówna Miłoszewskiemu i połączy rozrywkę z inteligentną refleksją.

Tematyka bardzo na czasie, wciągająca fabuła, według mnie udana kontynuacja części pierwszej. Bardzo szybko się czyta i można sporo się dowiedzieć nt. funkcjonowania mediów społecznościowych i nowoczesnych technologii. Widać, że autor musiał trochę się napracować. Jedyne co mi przeszkadzało, to bardzo widoczne poglądy pisarza, który w zasadzie przecież mógł dokonać bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Wręcz nie mogę się pozbierać, bo dopadły mnie objawy odstawienia pt. "każda inna powieść będzie gorsza" ;)
10/10 za świetny klimat, wciągająca fabuła - tematyka XIX-wiecznych wypraw morskich nie należy do moich ulubionych, mimo to książka niesamowicie wciąga od samego początku. Wzbogaca wiedzę, bo pobudza do dalszego poszukiwania informacji nt. przestawionych zdarzeń. Przedstawienie biegu wydarzeń okiem różnych postaci sprawia, że ciężko się oderwać od lektury. No i w końcu styl i tłumaczenie - mistrzostwo!

Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Wręcz nie mogę się pozbierać, bo dopadły mnie objawy odstawienia pt. "każda inna powieść będzie gorsza" ;)
10/10 za świetny klimat, wciągająca fabuła - tematyka XIX-wiecznych wypraw morskich nie należy do moich ulubionych, mimo to książka niesamowicie wciąga od samego początku. Wzbogaca wiedzę, bo pobudza do dalszego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam Wilta! Bardzo trudno znaleźć zabawną książkę z takim humorem, który nie wzbudza poczucia żenady. Aż żałuję, że Wilt "przeleżał" na czytniku dobre 2 lata.

Uwielbiam Wilta! Bardzo trudno znaleźć zabawną książkę z takim humorem, który nie wzbudza poczucia żenady. Aż żałuję, że Wilt "przeleżał" na czytniku dobre 2 lata.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna pozycja na lato. Wciągająca od samego początku. Ogólnie styl Chmielarza lekki, niemęczący, jedynie mogłoby być mniej szczegółowych opisów prostych czynności życia codziennego, które nie wnoszą nic do fabuły ani do zrozumienia postaci - miałam wrażenie, że to sztuczne wzmacniacze smaku, taki glutaminian literacki :P

Świetna pozycja na lato. Wciągająca od samego początku. Ogólnie styl Chmielarza lekki, niemęczący, jedynie mogłoby być mniej szczegółowych opisów prostych czynności życia codziennego, które nie wnoszą nic do fabuły ani do zrozumienia postaci - miałam wrażenie, że to sztuczne wzmacniacze smaku, taki glutaminian literacki :P

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak wiele osób uważam, że tej książki nie da się ocenić. Wiedząc, że to nie chora wyobraźnia autora, tylko rzeczywistość, trudno wymierzyć jej poziom w gwiazdkach. Historia wstrząsająca w niewiarygodnym stopniu, przez większość czasu podczas czytania miałam ściśnięty żołądek. Polecam wszystkim, którzy twierdzą, że "oni by nigdy nie zrobili x/y/z".

Tak jak wiele osób uważam, że tej książki nie da się ocenić. Wiedząc, że to nie chora wyobraźnia autora, tylko rzeczywistość, trudno wymierzyć jej poziom w gwiazdkach. Historia wstrząsająca w niewiarygodnym stopniu, przez większość czasu podczas czytania miałam ściśnięty żołądek. Polecam wszystkim, którzy twierdzą, że "oni by nigdy nie zrobili x/y/z".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niewątpliwie wartościowa pozycja. Na początku autor omawia najnowsze ustalenia dot. budowy mózgu i rejonów odpowiedzialnych za poszczególne zachowania i emocje, następnie opisuje założenia metody Self-Reg. I to jest 40. strona, myślałam, że dalej otrzymam praktyczne wskazówki, jak stosować metodę, jakie trudności mogą wystąpić i jak sobie z nimi radzić. Jednak Shanker w zasadzie powtarza innymi słowami, to co wcześniej napisał lub w zawiły, naukowy sposób opisuje oczywistości i truizmy, np. "Wyrywanie zdjęć i kolorowych kawałków papieru z czasopism i przyklejanie ich, aby stworzyć kolaż; robienie domowego ciasta z podstawowych składników - mierzenie, mieszanie, wyrabianie rękoma i kształtowanie - to wszystko to nie tylko twórcze aktywności. Według przetestowanej w praktyce teorii Self-Reg te czynności pozwalają dostroić świadomość dziecka do wewnętrznych informacji sensorycznych, co z kolei poprawia koordynację ruchu i pozycji ciała". Mam wrażenie, że z impetem wyważono tu otwarte drzwi. Może w Kanadzie rodzice naprawdę potrzebują, żeby im powiedzieć, że dziecko potrzebuje do rozwoju ich obecności a nie tableta i tv.
Już w połowie książki przyszedł mi na myśl socjolog Stanisław Andreski i rozdział jednej z jego książek pt. "Dymna zasłona żargonu", w którym opisywał częstą przypadłość autorów publikacji o tematyce społecznej - przykrywanie trywialnych i oczywistych treści wyszukanym, specjalistycznym słownictwem.
Nie twierdzę, że Shanker nie ma racji, że samoregulacja jest niepotrzebna, na pewno warto przeczytać pierwszą część czyli pierwsze 100 stron, ale książka zdecydowanie mogłaby być krótsza i mniej naszpikowana naukową terminologią opisującą proste sprawy (wydaje mi się, że założeniem był poradnik dla rodziców, a nie podręcznik akademicki).

Niewątpliwie wartościowa pozycja. Na początku autor omawia najnowsze ustalenia dot. budowy mózgu i rejonów odpowiedzialnych za poszczególne zachowania i emocje, następnie opisuje założenia metody Self-Reg. I to jest 40. strona, myślałam, że dalej otrzymam praktyczne wskazówki, jak stosować metodę, jakie trudności mogą wystąpić i jak sobie z nimi radzić. Jednak Shanker w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W końcu coś naprawdę zabawnego! Dałam 9 gwiazdek, choć wiadomo, że Nobla z tego nie będzie ;) jednak dla mnie pozycja wybitna w kategorii humoru, ponieważ już od dawna nie śmiałam się na głos czytając książkę.
Jeśli lubisz złośliwe, ale i kreatywne riposty oraz interesujesz się popkulturą, to pozycja obowiązkowa.

W końcu coś naprawdę zabawnego! Dałam 9 gwiazdek, choć wiadomo, że Nobla z tego nie będzie ;) jednak dla mnie pozycja wybitna w kategorii humoru, ponieważ już od dawna nie śmiałam się na głos czytając książkę.
Jeśli lubisz złośliwe, ale i kreatywne riposty oraz interesujesz się popkulturą, to pozycja obowiązkowa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane odczucia. Wcześniejsze opinie były bardzo pozytywne, więc oczekiwałam wiele. Dobrze się czytało, miejscami bardzo skłania do refleksji, jednak często miałam wrażenie, że to kolejny Coelho. Nie lubię podawania na tacy tzw "złotych myśli" i dobrych rad. Byłam nastawiona na powieść psychologiczną, a dostałam przypowieść ewangelicką :D

Mam mieszane odczucia. Wcześniejsze opinie były bardzo pozytywne, więc oczekiwałam wiele. Dobrze się czytało, miejscami bardzo skłania do refleksji, jednak często miałam wrażenie, że to kolejny Coelho. Nie lubię podawania na tacy tzw "złotych myśli" i dobrych rad. Byłam nastawiona na powieść psychologiczną, a dostałam przypowieść ewangelicką :D

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po "Sukni ślubnej" i "Zakładniku" rzuciłam się na "Koronkową robotę" z wielkim zapałem i nadzieją na kolejne nieprzespane noce. Jednak dotarłam do 42% i nie dałam rady się wciągnąć.

Po "Sukni ślubnej" i "Zakładniku" rzuciłam się na "Koronkową robotę" z wielkim zapałem i nadzieją na kolejne nieprzespane noce. Jednak dotarłam do 42% i nie dałam rady się wciągnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekko i humorystycznie o tym, jak (nie) być zadowolonym z własnego życia. Objętościowo niewymagająca, w sam raz, żeby przystanąć i zastanowić się nad tym, czego oczekujemy od siebie i relacji z innymi. Polecam każdej kobiecie bez względu na wiek, ale chyba najbardziej matkom małych dzieci, choć to książka nie o wychowaniu.

Lekko i humorystycznie o tym, jak (nie) być zadowolonym z własnego życia. Objętościowo niewymagająca, w sam raz, żeby przystanąć i zastanowić się nad tym, czego oczekujemy od siebie i relacji z innymi. Polecam każdej kobiecie bez względu na wiek, ale chyba najbardziej matkom małych dzieci, choć to książka nie o wychowaniu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna! Mimo, że poważniejsza (w moim odbiorze raczej gorzka) i nie tak zabawna, jak inne książki tego autora, to jednak bardzo dobrze się czyta, proza Viewegha nie męczy. Ciekawie przedstawione losy kilku osób z jednej klasy licealnej.

Świetna! Mimo, że poważniejsza (w moim odbiorze raczej gorzka) i nie tak zabawna, jak inne książki tego autora, to jednak bardzo dobrze się czyta, proza Viewegha nie męczy. Ciekawie przedstawione losy kilku osób z jednej klasy licealnej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po Ekożonie to moja druga książka tego pisarza i już zamówione następne. W końcu znalazłam coś lekkiego i rozrywkowego napisanego jednak dobrym językiem. Humor jest inteligentny i błyskotliwy, nie trzeba się wstydzić za pisarza :D

Po Ekożonie to moja druga książka tego pisarza i już zamówione następne. W końcu znalazłam coś lekkiego i rozrywkowego napisanego jednak dobrym językiem. Humor jest inteligentny i błyskotliwy, nie trzeba się wstydzić za pisarza :D

Pokaż mimo to