Angielska opowieść o przeciętnej rodzinie. Henry Wilt jest pracownikiem college’u, który woli pójść po pracy na piwo z kolegą niż przesiadywać w domu z czwórką „uroczych” córeczek oraz ich wspaniałą mamą. A to właśnie żona Henry’ego sprawia, że jego życie jest niepowtarzalne i alternatywne za sprawą ekologii i pomagania nieznanym szczepom tubylców z końca świata (dokładnie już nie pamiętam komu chciała pomagać). Wpadła też na pomysł, aby wynająć jeden pokój miłej studentce ze Szwecji i kiedy wydaje się, że fabuła tej historii zmierza w wiadomym celu, wszystko nagle rąbnęło. I doprawdy problemy na uczelni nagraniem kopulowania z krokodylem to ledwie drobne preludium tego, co nastąpiło w życiu prywatnym Wilta. Zwroty akcji niemal się prześcigają, a absurd godny Monty Pythona. Można to wszystko odczytać jako satyrę na angielską klasę średnią, na mody, na nonsensy szkolnictwa wyższego, które dziś wydają się bardziej realne niż kiedy ta powieść powstała. Dla mnie przede wszystkim była to kosmiczna dawka humoru.

Angielska opowieść o przeciętnej rodzinie. Henry Wilt jest pracownikiem college’u, który woli pójść po pracy na piwo z kolegą niż przesiadywać w domu z czwórką „uroczych” córeczek oraz ich wspaniałą mamą. A to właśnie żona Henry’ego sprawia, że jego życie jest niepowtarzalne i alternatywne za sprawą ekologii i pomagania nieznanym szczepom tubylców z końca świata (dokładnie...

Świetna książka na poprawę humoru. Niejaki Wilt, ze swoją mocno ekscentryczną rodziną pokonują w swoim pełnym dziwnych pułapek "alternatywnie skonstruowanym" domu terrorystów. Kawał fajnej zabawy, dla mnie mega wciągające. Z przyjemnością biorę się za pierwszą część. Świetne !

Świetna książka na poprawę humoru. Niejaki Wilt, ze swoją mocno ekscentryczną rodziną pokonują w swoim pełnym dziwnych pułapek "alternatywnie skonstruowanym" domu terrorystów. Kawał fajnej zabawy, dla mnie mega wciągające. Z przyjemnością biorę się za pierwszą część. Świetne !

Bardzo dobre kontynuacja. Polecam

Bardzo dobre kontynuacja. Polecam

Chyba jednak taka wysoka ocena, bo promienieje na tę pozycję tom pierwszy. Gdybym zaczęła od Alternatywy, to nie wiem czy sięgnęłabym po wcześniejszy.

Chyba jednak taka wysoka ocena, bo promienieje na tę pozycję tom pierwszy. Gdybym zaczęła od Alternatywy, to nie wiem czy sięgnęłabym po wcześniejszy.

Uwielbiam Wilta! Bardzo trudno znaleźć zabawną książkę z takim humorem, który nie wzbudza poczucia żenady. Aż żałuję, że Wilt "przeleżał" na czytniku dobre 2 lata.

Uwielbiam Wilta! Bardzo trudno znaleźć zabawną książkę z takim humorem, który nie wzbudza poczucia żenady. Aż żałuję, że Wilt "przeleżał" na czytniku dobre 2 lata.

Spodziewałam się, że będzie o wiele gorzej w stosunku do pierwszego tomu, a nie było tak źle. Absurd goni absurd a ja znajduję przyjemność w całym tym ambarasie.

Spodziewałam się, że będzie o wiele gorzej w stosunku do pierwszego tomu, a nie było tak źle. Absurd goni absurd a ja znajduję przyjemność w całym tym ambarasie.

Druga część perypetii Wilta nie jest tak błyskotliwa jak pierwsza, mniej tu humoru finezyjnego, a więcej dosadnego, niemniej jednak świetnie bawiłam się przy lekturze (tym razem audiobooka czytał Ryszard Nawrocki - także w rewelacyjny sposób).

Tytułowy bohater zostaje w drugim tomie ojcem czworaczków, w dodatku to dziewczynki jako żywo bardzo podobne do swej mamy, więc nie trzeba długo się zastanawiać, czy Wilt jest szczęśliwy i wypoczęty.

Kolejny raz wykładowca pakuje się w poważne tarapaty, kolejny raz z udziałem policji, kolejny raz z odsieczą przychodzi mu małżonka...
Mamy tu dużo nagłych zwrotów akcji i zabawnych scen, podobnie jest z dialogami oraz komentarzami wygłaszanymi przez bohaterów, zwłaszcza przez inspektora Flinta. Absurd, groteska, czarny humor i przesadnia - to elementy, które dodatkowo napędzają fabułę.

"Alternatywa według Wilta" to nie tylko książka, która śmieszy i bawi - jest ona też bardzo sarkastyczną satyrą na współczesnych Anglików, ich przyzwyczajenia, akademickie środowisko, styl, zwłaszcza doprowadzony do granic, a nawet wynaturzony model życia w zgodzie z przyrodą i według ekologicznych reguł.

Była to bardzo odprężająca lektura; słuchając jej w miejscach publicznych, na przykład podczas robienia zakupów, musiałam bardzo się pilnować, by nie wybuchać na głos śmiechem, ale nie zawsze mi się to udawało. Podobnie było, gdy wyrywałam chwasty w ogrodzie - sąsiad aż przystanął przy płocie i spytał, co mnie tak bawi i czy czasem nie posiałam sobie na klombach jakiegoś rozweselającego zioła:)

Polecam z czystym sumieniem. Jestem bardzo ciekawa trzeciej części.

Druga część perypetii Wilta nie jest tak błyskotliwa jak pierwsza, mniej tu humoru finezyjnego, a więcej dosadnego, niemniej jednak świetnie bawiłam się przy lekturze (tym razem audiobooka czytał Ryszard Nawrocki - także w rewelacyjny sposób).

Tytułowy bohater zostaje w drugim tomie ojcem czworaczków, w dodatku to dziewczynki jako żywo bardzo podobne do swej mamy, więc...

Ponowne spotkanie z Wiltem oraz poznanie jego dalszych perypetii dostarczyło mi wielu zabawnych chwil i jak zawsze poprawiło humor.

Ponowne spotkanie z Wiltem oraz poznanie jego dalszych perypetii dostarczyło mi wielu zabawnych chwil i jak zawsze poprawiło humor.

Kolejny tom = Kolejna dawka mocnego humoru.
Żałuję jedynie faktu, że tylko dwa tomy zostały wydane w formie audio.

Kolejny tom = Kolejna dawka mocnego humoru.
Żałuję jedynie faktu, że tylko dwa tomy zostały wydane w formie audio.

Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej. A u rodziny Wiltów im gorzej się wydaje, tym śmieszniej jest w rzeczywistości.

Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej. A u rodziny Wiltów im gorzej się wydaje, tym śmieszniej jest w rzeczywistości.