Opinie użytkownika
Autor podszedł do zagadnienia z bardzo dużą wiedzą i skrupulatnością. Wszystkie zagadnienia (przynajmniej te znane przeze mnie plus wiele innych) przytaczane przez przeciwników GMO ładnie rozpracowane i wytłumaczone.
Pokaż mimo to
Bardzo przyjemnie się czyta "Słowa światłości" i z niecierpliwością czekam zawsze na kolejny tom (Sanderson się chyba trochę zapatrzył na Georga R.R.Martina...).
Akcja jak zwykle wartka, ale najbardziej mnie ciekawi odkrywanie tajemnic Świetlistych.
Super sprawa, dawkowana w każdym tomie.
OK, kobieta zna się co nieco na skórze. Może troszkę zbyt radykalna, ale to jej działka, nie moja, nie wnikam, wierzę, że tutaj mówi prawdę i ma wiedzę.
Co się nie podobało:
- wtykanie gdzieś tam medycyny alternatywnej jako działającego sposobu na dolegliwości, zwłaszcza nie z jej działki - bi*** please
- mieszanie pojęć i chorób okulistycznych - tu mnie bolało, kurczaki,...
Coraz lepiej, są nawet zwroty akcji!
Jak już ktoś przemógł tom I, to reszta idzie gładko.
Szczególnie w święta xD
Autorka się wyrobiła, książka jest bardziej zjadliwa.
Czyta się przyjemnie, akcja wartko leci, no i główna bohaterka w końcu przestała być naiwna.
Oesu.
Targetem książki są nastolatki. Zdecydowanie.
Książka na 1 dzień.
Główna bohaterka jest początkowa tak głupio naiwna, że miałam ochotę wejść do książki i nią potrząsnąć kilkadziesiąt razy. Męczące.
Napaliłam się na alternatywną historię Polski ("Lód" Dukaja!)a tutaj wyłania się baśniowy świat, wspaniała, mocarna, bogata Polska z karą śmierci - czyli płytki...
Nie moja broszka, nie jestem też targetem tej książki. No ale przeczytałam.
Plusy :
- historia jest niestandardowa . Thriller, tylko bez morderstwa. A pod sam koniec bardzo wciąga - zaczytywałam się szybko, szybko, byle do końca, żeby odkryć...
- autorka bardzo sprytnie ukryła poszlaki wskazujące na „głównego złego”. Tylko brakowało Herculesa Poirot’a XD
- paranoja głównych...
Dobre opisy gangsterskiej Warszawy. W ogóle dobre opisy, brawa dla autora za język i plastyczność opisów.
Oprócz głównego bohatera, który jest jakimś domorosłym filozofowem i niestety dzieli się swoimi domysłami z czytelnikiem. Zdecydowanie za dużo płaczu, jęczenia i ogólnego użalania się nad sobą, środowiskiem, miastem, wszystkim.
Książka dobra na jedno popołudnie.
Glukhovsky rysuje brzydką przyszłość. Ale tak plastycznie, że ma się wrażenie, że wszystkie problemy postaci z książek będą omawiane w następnym wydaniu „Wiadomości”.
To jest takie prawdziwe, że aż przerażające.
Dla fanów post - apo. I innych sci- fi. I dla fanów horrorów.
I dla osób, które się zastanawiają, co może przynieść przyszłość.
UWAGA! Osoby, które mają...
Książkę czytałam po 2-krotnym obejrzeniu filmu.
Jest inna.
I książka jest inna, i Scarlett jest inna, bardziej brutalna, bardziej nastawiona na bogactwo i sukces.
Dodatkowych wątków jest więcej, dzięki czemu łatwiej zrozumieć niektóre wątki w filmie.
Czyta się przyjemnie, nie dłużyło mi się.
Polecam - można czytać. Szczególnie dla osób, którym się film podobał.
Książka interesująca, ciekawie i chyba całkiem realistycznie przedstawia XII-wieczną Anglię (przynajmniej nie ma tutaj wyidealizowanych opisów czystych księżniczek siedzących w pachnących zamkach).
Taka obyczajówka, opisująca losy kilku postaci. Wciąga.
Uwielbiam tą książkę. Bułkahow pisze magicznie. Spod jego pióra brzydka, szara, komunistyczna Moskwa zamienia się w totalnie inne miejsce, gdzie to wszystko tak nie razi, śmieszy, a często skłania do refleksji.
Opisy postaci są Mistrzowskie, a Szatan! Kot! Po prostu cudo.
Książka nie jest na jedno popołudnie, trzeba się nad nią zastanowić, usiąść z kubkiem herbaty lub...
Jak zwykle szukam książki do relaksu. Nie rozczarowałam się - prosta, przyjemna rozrywka. Czasami niestety jest to odczuwalne, że targetem są nastolatki - naiwne opisy miłości, osobowość Celaeny - ale pomimo tego dostajemy całkiem zgrabną historyjkę w sam raz na leniwe popołudnie.
Mniam.
Pierwsza książka Sandersona, po której szukałam dalszej twórczości autora :).
Sanderson porusza się w świecie magii, która ma swoje logiczne uzasadnienie, ramy, słabości. Wszelkie książki, opowieści B. Sandersona wyglądają jak...superprodukcja z Hollywood :D.
Na początku jest opis, w środku różne perypetie, ale na końcu musi być wielka walka/ucieczka.
Co nie jest takie...
Książkę (jak i całą trylogię) czyta się z przyjemnością. Na niektóre rzeczy trzeba przymknąć oko, niektóre zachwycają.
Polecam dla wielbicieli lekkiej fantasy z domieszką fantastyki :)