Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Przydługa i nudna.

Przydługa i nudna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to głęboka książka. Bohaterowie są sztuczni i przerysowani, główna bohaterka naiwna do bólu - więc momentami czytasz z uniesioną brewką i irytacją, ale nie zmienia to faktu, że lektura idzie szybko i na wolne popołudnie dla relaksu polecam.

Nie jest to głęboka książka. Bohaterowie są sztuczni i przerysowani, główna bohaterka naiwna do bólu - więc momentami czytasz z uniesioną brewką i irytacją, ale nie zmienia to faktu, że lektura idzie szybko i na wolne popołudnie dla relaksu polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Są takie książki, które chce się mieć w swojej biblioteczce. To mogą być książki, które są cenne, te rzadkie, może pierwsze wydania, to książki, które podnoszą wartość domowego księgozbioru, to książki, do których się wraca i takie, które przechodzą w rodzinie z pokolenia na pokolenie. Niekończąca się Lekcja Muzyki to książka, do której będziecie wracać. Nie tylko ze swoimi pociechami... Pełna ciepła, uniwersalnych prawd, czasem gorzkich, rozprawia się z obawami, które towarzyszą dziecku już od pierwszych interakcji społecznych i które nie opuszczają niestety w dorosłości. Bo kto będąc dzieckiem usłyszawszy "nie porównuj się z innymi", faktycznie nie robi tego w dorosłym życiu? No właśnie... To nie są aforyzmy w stylu Emila Ciorana czy miałkie tautologie Paula Coelho, to raczej mini wykładziki o maxi sprawach wygłaszane przez instrumenciki muzyczne. Kiedy będziemy czytać książkę malcowi - sami odniesiemy pożytek, a ubranie tych prostych, acz trudnych prawd w muzyczne metafory pozwoli rozwijać naszym pociechom umiejętność samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków. Książeczka uczy empatii, dbania o słabszych, pielęgnowania przyjaźni i rozwijania zdrowego poczucia własnej wartości. Polecam serdecznie.

Są takie książki, które chce się mieć w swojej biblioteczce. To mogą być książki, które są cenne, te rzadkie, może pierwsze wydania, to książki, które podnoszą wartość domowego księgozbioru, to książki, do których się wraca i takie, które przechodzą w rodzinie z pokolenia na pokolenie. Niekończąca się Lekcja Muzyki to książka, do której będziecie wracać. Nie tylko ze swoimi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

czeska komedia - i niech to będzie całą recenzją. świetna.

czeska komedia - i niech to będzie całą recenzją. świetna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakie treści zapadają nam najgłębiej w pamięć? Bajki czytane nam w dzieciństwie. Ciepły głos rodzica, dziadków, pierwsze dylematy moralne, lęki, "baby jagi". To właśnie te lektury, czytane nam za dziecka, pomagały w nieświadomy sposób w zmaganiach ze światem dorosłych, pierwszymi lękami i demonami. To właśnie dzięki nim dokonywaliśmy wstępnego samopoznania i jak dowodził Bruno Bettelheim - przechodziliśmy od etapu emocjonalnej niedojrzałości ku dorosłości. Bajka Edyty Muchy robi dużo więcej. Przeprowadza dzieci przez jedną z najtrudniejszych sytuacji w życiu - poważną chorobę. Tutaj konwencja bajki, w której świat na poły realny, na poły wykreowany przez cudowną wyobraźnię autorki - pozwala nie tylko dziecku oswoić się z tym niebywale trudnym emocjonalnie położeniem, ale pobudza wyobraźnię, uczy pozytywnego myślenia, wyzwalania uczuć i wzmacnia poczucie wartości. Bajka skierowana jest oczywiście nie tylko do samych dzieci, ale również (i może przede wszystkim!) do rodziców, rodzeństwa, lekarzy, terapeutów, personelu szpitala. Polecam serdecznie!

Jakie treści zapadają nam najgłębiej w pamięć? Bajki czytane nam w dzieciństwie. Ciepły głos rodzica, dziadków, pierwsze dylematy moralne, lęki, "baby jagi". To właśnie te lektury, czytane nam za dziecka, pomagały w nieświadomy sposób w zmaganiach ze światem dorosłych, pierwszymi lękami i demonami. To właśnie dzięki nim dokonywaliśmy wstępnego samopoznania i jak dowodził...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Straszny gniot. Tyle mam do powiedzenia. Na więcej żal czasu. Nikt nie odda mi czasu, jaki poświęciłam na przeczytanie tej książki.

Straszny gniot. Tyle mam do powiedzenia. Na więcej żal czasu. Nikt nie odda mi czasu, jaki poświęciłam na przeczytanie tej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka o tym, że jak się chce, to można. A jak się nie chce, to nie można. Historia dwóch związków, w jednym rezygnacja i duma, w drugim chęci, determinacja. Polecam

Książka o tym, że jak się chce, to można. A jak się nie chce, to nie można. Historia dwóch związków, w jednym rezygnacja i duma, w drugim chęci, determinacja. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W porównaniu do poprzednich części... ta jest mocno rozczarowująca. Nie wciągnęła mnie ani fabuła, ani wątek miłosny, ani bohaterowie. Strasznie miałka.

W porównaniu do poprzednich części... ta jest mocno rozczarowująca. Nie wciągnęła mnie ani fabuła, ani wątek miłosny, ani bohaterowie. Strasznie miałka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Cóż za porywająca lektura! Polecam całą serię o Flawii. Jest taka... smakowita pod każdym względem: soczysty, mięsisty język, intrygująca fabuła i zagadka kryminalna i absolutnie zachwycająca Flawia wraz z całą plejadą barwnych współbohaterów.

Cóż za porywająca lektura! Polecam całą serię o Flawii. Jest taka... smakowita pod każdym względem: soczysty, mięsisty język, intrygująca fabuła i zagadka kryminalna i absolutnie zachwycająca Flawia wraz z całą plejadą barwnych współbohaterów.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Serii o Flawii nie da się "połknąć". Połykać można książki, które nie wymagają angażowania zbyt wielu szarych komórek, a tutaj język i stylistyka autora wymagają od czytelnika chwili namysłu i zatrzymania oka i umysłu na poszczególnych słowach. Lektura z całą pewnością nie dla dzieci do lat 12, bo jest zwyczajnie za trudna pod każdym względem. Prawdę powiedziawszy polecam ją wyłącznie dorosłym czytelnikom.

Serii o Flawii nie da się "połknąć". Połykać można książki, które nie wymagają angażowania zbyt wielu szarych komórek, a tutaj język i stylistyka autora wymagają od czytelnika chwili namysłu i zatrzymania oka i umysłu na poszczególnych słowach. Lektura z całą pewnością nie dla dzieci do lat 12, bo jest zwyczajnie za trudna pod każdym względem. Prawdę powiedziawszy polecam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie będę opisywać fabuły, każdy może przeczytać streszczenie, wystarczy rzec, że jak to u Alana Bradleya - jest niebanalna. Polecam ze względu na malowniczy, błyskotliwy, cięty, bogaty język i absolutnie cudowną główną bohaterkę - Flawię.

Nie będę opisywać fabuły, każdy może przeczytać streszczenie, wystarczy rzec, że jak to u Alana Bradleya - jest niebanalna. Polecam ze względu na malowniczy, błyskotliwy, cięty, bogaty język i absolutnie cudowną główną bohaterkę - Flawię.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Smutna, niepokojąca, napisana z wnikliwością - autorka na pewno poświęciła sporo czasu i uwagi zgłębianiu wiedzy nt. autyzmu, zespołu aspergera, sawantów, molestowania, pedofilii i wszystkiego, co się z tym wiąże, a czemu nie da się tak łatwo przykleić łatki. Natomiast sam wątek kryminalny mnie nie przekonał i nie wciągnął. Mimo wszystko serdecznie polecam.

Smutna, niepokojąca, napisana z wnikliwością - autorka na pewno poświęciła sporo czasu i uwagi zgłębianiu wiedzy nt. autyzmu, zespołu aspergera, sawantów, molestowania, pedofilii i wszystkiego, co się z tym wiąże, a czemu nie da się tak łatwo przykleić łatki. Natomiast sam wątek kryminalny mnie nie przekonał i nie wciągnął. Mimo wszystko serdecznie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piękna erudycyjna, przebogata baśń, inspirowana rosyjskimi opowiastkami ludowymi. W cudowny sposób ukazuje niszczącą moc niewiedzy, ignorancji i z nich wynikających - nietolerancji i strachu. Polecam

Piękna erudycyjna, przebogata baśń, inspirowana rosyjskimi opowiastkami ludowymi. W cudowny sposób ukazuje niszczącą moc niewiedzy, ignorancji i z nich wynikających - nietolerancji i strachu. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Prawdziwa stylistyczno-kryminalna uczta! W serii o Flawii zachwyca nie tylko wątek detektywistyczny i oczywiście absolutnie cudowna główna bohaterka, ale również (a może przede wszystkim) język - który u Alana Bradleya jest osobnym bohaterem. Warto przeczytać dla porywającej fabuły, błyskotliwego humoru, złożonej głównej postaci, ale także dla języka - żeby zobaczyć jak pięknie można operować językiem i jaki świat dzięki niemu wyczarować. Erudycyjna i porywająca! POLECAM

Prawdziwa stylistyczno-kryminalna uczta! W serii o Flawii zachwyca nie tylko wątek detektywistyczny i oczywiście absolutnie cudowna główna bohaterka, ale również (a może przede wszystkim) język - który u Alana Bradleya jest osobnym bohaterem. Warto przeczytać dla porywającej fabuły, błyskotliwego humoru, złożonej głównej postaci, ale także dla języka - żeby zobaczyć jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przepiękna książka, inspirowana rosyjskimi baśniami, opowiastkami i legendami ludowymi. Dotyka - jak większość bajek - niezwykle ważnych problemów i robi to w absolutnie czarowny sposób: rola kobiety w społeczeństwie, władza, głód, strach i niewiedza, zabobon, ślepa wiara, ludzka krzywda, uprzedzenia i mogę tak mnożyć. Polecam szczerze.

Przepiękna książka, inspirowana rosyjskimi baśniami, opowiastkami i legendami ludowymi. Dotyka - jak większość bajek - niezwykle ważnych problemów i robi to w absolutnie czarowny sposób: rola kobiety w społeczeństwie, władza, głód, strach i niewiedza, zabobon, ślepa wiara, ludzka krzywda, uprzedzenia i mogę tak mnożyć. Polecam szczerze.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niezwykle porywająca powieść detektywistyczna!
Flawia jest rezolutną nastolatką, której pasją jest chemia i trucizny. Książka porywa od pierwszej strony. Język plastyczny, obrazowy. Momentami miałam wrażenie, że ta książka zdecydowanie nie jest skierowana do młodszych odbiorców. Ze stron powieści czasem wyziera samotność, poczucie straty. Z drugiej strony idąc tym tropem- baśni i bajki również nie są dla dzieci... a jednak właśnie dzięki nim dzieci oswajają się z tym, co w życiu straszne albo nieuniknione. Szczerze polecam.

Niezwykle porywająca powieść detektywistyczna!
Flawia jest rezolutną nastolatką, której pasją jest chemia i trucizny. Książka porywa od pierwszej strony. Język plastyczny, obrazowy. Momentami miałam wrażenie, że ta książka zdecydowanie nie jest skierowana do młodszych odbiorców. Ze stron powieści czasem wyziera samotność, poczucie straty. Z drugiej strony idąc tym tropem-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem przyjemna lektura, napisana bardzo ładnym językiem, choć - jeżeli ma być skierowana do młodzieży - to autorka zaserwowała nieco przydługie opisy, a za mało akcji.

Całkiem przyjemna lektura, napisana bardzo ładnym językiem, choć - jeżeli ma być skierowana do młodzieży - to autorka zaserwowała nieco przydługie opisy, a za mało akcji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wojciech Tochman skupia się w swoim dziele na tych, którzy przeżyli - na ich cierpieniu, na poszukiwaniu odpowiedzi i ciał/kości, na pracy patologów. Nie pisze tak naprawdę prawie wcale o bestialstwie i obrzydliwości tamtej wojny, może nie musi ?

Wojciech Tochman skupia się w swoim dziele na tych, którzy przeżyli - na ich cierpieniu, na poszukiwaniu odpowiedzi i ciał/kości, na pracy patologów. Nie pisze tak naprawdę prawie wcale o bestialstwie i obrzydliwości tamtej wojny, może nie musi ?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

w ogóle mnie nie porwała, momentami schematyczna, wręcz grafomańska. Jedyne co jest na plus (bo fabuła i bohaterowie na pewno nie): to, że autorka porusza wątek rasizmu, uprzedzeń, konieczności rozmowy w związku, mówienia wprost o swoich uczuciach, oczekiwaniach.

w ogóle mnie nie porwała, momentami schematyczna, wręcz grafomańska. Jedyne co jest na plus (bo fabuła i bohaterowie na pewno nie): to, że autorka porusza wątek rasizmu, uprzedzeń, konieczności rozmowy w związku, mówienia wprost o swoich uczuciach, oczekiwaniach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jednego dnia robisz z sąsiadką pranie, sąsiad dzieli się jedzeniem, pozdrawiacie się, drugiego dnia biorą maczety w ręce, mordują twoich małych synów w bestialski sposób, dwuletnim rzucają o ścianę, 5-letniego katują nożem, najstarszego maczetą. Twojego męża zaciągają do kościoła i razem z innymi palą żywcem. Ciebie, mamę, babcię i Twoje córki, również tą 10-letnią gwałcą, a ponieważ się bronicie, maczetą pozbawiają Was kończyn. Sąsiadka zagrzewa swojego męża do walki, bo taką nienawiść do Ciebie czuje, a gdy umierasz - podchodzi, pluje na Ciebie i depta Twoje intymne miejsca. Jeżeli przeżyłaś, to i tak nieprawda. Nie żyjesz. Gnijesz. 50 lat po holocauście właśnie tak wygląda Rwanda. W 1994 roku. Roku, w którym wychodzi Leon Zawodowiec, Kiedy mężczyzna kocha kobietę, Król Lew, czy Cztery wesela i pogrzeb. Reportaż Wojciecha Tochmana polecam. Dobrze, że ktoś ma siły dokumentować ludzkie bestialstwo, choć to i tak nie ustrzeże człowieka przed nietolerancją, zawiścią, nienawiścią i okrucieństwem.

Jednego dnia robisz z sąsiadką pranie, sąsiad dzieli się jedzeniem, pozdrawiacie się, drugiego dnia biorą maczety w ręce, mordują twoich małych synów w bestialski sposób, dwuletnim rzucają o ścianę, 5-letniego katują nożem, najstarszego maczetą. Twojego męża zaciągają do kościoła i razem z innymi palą żywcem. Ciebie, mamę, babcię i Twoje córki, również tą 10-letnią gwałcą,...

więcej Pokaż mimo to