Ja Flawie kocham i to się nie zmienia. Już nie mogę się doczekać aby poznać jej kolejne przygody. Polecam wszystkim spotkanie z Tą wyjątkową jedenastoletnią fanką chemii ;)

Ja Flawie kocham i to się nie zmienia. Już nie mogę się doczekać aby poznać jej kolejne przygody. Polecam wszystkim spotkanie z Tą wyjątkową jedenastoletnią fanką chemii ;)

Kolejna Flawia. Równie dobra jak i poprzednie części, a może nawet i leciutko lepsza. Tym razem akcja toczy się w czasie świąt Bożego Narodzenia i jest to jeden z powodów dlaczego z biegu lubię ją bardziej - Mikołaj, śnieg, mróz, prezenty itp - uwielbiam! <3 W Buckshaw poza świąteczną atmosferą, jak zwykle się dzieje. Ekipa filmowa, wraz z jedną z najsłynniejszych aktorek, przybywa do domu Flawii, gdzie będzie mieszkać i kręcić najnowszy filmowy hit! Gdy pewnego dnia, cała wioska przybywa do rezydencji Flawii by obejrzeć występ gwiazdy, rozpoczyna się śnieżyca, która uniemożliwia powrót do domu. Kilkadziesiąt ludzi zamkniętych w rezydencji, bez możliwości ucieczki i trup! Tak, ktoś w tym domu dokonał morderstwa i Flawia zrobi wszystko, by dowiedzieć się kto!

Książka bardzo przypomina mi motyw z Agathy Christie - dom, morderstwo, wiemy, że ktoś z obecnych tego dokonał, próbujemy dowiedzieć się kto. Wiele poszlak, zmyłek i zaskakujące odkrycie na koniec. Z pewnością nie spodziewałam się czegoś takiego u Flawii XD Ale podobało mi się. Tym bardziej, że nie udało mi się zgadnąć kto za tym stoi!

z 4 przeczytanych jak dotąd części, ta wysuwa się na prowadzenie i jak na razie zostaje moim numerem 1 <3

Ciekawe co czeka mnie dalej! :D

Kolejna Flawia. Równie dobra jak i poprzednie części, a może nawet i leciutko lepsza. Tym razem akcja toczy się w czasie świąt Bożego Narodzenia i jest to jeden z powodów dlaczego z biegu lubię ją bardziej - Mikołaj, śnieg, mróz, prezenty itp - uwielbiam! <3 W Buckshaw poza świąteczną atmosferą, jak zwykle się dzieje. Ekipa filmowa, wraz z jedną z najsłynniejszych...

Flawia jest rozdarta miedzy dzieciństwem i dorosłością, pomiędzy wiarą w Świętego Mikołaja, a całkiem poważnym śledztwem w sprawie zabójstwa.
Z jednej strony jest dumną panną de Luce, gdyby ktoś zapomniał, a z drugiej przygotowuje pułapkę na Mikołaja - smaruje super klejem czyli lepem komin, żeby się przekonać kto naprawdę przynosi świąteczne prezenty, a dokładnie kto naprawdę wchodzi przez komin.

Do posiadłości przyjeżdża ekipa filmowców, dzieje się dużo, nie tylko z uwagi na szaleństwa Flawii,wielką śnieżycę i pokaz Romea i Julii.

Uwielbiam Flawię, bo jest taka pełna entuzjazmu, tak niestrudzenie walczy o siebie, pomimo tylu klęsk i samotności, walczy o uznanie i sympatię sióstr, o uczucie ojca, o pochwałę inspektora, o zauważenie, o zaistnienie.
Pomimo odrzucenia przez siostry i ojca, który prawie jej nie zauważa, jest zafascynowana światem i życiem i chemią.

Nie wiem dlaczego na okładce każdej ksiazki o Flawii jest ciemnowłosa, demoniczna dziewczynka z czarnymi oczami i w czarnej sukience, skoro Flawia miała jasnoniebieskie oczy i szare/jasnobrązowe włosy. Dodatkowo w tej części chodziła w za dużym, kolorowym wełnianym swetrze ojca, bo było bardzo zimno.

Flawia jest rozdarta miedzy dzieciństwem i dorosłością, pomiędzy wiarą w Świętego Mikołaja, a całkiem poważnym śledztwem w sprawie zabójstwa.
Z jednej strony jest dumną panną de Luce, gdyby ktoś zapomniał, a z drugiej przygotowuje pułapkę na Mikołaja - smaruje super klejem czyli lepem komin, żeby się przekonać kto naprawdę przynosi świąteczne prezenty, a dokładnie kto...

Kolejna część historii o Flawii De Luce. Równie dobra jak poprzednie. Podobał mi się klimat świąteczny jak i więcej opisu relacji między siostrami. Natomiast zabrakło mi więcej opisu motywu zbrodni. Zastanawiałam się, dlaczego aktorka została zamordowana, jakie były relacje pomiędzy mordercą, a ofiarą? Nie byłam pewna, która z osób dokonała zbrodni, a gdy się dowiedziałam podobało mi się to zaskoczenie. Na pewno sięgnę po kolejne części. Polecam.

Kolejna część historii o Flawii De Luce. Równie dobra jak poprzednie. Podobał mi się klimat świąteczny jak i więcej opisu relacji między siostrami. Natomiast zabrakło mi więcej opisu motywu zbrodni. Zastanawiałam się, dlaczego aktorka została zamordowana, jakie były relacje pomiędzy mordercą, a ofiarą? Nie byłam pewna, która z osób dokonała zbrodni, a gdy się dowiedziałam...

Lekki spadek formy w stosunku do poprzednich tomów.
A może to lęk wysokości i zamknięcie planu w Buckshaw tak na mnie wpłynęły...Choć tło dla głównej intrygi znów bardzo dobre.

Lekki spadek formy w stosunku do poprzednich tomów.
A może to lęk wysokości i zamknięcie planu w Buckshaw tak na mnie wpłynęły...Choć tło dla głównej intrygi znów bardzo dobre.

Jestem zaskoczona aż tak pochlebnymi opiniami. Powieść kryminalna dość przeciętna, i tylko troszeczkę zabawna. W dodatku dobrze określiłam mordercę, co popsuło efekt WOW jeszcze bardziej....

Jestem zaskoczona aż tak pochlebnymi opiniami. Powieść kryminalna dość przeciętna, i tylko troszeczkę zabawna. W dodatku dobrze określiłam mordercę, co popsuło efekt WOW jeszcze bardziej....

Czwarta przygoda Flawii z trupem ;) Klimat i historia w porządku, ale mam jakiś niedosyt do wątku kryminalnego. Zupełnie nie wyjaśniono z jakich pobudek doszło do morderstwa, dlaczego sprawcy dokonali zbrodniu akurat jak utknęli w Buskshaw, czemu gonili biedną dwunastolatkę po dachu ? I o ile wcześniejsza cześć była za długa i niepotrzebnie się ciągnęła, tutaj było zdecydowanie za mało stron na rozwikłanie zbrodni. Ale małą chemiczkę kocha się tak samo mocno.

Czwarta przygoda Flawii z trupem ;) Klimat i historia w porządku, ale mam jakiś niedosyt do wątku kryminalnego. Zupełnie nie wyjaśniono z jakich pobudek doszło do morderstwa, dlaczego sprawcy dokonali zbrodniu akurat jak utknęli w Buskshaw, czemu gonili biedną dwunastolatkę po dachu ? I o ile wcześniejsza cześć była za długa i niepotrzebnie się ciągnęła, tutaj było...

Klimat Flawii utrzymany, świetny i dodatkowo świąteczny. Jak dla mnie lepsza część niż poprzednia, ale udało mi się częściowo rozwiązać zagadkę. W końcu powiedziane coś więcej o Harriet i troszeczkę o nienawiści sióstr de Luce.

Klimat Flawii utrzymany, świetny i dodatkowo świąteczny. Jak dla mnie lepsza część niż poprzednia, ale udało mi się częściowo rozwiązać zagadkę. W końcu powiedziane coś więcej o Harriet i troszeczkę o nienawiści sióstr de Luce.

Z przeczytanych do tej pory 4 części ta jest zdecydowanie najlepsza! Początek udał się Bradleyowi, intryga może prostsza niż we wczesniejszych tomach, bo rozwiązanie dość oczywiste. Niemniej, klimat zimy, oblężenia Buckshaw's, wyjątkowo dojrzałe przemyślenia 12-letniej już Flawii, znamienne sceny z Doggerem czy Ciocią Felicity. Dla tych, którzy są zafiksowani w świecie Flawii, lektura to przyjemność, a dla tych, którzy nie znają - opcja poznania wyjątkowej dziewczęcej postaci, chemicznych zagadnień i historii kina z świetnie oddanym tlem społeczno-obyczajowym Anglii lat 50-tych. To wszystko okraszone pięknym językiem, dowcipem skrzącym się ze zderzenia logiki młodej detektywki i dorosłych, często zaciętych umysłów. Tym bardziej, ze smutkiem przyjęłam informację o śmierci Jędrzeja Polaka - jego przypisy historyczne, prześmieszne żarty językowe były niezrównane - najwyższa klasa tłumaczenia z angielskiego. I oczywiście sięgam po kolejną 5 część przygód Flawii de Luce, która, jak sprawdziłam - będzie już tłumaczona przez kogoś innego - będzie okazja porównania stylu i sposobu gry słowem.

Z przeczytanych do tej pory 4 części ta jest zdecydowanie najlepsza! Początek udał się Bradleyowi, intryga może prostsza niż we wczesniejszych tomach, bo rozwiązanie dość oczywiste. Niemniej, klimat zimy, oblężenia Buckshaw's, wyjątkowo dojrzałe przemyślenia 12-letniej już Flawii, znamienne sceny z Doggerem czy Ciocią Felicity. Dla tych, którzy są zafiksowani w świecie...

Serii o Flawii nie da się "połknąć". Połykać można książki, które nie wymagają angażowania zbyt wielu szarych komórek, a tutaj język i stylistyka autora wymagają od czytelnika chwili namysłu i zatrzymania oka i umysłu na poszczególnych słowach. Lektura z całą pewnością nie dla dzieci do lat 12, bo jest zwyczajnie za trudna pod każdym względem. Prawdę powiedziawszy polecam ją wyłącznie dorosłym czytelnikom.

Serii o Flawii nie da się "połknąć". Połykać można książki, które nie wymagają angażowania zbyt wielu szarych komórek, a tutaj język i stylistyka autora wymagają od czytelnika chwili namysłu i zatrzymania oka i umysłu na poszczególnych słowach. Lektura z całą pewnością nie dla dzieci do lat 12, bo jest zwyczajnie za trudna pod każdym względem. Prawdę powiedziawszy polecam...