Bishop's Lacey to niewielkie miasteczko, w którym sąsiad zna sąsiada albo mu się tak wydaje, niewiele się tu dzieje i raczej sennie jest. Pewnego dnia Flawia de Luce, rezolutna jedenastolatka, znajduje w ogrodzie swego domu trupa. No, prawie trupa, bo spoczywający w ogórkach mężczyzna, zanim wyzionie ducha, zdąży jeszcze wyszeptać w stronę Flawii jedno tajemnicze słowo Vale...
Dziewczynka zaczyna zastanawiać się, kim był rudowłosy człowiek, co robił w pobliżu jej rodzinnego domu, co znaczy dziwnie brzmiący wyraz... Flawia postanawia na własną rękę rozwiązać zagadkę kryminalną. Na pomoc zajętych sobą sióstr nie może liczyć, owdowiały ojciec staje się w tej sprawie podejrzanym, a kucharka tylko załamuje ręce. Na szczęście Flawii nie brakuje ani inteligencji, ani poczucia humoru, ani dystansu do różnych poszlak. Ciekawość prowadzi ją z miejsca na miejsce i dziewczynka dochodzi do różnych wniosków szybciej niż miejscowa policja.

Powieść kryminalna Alana Bradleya to smakowita, utrzymana w specyficznym klimacie i bardzo interesująca książka dla młodzieży. Zapewniam jednak, że i dorosły czytelnik przeczyta ją z wielką przyjemnością. Zatrute ciasteczko jest umiarkowanie mroczne, główna bohaterka to osóbka niezwykle dojrzała i odważna, a sama intryga kryminalna została poprowadzona w sposób prosty i ciekawy.
Nie da się ukryć, że najmocniejszą stroną tej książki jest jej tytułowa bohaterka - dziewczę mądre, rezolutne i wszędobylskie. Jeśli chodzi o wątek kryminalny, nie zapominajmy, że to powieść dla młodzieży. Świetna zresztą, naprawdę świetna.

Bishop's Lacey to niewielkie miasteczko, w którym sąsiad zna sąsiada albo mu się tak wydaje, niewiele się tu dzieje i raczej sennie jest. Pewnego dnia Flawia de Luce, rezolutna jedenastolatka, znajduje w ogrodzie swego domu trupa. No, prawie trupa, bo spoczywający w ogórkach mężczyzna, zanim wyzionie ducha, zdąży jeszcze wyszeptać w stronę Flawii jedno tajemnicze słowo...

Troche po malu sie rozkręca ale godna polecenia zwłaszcza młodszym fanom kryminałów.

Troche po malu sie rozkręca ale godna polecenia zwłaszcza młodszym fanom kryminałów.

Na Flavię po raz pierwszy natknęłam się w 2010 roku, ale nigdy nie było mi dane skończyć tej serii i zawsze nad tym ubolewałam, bo ta dziwna, ekscentryczna dziewczynka z zamiłowaniem do chemii na stałe zamieszkała w moim sercu. I po 13 latach wracam jakbym nigdy nie wyszła, bo okazuje się, że wydarzenia są mi doskonale znane, uciekło mi tylko trochę szczegółów. Ogólnie nie lubię takich rereadów, ale nawet nie wiecie jak dobrze jest tu wrócić i jak strasznie niecierpliwie wyczekuję chwili, aż zacznę kolejny tom ♡

Na Flavię po raz pierwszy natknęłam się w 2010 roku, ale nigdy nie było mi dane skończyć tej serii i zawsze nad tym ubolewałam, bo ta dziwna, ekscentryczna dziewczynka z zamiłowaniem do chemii na stałe zamieszkała w moim sercu. I po 13 latach wracam jakbym nigdy nie wyszła, bo okazuje się, że wydarzenia są mi doskonale znane, uciekło mi tylko trochę szczegółów. Ogólnie nie...

IG: ksiazki_wloczykija
Ambitna młoda odkrywczyni Flawia de Luce przeprowadza eksperymenty chemiczne w laboratorium odziedziczonym po ekscentrycznym wuju. Młoda dama pracuje nad truciznami. Niemniej jednak pewnego ranka, w ogródku odkrywa zwłoki. Flawia stwierdziła, że postanowi również rozwiązać tajemniczą zagadkę, niemniej jednak miejska policja ma jej serdecznie dość. I jakoś mnie to nie dziwi, ponieważ sama bym jej miała dość na dłuższą metę

„Oprócz posiadania duszy, parzenie herbaty jest jedyną rzeczą, jaka rożni nas od małp naczelnych”

W "Zatrutym Ciasteczku" Flawia de Luce odgrywa główną rolę, a jej postać jest niesamowicie interesująca i dobrze wykreowana. Jest inteligentną, bystrą i odważnym młodym detektywem i chemikiem, który jest zawsze gotowy na rozwiązanie zagadki. Flawia jest także pełna ciekawości i posiada niezwykłą intuicję. Jej wyjątkowa osobowość i niekonwencjonalne podejście do śledztwa sprawiają, że czytelnik czuje się z nią związany i wspiera ją w jej przygodach.

Alan Bradley potrafi od samego początku wciągnąć czytelnika w swoją opowieść za pomocą intrygującego i wciągającego stylu pisania. Jego zdolność do tworzenia dynamicznych dialogów i opisywania scen i miejsc w sposób plastyczny sprawia, że czytanie "Zatrutego Ciasteczka" staje się prawdziwą przyjemnością. Zdolność autora do tworzenia atmosfery napięcia i niepokoju w całej narracji jest wręcz niesamowita.

"Zatrute Ciasteczko" to wciągająca powieść kryminalna, która łączy w sobie intrygującą fabułę, interesujących bohaterów i wspaniały styl pisania. Alan Bradley doskonale balansuje między błyskotliwym, wartkim humorem a napięciem i tajemnicą. Na początku główna bohaterka delikatnie mnie irytowała, niemniej jednak po dłuższym jej poznaniu obie doskonale zaczęłyśmy się rozumieć.

IG: ksiazki_wloczykija
Ambitna młoda odkrywczyni Flawia de Luce przeprowadza eksperymenty chemiczne w laboratorium odziedziczonym po ekscentrycznym wuju. Młoda dama pracuje nad truciznami. Niemniej jednak pewnego ranka, w ogródku odkrywa zwłoki. Flawia stwierdziła, że postanowi również rozwiązać tajemniczą zagadkę, niemniej jednak miejska policja ma jej serdecznie dość. I...

"Zatrute ciasteczko" autorstwa Alana Bradleya to intrygująca powieść kryminalna, która przenosi nas do sennej angielskiej wioski Bishop's Lacey. W tej urokliwej scenerii Flawia de Luce młoda i ambitna odkrywczyni, staje przed tajemnicą związaną z trupem znalezionym na grządce z ogórkami. Z determinacją godną prawdziwego detektywa, Flawia postanawia rozwiązać tę zagadkę, nie bacząc na opór miejscowej policji.

Alan Bradley, autor tej nagradzanej powieści kryminalnej, zdobył uznanie zarówno wśród młodzieży, jak i dorosłych czytelników. Jego styl pisarski w "Zatrutym ciasteczku" jest zarówno stylowy, jak i wciągający. Książka jest pełna nagłych zwrotów akcji i precyzyjnie opisanych detali, które wciągają czytelnika w świat Flawii de Luce.

"Zatrute ciasteczko" to pozycja, którą czyta się jednym tchem. Alan Bradley umiejętnie łączy elementy kryminalnej intrygi z charakterystycznym poczuciem humoru i niezależnością głównej bohaterki. Flawia de Luce, młoda detektyw-amatorka, odnajduje się w roli następczyni takich ikon kryminału jak Miss Marple.

Ocena "Zatrutego ciasteczka" to 6/10. Choć książka ma swoje momenty i zainteresuje czytelników zarówno młodych, jak i starszych, nie jest to jednak arcydzieło gatunku. Niemniej jednak Alan Bradley dostarcza ciekawej i zabawnej historii, która z pewnością dostarczy niezapomnianych chwil czytelniczym entuzjastom powieści kryminalnych.

"Zatrute ciasteczko" autorstwa Alana Bradleya to intrygująca powieść kryminalna, która przenosi nas do sennej angielskiej wioski Bishop's Lacey. W tej urokliwej scenerii Flawia de Luce młoda i ambitna odkrywczyni, staje przed tajemnicą związaną z trupem znalezionym na grządce z ogórkami. Z determinacją godną prawdziwego detektywa, Flawia postanawia rozwiązać tę zagadkę,...

,,Ciemności panujące w szafie miały barwę skrzepniętej krwi. Wrzuciły mnie do środka i zamknęły drzwi na klucz. Oddychałam ciężko przez nos, próbując rozpaczliwie zachować spokój.’’

💀 Tak zaczyna się jedna z najprzyjemniejszych uczt literackich, z jaką dane było mi obcować. I wcale nie przesadzam, gdy piszę te słowa. Flawia de Luce – rezolutna jedenastolatka – w moment zaskarbiła sobie moją sympatię. Jej fascynacja chemią (i truciznami),żywe (nieco mordercze) zapędy, niesłabnąca ciekawość świata (i wszystkiego, co związane ze śmiercią),(wisielcze) poczucie humoru, oraz lekko pesymistyczne usposobienie, to w istocie – absolutnie pyszne zestawienie cech; przepadam za bohaterkami wykreowanymi w kontrze do ogólnie przyjętych ram. A trzeba podkreślić jasno – Flawia wszelkim ramom, schematom, formom, się wymyka. Bardzo zwinnie zresztą, bo choć jej postać, zbudowana na zasadzie kontrastów, mogłaby trącać o sztampę, wcale tego nie robi. Alan Bradley szkicuje charakter wyjątkowy, którego największy urok tkwi w geniuszu własnej nieprzewidywalności: trudno bowiem orzec kiedy i jak, Panna de Luce nas zaskoczy. Uwikłana w kryminalne sprawki, wplątana w tajemniczą intrygę, podążająca tropem zbrodni i sekretów z przeszłości, przedstawia nad wyraz powabny obraz; jej spryt, brawura i odwaga z pewnością znajdą klucz do serca niejednego czytelnika.

💀 Podobnie jak sama fabuła. Bradley to tkacz opowieści gęstej, trochę mrocznej, lecz przy tym maksymalnie przyjemnej. Połączenie sielskiego nastroju Bishop’s Lacey wraz z akcją osnutą wokół zagadkowego zgonu przejezdnego turysty, okazuje się trafionym posunięciem. Motyw sennej wioseczki i wstrząsającej zbrodni to prawdziwy wabik dla miłośnika wszelkich opowieści z dreszczykiem. Autor doskonale rozumie entuzjazm żywiony wobec tak osobliwych historii, więc dba o odpowiednie natężenie emocji. Oprócz napięcia, nutki suspensu, odrobiny sensacji, całość ubiera w… Nieco żartobliwą kreację; kapka absurdu, sporo ciętego humoru, mnóstwo ironii oraz groteski, czynią z przygód Flawii dziełko całkowicie zajmujące i komfortowe!

,,Ciemności panujące w szafie miały barwę skrzepniętej krwi. Wrzuciły mnie do środka i zamknęły drzwi na klucz. Oddychałam ciężko przez nos, próbując rozpaczliwie zachować spokój.’’

💀 Tak zaczyna się jedna z najprzyjemniejszych uczt literackich, z jaką dane było mi obcować. I wcale nie przesadzam, gdy piszę te słowa. Flawia de Luce – rezolutna jedenastolatka – w moment...

Zakochałam się. Uwielbiam Flavie i niezmiernie się cieszę iż jestem w posiadaniu dwóch kolejnych tomów. Flavia to bohaterka niezwykle inteligentna, z poczuciem humoru trafiającym w mój gust, posiadająca pasję. Jest cudowna i bardzo chce poznać jej kolejne przygody, gdyż czuję niedosyt.

Zakochałam się. Uwielbiam Flavie i niezmiernie się cieszę iż jestem w posiadaniu dwóch kolejnych tomów. Flavia to bohaterka niezwykle inteligentna, z poczuciem humoru trafiającym w mój gust, posiadająca pasję. Jest cudowna i bardzo chce poznać jej kolejne przygody, gdyż czuję niedosyt.

Ciekawa, frapująca, ale momentami jakby mentna i naciągana... mimo wszystko trochę się nadumałam i trochę naśmiałam, więc bardzo na plus

Ciekawa, frapująca, ale momentami jakby mentna i naciągana... mimo wszystko trochę się nadumałam i trochę naśmiałam, więc bardzo na plus

Edit: Poprzedniej oceny nie usuwam, żeby była dla porównania.
Książkę dokończyłam, ma swoje bolączki, ale też ma swoje momenty. Od połowy jest ciekawa, chociaż nadmiar bezcelowych opisów przytłacza i zanudza. Niemniej, przez to, że pierwsza połowa była dość męcząca nie jestem w stanie dać Zatrutemu ciasteczku oceny wyższej niż 6.
I mimo tego co uważam o Flawii jako postaci wykreowanej (tzn jest za dojrzała jak na swój wiek i niewiarygodna) to po prostu ją lubię, jej przemyślenia i styl. Pewnie sięgnę po następne części.


-------

Nie potrafię jej wymęczyć do końca. Mam dość i chcę napisać ocenę; a jeśli kiedyś mi się odmieni to do książki wrócę i a ocenę edytuje.

"Zatrute ciasteczko" jest nudne, nielogiczne, rozwleczone. Akcja ani motyw nie zachęcają do dalszego czytania, a opis sytuacji, zdarzeń i rozmów często jest rozciągnięty i nieciekawie napisany. Ponad to, Flawia jako jedenastolatka jest postacią zupełnie nielogiczną - nie jestem w stanie wczuć się w książkę, w której dziecko, które ledwo odrosło od ziemi jest już geniuszem chemicznym (fascynacja chemią byłaby jak najbardziej ok, ale w książce jest przedstawione coś więcej niż dziecięca zajawka),recytuje Szekspira, posługuje się wieloma wielkimi nazwiskami; jako, że targetem tej książki są dzieci jest to dla mnie tym bardziej nielogiczne - jestem bowiem przekonana, że żadne, ale to żadne dziecko w wieku Flawii nie będzie w stanie się z nią utożsamić i jej zrozumieć. Ponad to, pomiędzy tym wszystkim widać, że autor miał przebłyski tego, że jednak pisze książkę z oczu dziecka więc od czasu do czasu wrzuci jedno zachowanie, które cechowałoby taką dziewczynę (ale to wcale nie zwiększa wiarygodności postaci, jedynie bardziej zniechęca i wybija z immersji).
Poza Flawią, inne postaci - oprócz tego o czym już wspomniałam - są płytkie, nudne, stereotypowe i nieciekawe.
Czytanie tej książki męczy, nie wciąga, nudzi. Nie rozumiem skąd tak dobre oceny.

Edit: Poprzedniej oceny nie usuwam, żeby była dla porównania.
Książkę dokończyłam, ma swoje bolączki, ale też ma swoje momenty. Od połowy jest ciekawa, chociaż nadmiar bezcelowych opisów przytłacza i zanudza. Niemniej, przez to, że pierwsza połowa była dość męcząca nie jestem w stanie dać Zatrutemu ciasteczku oceny wyższej niż 6.
I mimo tego co uważam o Flawii jako...

Fajna książka na oderwanie się od cięższych lektur. Z takim zamiarem po nią sięgnęłam, choć zaskoczyła mnie mnogością szczegółów i ciekawostek (z chemii czy historii) jakie autor zawarł między wierszami i właściwie też nie była aż tak "lekka" jak się spodziewałam. W takim sensie, że jak na książkę młodzieżową tematyka była dość poważna, bo np. jakby nie było prawdziwe morderstwo, jedna z postaci cierpiąca na traumy po wojnie itd. Czytając zastanawiałam się do jakiej grupy wiekowej najlepiej pasuje ta ksiażka. Ja jestem dorosła i dobrze mi się czytało. Książka ta chyba najlepiej trafi do starszej młodzieży i dorosłych, którzy lubią kryminały w starym stylu, niespieszne, bez epatowania drastycznymi opisami. Specyficzny styl i bohaterka.

Fajna książka na oderwanie się od cięższych lektur. Z takim zamiarem po nią sięgnęłam, choć zaskoczyła mnie mnogością szczegółów i ciekawostek (z chemii czy historii) jakie autor zawarł między wierszami i właściwie też nie była aż tak "lekka" jak się spodziewałam. W takim sensie, że jak na książkę młodzieżową tematyka była dość poważna, bo np. jakby nie było prawdziwe...