Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To jest Karika, ok? Po prostu.

Zbiór "Pragnienie" łączy się idealnie ze zbiorem "Głód" i w mojej opinii najlepiej od "Głodu" zacząć i płynnie przejść do tej tu drugiej książki.
Z jednej strony- oj pisze o tym samym, wiemy co się wydarzy... Z drugiej- ta spójność, cały czas krążenie wokół masywu góry Czebrat... To jest zbyt dobrze osadzone, zbyt bliskie, zbyt prawdziwe.
Ludzie są zbyt normalni. Okoliczności zbyt codzienne.
I właśnie to ZBYT straszy nas najbardziej. Bez potworów. Po prostu realność.

To jest Karika, ok? Po prostu.

Zbiór "Pragnienie" łączy się idealnie ze zbiorem "Głód" i w mojej opinii najlepiej od "Głodu" zacząć i płynnie przejść do tej tu drugiej książki.
Z jednej strony- oj pisze o tym samym, wiemy co się wydarzy... Z drugiej- ta spójność, cały czas krążenie wokół masywu góry Czebrat... To jest zbyt dobrze osadzone, zbyt bliskie, zbyt prawdziwe....

To jest Karika, ok? Czy możemy tu skończyć opinię?

Możemy zarzucać, że plączemy się dookoła tych samych wątków. Niemniej dla mnie budowane historie, jedna po drugiej zwiększają napięcie w mojej głowie, przerażają.
A wiecie czym? Karika przeraża mnie wplataniem faktów, ludowych wierzeń, lokalnych plotek w swoje fabularne pomysły i robi to tak, że ciężko oddzielić rzeczywistość od świata stworzonego.
Karika przeraża ludzką naturą, przeraża spójnością.
A głód? Głód zna każdy z nas. I każdy wie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia...

To jest Karika, ok? Czy możemy tu skończyć opinię?

Możemy zarzucać, że plączemy się dookoła tych samych wątków. Niemniej dla mnie budowane historie, jedna po drugiej zwiększają napięcie w mojej głowie, przerażają.
A wiecie czym? Karika przeraża mnie wplataniem faktów, ludowych wierzeń, lokalnych plotek w swoje fabularne pomysły i robi to tak, że ciężko oddzielić...

Długo nie lubiłam wywiadów w formie książek. Bałam się ich, nudziły mnie. Zwłaszcza z osobami mniej znanymi.

Za życia księdza Jana niewiele o nim wiedziałam. Jakoś chyba medialność mnie zastanawiała. Nie wiem. Dopiero potem zaczęłam widzieć głębię. Z perspektywy czasu żałuję, że nie trafiłam na tę głębię wcześniej, że nie miałam okazji posłuchać tego Człowieka na żywo.

Chciałabym jednak powiedzieć, że chyba relacje o tym, jak konkretnie i na kogo Johnny miał wpływ uderzyły mnie bardziej.
Z resztą- to nie jest książka o jakimś celebrycie. Ani nawet nie o jednym człowieku.

Pamiętacie spotkania z byłymi więźniami w szkołach? Za moich czasów były kompletnie do niczego.
Tutaj jest to wszystko... bardziej. Prawdziwiej.

Opowieść dająca nadzieję, ale nie poprzez jakieś tanie sentymenty. Przez Prawdę.

Przeczytajcie, posłuchajcie rozmowy Patryka z @piotrekzylka i obejrzyjcie film "Johnny".
Polecam.

Długo nie lubiłam wywiadów w formie książek. Bałam się ich, nudziły mnie. Zwłaszcza z osobami mniej znanymi.

Za życia księdza Jana niewiele o nim wiedziałam. Jakoś chyba medialność mnie zastanawiała. Nie wiem. Dopiero potem zaczęłam widzieć głębię. Z perspektywy czasu żałuję, że nie trafiłam na tę głębię wcześniej, że nie miałam okazji posłuchać tego Człowieka na...

Zamknij oczy, poczuj ciemność, a potem wyobraź sobie, że po ich otwarciu... ta ciemność zostaje. Dodatkowo jesteś odcięty od świata, powoli odcinasz się od zmysłów. Jak sobie radzisz daleko od cywilizacji w krytycznych warunkach?
A tak naprawdę...
Karika tworzy historię, w którą wierzysz, a potem końcówka wszystko Ci wyjaśnia i rozwala całą koncepcję. I trochę umysł. I może życie też.
Zmagania ludzkiej psychiki, walka o życie, a może walka o śmierć...
Fantastyczna, wciągająca lektura.

Zamknij oczy, poczuj ciemność, a potem wyobraź sobie, że po ich otwarciu... ta ciemność zostaje. Dodatkowo jesteś odcięty od świata, powoli odcinasz się od zmysłów. Jak sobie radzisz daleko od cywilizacji w krytycznych warunkach?
A tak naprawdę...
Karika tworzy historię, w którą wierzysz, a potem końcówka wszystko Ci wyjaśnia i rozwala całą koncepcję. I trochę umysł. I...

To nawet nie będzie recenzja, bo nie czuję się kompetentna, żeby ją pisać. To nawet nie będzie ot opinia czy polecenie książki.
Ja nawet nie wiem, co napisać.

Z jednej strony książka może wydawać się nudna, może zastanawiać komu się chciało i po co pisać o łowieniu ryb.
A z drugiej każde zdanie tej książki jest precyzyjne. Nie ma tu przypadków.

Pewnie każdy z nas, w szkole lub też poza nią, czytał tzw. literaturę obozową. I dobrze, bo nie wolno nam zapomnieć.
Niemniej "Śmierć pięknych saren" to dla mnie opowieść o codzienności. My mówimy i piszemy o bohaterach, ofiarach. A oni tym żyli. I uderza ta prostota, kiedy pomiędzy wyprawami nad rzekę nasz bohater wspomina o swoich bliskich w obozie. Tak po prostu. I to naprawdę robi wrażenie. Ta zwykłość robi wrażenie.

Poza wszystkim jest to piękny opis codzienności. Kojarzycie stwierdzenie, że w każdym człowieku jest materiał na jedną książkę?
Myślę, że na taką na pewno. Na prostotę, szczerość, emocje i relacje. Żadne sensacje, fabuła. Dzielenie się pięknem codzienności. I radością, bo nie da się czasem nie śmiać do łez.

Będę do niej wracać. Bo to jest książka do smakowania, nawet z lampką wina

To nawet nie będzie recenzja, bo nie czuję się kompetentna, żeby ją pisać. To nawet nie będzie ot opinia czy polecenie książki.
Ja nawet nie wiem, co napisać.

Z jednej strony książka może wydawać się nudna, może zastanawiać komu się chciało i po co pisać o łowieniu ryb.
A z drugiej każde zdanie tej książki jest precyzyjne. Nie ma tu przypadków.

Pewnie każdy z nas, w...

"Odwrócenie się od faktycznego przeżycia uniemożliwia jego zrozumienie." J. Hillman

UCIECZKA OD BEZRADNOŚCI

Czyli w sumie... Od czego? O czym ta książka?
Rozdziały mogą nas trochę nakierować.
Bezradność wobec:
śmierci;
straty;
smutku;
(nad)odpowiedzialności;
nieznanego;
(własnej) przemocy;
+rozdział poświęcony tytułowej ucieczce od bezradności.

Książka to zbiór esejów, tematycznie łączonych bezradnością. To taki... Punkt wyjścia do przemyślenia swojego miejsca w życiu, swoich poglądów, przyjrzenia się swoim lękom i niepewności.

To książka, która będzie uwierać tak długo, aż wyjdziesz z bezpiecznego okopu wygodnego życia i popatrzysz jeszcze raz na rzeczywistość.
Książka niczego nie narzuca, jednoznacznie nie ocenia. Otwiera umysł, odświeża spojrzenie.

Jedna z tych książek, które uważam, że należy przeczytać.

"Odwrócenie się od faktycznego przeżycia uniemożliwia jego zrozumienie." J. Hillman

UCIECZKA OD BEZRADNOŚCI

Czyli w sumie... Od czego? O czym ta książka?
Rozdziały mogą nas trochę nakierować.
Bezradność wobec:
śmierci;
straty;
smutku;
(nad)odpowiedzialności;
nieznanego;
(własnej) przemocy;
+rozdział poświęcony tytułowej ucieczce od bezradności.

Książka to zbiór esejów,...

Książka stanowczo wyróżniająca się. Inna niż inne.
Jest w niej coś "na faktach", jest w niej dreszcz emocji.
Nie jest to typowy horror. Nie ma żadnych mumii, zjaw, mordowania. Nikt nie wyskakuje z siekierą. Ale napięcie jakie nam autor serwuje naprawdę napina nerwy, czytasz, czekasz co dalej...
Jestem psychologiem i dla mnie to fascynujące- co pojmuje ludzka głowa, gdzie zaczyna się chory umysł, a gdzie przerażająca prawda.
A fakt istnienia legendy Trybecza, istnienia tych wszystkich źródeł, linków... tylko uwydatnia to napięcie.
Serdecznie polecam!

Książka stanowczo wyróżniająca się. Inna niż inne.
Jest w niej coś "na faktach", jest w niej dreszcz emocji.
Nie jest to typowy horror. Nie ma żadnych mumii, zjaw, mordowania. Nikt nie wyskakuje z siekierą. Ale napięcie jakie nam autor serwuje naprawdę napina nerwy, czytasz, czekasz co dalej...
Jestem psychologiem i dla mnie to fascynujące- co pojmuje ludzka głowa, gdzie...

Ykhm. Znacie kogoś, kto raz ugryzł gofra i tak mu posmakował, że odłożył grzecznie na talerz, bo sobie będzie dawkować? NO JA TEŻ NIE.

@janina.daily napisała drugą książkę, a Ty KUP JĄ, bo naprawdę jest to coś, co chętnie bym wrzuciła studentom w sylabus, a ludzkości w taki sylabus życiowy. (Ej, to by było coś, gdyby dało się tak zrobić żeby parę książek wszyscy przeczytali).
Dowiecie się z niej, naprawdę, dlaczego nigdy nie przeczytacie wszystkich książek jakich byście pragnęli. No. Ja czytając spojrzałam na mój stosik wstydu, na książki z biblioteki i listę tego, co chcę przeczytać i jakby... No.

Dowiecie się też, dlaczego nikt nie głosował na TEGO KANDYDATA w wyborach, a on wziął i wygrał.

I oczywiście, że dowiecie się co z tymi goframi i siłą tornada.
I całej masy innych pięknych naukowych serniczków też skosztujecie, bo ta książka to taki kramik z ciastkami, co kupujesz sobie jagodziankę, a w nadzieniu tapla się błąd statystyczny.

Poza wszystkim czyta się ją totalnie dobrze, porządkuje wasze statystyczne myślenie i naprawdę pomaga się ze statystyką polubić (mnie idzie gorzej przekonywanie studentów psychologii, że cyferki ich nie zabiją- chyba że są z mosiądzu, mają pięć metrów i spadną im na głowę).

No. To już. CZYTAĆ MI TAM.

Ykhm. Znacie kogoś, kto raz ugryzł gofra i tak mu posmakował, że odłożył grzecznie na talerz, bo sobie będzie dawkować? NO JA TEŻ NIE.

@janina.daily napisała drugą książkę, a Ty KUP JĄ, bo naprawdę jest to coś, co chętnie bym wrzuciła studentom w sylabus, a ludzkości w taki sylabus życiowy. (Ej, to by było coś, gdyby dało się tak zrobić żeby parę książek wszyscy...

Książka ze statystyką na pluszowo. Jeśli masz traumę do przedmiotu ze studiów- ona Cię wyleczy. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę ze statystyką- ona nastawi Cię do niej tak dobrze, jak do małych alpaczek.

Książka ze statystyką na pluszowo. Jeśli masz traumę do przedmiotu ze studiów- ona Cię wyleczy. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę ze statystyką- ona nastawi Cię do niej tak dobrze, jak do małych alpaczek.

Do tej pory pisarze z kręgów kultury- szeroko mówiąc- azjatyckiej nie trafiali w moje gusta. Tu muszę jednak przyznać- pochłonęłam powieść jednym tchem, w zasadzie odrywając się od własnego życia na dobę, niemal bez przerwy.
Mocna książka, trudna, jednocześnie piękna i mądra.
Serdecznie polecam.

Do tej pory pisarze z kręgów kultury- szeroko mówiąc- azjatyckiej nie trafiali w moje gusta. Tu muszę jednak przyznać- pochłonęłam powieść jednym tchem, w zasadzie odrywając się od własnego życia na dobę, niemal bez przerwy.
Mocna książka, trudna, jednocześnie piękna i mądra.
Serdecznie polecam.

Trochę się bałam tej kontynuacji. Po naprawdę świetnym "Paxie" druga część wydała mi się wyzwaniem. No i nie wiedziałam, o czym miałaby być.
Jest to inna książka, trochę mniej skupiona na naszej ukochanej relacji chłopiec-lis. Niemniej mądra, piękna.
Polecam!

Trochę się bałam tej kontynuacji. Po naprawdę świetnym "Paxie" druga część wydała mi się wyzwaniem. No i nie wiedziałam, o czym miałaby być.
Jest to inna książka, trochę mniej skupiona na naszej ukochanej relacji chłopiec-lis. Niemniej mądra, piękna.
Polecam!

Wszyscy kochamy Małego Księcia, prawda?
Może się narażę, ale ja o wiele mocniej kocham Paxa.
Niech wystarczającą recenzją będzie fakt, że ktokolwiek z mojego polecania po tę książkę sięgał (w każdym wieku) płakał ze wzruszenia, zżywał się z naszym liskiem i potem rozmawialiśmy długie godziny.... I każdy chciał poznać Paxa, tak naprawdę.
Serdecznie polecam! Jeśli szukacie książki na prezent, a nie za bardzo znacie gusta- to zawsze dobra książka.

Wszyscy kochamy Małego Księcia, prawda?
Może się narażę, ale ja o wiele mocniej kocham Paxa.
Niech wystarczającą recenzją będzie fakt, że ktokolwiek z mojego polecania po tę książkę sięgał (w każdym wieku) płakał ze wzruszenia, zżywał się z naszym liskiem i potem rozmawialiśmy długie godziny.... I każdy chciał poznać Paxa, tak naprawdę.
Serdecznie polecam! Jeśli szukacie...

ODMIEŃ SWOJE ŻYCIE TU I TERAZ, BĄDŹ ZWYCIĘZCĄ, ŻYJ JAK MARZYSZ.
Kojarzycie te hasła z mojego ulubionego działu o kołczingu i zwoju osobistym z pewnej sieciówki książkowej?
No to niestety, NIE TUTAJ TAKIE MEŁMAZYJE.
Albo- uff, na szczęście? :)
Autor: profesor psychologii na Uniwersytecie Stanforda. Dyrektor Stanfordzkiego Centrum na Rzecz Powtarzalności Badań Neuronaukowych. Tym drugim to już kompletnie zdobył moje serduszko.
Kocham Pana, Panie Profesorze!
**
Profesor wprowadza nas stopniowo i spokojnie w tematykę. Zaczynamy od podstaw, które być może przed lekturą wydają się oczywiste. Czym w ogóle jest nawyk? Skąd się bierze?
Dostajemy garść eksperymentów, dowodów. Nie musisz wierzyć na słowo, to po prostu sprawdzono!
**
Książka niemal prowadzi nas za rękę, pozwala nam dostrzec wszelkie prawidłowości. Jeśli już sporo wiesz- okej, możesz nawet pominąć niektóre wyjaśnienia. Jeśli kompletnie nie interesujesz się psychologią i neuronauką- dostaniesz wyjaśnienie jasno i lekko.
**
Nie jest to żaden poradnik, który w 10 punktach pozwoli zmienić życie. I całe szczęście. To książka, która nawet nie skupia się na nawykach. Dociera do nich. Daje wcześniej czytelnikowi ogólny wgląd w psychologię, opisuje podstawowe, słynne teorie i eksperymenty, funkcjonowanie człowieka. Czytając pomyślałam- to przecież idealna książka żeby w ogóle wprowadzić w psychologię!
Perfekcyjny przegląd artykułów, badań, dowodów, dyskusji. Może pozwolić przełamać lęk przed czytaniem artykułów, czy zagłębianiem się w raporty z badań.
Daje przestrzeń do namysłu, napełnia dobrą treścią.
**
Serdecznie polecam! Każdemu. To potrzebna książka.

ODMIEŃ SWOJE ŻYCIE TU I TERAZ, BĄDŹ ZWYCIĘZCĄ, ŻYJ JAK MARZYSZ.
Kojarzycie te hasła z mojego ulubionego działu o kołczingu i zwoju osobistym z pewnej sieciówki książkowej?
No to niestety, NIE TUTAJ TAKIE MEŁMAZYJE.
Albo- uff, na szczęście? :)
Autor: profesor psychologii na Uniwersytecie Stanforda. Dyrektor Stanfordzkiego Centrum na Rzecz Powtarzalności Badań...

Książka, która nie porywa. Ona obejmuje. W całości. Czytasz i wiesz, że ta opowieść ma Cię w ramionach. Że jest szeptana do Twojej głowy, że nie możesz przejść obok tej historii obojętnie.
Jest nas tyle, ile historii, którą opowiadamy.
Nie ma obiektywnej prawdy o przeszłości, a jest to, co sami układamy w naszych głowach, w oparciu o ulotną pamięć. To my konstruujemy tę przeszłość, którą ze sobą nosimy.
I o tym jest ta książka. O subiektywnej przeszłości, o utracie i zysku. O umieraniu, życiu, emocjach. O relacjach.

Książka, która nie porywa. Ona obejmuje. W całości. Czytasz i wiesz, że ta opowieść ma Cię w ramionach. Że jest szeptana do Twojej głowy, że nie możesz przejść obok tej historii obojętnie.
Jest nas tyle, ile historii, którą opowiadamy.
Nie ma obiektywnej prawdy o przeszłości, a jest to, co sami układamy w naszych głowach, w oparciu o ulotną pamięć. To my konstruujemy tę...

Jestem wdzięczna za to, że ta książka powstała. Początkowo byłam chyba trochę zawiedziona informacją o tym, kto będzie rozmówcą Piotra. Ale kiedy tylko zaczęłam czytać zdałam sobie sprawę, że ja bardzo potrzebuję przeczytać właśnie to. Zdałam sobie sprawę, że przez własne problemy gdzieś na pewne aspekty krzywdy innych osleplam i lektura rozmowy z ks. Manfredem naprawdę pomogła mi się obudzić wewnętrznie. I wbrew pozorom to nie jest kolejna książka o dramacie obozów. To książka o ludziach, wrażliwości, relacjach i pięknie mimo wszystko.

Jestem wdzięczna za to, że ta książka powstała. Początkowo byłam chyba trochę zawiedziona informacją o tym, kto będzie rozmówcą Piotra. Ale kiedy tylko zaczęłam czytać zdałam sobie sprawę, że ja bardzo potrzebuję przeczytać właśnie to. Zdałam sobie sprawę, że przez własne problemy gdzieś na pewne aspekty krzywdy innych osleplam i lektura rozmowy z ks. Manfredem naprawdę...