-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2016-04-12
2015-02-23
2015-08-02
2016-06-21
2015-12-31
2016-05-11
2022-10
2019-07-17
2019-07-24
Cecylia ma spokojne, ustabilizowane życie. Pewnego dnia diametralnie się ono zmienia, kobieta odkrywa, że mąż ma romans. W momencie gdy wydaje jej się, że nic gorszego nie może spaść na jej głowę Cecylia dostaje wiadomość o śmierci wuja Leopolda, który zapisał jej coś w spadku. Ale to nie to czego każdy by oczekiwał, o nie nie nie. 😁
Cecylio, obudź się! to debiut autorki (ostatnio te debiuty mnie prześladują 😁) niezwykle udany zresztą.
Tak, będę chwalić. 😉
Lubicie się dobrze bawić podczas czytania? Jeśli tak to sięgajcie po tę książkę. Niekontrolowane wybuchy śmiechu, parsknięcia i pacnięcia w czoło gwarantowane. 😁 Ta historia jest nasycona dobrym humorem, zabawna, lekka i przyjemna, idealna lektura na poprawę nastroju. Lekki język, swobodny styl i barwne postaci sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko.
Macie zły dzień? Szukacie rozeweselacza?
To chyba wiecie co robić? 😁
Cecylia ma spokojne, ustabilizowane życie. Pewnego dnia diametralnie się ono zmienia, kobieta odkrywa, że mąż ma romans. W momencie gdy wydaje jej się, że nic gorszego nie może spaść na jej głowę Cecylia dostaje wiadomość o śmierci wuja Leopolda, który zapisał jej coś w spadku. Ale to nie to czego każdy by oczekiwał, o nie nie nie. 😁
Cecylio, obudź się! to debiut autorki...
2016-01-15
2019-10-20
2019-07-04
Yyyyy, nastawcie się dzisiaj na same ochy, achy i słodkie pierdzenie 😁
Kim jest Cress? Cress to księżycowa skorupka, zamknięta od wielu lat w satelicie, służąca swojej królowej, ale też doskonała hakerka i programistka.
Cinder, Scarlet, Thorne, Iko i Wilk w tej części łączą swoje siły by pozbawić tronu królową Levanę i to właśnie Cress jest jedyną osobą, która może im w tym pomóc.
O mamuniu... jak ja uwielbiam tę serię!
Nie jestem miłośnikiem fantastyki, choć czasem po nią sięgam, gdy mój mózg jest już przepalony kryminałami.
A ta seria to jest po prostu bajka, cudo, wspaniałość! Od pierwszej części chłonę przygody Cinder i spółki z ogromnym zaciekawieniem.
A Cress? Cress pochłania całkowicie, trzyma w napięciu nieustannie, zabiera czytelnika w świat Księżycowych i Ziemian i nie puszcza, dosłownie. Od niej się nie da oderwać. Przeżywałam losy bohaterów, cieszyłam się z nimi, smuciłam, trzymałam za nich kciuki. Ich nie da się nie lubić. Są tak świetnie wykreowani, barwni, różni, że nadają tej historii niesamowitej spójności. (Thorne moja nowa miłość 😁😍)
Tu jest wszystko! Miłość, nienawiść, zdrada, przyjaźń, smutek, ból, radość. Polecam! Polecam! Polecam! I czekam na kolejną część! ❤️
Yyyyy, nastawcie się dzisiaj na same ochy, achy i słodkie pierdzenie 😁
Kim jest Cress? Cress to księżycowa skorupka, zamknięta od wielu lat w satelicie, służąca swojej królowej, ale też doskonała hakerka i programistka.
Cinder, Scarlet, Thorne, Iko i Wilk w tej części łączą swoje siły by pozbawić tronu królową Levanę i to właśnie Cress jest jedyną osobą, która może im w...
2016-03-21
2017-12-13
2016-09-10
2019-05-09
2022-12
Książki Cartera to mistrzostwo świata, właściwie każda taka jest. Zawsze gdy sięgam po kolejną część z Robertem Hunterem wiem, ze to będzie kawał dobrego thrillera kryminalnego i choć samego bohatera szczerze nie lubię, bo moim zdaniem jest sztucznie przerysowaną postacią już od początku serii to w momencie gdy przymknę na to oko mogę się rozkoszować się całą resztą. Carter rozklada na czynniki pierwsze umysł kolejnego zwyrodnialca i popaprańca ukazując cały mrok, który czai się gdzieś w środku.
Do czego bylibyście zdolni gdy ktoś skrzywdził bliską Wam osobę? Ogarnęłaby Was żądza zemsty? Czy mimo straty probowalibyście zrozumieć i wybaczyć napastnikowi? Na takie pytania nie ma łatwej odpowiedzi.
To książka ociekająca makabrycznością, mogę nawet śmiało powiedzieć, że chyba najdrastyczniejsza, może nawet najlepsza w dorobku autora, bo choć moja tolerancja na tego typu rzeczy jest duża, to tutaj wielokrotnie miałam ciary na plecach i wywracało mi flaki do góry nogami z obrzydzenia. Klimat, brutalność, budująca napięcie akcja to jest to czego w Genesis nie brakuje.
Carter oprócz makabrycznych scen zbrodni nakreśla tutaj bardzo aktualny problem jakim jest depresja. Ukazuje w jaki sposób rozpacz i ból po stracie ukochanej i bliskiej osoby potrafi człowieka pchnąć do odrażających, mrocznych czynów i choć dla okrucieństwa nie ma usprawiedliwienia to jednak wiele ludzkich działań determinowanych jest przez tą mroczną część umysłu do której nikt z zewnątrz nie ma dostępu.
Mnie ta historia wbiła w fotel i choć nastawiałam się na typową dla autora schematyczność to jednak pozytywnie się zaskoczylam.
Książki Cartera to mistrzostwo świata, właściwie każda taka jest. Zawsze gdy sięgam po kolejną część z Robertem Hunterem wiem, ze to będzie kawał dobrego thrillera kryminalnego i choć samego bohatera szczerze nie lubię, bo moim zdaniem jest sztucznie przerysowaną postacią już od początku serii to w momencie gdy przymknę na to oko mogę się rozkoszować się całą resztą....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-12-01
2017-05-05
2016-12-17
"Karuzela samobójczyń" to moja trzecia przygoda z twórczością Sharon Bolton. Uwielbiam książki tej autorki, mimo to nie sądziłam, że akurat ta wywrze na mnie tak wielkie wrażenie. Niesamowita historia, która wprowadziła mnie całkowicie w klimat tej książki. Trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Niebanalna główna bohaterka(najlepsza!). Bolton wie jak wprowadzić czytelnika w mrożący krew w żyłach klimat.
"Karuzela samobójczyń" to moja trzecia przygoda z twórczością Sharon Bolton. Uwielbiam książki tej autorki, mimo to nie sądziłam, że akurat ta wywrze na mnie tak wielkie wrażenie. Niesamowita historia, która wprowadziła mnie całkowicie w klimat tej książki. Trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Niebanalna główna bohaterka(najlepsza!). Bolton wie jak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Rzadko czytam tego typu książki, ale w ostatnim czasie w moim życiu dzieją się różne rzeczy nad którymi nie do końca panuję, które najzwyczajniej w świecie mnie przerastają. Macierzyństwo jest dla mnie trudne i okraszone wieloma niefajnymi wspomnieniami z początków, gdy każdy pojedynczy dzień był dla mnie tak ciężki, że czułam się jakbym przez 24h przeżyła co najmniej tydzień. Mimo wsparcia, które mam do tej pory czuję się zmęczona, osamotniona, niezrozumiana, pogubiona, czasami po prostu zamknięta i skazana na opiekę nad małym brzdącem. I choć wiem, że nie jestem jedyna to jednak mój umysł tak zafiksował się na negatywnych emocjach, że nie potrafiłam dopuścić do siebie myśli, że nie jestem osamotniona w swoich uczuciach.
Gdy zaczęłam czytać Zaopiekowaną mamę od pierwszych stron na moich policzkach pojawiły się strumienie łez. Uspokajających, dobrych łez, bo zobaczyłam w tej książce siebie, bo poczułam że to co myślę jest calkiem normalne, a wszystkie buzujące we mnie emocje w końcu znalazły ujście.
Ta książka przyniosła mi ukojenie, którego tak bardzo pragnęłam, a nie mogłam dosięgnąć i nie chodzi o to, ze: " O, super przeczytałam książkę terapeutki to moje problemy znikną", ale o to, że otworzyła mój umysł i pozwoliła pewne rzeczy przyjąć do siebie i zrozumieć, nakierowała mnie na pewien tok myślenia, który mam nadzieję pozwoli mi ruszyć z miejsca i zacząć odkopywać powoli te gruzy, w których sama siebie zakopałam.
Każde słowo Oli zawarte w tej książce jest jak miód na skołatane serce, uspokaja jego bicie, myśli otula niczym ciepły przytulny kocyk, emocje uwalnia, pozwala je zaakceptować i zrozumieć. Słowa na kartach tej książki są jak dobrzy przyjaciele, którzy zamykają bliskich w ciepłym, kojącym niedźwiedzim uścisku, a wszystko to sprawia, że taka zwyczajna mama jak ja czuje się całkowicie spokojna, zaopiekowana i przede wszystkim wiem, że nie jestem w tym sama.
Rzadko czytam tego typu książki, ale w ostatnim czasie w moim życiu dzieją się różne rzeczy nad którymi nie do końca panuję, które najzwyczajniej w świecie mnie przerastają. Macierzyństwo jest dla mnie trudne i okraszone wieloma niefajnymi wspomnieniami z początków, gdy każdy pojedynczy dzień był dla mnie tak ciężki, że czułam się jakbym przez 24h przeżyła co najmniej...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to