-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2007-01-01
Wyrzutnia pomyslow okraszona amerykanska obietnica szczytowania. Bombastyczna forma przerastajaca tresc jest sama w sobie warta docenienia a zawarte rady systematyzuja oblicze projektu zyciem zwanego koncentrujac sie na ostudzeniu zagalopowanego pracoholizmu na rzecz spraw nadrzednych...
Wyrzutnia pomyslow okraszona amerykanska obietnica szczytowania. Bombastyczna forma przerastajaca tresc jest sama w sobie warta docenienia a zawarte rady systematyzuja oblicze projektu zyciem zwanego koncentrujac sie na ostudzeniu zagalopowanego pracoholizmu na rzecz spraw nadrzednych...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2006-01-01
Jedno pragnienie - czytac w nieskonczonosc bezustannie cieszac sie forma, umiejscowieniem, slowem, pradem akcji, tematyka, humorem, dystansem...
Jedno pragnienie - czytac w nieskonczonosc bezustannie cieszac sie forma, umiejscowieniem, slowem, pradem akcji, tematyka, humorem, dystansem...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-06-04
Niebyt bliski jest smierci a rozpalanie to gaszenie z przeciwnym zwrotem sil.
Cosinusoidalny charakter gotowosci czlowieka do wiecznego snu w funkcji jego czasu na ziemii jest doskonale zobrazowany w tym krotkim opowiadaniu. Racjonalno-emocjonalny balans doroslosci uzbrojony w tabu usiluje skryc prosta prawde zrozumiala tylko dla niewyekwipowanych i pogodzonych czyli dzieci i starcow.
Jesli prosciej znaczy doskonalej to ksiazka ta pozwala dojrzec skrawek prawdy bezwarunkowej.
Niebyt bliski jest smierci a rozpalanie to gaszenie z przeciwnym zwrotem sil.
Cosinusoidalny charakter gotowosci czlowieka do wiecznego snu w funkcji jego czasu na ziemii jest doskonale zobrazowany w tym krotkim opowiadaniu. Racjonalno-emocjonalny balans doroslosci uzbrojony w tabu usiluje skryc prosta prawde zrozumiala tylko dla niewyekwipowanych i pogodzonych czyli...
2007-01-01
Od pierwszych stron dalem sie porwac mrocznemu zamglonemu klimatowi dawnej Barcelony. Najlepsze ksiazki to te ktore pamieta sie w sposob posredni - przez pryzmat emocji ktore wywolaly podczas czyatnia. Z perspektywy czasu nie pamietam szczegolow fabuly ale doskonale wiem jak sie czulem czytajac kazda ze stron.
Za jej sprawa ksiazkowe fascyncje dziecinstwa wrocily.
Od pierwszych stron dalem sie porwac mrocznemu zamglonemu klimatowi dawnej Barcelony. Najlepsze ksiazki to te ktore pamieta sie w sposob posredni - przez pryzmat emocji ktore wywolaly podczas czyatnia. Z perspektywy czasu nie pamietam szczegolow fabuly ale doskonale wiem jak sie czulem czytajac kazda ze stron.
Za jej sprawa ksiazkowe fascyncje dziecinstwa wrocily.
2010-03-01
Grzegorczyk piszac ksiazki odslania fragment zycia spolecznosci czy czlowieka pozostawiajac miejsce na refleksje. Nie opowiada pelnej historii, pozwala raczej wniknac w sposob postrzegania emocje pozostawiajac lekki niedosyt w samej fabule. Przyzwyczailem sie do tego stylu odslon codziennosci w ktorych kazdy znalezc moze wlasne przezycia fascynujac sie odmiennymi perspektywami glownych bohaterow.
Grzegorczyk piszac ksiazki odslania fragment zycia spolecznosci czy czlowieka pozostawiajac miejsce na refleksje. Nie opowiada pelnej historii, pozwala raczej wniknac w sposob postrzegania emocje pozostawiajac lekki niedosyt w samej fabule. Przyzwyczailem sie do tego stylu odslon codziennosci w ktorych kazdy znalezc moze wlasne przezycia fascynujac sie odmiennymi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-07-03
Urocza historia pisana z ulanska fantazja i z dzieciecia wyobraznia, nieprzewidywalna, absurdalna, surrealistyczna. Okraszona slicznymi obrazkami Tolkiena. Perelka wsrod bajek.
Urocza historia pisana z ulanska fantazja i z dzieciecia wyobraznia, nieprzewidywalna, absurdalna, surrealistyczna. Okraszona slicznymi obrazkami Tolkiena. Perelka wsrod bajek.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-06-24
Smakowita, pachnie starymi fascynacjami lektura, czasami gdy ksiazka z powodzeniem zastepowala realny swiat, wciagala bezwarunkowo, imitowala zgielk walki czy swist szpady, noce zmieniala w dzien i pozwalala na sen dopiero nad ranem gdy oczy wyobrazni byly rownie usysfakcjonowane i wyczerpane jak piec innych zmyslow.
Wstep to echa Marqueza, rozwiniecie akcji to Verne w czystej postaci a kulminacujne momenty pirackich batalii to najlepsze odslony Salgariego. Ech...jedyne co irytuje to narrator ktory przedziwnie zaburza watki budzac czytelnika z wartkiej akcji.
Smakowita, pachnie starymi fascynacjami lektura, czasami gdy ksiazka z powodzeniem zastepowala realny swiat, wciagala bezwarunkowo, imitowala zgielk walki czy swist szpady, noce zmieniala w dzien i pozwalala na sen dopiero nad ranem gdy oczy wyobrazni byly rownie usysfakcjonowane i wyczerpane jak piec innych zmyslow.
Wstep to echa Marqueza, rozwiniecie akcji to Verne w...
2006-01-01
Kilka ciekawych historii w desen poczytnego tabloidu o ekshibicjonistycznym zabarwieniu, ktore wchlania sie lekko, szybko i przyjemnie w przerwie na kawe. Lekkostrawna i infantylna co pewnie nie bylo zamyslem autorki lecz rowniez na swoj sposob uczaca, skierowana na mlodosc gorna i durna, choc Beata Pawlikowska to watpliwy "role model".
Kilka ciekawych historii w desen poczytnego tabloidu o ekshibicjonistycznym zabarwieniu, ktore wchlania sie lekko, szybko i przyjemnie w przerwie na kawe. Lekkostrawna i infantylna co pewnie nie bylo zamyslem autorki lecz rowniez na swoj sposob uczaca, skierowana na mlodosc gorna i durna, choc Beata Pawlikowska to watpliwy "role model".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2008-01-01
Kilka ciekawych historii w desen poczytnego tabloidu o ekshibicjonistycznym zabarwieniu, ktore wchlania sie lekko, szybko i przyjemnie w przerwie na kawe. Lekkostrawna i infantylna co pewnie nie bylo zamyslem autorki lecz rowniez na swoj sposob uczaca, skierowana na mlodosc gorna i durna, choc Beata Pawlikowska to watpliwy "role model".
Kilka ciekawych historii w desen poczytnego tabloidu o ekshibicjonistycznym zabarwieniu, ktore wchlania sie lekko, szybko i przyjemnie w przerwie na kawe. Lekkostrawna i infantylna co pewnie nie bylo zamyslem autorki lecz rowniez na swoj sposob uczaca, skierowana na mlodosc gorna i durna, choc Beata Pawlikowska to watpliwy "role model".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-01-01
2007-01-01
Rio Anaconda jest rewelacyjnie wydana, az milo wziac do rak cos tak dopieszczonego; poczawszy od okladki skonczywszy na znakach interpunkcyjnych i wyrazistych onomatopejach. Ksiazka wydaje sie byc dojrzalasza w porownaniu z "Gringo..." - ten sam lekki, strawny i wywazony choc ognisty humor, ta sama wartka akcja lecz tym razem widoczny jest wyrazny watek antropologiczno-filozoficzny.
Zaleta zdaje sie byc fakt iz Cejrowski przyblizyl doglebnie jedna pelna opowiesc miast kilku co zwiekszylo jakosc i szczegolowosc historii.
Niezaleznie od porownan obydwie pozycje zasluguja na mocne piec gwiazdek, obie pachna dzungla, wilgotnymi lasami deszczowymi i tetnia odglosami dzikich plemion.
Rio Anaconda jest rewelacyjnie wydana, az milo wziac do rak cos tak dopieszczonego; poczawszy od okladki skonczywszy na znakach interpunkcyjnych i wyrazistych onomatopejach. Ksiazka wydaje sie byc dojrzalasza w porownaniu z "Gringo..." - ten sam lekki, strawny i wywazony choc ognisty humor, ta sama wartka akcja lecz tym razem widoczny jest wyrazny watek...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2006-01-01
Trzy obrazy królom by oczy cieszyli,
Siedem w dwoch pałacach muzeami zwanych,
Dziewięć dla śmiertelnych, gdy majętni byli,
Jeden wladcy piekła z otchłani nieznanych
W Muzeum Wyobraźni, gdzie Cerbra skomlenie
Księga, by wszystkimi rządzić, Księga, by odnaleźć,
Księga, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Muzeum Wyobraźni, gdzie zaległy cienie.
Trzy obrazy królom by oczy cieszyli,
Siedem w dwoch pałacach muzeami zwanych,
Dziewięć dla śmiertelnych, gdy majętni byli,
Jeden wladcy piekła z otchłani nieznanych
W Muzeum Wyobraźni, gdzie Cerbra skomlenie
Księga, by wszystkimi rządzić, Księga, by odnaleźć,
Księga, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Muzeum Wyobraźni, gdzie zaległy cienie.
2009-01-01
Pewnie siegnalem po te ksiazke zbyt pozno i pewnie wieksze wrazenie zrobilaby na mnie w latach wczesnomlodzienczych ale i tak urzekla mnie ta niezwykla opowiesc w kolorze pomaranczy.
Ksiazka obfituje w nieslychane zalozenia koncepcyjne, eksperymenty myslowe, wielkie zaklady filozoficzne a wszystko to w otoczce urokliwej historii opowiedzianej dziecku w przystepny i lagodny sposob.
Pewnie siegnalem po te ksiazke zbyt pozno i pewnie wieksze wrazenie zrobilaby na mnie w latach wczesnomlodzienczych ale i tak urzekla mnie ta niezwykla opowiesc w kolorze pomaranczy.
Ksiazka obfituje w nieslychane zalozenia koncepcyjne, eksperymenty myslowe, wielkie zaklady filozoficzne a wszystko to w otoczce urokliwej historii opowiedzianej dziecku w przystepny i lagodny...
2010-06-08
Czytaniu towarzyszy kilka wrazen:
- wrazenie obcowania z wartosciowa literatura
- poczucie dojmujacej melancholii zwiazanej z autodestrukcyjna, asocjalna i palaca natura malarza
- doznanie braku zrozumienia tak nieszablonowej postaci
- nieposkromiona ochota wnikniecia w swiat paryskiej cyganerii
To co moge obiecac po przeczytaniu tej ksiazki:
- wzruszysz sie przy kazdym obrazie Vincenta
- pojmiesz roznice miedzy odtworczym malowaniem dla pieniedzy i wynikajacym z nieposkromionej, szalenczej pasji przelwaniem swoich najintymniejszych emocji na plotno
- zasluchasz sie w pieknym utworze Dona McLeana "Starry, starry night":
http://www.youtube.com/watch?v=nkvLq0TYiwI
Czytaniu towarzyszy kilka wrazen:
- wrazenie obcowania z wartosciowa literatura
- poczucie dojmujacej melancholii zwiazanej z autodestrukcyjna, asocjalna i palaca natura malarza
- doznanie braku zrozumienia tak nieszablonowej postaci
- nieposkromiona ochota wnikniecia w swiat paryskiej cyganerii
To co moge obiecac po przeczytaniu tej ksiazki:
- wzruszysz sie przy kazdym...
2010-06-01
Nieco slabsza odslona Gaardera. Wciaz ten sam rozpoznawalny styl, nowy ciekawy pomysl (jakby rozwiniecie pewnego krotkiego watku z "Maji") ale calosc pretendujaca do tego nadzwyczajnego zadziwienia swiatem nieco chybotliwie zawieszona w prozni. A moze to ja stalem sie bardziej wymagajacy wobec swiadomosci mozliwosci piora autora.
Nieco slabsza odslona Gaardera. Wciaz ten sam rozpoznawalny styl, nowy ciekawy pomysl (jakby rozwiniecie pewnego krotkiego watku z "Maji") ale calosc pretendujaca do tego nadzwyczajnego zadziwienia swiatem nieco chybotliwie zawieszona w prozni. A moze to ja stalem sie bardziej wymagajacy wobec swiadomosci mozliwosci piora autora.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2006-01-01
Niebanalna literatura drogi. Wyprawa po Stanach jest tylko pretekstem do snucia opowiesci o mijanych ziemiach, ich historiach, poszlakach i faktach zwiazanych z miejscami i ludzmi. Tak ciekawie zogniskowana perspektywa sprawia ze ksiazka sporo rozni sie od klasycznych reportazy podrozniczych. Polecam wszystkim fanom road-trips majacych ochote spojrzec glebiej.
Moj ulubiony fragment ksiazki:
"...wstąpiliśmy tam, by kupić jakieś materiały historyczne o Nowym Orleanie. Było pusto. Za kontuarem, obok kasy, siedział młody chłopak i trzymał na kolanach drobną dziewczynę. Może nawet nie była najpiękniejsza, ale jej niewinne oczy pełne grzechu wydały się tak piękne, że całe to senne popołudnie zadrżało. Miała malinowe szczęście na policzkach i głaskała delikatnie jego czarne włosy. Jakiś glos, którego nie mogłem okiełznać, judził mnie, bym go zamordował z zazdrości. Patrzyli na siebie z uszami zamkniętymi na cały świat, zatopieni w milczeniu i bezbronni. Wszystko, co działo się w tej chwili, było proste i naturalne, bez zbędnych ozdób i udziwnień. Zrobiliśmy dwa kroki do przodu, specjalnie za głośno, a oni nawet nie drgnęli. Można było wynieść z tej małej księgarni wszystkie książki, nie zauważyliby tego. Mógłbyś pomyśleć, że czuwają, lecz oni byli pogrążeni we śnie. Wyszliśmy cicho, jak ze świątyni, ze ściśniętymi gardłami, tak potwornie samotni, jak Robinsonowie, i szliśmy długo bez celu, milcząc, z ciałami przepełnionymi łakomstwem pieszczoty i z sercami pełnymi wstrętnej zawiści. Byliśmy biednymi, nieszczęśliwymi smarkaczami, którzy ujrzeli lśniący chromem rower u kolegi z podwórka. "
Niebanalna literatura drogi. Wyprawa po Stanach jest tylko pretekstem do snucia opowiesci o mijanych ziemiach, ich historiach, poszlakach i faktach zwiazanych z miejscami i ludzmi. Tak ciekawie zogniskowana perspektywa sprawia ze ksiazka sporo rozni sie od klasycznych reportazy podrozniczych. Polecam wszystkim fanom road-trips majacych ochote spojrzec glebiej.
Moj ulubiony...
2010-05-22
Po niebywalym sukcesie "Cienia Wiatru" kolejna ksiazka o ksiazce dobrze nastraja przed przystapieniem do lektury. Pozytywne opinie oraz obiecywany quasi-naukowy charakter pozycji przyciagaja i intryguja.
Wglebiwszy sie w fabule otrzymujemy pokazna dawke filozofi; zjawiska kwantowe, teoria wieloswiatow, homeopatia, Heidegger, Derrida, ewolucjonizm itp. co sklania do siegniecia po ww teorie i rozwiniecia studiowanych przez glowna bohaterke eksperymentow myslowych.
Pseudonaukowe wplatanie hipotez filozoficznych w fabule mimo iz rodzi watpliwosci prezentuje akceptowalny poziom wyjasnienia nowego porzadku rzeczy przedstawionego w lekturze. Brawa za te niedoskonale ale intrygujace proby. Brawa za stworzone napiecie, ciekawe konkluzje wienczace ksiazke, ogromna prace wlozona w polaczenie faktow z teoriami i sprytny balans pomiedzy nauka, rzeczywistoscia, filozofia i basnia.
Z rzucajacych sie w oczy wad pierwsza jest niewiarygodnosc glownej bohaterki. Nie uwierzylem w istnienie kogos tak "potrzepanego" wewnetrznie i tak ambiwalentnego w kwestii wiedzy, uczuc i zachowan nie bedacych komplementarnymi na podstawowych poziomach. Co za tym idzie - nie polubilem ani glownej bohaterki ani zadnego z drugoplanowych bohaterow lektury oraz mialem trudnosci z wczuciem sie w ich przezycia. Kolorami fabuly jest szary i niebieski - obojetnosc i smutek, o ile pesymizm jest zamierzony to odbior inercji uczuciowej wpedza w apatie.
Slabe wywazenie prawidel sacrum-profanum mimo iz delikatnie uwiarygadnia glowna bohaterke daje wrazenie zlego wyczucia emocjonalnego czytelnika przez autorke. Nie podobala mi sie wulgarnosc i niezdrowe napiecie seksualne sporej ilosci watkow ktore sa wg mojej oceny typowym zabiegiem pod publiczke. Wreszcie, nie przepadam za narracja w czasie terazniejszym. Wydaje sie byc nieco zbyt chaotyczna.
Ostroznie polecam odradzajac z rownym umiarem.
Po niebywalym sukcesie "Cienia Wiatru" kolejna ksiazka o ksiazce dobrze nastraja przed przystapieniem do lektury. Pozytywne opinie oraz obiecywany quasi-naukowy charakter pozycji przyciagaja i intryguja.
Wglebiwszy sie w fabule otrzymujemy pokazna dawke filozofi; zjawiska kwantowe, teoria wieloswiatow, homeopatia, Heidegger, Derrida, ewolucjonizm itp. co sklania do...
2008-01-01
2009-08-01
Utknalem, ugrzazlem, utonalem w polowie tej sagi rodzinnej niczym w ruchomych blotnistych mokradlach. Przepadlem w nazwiskach bulgoczacych, jednobarwnych protoplastow, w czynach ich jednobrzmiacych, nieodroznialnych nastepcow. Coz za szkoda zwazywszy na frapujace rozpoczecie i harmonijny realizm magiczny.
Utknalem, ugrzazlem, utonalem w polowie tej sagi rodzinnej niczym w ruchomych blotnistych mokradlach. Przepadlem w nazwiskach bulgoczacych, jednobarwnych protoplastow, w czynach ich jednobrzmiacych, nieodroznialnych nastepcow. Coz za szkoda zwazywszy na frapujace rozpoczecie i harmonijny realizm magiczny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to