Opinie użytkownika
"The Dutch House" to solidna obyczajówka o więzach rodzinnych, niepozbawiona mocnych zalet: nie tylko jest bezpretensjonalna, sprawnie napisana i szczera, ale też kompletnie stroni od uwielbianych przez pop-lit ckliwych hollywoodzkich rozwiązań, co jest zupełnie odświeżające. Bohaterowie są przekonujący, żywi i pozwalają w siebie uwierzyć. To plusów niemało, ale, jak się...
więcej Pokaż mimo to
Obawiałam się, że to nie będzie mój ulubiony Abercrombie, bo najbardziej ze świata Pierwszego Prawa interesuje mnie Unia, polityka, jakaś taka szersza perspektywa, a tu jest jedna bitwa pod szkłem powiększającym.
W porównaniu z trylogiami powieść jest w rzeczy samej jakby prostsza: jest mniej wciągająca, główni bohaterowie nie są tak wielowymiarowi, piki napięć...
"Zagrani na śmierć" to reportaż o współtwórcach polskiej alternatywnej sceny muzycznej lat 80/90., których łączy, jak się bliżej przyjrzeć, zaskakująco wiele: nie tylko niewątpliwy talent, ale też determinacja przełożona na ciężką, codzienną pracę nad spełnieniem ambicji, przygody z substancjami psychoaktywnymi i uzależniającymi oraz przedwczesna śmierć pozostająca w...
więcej Pokaż mimo toŚwietna. Ambitna, błyskotliwa, wielowarstwowa, pewnie osadzona w szerokim i bogatym kontekście kulturowym, tyleż mroczna co dowcipna, portretująca przejmująco autentyczne relacje, nieoczywista, jednocześnie zaskakująco realistyczna i onirycznie dziwna. Jeśli chodzi o fabułę, to grany jest tutaj w świeży sposób znany już temat, to znaczy co jest prawdziwie potworne: czy...
więcej Pokaż mimo toNarkomania w bloku wschodnim to fascynujący ale niestety trudny do złowienia temat. Największe wrażenie z tej półki zrobił na mnie reportaż "My, dzieci z dworca Zoo" rzeczywiście przytłaczający duszną atmosferą szarych wieżowców i opresyjnej rzeczywistości, od której iluzoryczną ucieczką dla zgnębionej młodzieży stawały się muzyka i używki. Rodzimy "Pamiętnik...
więcej Pokaż mimo to"Heart-Shaped Box" to klasyczny horror o nieskomplikowanej fabule, ale dobrze napisany, zwłaszcza jak na debiut. Co prawda "N0S4A2" podobał mi się dużo bardziej, ale i tak podtrzymuję opinię, że Joe Hill dostarcza czytelnikom udanego przedłużenia pisarstwa swojego sławnego taty: pisze klimatyczne, solidne historie, pełne udanych postaci które pozwalają w siebie uwierzyć....
więcej Pokaż mimo toW pełni się zgadzam z pojawiającym się regularnie w recenzjach porównaniem książek J. Abercrombiego do filmów Tarantino, którego zresztą uwielbiam i to chyba nie jest przypadek. Podobieństwa są takie: 1) przemoc 2) żywe, ciekawe postaci 3) świetne dialogi. A tu jest jeszcze fabuła, rzeczywiście, jak z "Kill Billa": wkurzona niedoszła martwa idzie i się mści. Ludzie mówią,...
więcej Pokaż mimo toPRLu jako ustroju nie pamiętam, ale kiedy on umierał, ja się rodziłam, więc na pewno mamy więź astralną. PRLowska rzeczywistość zakupowo-kolejkowo-bazarowa zyskała już status legendarnej, więc usystematyzowane opracowanie tematu to pożądana rzecz. To tutaj opracowanie nie jest może jakąś wyższą sztuką reportażu, ale spełniło moje oczekiwania. Pan autor starannie przemyślał...
więcej Pokaż mimo toO losie, spodziewałam się sensownej sagi fantasy z nutą grimdark (że niby czas zarazy), a to jest ckliwy, pensjonarski i bardzo głupiutki gazetowy romans. Fabułę można sprowadzić do tego, że główna bohaterka, uboga ale szlachetna, istny cnót wzór na dwóch zgrabnych nogach (jak to określiłaby Ania z Zielonego Wzgórza: bosko piękna, oszałamiająco mądra i anielsko dobra, czyli...
więcej Pokaż mimo toŚwietna trylogia, im dalej w las (stron), tym świetniejsza. Dowcipna, mądra, naturalistyczna, brutalna, pełna odwołań historycznych, zawoalowanych, niezobowiązujących rozważań na temat miejsca jednostki w trybach historii, wypchana szczelnie zaskakująco złożonymi i nieoczywistymi moralnie postaciami, budząca autentyczne emocje, pozwalająca przeżyć radość i żałobę w imieniu...
więcej Pokaż mimo to
Mam problem z oceną tej książki. Z jednej strony nie można jej odmówić tego, że intryguje, z drugiej - musiałam się zmusić, żeby ją skończyć.
Styl jest co najmniej ciekawy. To bardzo wybuchowy miks języka mówionego, pełnego wykrzykników i wielokropków, z bogatą, świadomą i bez wątpienia wyróżniającą się prozą. Fabuła nie jest niczym innym jak pełnym werwy i zadziorności,...
Próbowałam zakochać się w "Wiedźminie" kilka razy w ciągu życia, ale mimo prób i szczerych chęci polubienia cyklu zupełnie nie ogarniam, jak można robić z niego wzór fantastyki. Mam wrażenie, że za bezkrytycznymi zachwytami stoi raczej sentyment, niż obiektywna, rzekomo niedościgniona jakość materiału.
Pierwsze ważne, czyli proza. Język jest charakterystyczną podróbką...
Powtórzę za poprzednim recenzentem: coraz ciekawiej i coraz lepiej. Jak to miło, kiedy pisarz z potencjałem rozwija ten potencjał z tak świetnym efektem.
Zupełnie nie rozumiem, czemu książek fantasy w stylu Abercrombiego jest tak zaskakująco mało. Kiedy autorzy zrozumieją, że nie ma nic nudniejszego i durniejszego w literaturze rozrywkowej niż idealny, piękny,...
Ta książka to raczej miłe zaskoczenie, niż rozczarowanie. Miałam jej w ogóle nie czytać, bo 1. ostatnie sensacyjne Kingi mocno mnie nużyły i już w zasadzie doszłam do przekonania, że nowe propozycje spod pióra autora - bardzo skądinąd ważnego pour moi - nie są warte czasu i pieniędzy; 2. "Mroczną wieżę" czyli sztandarowe kingofantasy doceniam za oryginalność, ale dwa tomy...
więcej Pokaż mimo to
Klasyka horroru i w ogóle literatury fantastycznej może łatwo brzydko się zestarzeć. Tymczasem wygląda na to, że Ray Bradbury to nie ten przypadek, a to dzięki temu, że dysponował on w tej kwestii skutecznym antidotum: były nim indywidualny styl oraz, jak na jego czasy, nowatorskość i odważne przecieranie fantastyczno-strasznych szlaków.
To nie jest horror, który czyta się...
Nie lubię fantasy, ale lubię TO fantasy, a to oznacza naprawdę entuzjastyczną recenzję poniżej. Bardzo podobała mi się pierwsza trylogia zaczynająca się od "The Blade Itself" i specjalnie wybrałam z dorobku autora kontynuację "30 lat po" jako następną w kolejce, bo jeśli chodzi o "starych" bohaterów, to cierpię na zespół odstawienia i galopujące niedobory. Trochę się jednak...
więcej Pokaż mimo to
Mam trochę problem z oceną tej książki. Obiektywnie patrząc, nie jest to zupełnie nic jakkolwiek gorszego od wielu innych pozycji ze współczesnej literatury rozrywkowej, włączając te najpopularniejsze. To takie silne Może Być, 4/10, nieszkodliwa przeciętna, wielu może ubawi. Ale subiektywnie, no, kwęk, 2/10 w porywach. To nie było dobre.
Powieść grozy? Coś jak E.A. Poe?...
Mam szczęście do dobrych książek ze szprycą w temacie, więc po cudownym (boskim🖤) "Infinite Jest" i bardzo dobrej opioidowej obyczajówce laureatki Pulitzera 2023 ("Demon Copperhead") na warsztat wjechał "Junkie". Ludzie dzielący swój czas wolny pomiędzy eksperymentowanie z substancjami psychoaktywnymi i pisanie książek mają jedną niekwestionowaną zaletę: niczego nie udają....
więcej Pokaż mimo toLubię horrory i szukam dobrych. Ta pozycja nie jest pozbawiona pewnych zalet, ale ogólnie to chyba po prostu nie moja para butów, zarówno pod względem tematyki jak i sposobu prowadzenia akcji. Fabularnie jest to coś w rodzaju horroru o mutantach czerpiącego inspiracje z teorii spiskowych (źli naukowcy nie mają pojęcia, co robią, "oni" chcą nas kontrolować itepe, a przed...
więcej Pokaż mimo toRewelacyjna, jak zawsze tej autorki, właściwie nie widzę żadnych minusów. Duży i kontrowersyjny temat naświetlony z ciekawych ujęć, pełen świadectw, a do tego literacko bardzo dobra lektura. Warsztat autorki ma tę olbrzymią zaletę, że nie polega na siedzeniu w bibliotece i pisaniu kolejnej pracy doktorskiej na podstawie Prusa i Orzeszkowej, przepraszam, w tym wypadku byłby...
więcej Pokaż mimo to