-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2021-03-30
2020-11-19
2020-08-11
2020-04-19
2020-03
2019-08-11
2019-08-11
2019-05-02
2019-02-10
2018-11-20
Świetna lektura. Życie pisze najlepsze historie. Niezmiernie przyjemnie było mi poznać Salvatore Guiliano w interpretacji Puzo. Chociaż wiedziałam jak to wszystko się skończy, książka mnie ani przez chwilę nie nudziła. Nie mogę przestać myśleć o tej historii.
Świetna lektura. Życie pisze najlepsze historie. Niezmiernie przyjemnie było mi poznać Salvatore Guiliano w interpretacji Puzo. Chociaż wiedziałam jak to wszystko się skończy, książka mnie ani przez chwilę nie nudziła. Nie mogę przestać myśleć o tej historii.
Pokaż mimo to2018-10-18
W sposobie pisania Patrycji Gryciuk jest coś elektryzującego, od tej książki wprost nie dało się oderwać! Brakowało mi w ostatnim czasie kryminału, który nie jest zbudowany na utartych schematach, który będzie oryginalny, czymś mnie zaskoczy. Potrzebowałam powiewu świeżości. Lepiej nie mogłam trafić. Nietuzinkowe dzieło, fenomenalne jak na drugą ksiażkę autorki. Jednak w pewnym momencie wystraszyłam się, że to tylko dobre pierwsze wrażenie i trafiłam na kolejny kryminał-harlequin, który będę musiała odłożyć, bo tego nie znoszę. Tak wiele można popsuć ogłupiając bohaterów hormonami i zagłębiając się w dywagacjach na temat uczuć, relacji damsko-męskich i opisów kopulacji. Jak dla mnie nie ma nic bardziej banalnego, ale wątek miłosny w "450 stron" okazał się na tyle smaczny, że nie przyszło mi do głowy, by odkładać książkę, nie przysłonił głównego problemu, nie zanudził, nie zniesmaczył. Klasa. Ta książka jest odpowiednio wyważona, dzięki czemu nawet przez moment się nie nudziłam. Nie przytłacza ani akcją, zbyt długimi dialogami czy monologami, opisami otoczenia. Wyczułam ogromny potencjał... i chcę więcej :)
W sposobie pisania Patrycji Gryciuk jest coś elektryzującego, od tej książki wprost nie dało się oderwać! Brakowało mi w ostatnim czasie kryminału, który nie jest zbudowany na utartych schematach, który będzie oryginalny, czymś mnie zaskoczy. Potrzebowałam powiewu świeżości. Lepiej nie mogłam trafić. Nietuzinkowe dzieło, fenomenalne jak na drugą ksiażkę autorki. Jednak w...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09-24
2018-09-06
Głównym bohaterem "Paradoksu Kłamcy" jest S., PR-owiec, który na zlecenie zaprzyjaźnionego mecenasa zajmuje się sprawą miejscowego właściciela fabryki śrubek. Wszystko wskazuje na próbę przeprowadzenia wrogiego przejęcia fabryki przez duży francuski koncern. Im dalej w las, tym wydaje się, że przeciwnik nie cofnie się przed niczym by przejąć rodzinną, lokalną firmę. Szantaż, którym miał zająć się S. to dopiero początek. Czy S. uda się w porę dojrzeć, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Czy firma w którą prezes włożył całe serce i budował ją od podstaw utrzyma się w jego rękach? Czy uda się uchronić rodzinę Morawskich i czy w końcu S. wyjdzie z tego zlecenia bez szwanku?
Oj, dzieje się. Dynamiczna akcja, mocne przewroty i wywroty, ostry język i duża dawka poczucia humoru, takiego… szyderczo-ironicznego. Mi osobiście nie potrzeba więcej niż wartka akcja, dreszczyk emocji i specyficzni bohaterowie; fajni, niefajni, sympatyczni, denerwujący, niejednoznaczni, nieprzerysowani, ludzcy – to wszystko jest w „Paradoksie…”. Doceniam zwłaszcza psychologiczną stronę powieści (i przemyślenia S. – niektóre teksty – ZŁOTO)! Są tu i elementy obyczajówki, kryminału, thrillera, powieści sensacyjnej… i uśmiechnąć też się można. Przyjemna i dość niesztampowa lektura. Polecam! :)
Głównym bohaterem "Paradoksu Kłamcy" jest S., PR-owiec, który na zlecenie zaprzyjaźnionego mecenasa zajmuje się sprawą miejscowego właściciela fabryki śrubek. Wszystko wskazuje na próbę przeprowadzenia wrogiego przejęcia fabryki przez duży francuski koncern. Im dalej w las, tym wydaje się, że przeciwnik nie cofnie się przed niczym by przejąć rodzinną, lokalną firmę....
więcej Pokaż mimo to