Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ola i Natalia to dwie przyjaciółki pracujące w tej samej firmie. Pewnego dnia budzą się po imprezie firmowej i z przerażeniem odkrywają, że niczego nie pamiętają. Po czasie okazuje się, że Natalia jest w ciąży i nie wie nawet kim jest ojciec dziecka a Olę poszukuje mężczyzna, który wykupił billboardy w miasteczku i ze zdjęciem tańczącej dziewczyny w trakcie imprezy. Dodatkowo do Oli przystawia się jej szef, który po ogłoszeniu upadłości firmy ulatnia się z miasta.

Co wydarzy się w noc spadających gwiazd? Jak potoczy się historia przyjaciółek? Nie obędzie się bez sporych kłopotów.

Historia wydaje się może na pierwszy rzut oka prosta ale wcale tak nie jest. To była piękna poruszająca powieść pełna emocji. Pióro autorki tak bardzo mi się spodobało, że mogłabym przeczytać jeszcze i tysiąc stron tej historii. Polubiłam bardzo obie bohaterki. Powieść porusza wiele trudnych tematów takich jak uzależnienie, handel ludźmi a nawet w tle przewija się wojna na Ukrainie. Głównym wątkiem jest oczywiście miłość ale taka nie oczywista, pełna problemów i trudnych decyzji.
Szkoda mi było bardzo Janusza, któremu tak zależało na Oli, a która to mylnie zinterpretowała jego zachowanie na wspólnym obiedzie. Janusz to właściciel firmy, który swoim uzależnieniem od hazardu doprowadził firmę do bankructwa. Dodatkowo jest alkoholikiem, który walczy o to by wyjść z nałogu. Książkę czytamy z perspektywy kilku osób przez co możemy poznać każdego bohatera bardziej i zrozumieć lepiej ich powody różnego zachowania.
Historia w książce przypomina o tym, że nie warto oceniać człowieka nie znając go zbyt dobrze bo można się bardzo pomylić.

Ola i Natalia to dwie przyjaciółki pracujące w tej samej firmie. Pewnego dnia budzą się po imprezie firmowej i z przerażeniem odkrywają, że niczego nie pamiętają. Po czasie okazuje się, że Natalia jest w ciąży i nie wie nawet kim jest ojciec dziecka a Olę poszukuje mężczyzna, który wykupił billboardy w miasteczku i ze zdjęciem tańczącej dziewczyny w trakcie imprezy....

Odkąd sięgam pamięcią zawsze ciekawiły mnie książki czy filmy o kosmosie. Dlatego też bardzo się ucieszyłam na tę książkę i byłam jej niesamowicie ciekawa. Trochę obawiałam się czy będę w stanie zrozumieć trudne zagadnienia bo dziedzina astronomii to przecież nieodłączna część fizyki oraz matematyki. Jednak moje obawy na szczęście nie były uzasadnione. Laicy jak najbardziej mogą również czytać.

Książka zapewnia ogromną porcję wiedzy w przystępnej formie. Naprawdę nie znając się na fizyce można zrozumieć w większości co się czyta bo autorzy zadbali o to by wyłożyć wiedzę na prostych przykładach i ilustracjach.
Książka podzielona na 15 rozdziałów z czego początkowe przygotowują nas na trudniejszą końcową część.

Jest to pozycja dla ludzi, którzy są ciekawi co kryje wszechświat. Gorąco polecam bo to chyba najlepsza pozycja na rynku z tak bogatą treścią o tej tematyce i nie jest przeznaczona tylko dla ludzi o specjalistycznej wiedzy.
To fascynująca opowieść naukowa pełna teorii, rozważań, spekulacji ale przede wszystkim solidnej dawki wiedzy.

Odkąd sięgam pamięcią zawsze ciekawiły mnie książki czy filmy o kosmosie. Dlatego też bardzo się ucieszyłam na tę książkę i byłam jej niesamowicie ciekawa. Trochę obawiałam się czy będę w stanie zrozumieć trudne zagadnienia bo dziedzina astronomii to przecież nieodłączna część fizyki oraz matematyki. Jednak moje obawy na szczęście nie były uzasadnione. Laicy jak najbardziej...

Vesper to młoda dziewczyna, która na codzień mieszka w domu z ludźmi którzy zostali objęci klątwą po dotyku burzy. Pewnego dnia jednak naraża swoje życie i ratuje na ulicy przed burzą matkę z córką. Jej ojciec w ostatniej chwili ratuje Vesper przed dotykiem burzy ale używa zakazanych ikon przez co zostaje porwany i uwięziony. Vesper próbuje za wszelką cenę odnaleźć i uwolnić ojca. Czy jej się to uda?
Burza to tak naprawdę niebezpieczna magiczna ściana, która się powiększa i pożera coraz więcej miasta podzielonego na kręgi. W burzy roi się od bestii.

Burza jest pierwszym tomem cyklu fantasy, który jest też debiutem autorki. To świetnie skonstruowana powieść, w której bohaterowie są wyraziści.
Autorka mocno rozbudowala to uniwersum a drugi tom jest już w przygotowaniu.
Akcja na ostatnich stu stronach mocno przyśpiesza więc nie mogłam się już oderwać od książki jednak na początku trochę mi się dłużyło. Jest w niej mnóstwo szczegółów i nawet z pozoru nieistotne drobiazgi mają często duże znaczenie na późniejszych stronach książki. To historia dość mocno złożona i wielowątkowa ale i niebanalna. Autorka miała oryginalny pomysł na rysowanie ikon, które mogły wyczarować najróżniejsze przedmioty czy przynieść pomoc w innych potrzebach.
Jeżeli lubicie fantasy albo motywy walki dobra ze złem, dylematy moralne, wybory między rodziną a dobrem ogółu to na pewno się wam spodoba.

Vesper to młoda dziewczyna, która na codzień mieszka w domu z ludźmi którzy zostali objęci klątwą po dotyku burzy. Pewnego dnia jednak naraża swoje życie i ratuje na ulicy przed burzą matkę z córką. Jej ojciec w ostatniej chwili ratuje Vesper przed dotykiem burzy ale używa zakazanych ikon przez co zostaje porwany i uwięziony. Vesper próbuje za wszelką cenę odnaleźć i...

Policja dostaje wezwanie do gospodarstwa na obrzeżach Oksfordu. Na miejscu znajdują zastrzelonego mężczyznę z bliska w kuchni. Starsze małżeństwo utrzymuje, że napastnik wtargnął do ich domu z nożem więc staruszek użył swojej broni w obronie własnej. Wszystko więc wskazuję na tragicznie zakończone włamanie złodzieja ale policji zaczyna z każdą chwilą nie pasować coraz więcej szczegółów. Jaka jest prawdziwa wersja wydarzeń?

Sprawa dość szybko zostaje powiązana z dawną głośną sprawą, w której matka trafiła do więzienia za rzekome zabójstwo swojego nowonarododzonego dziecka jednak ciała nigdy nie znaleziono. Camilla nigdy się nie przyznała do winy ale również nie potrafiła sensownie przedstawić prawdziwego ciągu zdarzeń oraz notorycznie kłamała.
Czy słusznie trafiła za kratki na dożywocie?

To była naprawdę wciągająca i szokująca powieść kryminalna. Przeczytałam w jeden dzień co rzadko mi się zdarza a książka ma prawie 500 stron.
Pierwszy raz spotkałam się z taką formułą gdzie na przemian z tekstem były różne wstawki typu artykuły z gazet, transkrypcje z przesłuchań, listy a nawet transkrypcja z dokumentalnego serialu na Netflixie. Bardzo spodobał mi się ten zabieg.
Miałam wrażenie, że jednocześnie oglądam te książkę a moja wyobraźnia naprawde mocno działała. Na jaw ciągle wychodziły nowe fakty, nowe teorie i tropy przez co nie nudziłam ani trochę.
Towarzyszyło mi również sporo emocji. Przede wszystkim towarzyszył mi smutek jak skończyło się to dla jednej niewinnej osoby, która chciała poznać tylko prawdę. Autorka genialnie kreśli tutaj też portrety psychologiczne bohaterów.
To szósty tom z komisarzem Adamem Fawleyem ale można czytać oczywiście bez znajomości poprzednich części. To moje pierwsze spotkanie z autorka i koniecznie muszę nadrobić poprzednie tomy.
Jeżeli szukacie książki od której się nie odeewiecie to gorąco wam mogę ją polecić. Bez wątpienia jedna z lepszych książek, które przeczytałam w tym roku.

Policja dostaje wezwanie do gospodarstwa na obrzeżach Oksfordu. Na miejscu znajdują zastrzelonego mężczyznę z bliska w kuchni. Starsze małżeństwo utrzymuje, że napastnik wtargnął do ich domu z nożem więc staruszek użył swojej broni w obronie własnej. Wszystko więc wskazuję na tragicznie zakończone włamanie złodzieja ale policji zaczyna z każdą chwilą nie pasować coraz...

Poznajemy losy kilku bohaterów, których wątki po czasie zaczynają się ze sobą łączyć.

Jacek to młody człowiek, który został wplątany kiedyś przez przyjaciela narkomana i egocentryka w różne nielegalne substancje i walczy ze sobą, żeby z tym skończyć.

Pojawia się ofiara morderstwa. Policja zatrzymuje podejrzanego Jacka. Jednak czy będzie w stanie sobie przypomnieć prawdziwy przebieg dramatu, który rozegrał się w mieszkaniu kumpla?

Dodatkowo w powieści pojawia się postać tajemniczego starca, który wie między innymi o przyszłych zdarzeniach. Kim jest starzec?

Strony książki przewijały mi się niczym obrazy na granicy rzeczywistości i fikcji. Mnóstwo tu mocnych opisów postaci pod wpływem narkotyków, alkoholu i czarnych myśli, wizji, urojeń. Wszystko mamy jeszcze okraszone mocniejszą muzyką w tle.
To naprawdę mocny debiut. Barwny i wręcz poetycki styl pisania to ogromny plus tej książki.
Do tego otwarte zakończenie, które skłania do refleksji nad życiem. Na pewno nie jest to łatwa i lekka lektura ale warta uwagi niebanalna historia. Podczas czytania towarzyszyło mi mnóstwo emocji i o to na pewno chodzi w każdej dobrej książce.

Poznajemy losy kilku bohaterów, których wątki po czasie zaczynają się ze sobą łączyć.

Jacek to młody człowiek, który został wplątany kiedyś przez przyjaciela narkomana i egocentryka w różne nielegalne substancje i walczy ze sobą, żeby z tym skończyć.

Pojawia się ofiara morderstwa. Policja zatrzymuje podejrzanego Jacka. Jednak czy będzie w stanie sobie przypomnieć...

Archeolożka Nora Kelly dostaje propozycje nie do odrzucenia. Ma zająć się wykopaliskami na terenie gdzie w 1947 rzekomo wylądowało UFO. Początkowo mocno sceptyczna daje się namówić miliarderowi Lucasowi Tappanie, który zatrudnia również jej brata.
Sponsor wykopaliska chce dowiedzieć się co naprawdę wydarzyło się w Roswell.

Pierwszy odkryciem okazują się ciała dwóch ofiar morderstwa więc do akcji musi wkroczyć FBI. Sprawa zajmuje się agentka specjalna Corrie Swanson dobrze już znana archeolożce.
Nikt nie spodziewa się, że wykopaliska za początkująca tragiczny ciąg zdarzeń. Komuś bardzo zależy aby ekipa nie odkryła zbyt wiele. Czy Norze i Lucasowi uda się znaleźć dowód potwierdzający, że rząd od lat kłamał i tuszował dowody w tej sprawie?

"Diabelska Góra" to moje pierwsze spotkanie z tymi autorami ale bardzo udane. Wartka akcja zwłaszcza w drugiej części książki i kilka zwrotów akcji mnie nie zawiodły. To wciągająca opowieść oparta na prawdziwym wydarzeniu czyli na słynnym incydencie w Roswell. Historia jest tak sprytnie napisana, że można się zastanawiać czy to działo się naprawdę czy to tylko fikcja. Jeżeli lubicie książki w których obecne są tajemnice, spiski, intrygi to będzie coś dla was. Ja osobiście lubię oglądać i słuchać informacji na temat UFO więc tymbardziej książka mnie zaciekawiła.
To trzeci tom serii ale można go czytać bez znajomości wiedzy z poprzednich części. Znajdziecie tu elementy thrillera, fantastyki oraz sensacji więc naprawdę nie można się nudzić.

Zostawię was z jednym z ciekawszych cytatów jakie mocno zapadły mi w pamięci:
"Postęp technologiczny i ewolucja inteligencji służą jedynie doskonaleniu naszego okrucieństwa".

Archeolożka Nora Kelly dostaje propozycje nie do odrzucenia. Ma zająć się wykopaliskami na terenie gdzie w 1947 rzekomo wylądowało UFO. Początkowo mocno sceptyczna daje się namówić miliarderowi Lucasowi Tappanie, który zatrudnia również jej brata.
Sponsor wykopaliska chce dowiedzieć się co naprawdę wydarzyło się w Roswell.

Pierwszy odkryciem okazują się ciała dwóch ofiar...

Po śmierci dawnego znajomego Panna Marple zostaje wezwana do prawników, gdzie otrzymuje list od Rafiela. Ten duet mogliśmy już poznać w "Karaibskiej tajemnicy".
Ma okazję rozwiązać zagadkę ale nie wiadomo jaka to zagadka. Z treści listu nic nie wynika. List nawiązuje jednak do wymierzania sprawiedliwości a przyjaciel zwraca się do Panny Marple imieniem Nemezis czyli bogini zemsty i sprawiedliwości.

Jak można rozwiązać sprawę nie mając żadnych wskazówek? Okazuje się, że zmarły przyjaciel wszystko drobiazgowo zaplanował. Wysyła Pannę Marple na wycieczkę objazdową gdzie akcja nabiera tempa a atmosfera zaczyna gęstnieć. Urocza staruszka zostaje też ulokowana na kilka dni u trzech sióstr w Starym Dworze, gdzie dowiaduje się trochę więcej o zbrodni sprzed lat mającej miejsce w tej okolicy. Syn Pana Rafiela został oskarżony o morderstwo i przebywa w więzieniu. Czy słusznie?

Bardzo wciągnęła mnie ta zagadka a rozwiązanie zaskoczyło. Panna Marple oczywiście nie zawiodła. To genialnie skonstruowana postać, która chyba nigdy mi się nie znudzi.
Przyjemnie śledzi się ten misternie utkany tok myślowy starszej Pani. Kiedy na początku nic nie ma sensu ale końcowo wszystko zostaje uszeregowane w logiczny ciąg zdarzeń jednocześnie nie zdradzając czytelnikowi zbyt wiele za wcześnie a dopiero na sam koniec. Uwielbiam styl pisania Christie. Jest taki klasyczny, zupełnie inny od tego co czyta się w dzisiejszych czasach a jednocześnie bardzo prosty w odbiorze. Książka absolutnie z gatunku cozy crime. Idealna dla wszystkich miłośników gatunku ale też dla osób, które nie lubią brutalnych kryminałów. Jest to też jedna z ostatnich powieści Christie.

Po śmierci dawnego znajomego Panna Marple zostaje wezwana do prawników, gdzie otrzymuje list od Rafiela. Ten duet mogliśmy już poznać w "Karaibskiej tajemnicy".
Ma okazję rozwiązać zagadkę ale nie wiadomo jaka to zagadka. Z treści listu nic nie wynika. List nawiązuje jednak do wymierzania sprawiedliwości a przyjaciel zwraca się do Panny Marple imieniem Nemezis czyli bogini...

W nocy z ołomunieckiego zoo zostają uprowadzone trzy niedźwiedzie a przy okazji zamordowany zostaje portier. Na dniach policja trafia również na ślad pięciu martwych psów zakopanych w lesie. Czy to możliwe, że obie sprawy się ze sobą łączą?
Terenem rządzi bogaty biznesmen, który czuje się bezkarny wobec władz. Mamy też doczynienia z nielegalnym procederem jakim są walki psów. Policja długo będzie prowadziła śledztwo po omacku. Na pewno pracy śledczym nie będą ułatwiały różne układziki obecne w ich środowisku.

Przyznaje, że trudno mi było przebrnąć przez strony w których było opisane cierpienie zwierząt. Na szczęście nie ma tego dużo.
Trochę też myliły mi się te wszystkie czeskie imiona na początku ale był to naprawdę bardzo dobry kryminał. To było moje pierwsze spotkanie z Michalem Sykorą. Uważam je za udane i chyba powinnam nadrobić dwie poprzednie części, żeby lepiej poznać głównych bohaterów.

Autor opisał ciekawie temat demoralizacji i układów na wysokich szczeblach władzy w miasteczku ale również poruszył wątki z jakimi nie spotkałam się wcześniej w żadnej z książek. Pojawia się oczywiście kilka trupów. Elita rządzi się swoimi prawami. Mamy tu mnóstwo czarnych charakterów
Czy uda się wszystkich dorwać?
Musicie koniecznie przeczytać bo to naprawdę niebanalna historia skłaniająca do refleksji nad traktowaniem zwierząt i zepsutym do granic możliwości społeczeństwem.

W nocy z ołomunieckiego zoo zostają uprowadzone trzy niedźwiedzie a przy okazji zamordowany zostaje portier. Na dniach policja trafia również na ślad pięciu martwych psów zakopanych w lesie. Czy to możliwe, że obie sprawy się ze sobą łączą?
Terenem rządzi bogaty biznesmen, który czuje się bezkarny wobec władz. Mamy też doczynienia z nielegalnym procederem jakim są walki...

Fern Brookbanks 10 lat temu spędziła jeden dzień w towarzystwie Willa Baxtera. Artysta zabrał ją na wycieczkę po Toronto.
Oboje w tamtym czasie byli w związkach. Jednak jeden dzień wystarczył by między tą dwójką zaiskrzyło. Zaplanowali wspólnie spotkanie dokładnie za rok. Fern zjawiła się na miejscu i czekała cały dzień, jednak Will się nie dotrzymał obietnicy.

Po 10 latach kiedy Fern musi zająć się ośrodkiem wypoczynkowym po nagłej śmierci mamy niespodziewanie trafia na Willa.
Dlaczego nie pojawił się 9 lat temu nad jeziorem? Will został zatrudniony przez mamę Fern jako konsultant. Czy Fern da mu drugą szansę?

W książce prowadzone są dwie linie czasowe. Wydarzenia aktualne przeplatają się z tymi sprzed 10 lat. Po czasie dochodzą nam też ciekawe zapiski z 1990 roku pochodzące z dziennika mamy Fern.

Wzruszyłam się na zakończenie co świadczy tylko o tym, że ta historia dostarcza sporo emocji.
Myślę, że to piękna a zarazem smutna historia dwojga ludzi, którzy poczuli do siebie coś niezwykłego już w pierwszy dzień jednak proza życia sprawiła, że nie wszystko potoczyło się tak idealnie.

Tematem przewodnim na pewno jest życie, które nie zawsze układa się tak jak planujemy. Można tutaj zastanawiać się czy historia Fern i Willa to tak naprawdę historia smutna czy szczęśliwa. Książka skłania nas do refleksji nad życiem i pozostawia wiele pytań nad którymi można się jeszcze długo po lekturze zastanawiać. Bardzo podoba mi się taki letni nostalgiczny klimat w książce.

Jeśli lubicie film Dirty Dancing i bardziej skomplikowane historie o miłości, które dostarczają mnóstwo emocji to ta książka jest zdecydowanie dla was. To piękna historia o przyjaźni, dawaniu drugich szans, walce o zdrowie, szczęście i miłość dlatego uważam, że naprawdę warto przeczytać.

Fern Brookbanks 10 lat temu spędziła jeden dzień w towarzystwie Willa Baxtera. Artysta zabrał ją na wycieczkę po Toronto.
Oboje w tamtym czasie byli w związkach. Jednak jeden dzień wystarczył by między tą dwójką zaiskrzyło. Zaplanowali wspólnie spotkanie dokładnie za rok. Fern zjawiła się na miejscu i czekała cały dzień, jednak Will się nie dotrzymał obietnicy.

Po 10...

Co roku w Sylwestra morderca zostawia zdekapitowane zwłoki kobiet, które trzymają głowę poprzedniej ofiary. Morderca od blisko 10 lat jest nieuchwytny a sprawa jest całkiem dobrze tuszowana.
Do śledztwa powołany zostaje słynny śledczy Rafał Lichy. Policjant przebywa na zwolnieniu podczas którego dosłownie stoczył się na dno i na pierwszy rzut oka można go wziąć za menela. Ma za to niezwykły umysł, który pozwala mu myśleć nieszablonowo przez co ma na koncie już sukcesy w bardzo trudnych sprawach. Czy uda mu się jednak odgadnąć kim jest morderca okrzykniety Szafarzem?

To pełen napięcia, mroczny kryminał noir zawierający też całkiem sporo scen erotycznych.
Autor włożył na pewno dużo pracy i dobrze odwzorował autentyczność środowiska, w którym toczy się akcja. Wyraziste postacie, chociaż niekoniecznie takie, które można polubić. Momentami zwłaszcza na początku książki robi się trochę zawiło. Naprawdę nie jest to lekki kryminał który możemy czytać bez większego skupienia. Dodatkowo niech nie zmyli was mała ilość stron bo w książce mamy dość niestandardowe łamanie więc tekstu jest naprawdę sporo na stronę ale naprawdę warto dotrwać do końca.

Końcówka książki dosłownie wbiła mnie fotel. Jeżeli lubicie mocniejsze kryminały to z pewnością książka dla was. Autor pisze bardzo specyficznie i może nie powinnam porównywać ale przypomina mi to trochę pióro Żulczyka. To moje pierwsze spotkanie z Brudnikiem ale uważam je za bardzo udane. Mam nadzieję, że będziemy mogli przeczytać kolejne historii z udziałem Lichego.

Co roku w Sylwestra morderca zostawia zdekapitowane zwłoki kobiet, które trzymają głowę poprzedniej ofiary. Morderca od blisko 10 lat jest nieuchwytny a sprawa jest całkiem dobrze tuszowana.
Do śledztwa powołany zostaje słynny śledczy Rafał Lichy. Policjant przebywa na zwolnieniu podczas którego dosłownie stoczył się na dno i na pierwszy rzut oka można go wziąć za menela....

Poznajemy sześciu uczestników kolejnej edycji Bake Week, którzy przez niemal tydzień będą rywalizować o tytuł najlepszego cukiernika i słynną złotą łyżkę. Program bije rekordy popularności w całym kraju. Zamknięci i odcięci od świata będą mieszkać w rezydencji Grafton Manor, która prywatnie należy do prowadzącej Betsy Martin. Jakie sekrety skrywa posiadłość?
W tej edycji po raz pierwszy do programu dołączy współprowadzący Archie, aby odświeżyć format. Czy taka zmiana wyjdzie wszystkim na dobre?

Podczas zmagań uczestników dochodzi też do pewnych aktów sabotażu. Jednego dnia ktoś podmienia cukier na sól, kolejnego dochodzi do zamiany esencji z pomarańczy na benzynę.

Podczas czytania niemal cały czas ślinka mi ciekła na myśl o tych wszystkich pysznościach. Bardzo przyjemna w czytaniu lektura. W związku z tym, że już w prologu wiemy, że wszystko zakończy się morderstwem czytając ciągle próbowałam rozwikłać tę zagadkę kto zginął, dlaczego i przez kogo.

Narracja prowadzona jest przez wszystkich uczestników oraz główna prowadzącą Betsy co pozwala poznać perspektywę z różnych stron. Dużym plusem tej powieści są różnorodni i wyraziści bohaterowie.

Ta powieść kulinarne-kryminalna jest zdecydowanie dla fanów kulinarnych wypieków ale nie tylko. Morderstwo mamy tutaj w tle bez opisywania szczegółów więc jest to przyjemny, lekki i nie zbyt mocno skomplikowany kryminał do przeczytania w jeden dzień. Fani programów typu Masterchef będą zdecydowanie wniebowzięci. Bardzo podobał mi się tutaj tajemniczy klimat starej ogromnej rezydencji.

Maxwell w swoim debiucie literackim nie tylko umiejętnie stopniowo buduje napięcie ale również skłania do refleksji nad życiem.

"Najlepszym sposobem odnalezienia własnej wartości jest bycie dobrym dla kogoś innego. To pozwala człowiekowi znaleźć cel w życiu."

"Zabawa to chwilowa przelotna przyjemność. Przypomina chmurkę - w tym sensie, że ulatuje, zanim człowiek zdąży się zorientować, że jen doświadcza. Sukces to co innego. To coś, czego można się uczepić, co można przeliczyć i wszędzie ze sobą zabrać, jakby to była designerska torebka."

Poznajemy sześciu uczestników kolejnej edycji Bake Week, którzy przez niemal tydzień będą rywalizować o tytuł najlepszego cukiernika i słynną złotą łyżkę. Program bije rekordy popularności w całym kraju. Zamknięci i odcięci od świata będą mieszkać w rezydencji Grafton Manor, która prywatnie należy do prowadzącej Betsy Martin. Jakie sekrety skrywa posiadłość?
W tej edycji...

Igor to dwudziestosześcioletni popularny aktor, wierzący w moc liczb i afirmacje. Niespodziewanie w życiu bogatego i przystojnego mężczyzny wszystko obraca się o 180°. W jeden dzień z najpopularniejszego celebryty staje się tym najbardziej znienawidzonym. Razem z najlepszym przyjacielem wpada na pewien sprytny plan, który pozwoli mu odbudować karierę.

Ola to uczennica klasy licealnej, która od roku mieszka ze swoją przyjaciółką i oprócz szkolnych lekcji ciągnie dwa etaty, żeby móc samej się utrzymać. Dlaczego nie mieszka z rodzicami? Jej tata to szanowany słynny na całą Polskę chirurg.
Jak połącza się losy tej dwójki?
Polecam wam tę lekką przyjemna do czytania historie.

Emocje towarzyszące mi podczas czytania były dość skrajne spowodowane różnymi decyzjami bohaterów. Konsekwencje decyzji, relacje rodzinne, kłamstwa, afirmacja, trauma ale też przede wszystkim miłość to tematy przewodnie tej książki.
Historia mnie poruszyła i chce zdecydowanie poznać dalsze losy tej dwójki.
Przyznaje, że ciekawy pomysł na debiut. Nigdy nie słyszałam o metodzie Tesli i jego potędze licz 3, 6 i 9.

Igor to dwudziestosześcioletni popularny aktor, wierzący w moc liczb i afirmacje. Niespodziewanie w życiu bogatego i przystojnego mężczyzny wszystko obraca się o 180°. W jeden dzień z najpopularniejszego celebryty staje się tym najbardziej znienawidzonym. Razem z najlepszym przyjacielem wpada na pewien sprytny plan, który pozwoli mu odbudować karierę.

Ola to uczennica...

Clara od niedawna mieszka ze swoim chłopakiem, który nagle znika. Luke'a widziano ostatni raz kiedy wsiadł do tajemniczego vana. Wkrótce policja odnajduje samochód z wielkimi śladami krwi. Clara sfrustrowana prowadzeniem śledztwa zaczyna drążyć na własną rękę. Pomaga jej Mac - przyjaciel zaginionego. Kobieta niestety nie dowiaduje się przyjemnych rzeczy o jej chłopaku. Znajduje równej mnóstwo pogróżek adresowanych do Luke'a na laptopie. O czym jej nie mówił?

Z drugiej strony poznajemy Beth i Douga, którzy wychowują swoje upragnione dziecko Hannah. Dziewczynka przejawia socjopstyczne zachowania. Nie wykazuje żadnych oznak empatii. Kiedy pojawią się młodszy brat rodzice nie mogą go spuszczać z oka bo wystarczy chwila i Hannah jest wstanie popchnąć brata ze schodów. Pewnego dnia Beth już ma dość i wykonuje tajemniczy telefon do kobiety, w którym mówi o pewnej sytuacji z przeszłości. Nie wie że, 7-letnia Hannah ukrywała się w kuchni i wszystko usłyszała. Poznany mroczny sekret rodziców wszystko zmienia na jeszcze gorsze zachowanie dziewczynki. Te rozdziały, które opowiedziane są z perspektywy mamy Hannah przyprawiają o gęsią skórkę. Przerażające kiedy rodzice boją się własnego dziecka i nie mogą sięgnąć po pomoc.

To historia o skrywanych tajemnicach rodzinnych, które przyniosły katastrofalne skutki.
Bardzo wciągnął mnie ten thriller pisany w dwóch liniach czasowych z perspektywy różnych osób. Ciągle zastanawiałam się jak te dwie zupełnie różne historie mogą się ze sobą połączyć. Autorce udało się mnie zaskoczyć. Wszystkie elementy układanki z każdym kolejnym rozdziałem wpadają na swoje miejsce co nie pozwala odłożyć książki na bok.
To zdecydowanie trzymający w napięciu thriller psychologiczny, pełen sekretów, zwrotów akcji, którego nie możecie przegapić.

Clara od niedawna mieszka ze swoim chłopakiem, który nagle znika. Luke'a widziano ostatni raz kiedy wsiadł do tajemniczego vana. Wkrótce policja odnajduje samochód z wielkimi śladami krwi. Clara sfrustrowana prowadzeniem śledztwa zaczyna drążyć na własną rękę. Pomaga jej Mac - przyjaciel zaginionego. Kobieta niestety nie dowiaduje się przyjemnych rzeczy o jej chłopaku....

Historia rozpoczyna się prologiem sprzed z 1997 r. kiedy to 17-letnie rodzeństwo Lilia i Sambor w ostatniej chwili ratują się z pożaru ich rodzinnego domu, w którym to zginęli ich rodzice. Następnie ich losy się rozdzielają i przenosimy się do aktualnego roku. Przez te wszystkie lata nie mieli ze sobą żadnego kontaktu. Dlaczego?

Kiedy do byłego policjanta dzwoni przyjaciel i informuje, że w Runowie znaleziono prawdopodobnie zwłoki jego siostry, Sambor niechętnie rusza do wsi, w której się wychował. Razem z tamtejszą policją będzie próbował rozgryźć zagadkę śmierci swojej konfliktowej siostry, która zbiega się w czasie z zaginięciem innego mieszkańca wioski Artura Krynickiego. Głównym podejrzanym staje się bogaty biznesmen. Jakie tajemnice skrywają mieszkańcy Runowa? Wydaje się, że wszyscy coś wiedzą ale nie chcą powiedzieć.

"Polana" to wciągająca i pełna napięcia historia o dramacie rodzeństwa. Klimat zdecydowanie jest mroczny i duszny. W powieści przewijają się lokalne legendy o lesie pełnym groźnych demonów. Mamy tu więc taką nutkę magii, mroku i lokalnego folkloru. Młoda dziewczyna Lilia uznawana przez wszystkich z okolicy za wariatkę skrywała pewne sekrety, które mocno odcisnęły piętno na jej życiu. Również jej brat Sambor musi mierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji.
Autor prowadzi nas przez zawiłe śledztwo w które angażuje się brat Lili. Historia opowiadana jest w dwóch liniach czasowych. Kluczowym elementem powieści jest tajemnicza polana ukryta mrocznym w lesie, która skrywa nie jedną tajemnicę.
Momentami akcja była dynamiczna ale ogólnie kryminał uznałabym należący do tych bardziej nieśpiesznych ale za to z sukcesywnie budowanym napięciem. Historia porwała mnie i chciałam jak najszybciej rozwikłać zagadkę. Moje pierwsze spotkanie z autorem zdecydowanie uznaje za udane i czekam na więcej.

Historia rozpoczyna się prologiem sprzed z 1997 r. kiedy to 17-letnie rodzeństwo Lilia i Sambor w ostatniej chwili ratują się z pożaru ich rodzinnego domu, w którym to zginęli ich rodzice. Następnie ich losy się rozdzielają i przenosimy się do aktualnego roku. Przez te wszystkie lata nie mieli ze sobą żadnego kontaktu. Dlaczego?

Kiedy do byłego policjanta dzwoni...

"Czarny Żałobnik" to debiut Mai Opiłki i to naprawdę udany.

W Warszawie w publicznych miejscach pojawiają się zmasakrowane zwłoki. Na ofiarch użyto średniowiecznych narzędzi tortur. Sprawca pozostawia na ofiarach swój ślad w postaci motyla rusałki żałobnika.

Ofiary łączy terapeutka par. Czy to możliwe, żeby podejrzanie opanowana Anna Bogusz, która dostała tajemnicze makabryczne przesyłki związane ze śledztwem stoi za tym wszystkim?
Po krótkim czasie zarówno terapeutka jak i jej sekretarka znikają bez śladu. Czy dwie kobiety zostały porwane czy stoją za tym wszystkim?

Na jaw ciągle wychodzą nowe informacje, które całkowicie burzą wszystkie teorie jakie mieli w głowie śledczy. Istnieje mnóstwo poszlak, tropów i zależności między ofiarami.
Morderca wydaje się śledzic każdy ruch policjantów i wyprzedzać ich wszelkie działania. Podejrzanym staje się również kolega z wydziału, który wybrał się na urlop i ślad po nim zaginął.

Komisarz Adam Kruger zwany "Lisem" oraz prokurator Anna Ostrowska zwana przez wszystkich "Ostrą" razem ze swoim zespołem będą na tropie mordercy. Czy to możliwe, że sprawca mógł działać w pojedynkę? Kto stał za uknuciem całej intrygi?

Mocni i wyraziści bohaterowie. Bardzo podoba mi się wykreowanie Ostrej i Lisa. Między nimi jest specyficzny rodzaj chemii i jestem ciekawa rozwoju relacji tej dwójki.
Książka wciągnęła mnie niesamowicie. Ciężko było ją odłożyć. Autorka poradziła sobie rewelacyjnie z budowaniem napięcia od pierwszych do ostatnich stron bo nawet przez chwilę nie można było złapać oddechu.

Jedyne do czego mogę się doczepić to błędy w imionach. Niestety nie wiem do tej pory czy w książce był Adam Bogusz czy Paweł Bogusz, bo te dwa imiona są naprzemiennie używane w kontekście tej samej osoby co mnie irytowało.
Poza tym było wszystko dla mnie rewelacyjne i nie mogę się doczekać kolejnej części.

Kryminał z gatunku mocniejszych bo opisy są dość makabryczne no i mamy też mnóstwo przekleństw co nie wszystkim może pasować ale taka jest pewnie w dużym stopniu specyfika tego środowiska.

"Czarny Żałobnik" to debiut Mai Opiłki i to naprawdę udany.

W Warszawie w publicznych miejscach pojawiają się zmasakrowane zwłoki. Na ofiarch użyto średniowiecznych narzędzi tortur. Sprawca pozostawia na ofiarach swój ślad w postaci motyla rusałki żałobnika.

Ofiary łączy terapeutka par. Czy to możliwe, żeby podejrzanie opanowana Anna Bogusz, która dostała tajemnicze...

Josie razem ze swoim partnerem Noah wybieraja się na obiad do jego mamy. Po przyjeździe z przerażeniem odkrywają nieruchome ciało Colette w ogródku. Ewidentnie nie był to wypadek a morderstwo.
W domu Colette odnaleziono też trzy osobiste przedmioty zaginionych przed laty osób. Czy to możliwe, żeby z pozoru idealna matka miała na sumieniu czyjeś życie i mroczne tajemnice?

Wkrótce pojawiają się kolejne morderstwa, ataki, podpalenia domów. Czy to możliwe, że wszystko ma ze sobą związek? Jak śledztwo odboje się na relacji Josie i Noah?

Mamy mnóstwo poszlak. Ciągle wydaje się brakować pewnych elementów układanki. Detektywi błądzą niepewnymi tropami. Robi się momentami sporo wątków. Wszystko na końcu układa się w całość a prawda okazuje mocno zaskakująca i przerażająca.

Bardzo ciężko było mi odłożyć książkę i właśnie dla takiego kryminału mogłabym zerwać nockę. Czytałam z zapartym tchem. Mam nadzieję, że będzie mi dane kiedyś przeczytać poprzednie tomy bo bardzo polubiłam detektyw Quinn. "Kości niezgody" to już piąty tom z serii ale można czytać je niezależnie.

Na duży plus wyraziści bohaterowie. Niektórzy aż za bardzo bo już dawno nie spotkałam na stronach książki tak irytującej postaci jak siostra Noah. Podziwiałam Josie za anielską cierpliwość.
Autorce można naprawdę pogratulować pomysłu i realizacji a wam gorąco polecam ten tom.

Josie razem ze swoim partnerem Noah wybieraja się na obiad do jego mamy. Po przyjeździe z przerażeniem odkrywają nieruchome ciało Colette w ogródku. Ewidentnie nie był to wypadek a morderstwo.
W domu Colette odnaleziono też trzy osobiste przedmioty zaginionych przed laty osób. Czy to możliwe, żeby z pozoru idealna matka miała na sumieniu czyjeś życie i mroczne tajemnice?...

Robert i Mark dostają propozycje nie do odrzucenia. Zgłasza się do nich tajemniczy Leonardo Grass, który chce, żeby zaprowadzić go z grupką znajomych na biegun północny. Oferuje za to ogromną kwotę. Mężczyźni decydują się przyjąć ofertę, ponieważ planują wybrać się też na biegun południowy więc potrzebują pieniędzy na kolejną wyprawę. Jednak z każdym dniem podróży robi się dziwniej. Zarówno jeśli chodzi o warunki atmosferyczne jak i zachowanie uczestników. Grassowi wyjątkowo zależy na tym by dostać się na biegun jak najszybciej. Dlaczego aż tak bardzo mu na tym zależy?
Podczas ciężkiej wyprawy pojawiają się m.in omamy. Z każdym dniem atmosfera w obozie gęstnieje.
Na samym końcu wyprawy trafiają na drugą grupę, której przewodnikiem jest Elias. On również za wszelką cenę próbuje dostać się do bieguna z tajemniczym bagażem.
Jak zakończy się ta mordercza wyprawa? Czy wszystkim uda się dotrzeć do celu?
W międzyczasie pojawia się też wątek poboczny. Główni bohaterowie są przed wyprawą śledzeni. Dlaczego i przez kogo?
W tle mamy też tajemnicze Towarzystwo Thule i manuskrupt Wojnicza.
Wszystkie wątki zostały świetnie poprowadzone i połączone.
Książke czytało mi się bardzo dobrze. Nie jest to debiut Marka Kamińskiego jeśli chodzi o książki ale debiut jeśli chodzi o ten gatunek literacki czyli thriller i była to niesamowita uczta czytelnicza. Styl pisania bardzo przyjemny. Czytając ciagle towarzyszyło mi uczucie napięcia. Naprawdę świetny thriller. Dodatkowo jestem fanką książek, w których akcja dzieje się w takich wyjątkowych, mało znanych miejscach geograficznych. Ta książka na pewno by nie powstała bez osobistych doświadczeń autora. Można się bardzo dużo dowiedzieć o warunkach jakie panują na biegunie.

"Porażka, o ile się ja potem przeanalizuje i wyciągnie z niej wnioski, daje więcej niż sukces. Jest takie japońskie przysłowie: Upadnij siedem razy, podnieś się za ósmy."

Ta książka miała w sobie to coś co mnie po prostu urzekło.

Robert i Mark dostają propozycje nie do odrzucenia. Zgłasza się do nich tajemniczy Leonardo Grass, który chce, żeby zaprowadzić go z grupką znajomych na biegun północny. Oferuje za to ogromną kwotę. Mężczyźni decydują się przyjąć ofertę, ponieważ planują wybrać się też na biegun południowy więc potrzebują pieniędzy na kolejną wyprawę. Jednak z każdym dniem podróży robi się...

Mercedes ma niesamowity dar w postaci parapsychicznych zdolności. Potrafi wyczuwać energię przedmiotów i osób. Jest w stanie poznać uczucia towarzyszące komuś a nawet potrafi przekazać komuś emocje. Kobieta nie do końca akceptuje ten dar i początkowo nie radzi sobie z tą zdolnością.
Dziewczyna po śmierci matki przeprowadza się do dziadka. Do sklepu z antykami, który prawadzi jej dziadek pewnego dnia trafiają tajemnicze spinki. Mercedes po dotknięciu wyczuwa, że ktoś przez nie zginął.
Na wystawie poznaje przystojnego Huntera. Między nimi zaczyna iskrzeć od pierwszego wejrzenia.
Wkrótce w biurze Huntera gdzie w sejfie wcześniej ukrył chwilowo spinki bezwzględnie zostaje zamordowana jego asystentka. Mercedes próbuje pomoc w śledztwie używając swoich zdolności, jednak naraża siebie i najbliższych na ogromne niebezpieczeństwo.
Czy uda się namierzyć sprawcę? Jak ta historia skończy się dla tej pary? Czy uda się poznać historie tajemniczego antyku?

To połączenie romansu z kryminałem. Przyznaje, że takiej mieszanki jeszcze jeszcze nie czytałam a naprawdę mi się spodobało. Lektura trzyma nas w napięciu mimo, że szybko udało mi się zgadnąć kto jest zamieszany w akcję. Autorka świetnie tutaj wyważyła sceny miłosne jak i wątek kryminalny. Wszystko się ze sobą przeplata równomiernie i czyta się naprawdę przyjemnie. Do tego mamy wszystko okraszone delikatnie muzyką w tle.

Bardzo mi się spodobał styl pisania autorki i przyznaję że, nie mogę się już doczekać drugiej części.

Mercedes ma niesamowity dar w postaci parapsychicznych zdolności. Potrafi wyczuwać energię przedmiotów i osób. Jest w stanie poznać uczucia towarzyszące komuś a nawet potrafi przekazać komuś emocje. Kobieta nie do końca akceptuje ten dar i początkowo nie radzi sobie z tą zdolnością.
Dziewczyna po śmierci matki przeprowadza się do dziadka. Do sklepu z antykami, który...

"Zło rozkwita wiosną" to zbiór dwunastu opowiadań. Nigdy nie miałam doczynienia z taką formą ale bardzo mi się spodobało. Dzięki krótkim opowiadaniem na każdym byłam skupiona maksymalnie. Jestem fanką krótkich rozdziałów więc krótkie opowiadania również okazały się do mnie przemówić.
Obecni tu detektywi to panna Marple, Herkules Poirot a także Tommy i Tuppebce. Zdecydowanie nie będą tu próżnować.

Absolutny must have dla fanów detektywistycznych zagadek.
Idealna ksiazna na wiosnę. W prawie każdym opowiadaniu znajdziemy jakieś małe nawiązanie do tej pory roku. Przez formę krótkich opowiadań jest to dość lekka i przyjemna w odbiorze lektura. Rozwiązania większości zagadek mocno mnie zaskoczyły. Chyba jedno opowiadanie nie przypadło mi aż tak bardzo do gustu.
Mimo krótkiej formy każdej historii nie brakuje tu nagłych zwrotów akcji czy intryg. Dodatkowo Christie wplotła subtelną dawkę humoru przez co czytanie staje się jeszcze przyjemniejsze.
Nie mogłabym też nie wspomnieć o tym cudownym wydaniu książki. Jedna z najładniejszych okładek jakie posiadam.

"Zło rozkwita wiosną" to zbiór dwunastu opowiadań. Nigdy nie miałam doczynienia z taką formą ale bardzo mi się spodobało. Dzięki krótkim opowiadaniem na każdym byłam skupiona maksymalnie. Jestem fanką krótkich rozdziałów więc krótkie opowiadania również okazały się do mnie przemówić.
Obecni tu detektywi to panna Marple, Herkules Poirot a także Tommy i Tuppebce....

"Nie odwracaj wzroku" to trzecia część z komisarz Stephanie King ale możemy czytać niezależnie od znajomości poprzednich tomów.

Nancy powraca do Kornwalii po jedenastu latach, kiedy odziedziczyła dom po swojej zmarłej ciotce. Została całkiem sama. Mama, którą opiekowała się po udarze zmarła. Jedenaście lat temu również jej młodsza siostra Lola zaginęła. Policja umorzyła śledztwo dochodząc do wniosku, że nastolatka postanowiła uciec ze znajomymi. Po dwóch miesiącach od zniknięcia Loli jej tata ginie w wypadku samochodowym.
Nancy marzy tylko o tym by pozamykać sprawy i wynieść się z tego domu jak najszybciej. Dom w którym kiedyś spędzali wakacje przywołuje mnóstwo wspomnień.

W tym samym czasie jaskini pod klifami zostaje odnaleziony szkielet. Czy to Lola?
Nancy próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia siostry jednak wydaje się, że ktoś próbuje jej to skutecznie utrudniać. Towarzyszą jej wyrzuty sumienia i bolesne wspomnienia, że oddaliła się od siostry i nie wiedziała co posunęło ją do takiego kroku by zniknąć. Lola chciała jej o czymś powiedzieć w przeddzień zniknięcia ale została odtrącona przez starsza siostrę.

Książka trzyma w napięciu przez cały czas. Pod koniec akcja rozkręca się niesamowicie. Nieoczekiwane zwroty akcji pojawią się do ostatnich stron. Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania. Czyta się bardzo szybko. Nie oznacza to jednak, że przedstawiona historia jest mało skomplikowana. To historia o dramacie dwóch sióstr, z którym każda z nich musiała zmierzyć się na swój sposób. Mamy tu fantastycznie wykreowane postacie i bogatą w szczegóły fabułę. Dodatkowo akcja dzieje się w pięknej Kornwalii z widokiem na klify i morze.
To opowieść o siostrzanej sile i miłości ale także o trudnych relacjach rodzinnych i skrywanych tajemnicach.
Dodatkowo autorka zostawia nas z otwartą furtka na kolejną część co mam nadzieję szybko nastąpi.

"Nie odwracaj wzroku" to trzecia część z komisarz Stephanie King ale możemy czytać niezależnie od znajomości poprzednich tomów.

Nancy powraca do Kornwalii po jedenastu latach, kiedy odziedziczyła dom po swojej zmarłej ciotce. Została całkiem sama. Mama, którą opiekowała się po udarze zmarła. Jedenaście lat temu również jej młodsza siostra Lola zaginęła. Policja umorzyła...