-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-05-05
2024-04-28
Krótkie opowiadanie, takie do popołudniowej, niedzielnej kawki. Początek troszkę beznadziejny. Pomyślałam sobie, że jak tak będzie dalej, to porzucę. Na szczęście dalej jest lepiej. Nastrój zrobił się taki, jak w Metrze Glukhovskiego. Końcówka znowu gorsza, ale generalnie 6 gwiazdek może być.
Krótkie opowiadanie, takie do popołudniowej, niedzielnej kawki. Początek troszkę beznadziejny. Pomyślałam sobie, że jak tak będzie dalej, to porzucę. Na szczęście dalej jest lepiej. Nastrój zrobił się taki, jak w Metrze Glukhovskiego. Końcówka znowu gorsza, ale generalnie 6 gwiazdek może być.
Pokaż mimo to2024-04-27
Oj, ale się działo. Świetne opowiadania, jedno lepsze od drugiego. Troszkę zabawne, troszkę przerażające. Co tam się w tej Rosji dzieje. Na pewno powinniśmy się nad tym głęboko zastanowić. Dla mnie najlepsze, ponad wszystkimi, to "Karmienie tajskich sumików". Ale wiele innych też było prześwietnych, np. to o kobiecie mieszkającej w oparach siarki, niklu i innych trujących wyziewów z fabryki lub to, o pieniądzach zostawianych w windzie, albo o pluszowym misiu. A ostatnie podsumowuje całość tego, jak funkcjonuje Rosja. Prawdziwe są tylko dwa filary: strach i pieniądze.
Oj, ale się działo. Świetne opowiadania, jedno lepsze od drugiego. Troszkę zabawne, troszkę przerażające. Co tam się w tej Rosji dzieje. Na pewno powinniśmy się nad tym głęboko zastanowić. Dla mnie najlepsze, ponad wszystkimi, to "Karmienie tajskich sumików". Ale wiele innych też było prześwietnych, np. to o kobiecie mieszkającej w oparach siarki, niklu i innych trujących...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-21
Duchy, upiory, straszydła. Ciekawe było. Akurat na krótki spacer w deszczu i chłodzie. Szkoda tylko, że takie krótkie. Chętnie zapoznałabym się z formą dłuższą.
Duchy, upiory, straszydła. Ciekawe było. Akurat na krótki spacer w deszczu i chłodzie. Szkoda tylko, że takie krótkie. Chętnie zapoznałabym się z formą dłuższą.
Pokaż mimo to2024-04-20
Opowiadania najtrudniej jest ocenić. Wstawiłam punkty każdemu z nich i wyciągnęłam średnią. Wyszło niecałe 7 gwiazdek. Ale znalazłam tu perełki. "Powrót" był według mnie najfajniejszy. Dziwna historia, w której pewien taki gościu budzi się po przepitej nocy na podłodze w hotelu, przykryty prześcieradłem i okazuje się, że nie ma tu nikogo, a drzwi są zamknięte na klucz. Również ostatnie niby takie zwyczajne, ale jednak świetne. Warto było poczytać.
Opowiadania najtrudniej jest ocenić. Wstawiłam punkty każdemu z nich i wyciągnęłam średnią. Wyszło niecałe 7 gwiazdek. Ale znalazłam tu perełki. "Powrót" był według mnie najfajniejszy. Dziwna historia, w której pewien taki gościu budzi się po przepitej nocy na podłodze w hotelu, przykryty prześcieradłem i okazuje się, że nie ma tu nikogo, a drzwi są zamknięte na klucz....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-20
Zaczęło się fajnie i intrygująco, ale im dalej, tym gorzej. Miałam wrażenie, że dzieje się wciąż i wciąż to samo. Pod koniec dopiero było lepiej, nastąpił zwrot akcji i miałam nadzieję, że całkiem inaczej się to skończy. Niestety to się nie stało. Do nudnej książki dobrałam nudne czynności. Lektorka czytała na przyspieszeniu dwukrotnym, a ja w tym czasie sprzątałam po remoncie mieszkania.
Zaczęło się fajnie i intrygująco, ale im dalej, tym gorzej. Miałam wrażenie, że dzieje się wciąż i wciąż to samo. Pod koniec dopiero było lepiej, nastąpił zwrot akcji i miałam nadzieję, że całkiem inaczej się to skończy. Niestety to się nie stało. Do nudnej książki dobrałam nudne czynności. Lektorka czytała na przyspieszeniu dwukrotnym, a ja w tym czasie sprzątałam po...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-15
Niesamowite, groźne, trochę straszne, wciągające. Dom mnie pochłonął. Widziałam wprost te wszystkie cienie, łapiące za kostki, słyszałam skrzypienie desek w podłodze, czułam chłód przechodzących duchów. Świetnie napisana książka, warta do przeczytania.
Niesamowite, groźne, trochę straszne, wciągające. Dom mnie pochłonął. Widziałam wprost te wszystkie cienie, łapiące za kostki, słyszałam skrzypienie desek w podłodze, czułam chłód przechodzących duchów. Świetnie napisana książka, warta do przeczytania.
Pokaż mimo to2024-04-14
Rzeczywiście , to prawda: hipnotyzująca i magiczna opowieść z serca Warmii. Nic dodać, nic ująć. Było pięknie i bardzo szkoda, że już koniec.
Rzeczywiście , to prawda: hipnotyzująca i magiczna opowieść z serca Warmii. Nic dodać, nic ująć. Było pięknie i bardzo szkoda, że już koniec.
Pokaż mimo to2024-04-11
Jak dla mnie, to było płaskie, takie dwuwymiarowe, bez głębi. Dzieją się straszne rzeczy w liceum nieopodal Wrocławia, a my tu zapoznajemy się z płytkimi myślami ludzi, którzy nie są dla nas interesujący. Dziennikarz obsesyjnie chce wydobyć z tagedii świetny materiał, policjant myśli o Pileckim i o umierającej cioci, nauczycielka o Panu krzyżaku, a Wiola o tym, żeby przeżyć. Nie ma akcji, nie ma napięcia, żadna z przedstawionych postaci nie wywołuje emocji. Szkoda.
Jak dla mnie, to było płaskie, takie dwuwymiarowe, bez głębi. Dzieją się straszne rzeczy w liceum nieopodal Wrocławia, a my tu zapoznajemy się z płytkimi myślami ludzi, którzy nie są dla nas interesujący. Dziennikarz obsesyjnie chce wydobyć z tagedii świetny materiał, policjant myśli o Pileckim i o umierającej cioci, nauczycielka o Panu krzyżaku, a Wiola o tym, żeby...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-11
Już teraz nie podobało mi się tak bardzo, jak za pierwszym razem. Początek był super. Rewolucja kulturalna w Cinach, wydarzenia na placu niebiańskiego pokoju, straszne. A potem... dłużyzny. Gra w trzy ciała, nuda, ziew. Końcówka znowu dobra.
Teraz mogę spróbować obejrzeć serial, ale raczej po kolejną część tej opowieści nie sięgnę.
Już teraz nie podobało mi się tak bardzo, jak za pierwszym razem. Początek był super. Rewolucja kulturalna w Cinach, wydarzenia na placu niebiańskiego pokoju, straszne. A potem... dłużyzny. Gra w trzy ciała, nuda, ziew. Końcówka znowu dobra.
Teraz mogę spróbować obejrzeć serial, ale raczej po kolejną część tej opowieści nie sięgnę.
2024-04-06
Piękna, poetycka opowieść snuta przez Błażeja, który mówi tylko do wewnątrz. Wspaniale opowiedziana, pozostawia dużo do przemyślenia. Naprawdę warto poświęcić trochę czasu, aby się nad nią zadumać.
Piękna, poetycka opowieść snuta przez Błażeja, który mówi tylko do wewnątrz. Wspaniale opowiedziana, pozostawia dużo do przemyślenia. Naprawdę warto poświęcić trochę czasu, aby się nad nią zadumać.
Pokaż mimo to2024-03-31
Bardzo przypadły mi do gustu te opowiadania. Właściwie była to powieść wielowątkowa, w której historie się przeplatały. Nowy Jork przepełniony był ludźmi i ich sprawami. Naprawdę było super.
Bardzo przypadły mi do gustu te opowiadania. Właściwie była to powieść wielowątkowa, w której historie się przeplatały. Nowy Jork przepełniony był ludźmi i ich sprawami. Naprawdę było super.
Pokaż mimo to2024-03-28
Bardzo dobre opowiadania. W każdym jest bieda, w każdym jeden wykorzystuje innego, pomimo, że często są z tej samej warstwy społecznej. No i jeszcze do tego niezwykłe, jak dla mnie zwyczaje.
Bardzo dobre opowiadania. W każdym jest bieda, w każdym jeden wykorzystuje innego, pomimo, że często są z tej samej warstwy społecznej. No i jeszcze do tego niezwykłe, jak dla mnie zwyczaje.
Pokaż mimo to2024-03-22
Całkiem przyjemnie przedstawiona jest Finlandia. Wiele się dowiedziałam nowego. Dla mnie niepotrzebne były na końcu książki przepisy na potrawy, bo i tak nie zamierzam ich wypróbować. Nie mniej jednak polecam.
Całkiem przyjemnie przedstawiona jest Finlandia. Wiele się dowiedziałam nowego. Dla mnie niepotrzebne były na końcu książki przepisy na potrawy, bo i tak nie zamierzam ich wypróbować. Nie mniej jednak polecam.
Pokaż mimo to2024-03-16
Ta część była gorsza. Sookie zaczęła mnie troszkę irytować. Więcej było zmiennokształtnych i innych, niż wampirów. Ale i tak sprawdzę, co będzie dalej.
Ta część była gorsza. Sookie zaczęła mnie troszkę irytować. Więcej było zmiennokształtnych i innych, niż wampirów. Ale i tak sprawdzę, co będzie dalej.
Pokaż mimo to2024-03-13
Bardzo dobra opowieść o ludziach i ich codzienności. Trudne realia życia, różne przeciwności losu, ale też uczucia rodzinne, przyjacielskie, wzajemna pomoc i życzliwość. Niespiesznie sprawy się dzieją, ale czyta się dobrze. Polecam
Bardzo dobra opowieść o ludziach i ich codzienności. Trudne realia życia, różne przeciwności losu, ale też uczucia rodzinne, przyjacielskie, wzajemna pomoc i życzliwość. Niespiesznie sprawy się dzieją, ale czyta się dobrze. Polecam
Pokaż mimo to2024-03-05
Piękna książka, przedstawiająca losy różnych ludzi, które przeplatają się ze sobą w dziwny sposób. Trochę była zawikłana, ale powoli wszystko się ładnie ułożyło. Smutne to były opowieści, no bo bieda, ciężka praca, przyjaźnie, znajomości, podejmowane wybory. Warto było zagłębić się w ten koreański świat, jakże inny od naszego.
Piękna książka, przedstawiająca losy różnych ludzi, które przeplatają się ze sobą w dziwny sposób. Trochę była zawikłana, ale powoli wszystko się ładnie ułożyło. Smutne to były opowieści, no bo bieda, ciężka praca, przyjaźnie, znajomości, podejmowane wybory. Warto było zagłębić się w ten koreański świat, jakże inny od naszego.
Pokaż mimo to2024-02-29
Bardzo smutna i przygnębiająca historia. W trakcie czytania czułam, jak przenika mnie chłód i burczy mi w brzuchu z głodu. Dobrze, że była krótka, bo więcej bym tej zimy nie wytrzymała.
Bardzo smutna i przygnębiająca historia. W trakcie czytania czułam, jak przenika mnie chłód i burczy mi w brzuchu z głodu. Dobrze, że była krótka, bo więcej bym tej zimy nie wytrzymała.
Pokaż mimo to2024-02-27
2024-02-26
No cóż, spodziewałam się wodotrysków, a dostałam zbiór opowiadań, w moim przekonaniu tylko przeciętnych.
Trzy z nich podobały mi się na 7 lub nawet 8 gwiazdek. Były to: "Moja matka czarownica" oraz dwa ostatnie. Były ciepłe, zabawne, ale również smutne z dużą dozą miłości do osób, które już odeszły.
Dwa opowiadania, w których spotykają się starsze kobiety i rozmawiają sobie na różne tematy były całkiem dobre. No, jeszcze może trzy pierwsze też były całkiem niezłe.
Pozostałe, to takie bredzenie, które według mnie do niczego nie doprowadza. No bo dusza ślimaka wnika w kobietę, pracującą w banku, albo ośmiornica czyta ludziom jakieś bzdurne opowiadanie, czy też ludzie obdzierają ze skóry inną kobietę i ćwiartują jej szczątki..... Są też inne, które nie wiem w jakim celu zostały napisane. Myślę, że Atwood w czasie pandemii nie miała co robić i pisała to, co po prostu ślina jej na język przyniosła.
Odczułam ulgę, gdy książka się wreszcie skończyła.
No cóż, spodziewałam się wodotrysków, a dostałam zbiór opowiadań, w moim przekonaniu tylko przeciętnych.
Trzy z nich podobały mi się na 7 lub nawet 8 gwiazdek. Były to: "Moja matka czarownica" oraz dwa ostatnie. Były ciepłe, zabawne, ale również smutne z dużą dozą miłości do osób, które już odeszły.
Dwa opowiadania, w których spotykają się starsze kobiety i rozmawiają...
Ładne było, malownicze oraz pełne harmonijnych dźwięków. Jednak jak dla mnie, to zbyt słodkie. Wolałabym, żeby słodycz została przełamana nutą pikanterii. Wtedy może by tak bardzo nie mdliło.
Ładne było, malownicze oraz pełne harmonijnych dźwięków. Jednak jak dla mnie, to zbyt słodkie. Wolałabym, żeby słodycz została przełamana nutą pikanterii. Wtedy może by tak bardzo nie mdliło.
Pokaż mimo to