-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać342
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2024-04-03
2024-03-29
2024-03-01
Pierwsza Faza Zaćmienia
Jakiś czas temu pokochałam połączenie urban fantasy z wątkiem kryminalnym, więc jak się możecie domyślić, PFZ to coś zdecydowanie dla mnie.
W celu odnalezienia zabójcy czarownic, nasza główna bohaterka Aislinn, musi sprzymierzyć się z władcą wampirów Renanem. Oczywiście, Ais od samego początku ciska w jego stronę gromy, i panuje między nimi dość wzburzona atmosfera. (Bo włada piorunami rozumiecie? Haha)
Napięcie narastające między tą dwójką doprowadzało mnie na skraj szaleństwa. Jednocześnie cała zagadka kryminalna, została poprowadzona tak, by mieszać wam w głowie i kierować wasze myśli w sto różnych miejsc, a i tak rozwiązania nie odgadniecie.
Kocham to połączenie świata wilkołaków, wampirów i czarownic. A no tak, wspominałam, o widmie wojny krążącym nad miastem ? Te intrygi i napięta atmosfera to miód na moje serce.
Pierwsza Faza Zaćmienia
Jakiś czas temu pokochałam połączenie urban fantasy z wątkiem kryminalnym, więc jak się możecie domyślić, PFZ to coś zdecydowanie dla mnie.
W celu odnalezienia zabójcy czarownic, nasza główna bohaterka Aislinn, musi sprzymierzyć się z władcą wampirów Renanem. Oczywiście, Ais od samego początku ciska w jego stronę gromy, i panuje między nimi dość...
2024-03-23
D I C E
Nasz tytułowy Dice, w niedalekiej przyszłości, zajmuje się dezaktywacją cyborgów, już tak perfekcyjnie udających ludzi, że przed odłączeniem błagają o litość a nawet potrafią płakać. Jest to świat, w którym ludzie świadomie zatruwają swoje organizmy, by dojść do perfekcyjnego wyglądu, pozostawiając cały resztę aspektów swojego życia w rękach sztucznej inteligencji. Problem pojawia się gdy nawet AI nie jest w stanie pomieścić takiej dużej ilości informacji, nowych danych, czy zwykłej historii i szuka alternatywy dla przechowania danych.
Taką alternatywa okaże się nasz Dice. – Ale dlaczego jest taki wyjątkowy, skoro całe życie jedyne co robił to ładował bezużyteczne roboty do pieca i wąchał smród palącego Organium pokrywające wewnętrzny sprzęt kukieł ?
Dice to jednotomówka, i jeśli nie lubicie otwartych zakończeń, ta książka nie jest dla was. Daję sobie moją cybernetyczną rękę uciąć, że zostaniecie z sieczką w głowie po zakończeniu tej historii. Trzeba przyznać, że klimat książki jest niepowtarzalny, to mix Matrixa z Cyberpunkiem i I, Robot. Jeśli kiedykolwiek prawa tej książki zostaną sprzedane do jakiegoś Universal Studios to się nie zdziwię.
Co mi tutaj nie pasowało ? Była za krótka. Niektóre wątki za szybko się rozeszły po kątach, było kilka przeskoków, które prosiły się o wyjaśnienie. Plot twisty były tak zaskakujące, że wprawiały w osłupienie, przyznaję, ale też były takie że dosłownie klękajcie narody.
Pani Agato, co tam się wydarzyło z tą wtyczką to ja nie mam psychy haha
D I C E
Nasz tytułowy Dice, w niedalekiej przyszłości, zajmuje się dezaktywacją cyborgów, już tak perfekcyjnie udających ludzi, że przed odłączeniem błagają o litość a nawet potrafią płakać. Jest to świat, w którym ludzie świadomie zatruwają swoje organizmy, by dojść do perfekcyjnego wyglądu, pozostawiając cały resztę aspektów swojego życia w rękach sztucznej inteligencji....
2024-03-29
2024-03-21
2024-03-15
Stłoczeni już od kilku pokoleń w podziemiach Paryża. Nigdy nie widzieli blasku słońca, od pierwszych dni życia towarzyszą im tory, płytki, perony, wagony i hordy szczurów. Ich naturalnym środowiskiem zaczyna być ciemność, ich ciała powoli mutują dostosowując się do warunków. Handel ludźmi, dziećmi, organami.
Świat, w którym światło to największy skarb.
Witajcie w paryskim Metro 2033.
Czytając tę historię, nie mogłam sobie wyobrazić jak cała cywilizacja może zmieścić się w zwykłym metro. Aby wgryźć się w fabułę zaczęłam czytać o historii paryskiego metra. Codziennie podróżuje nim 4 miliony pasażerów, a w przeszłości zdarzały się powodzie stacji, podczas których tunelami przemieszczano się łodziami. Najniższa stacja znajduje się 36 metrów pod ziemią a korytarze ciągną się kilometrami. I tak stworzyłam sobie ten świat w głowie.
Najciekawszym elementem tej post apokaliptycznej historii są zdecydowanie ludzie. Czy dołączyłabym do wiary, w której Wyłonienie na powierzchnie to największa kara. Kościół zrzesza wiernych wśród których szerzy się analfabetyzm, aby wykorzystać ich do własnych celów jednocześnie ukrywając historie zejścia do podziemi. Ale może lepiej być częścią czegoś większego, niż w pojedynkę stawić czoła Pancernym czy białym skorpionom.
Z drugiej strony powoli tworzy się Federacja pod przewodnictwem Madonny. Kobiety, która wierzy, że tak nieprzyjazne do życia środowisko można zmienić, przez zjednoczenie i wspólny wysiłek. Tylko kto posłucha kobiety z garstką ludzi, która w imię jakiegoś większego dobra chce odebrać im większość zasobów, gdy od wielu pokoleń każdy patrzył tylko na siebie.
Czy byłabym zachłanna, czy przestałabym dostrzegać człowieka w człowieku, tak jak większość metrolitów? Czy posunęłabym się do zjadania surowego mięsa szczurów, a często nawet ludzi , czy zabiłabym za paczkę zapałek?
Teraz wydaje mi się do niepojęte, ale metrolici, nie znają pór roku, nie znają pogody, przyrody, ani smaku, nie mają za czym tęsknić. To ich rzeczywistość.
Stłoczeni już od kilku pokoleń w podziemiach Paryża. Nigdy nie widzieli blasku słońca, od pierwszych dni życia towarzyszą im tory, płytki, perony, wagony i hordy szczurów. Ich naturalnym środowiskiem zaczyna być ciemność, ich ciała powoli mutują dostosowując się do warunków. Handel ludźmi, dziećmi, organami.
Świat, w którym światło to największy skarb.
Witajcie w...
2024-03-13
2024-03-09
2024-03-04
2024-03-05
Kolonia Kerenzy została zaatakowana bronią biologiczną.
Powód? Nieznany.
W odpowiedzi na sygnał S.O.S swoją pomoc oferują, statki Alexander, Hypatia oraz Copernicus. Od teraz te trzy statki stają się domem dla tysięcy uciekinierów.
Problem zaczyna się pojawiać, gdy zamiast domem, stają się cmentarzem. Wraz z uciekinierami na statek dostaje się zrzucony na Krenezy wirus, siejąc spustoszenie na Copernicusie. Aiden ma jedno zadanie, utrzymać przy życiu jak największa ilość osób. Nawet kosztem uśmiercenia tysięcy.
Illuminae to zdecydowanie jedna z najlepszych książek w moim życiu. Już samo wydanie jest prawdziwym arcydziełem.
Opisy nieludzkich zachować spowodowanych strachem i niepewnością są niesamowite. Do tego znane w książkach Jaya Kristoffa zwroty akcji są nie do wymyślenia. Nawet ja, nie czytając dużo scifi, nie czułam się zagubiona w tych skomplikowanych opisach działania statków, a jedynie wciągnięta w ten świat. Czułam spływający pot na karku Kady, czytając zapisy kamer gdy próbowała potajemnie komunikować się między statkami ze swoim przyjacielem, czy strach wśród załogi w hangarze objętym kwarantanną.
Zdecydowanie moje 5/5
Kolonia Kerenzy została zaatakowana bronią biologiczną.
Powód? Nieznany.
W odpowiedzi na sygnał S.O.S swoją pomoc oferują, statki Alexander, Hypatia oraz Copernicus. Od teraz te trzy statki stają się domem dla tysięcy uciekinierów.
Problem zaczyna się pojawiać, gdy zamiast domem, stają się cmentarzem. Wraz z uciekinierami na statek dostaje się zrzucony na Krenezy ...
2024-03-07
2024-02-22
2024-02-20
Dylogia Króla Sheparda jest dla mnie taką słodko gorzką historią. Żałuję, że żegnamy się już z tym światem, ale jednocześnie nie mogłabym sobie wyobrazić lepszego zakończenia.
W drugim tomie, czyli „Dwie Splecione Korony” dostaniecie niesamowite zwieńczenie historii Ravyna i Elspeth, ale też totalnie nowe relacje pomiędzy Elmem oraz Ione. Wątek tej dwójki, to jeden z najbardziej zaskakujących zwrortów, z jakimi spotkałam się czytając romantasy. Tak – Romantasy. Okno Skąpane w Mroku było mroczną historią skupiającą czytelnika na zasadach działania magii, infekcji, mgły, jednak w Splecionych Koronach dostaniecie do tego wszystkiego motylki w brzuchu oraz świetnie napisane niedługie spicy sceny.
Musze przyznać, że dawno nie spotkałam się z tak ciekawy systemem magii, jaki znajdziecie w dylogii. Wszystko ze sobą gra, wszystko ma swoją przyczynę i skutek, jest logiczne ale jednocześnie zagadkowe. Dowiecie się tutaj dokładnie jak powstawały karty, co Król Shepard musiał za nie poświęcić.
Trudno jest mi opisać wam fabułę, bo jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, to każde zdanie będzie dużym spoilerem, a ja bardzo chce żebyście dostali zapaści xD tak jak ja czytając pierwszy tom.
Dylogia Króla Sheparda jest dla mnie taką słodko gorzką historią. Żałuję, że żegnamy się już z tym światem, ale jednocześnie nie mogłabym sobie wyobrazić lepszego zakończenia.
więcej Pokaż mimo toW drugim tomie, czyli „Dwie Splecione Korony” dostaniecie niesamowite zwieńczenie historii Ravyna i Elspeth, ale też totalnie nowe relacje pomiędzy Elmem oraz Ione. Wątek tej dwójki, to jeden z...