-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2023-05-03
2022-10-07
Bardzo irytująca główna bohaterka. Odniosłam wręcz wrażenie, że nawet autorka nie darzy jej sympatią. No chyba, że te przytyki dotyczące wyglądu miały być akcentami humorystycznymi, ale jeśli tak, to tym bardziej mi się to nie podoba. Raczej nie sięgnę po kolejne części.
Bardzo irytująca główna bohaterka. Odniosłam wręcz wrażenie, że nawet autorka nie darzy jej sympatią. No chyba, że te przytyki dotyczące wyglądu miały być akcentami humorystycznymi, ale jeśli tak, to tym bardziej mi się to nie podoba. Raczej nie sięgnę po kolejne części.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-02-04
2018-09-18
2019-01-03
2017-04-26
2013-12-18
Wspaniała opowieść dla małych i dużych dzieci, przy której będziecie się śmiać, ale i łza wzruszenia może się pojawić. Znajomość serialu "Firefly", do której nawiązuje historia robaczków i ich walki z Mrokiem, nie jest do lektury wymagana, choć na pewno się przyda, jeśli ktoś lubi wyłapywać nawiązania.
Wspaniała opowieść dla małych i dużych dzieci, przy której będziecie się śmiać, ale i łza wzruszenia może się pojawić. Znajomość serialu "Firefly", do której nawiązuje historia robaczków i ich walki z Mrokiem, nie jest do lektury wymagana, choć na pewno się przyda, jeśli ktoś lubi wyłapywać nawiązania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-10-01
Nie wierzcie opisowi, zapomnijcie o wartkiej akcji. Większość książki to rozmyślania bohaterów za co się lubią lub nie, opisy co zjedli, jakie sklepy mijali po drodze, jakie kwiaty hodują lub jakie lubią wina. Wszystko polane sosem ze snobizmu i klasizmu. Do tego autorka ciągle wtrąca francuskie słowa, jakby chciała pochwalić się znajomością języka.
Nie wierzcie opisowi, zapomnijcie o wartkiej akcji. Większość książki to rozmyślania bohaterów za co się lubią lub nie, opisy co zjedli, jakie sklepy mijali po drodze, jakie kwiaty hodują lub jakie lubią wina. Wszystko polane sosem ze snobizmu i klasizmu. Do tego autorka ciągle wtrąca francuskie słowa, jakby chciała pochwalić się znajomością języka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to