Dom wschodzącego słońca

Okładka książki Dom wschodzącego słońca Aleksandra Janusz
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Dom wschodzącego słońca
Aleksandra Janusz Wydawnictwo: Uroboros Cykl: Miasto magów (tom 1) fantasy, science fiction
397 str. 6 godz. 37 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Miasto magów (tom 1)
Wydawnictwo:
Uroboros
Data wydania:
2018-04-04
Data 1. wyd. pol.:
2006-11-29
Liczba stron:
397
Czas czytania
6 godz. 37 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328048157
Tagi:
demony literatura polska magia nadprzyrodzona moc niebezpieczeństwo podstęp tajemnica walka o przetrwanie zagłada
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Inne nieba Ewa Białołęcka, Krystyna Chodorowska, Agnieszka Hałas, Anna Hrycyszyn, Aneta Jadowska, Aleksandra Janusz, Anna Kańtoch, Magdalena Kubasiewicz, Anna Nieznaj, Martyna Raduchowska, Milena Wójtowicz, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,7
Inne nieba Ewa Białołęcka, Kry...
Okładka książki Harde Baśnie Ewa Białołęcka, Krystyna Chodorowska, Agnieszka Hałas, Anna Hrycyszyn, Aneta Jadowska, Aleksandra Janusz, Anna Kańtoch, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Anna Nieznaj, Martyna Raduchowska, Milena Wójtowicz, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,9
Harde Baśnie Ewa Białołęcka, Kry...
Okładka książki Fenix Antologia: Zajdel 2019 Ewa Białołęcka, Paweł Ciećwierz, Wojciech Gunia, Agnieszka Hałas, Marcin Jamiołkowski, Aleksandra Janusz, Marta Kładź-Kocot, Magdalena Kucenty, Marta Magdalena Lasik, Katarzyna Rogińska, Anna Sikorska, Marta Sobiecka, Dominika Węcławek
Ocena 6,7
Fenix Antologi... Ewa Białołęcka, Paw...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
248 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
20
20

Na półkach:

W dzisiejszych czasach więcej ludzi pisze książki niż je czyta. W tym przypadku spostrzeżenie Miłosza pasuje idealnie. Próbowałem, nie dałem rady.

W dzisiejszych czasach więcej ludzi pisze książki niż je czyta. W tym przypadku spostrzeżenie Miłosza pasuje idealnie. Próbowałem, nie dałem rady.

Pokaż mimo to

avatar
27
5

Na półkach: ,

Wszystko byłoby świetne, gdyby nie zakończenie.
Czytasz, wkręcasz się i nagle następuje koniec ksiązki...

Wszystko byłoby świetne, gdyby nie zakończenie.
Czytasz, wkręcasz się i nagle następuje koniec ksiązki...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
731
301

Na półkach: ,

DNF.
Może kiedyś uda się dokończyć.

DNF.
Może kiedyś uda się dokończyć.

Pokaż mimo to

avatar
841
59

Na półkach:

Dobrnęłam do połowy i jakoś dalej kompletnie nie mam ochoty. Nic tam się nie klei, brak emocji, oczekiwania co dalej.
Nie przekonuje mnie.

Dobrnęłam do połowy i jakoś dalej kompletnie nie mam ochoty. Nic tam się nie klei, brak emocji, oczekiwania co dalej.
Nie przekonuje mnie.

Pokaż mimo to

avatar
49
50

Na półkach:

Kolejna książka, która była wszędzie, narobiła ogromnego szumu i to tak naprawdę tyle.
Pomysl może był i dobry, ale przekombinowany. Lubię książki z dużą liczbą bohaterów, z wieloma wątkami, ale tu coś mi nie zagrało. Sam już nie wiem co. Prawda jest taka, że gdyby nie opis okładkowy nie pamiętałbym zbyt o czym czytałem. To chyba o czymś świadczy.

Kolejna książka, która była wszędzie, narobiła ogromnego szumu i to tak naprawdę tyle.
Pomysl może był i dobry, ale przekombinowany. Lubię książki z dużą liczbą bohaterów, z wieloma wątkami, ale tu coś mi nie zagrało. Sam już nie wiem co. Prawda jest taka, że gdyby nie opis okładkowy nie pamiętałbym zbyt o czym czytałem. To chyba o czymś świadczy.

Pokaż mimo to

avatar
278
41

Na półkach:

Stawianie czoła starym i nowym wrogom w świecie, gdzie magia istnieje? Czemu by nie!

„Nie jestem jakimś Yodą, żeby oceniać, kto jest po jasnej, a kto po ciemnej stronie Mocy. Nie można dzielić świata na czerń i biel.”

Książkę przeczytałam, ale zupełnie nie wiem, jak zarysować jej fabułę. Spodziewałam się, że będzie to powieść złożona z jedynie kilku rozdziałów, a dostałam kilka opowiadań z tymi samymi bohaterami – choć niemalże w każdym ktoś inny stał w centrum wydarzeń. Najogólniej? Jest to opowieść o informatyku Timothym, zbuntowanej Eunice, magu-szermierzu Lloydzie, pięknym rockmanie Gabrielu, wiekowym Krzysztofie i zakonnicy Weronice. I hej, to wbrew pozorom już dobra reklama! Bo bohaterowie ci są naprawdę godni uwagi! Aleksandra Janusz już w samej ich kreacji wykazała się ogromnym poczuciem humoru, a przecież podczas pisania dała go nam jeszcze więcej.

„– Atomy też nie istnieją! – ryknął stanowczo Danny. – Widzieliście kiedyś chociaż jeden jedyny malutki atom?!
– Danny, tobie już nie nalewam. Jesteś pijany.”

Jeśli miałabym wskazać najzabawniejszą książkę, jaką w tym roku przeczytałam, bez chwili zawahania wskazałabym na „Dom wschodzącego słońca”. Przezabawne dialogi i komizm sytuacyjny – to z tego zbudowana jest ta opowieść. Na tym się zaczyna i tak właściwie kończy, bo niewiele więcej ma nam do zaoferowania. Może i akcja każdej części jest interesująca, ale jako całość czytelnik może polubić się z tą książką prawdopodobnie jedynie przez wzgląd na poczucie humoru autorki i jej przyjemny sposób pisania.

„– Masz to wino?
– Mam whisky.
– Nalewaj. Muszę sobie przypomnieć, jakie to paskudztwo.”

Możliwe, że to książka, o której mam najmniej do powiedzenia, ale czyż te cytaty nie brzmią chociaż interesująco?

„Ludzie mają problem z istnieniem w kilku odmianach rasowych i więcej niż jednej orientacji seksualnej, nie mówiąc już o religiach. Sądzisz, że tak łatwo przyjęliby do społeczeństwa driady, puki, dzieci Bast? Albo zombi. Fakt, że śmierdzą paskudnie, ale są relatywnie spokojne.”

Stawianie czoła starym i nowym wrogom w świecie, gdzie magia istnieje? Czemu by nie!

„Nie jestem jakimś Yodą, żeby oceniać, kto jest po jasnej, a kto po ciemnej stronie Mocy. Nie można dzielić świata na czerń i biel.”

Książkę przeczytałam, ale zupełnie nie wiem, jak zarysować jej fabułę. Spodziewałam się, że będzie to powieść złożona z jedynie kilku rozdziałów, a dostałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1970
1882

Na półkach: , ,

Nie mój gatunek, ale lubię odkrywać „nowych” (przynajmniej dla mnie),polskich Autorów i skusiłam się. Zachęcił mnie też tytuł. Miałam nadzieję, że będzie magicznie, ale chyba trochę innej magii się spodziewałam. Sama historia mnie „nie porwała”, bardziej zaciekawił mnie przedstawiony w niej świat i bohaterowie.

Nie mój gatunek, ale lubię odkrywać „nowych” (przynajmniej dla mnie),polskich Autorów i skusiłam się. Zachęcił mnie też tytuł. Miałam nadzieję, że będzie magicznie, ale chyba trochę innej magii się spodziewałam. Sama historia mnie „nie porwała”, bardziej zaciekawił mnie przedstawiony w niej świat i bohaterowie.

Pokaż mimo to

avatar
198
97

Na półkach: ,

Książka zaczyna się dość ciekawie ale im dalej tym coraz ... nudniej. Nie przebrnęłam przez całą. Kiedyś do niej wróce i może moja opinie sie zmieni.

Książka zaczyna się dość ciekawie ale im dalej tym coraz ... nudniej. Nie przebrnęłam przez całą. Kiedyś do niej wróce i może moja opinie sie zmieni.

Pokaż mimo to

avatar
43
7

Na półkach:

naprawdę miałam szczere chęci przeczytać całą książkę ale fabuła jest tak beznadziejna że szkoda mi tracić na nią więcej czasu

naprawdę miałam szczere chęci przeczytać całą książkę ale fabuła jest tak beznadziejna że szkoda mi tracić na nią więcej czasu

Pokaż mimo to

avatar
711
686

Na półkach:

W latach 1992-1997 emitowano animowany serial o X-Menach pod dosyć przejrzystym tytułem "X-Men: The Animated Series". Zapoznałam się z nim mniej więcej dziesięć lat po jego zakończeniu, dziwiąc się, dlaczego wszyscy X-Meni mieli w latach 90. takie brzydkie ubrania.

W roku 2006 ukazała się powieść "Dom wschodzącego słońca" Aleksandry Janusz. Zapoznałam się z nią czternaście lat później, w nowym wydaniu, dziwiąc się, że ma taką ładną okładkę.

Zestawiam ze sobą te dwa teksty kultury, bo "DWS" czytało mi się dokładnie tak, jakby ktoś wziął kilka odcinków X-Menów i przerobił je na książkę. Zuchowata nastolatka [Jubilee / Eunice] odkrywa w sobie niezwykłe moce [strzelanie fajerwerkami dzięki genetycznej mutacji / magię] i staje się częścią niezwykłej społeczności [mutantów w X-Mansion / czarodziejów w Domu Wschodzącego Słońca]. W kolejnych odcinkach poznajemy backstory niektórych postaci i uskuteczniamy efektowne mordobicie.

Przeczytałam jeden wywiad z Janusz i wynika z niego, że właśnie o taki x-menopodobny efekt jej chodziło. Czerpała też z Gaimana (widać),Batmana (widać),różnych innych obiegowych motywów typu "mroczny wojownik na motocyklu z kataną" i "wampiry w wielkim mieście" (widać). Jedzie to wszystko na popkulturowych nawiązaniach i dlatego m.in. powieść dzieje się niby w Ameryce (chociaż spod tej amerykańskiej politury bardzo wyraźnie prześwieca zupełnie polska rzeczywistość, pełna ławek na osiedlach, budek śmietnikowych, szkolnej sali gimnastycznej i miejskiego autobusu, który karnie kursuje od godziny piątej rano).

No i dobrze, tylko że same nawiązania popkulturowe nie wystarczą, żeby mnie uwieść. Szczególnie że z wielu z nich niewiele wynika. Pomysłów jest bardzo dużo, a żaden nie ma jakiegoś interesującego rozwinięcia, ani cybermagia, którą praktykuje jeden z bohaterów, ani magia religijna, którą zajmuje się siostra zakonna... ani w zasadzie magia w ogóle.

I postaci, i świat przedstawiony, i nawet fabuła są dosyć barwne, ale płaskie, jak konwencjonalne malowidło. Nie znaczy to, że książka jest zła - to bezbolesne, przyzwoicie napisane czytadło, a jeśli mnie chwilami nudziło, to już moja wina, bo po prostu ostatnio męczą mnie książki oparte głównie na akcji, a do takich "DWS" należy. Może gdybym przeczytała to czternaście lat temu, byłabym łagodniejsza.

A może nie, bo zakończenie wyje o dalszy ciąg, którego jak nie było, tak nie ma.

W latach 1992-1997 emitowano animowany serial o X-Menach pod dosyć przejrzystym tytułem "X-Men: The Animated Series". Zapoznałam się z nim mniej więcej dziesięć lat po jego zakończeniu, dziwiąc się, dlaczego wszyscy X-Meni mieli w latach 90. takie brzydkie ubrania.

W roku 2006 ukazała się powieść "Dom wschodzącego słońca" Aleksandry Janusz. Zapoznałam się z nią czternaście...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    304
  • Chcę przeczytać
    301
  • Posiadam
    175
  • Fantastyka
    20
  • Teraz czytam
    16
  • 2018
    11
  • Ulubione
    7
  • Fantasy
    6
  • 2020
    4
  • 2019
    4

Cytaty

Więcej
Aleksandra Janusz Dom wschodzącego słońca Zobacz więcej
Aleksandra Janusz Dom wschodzącego słońca Zobacz więcej
Aleksandra Janusz Dom wschodzącego słońca Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także