Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Jestem po 30 więc do młodzieży mi daleko. Historia także niby banalna... ale to co ta książka zrobiła ze mną w środku..łzy jak grochy, ucisk w gardle to tylko mała część emocji, które odczuwałam. Przeżywałam każdą dobrą i złą chwilę między bohaterami powieści. Uwielbiam Bena za sposób w jaki opisuje swoje uczucia. Uwielbiam Fallon za to, że nie jest kolejną pustą i głupiutką nastolatką. Od dziś także uwielbiam Colleen Hoover za przepięknie opisaną miłość.

To pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Jestem po 30 więc do młodzieży mi daleko. Historia także niby banalna... ale to co ta książka zrobiła ze mną w środku..łzy jak grochy, ucisk w gardle to tylko mała część emocji, które odczuwałam. Przeżywałam każdą dobrą i złą chwilę między bohaterami powieści. Uwielbiam Bena za sposób w jaki opisuje swoje uczucia....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z ostatnią częścią trylogii Lauren Oliver to było istne wariactwo. Książka zamówiona w piątek przyszła w sobotę, w niedzielę odebrałam ją z paczkomatu,a dziś jestem świeżo po lekturze.
Cóż mam powiedzieć. Z jednej strony nie lubię takich książek, które czyta się jednym tchem i człowiek nie zdąży się nią podelektować. Z drugiej strony uwielbiam je za to, że potrafię zatracić się w nich bez pamięci. Nikt i nic wokoło nie istnieje.
Tak właśnie było z Requiem. I mimo, iż cała historia mnie pochłonęła mam jedno nieodparte wrażenie - cholera czegoś mi w niej brakuje.
Jak w poprzednich częściach historia powoli się rozwija po to by zaledwie w ostatnich 15 może 20 stronach wszystko (albo prawie wszystko) się rozwiązało. Wkurza mnie, że spędzam czas nad historią, która zapowiada się świetnie aż tu nagle zakończenie, które dla mnie jest po prostu głupie. Zawsze po takich książkach czuję się nabita w butelkę. Odcinam się od wszystkiego żeby jak najszybciej dowiedzieć się jak potoczyła się historia Leny, Alexa i Juliana, a jedyne co mnie nachodzi po przeczytaniu ostatniej strony: i to wszystko?
Podsumowując mój chaos całej trylogii mówię zdecydowanie tak, końcówce zdecydowanie NIE. I jednak liczę po cichu, że autorka nas tak nie zostawi :)

Z ostatnią częścią trylogii Lauren Oliver to było istne wariactwo. Książka zamówiona w piątek przyszła w sobotę, w niedzielę odebrałam ją z paczkomatu,a dziś jestem świeżo po lekturze.
Cóż mam powiedzieć. Z jednej strony nie lubię takich książek, które czyta się jednym tchem i człowiek nie zdąży się nią podelektować. Z drugiej strony uwielbiam je za to, że potrafię zatracić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje drugie spotkanie z Panem Musso (pierwszą pozycją było "Będziesz tam?"). Była to tzw. druga szansa. "Będziesz tam?" czytało się dobrze, ale nie była to coś co mnie szarpnęło za serce. Nie lubię książek, w których akcja rozwija się prawie do samego końca, a następnie pędzi na złamanie karku na kilku może kilkunastu ostatnich stronach. To tak jakbym czytała streszczenie. Tylko streszczenia zazwyczaj mają połowę - góra jedną stronę."Uratuj mnie" zdecydowanie trzyma w napięciu i mimo tego, że w pewnym momencie człowiek zaczyna domyślać się jaki będzie finał, udało się Panu Musso mnie zaskoczyć. Bardzo przyjemne czytadło. Osobom, które zaczynają swoją przygodę czytelniczą z tym francuskim pisarzem polecam zacząć właśnie od Uratuj mnie. A ja tymczasem zabieram się za kolejną jego powieść :)

To moje drugie spotkanie z Panem Musso (pierwszą pozycją było "Będziesz tam?"). Była to tzw. druga szansa. "Będziesz tam?" czytało się dobrze, ale nie była to coś co mnie szarpnęło za serce. Nie lubię książek, w których akcja rozwija się prawie do samego końca, a następnie pędzi na złamanie karku na kilku może kilkunastu ostatnich stronach. To tak jakbym czytała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie przeczytałam - pożarłam tą książkę.
Nie potrafię wytłumaczyć jej fenomenu.
Taka tematyka w ogóle do mnie nie przemawia, a tu proszę - musiałam zakupić całą trylogię.
Cieszę się, że film obejrzałam jako drugi bo okazał się marnizną nad marniznami.
I żeby nie było, że to książka głównie dla młodzieży - moja mama miała takie same wypieki jak ja czytając tę historię :)

Nie przeczytałam - pożarłam tą książkę.
Nie potrafię wytłumaczyć jej fenomenu.
Taka tematyka w ogóle do mnie nie przemawia, a tu proszę - musiałam zakupić całą trylogię.
Cieszę się, że film obejrzałam jako drugi bo okazał się marnizną nad marniznami.
I żeby nie było, że to książka głównie dla młodzieży - moja mama miała takie same wypieki jak ja czytając tę historię :)

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Prowadził nas los Kinga Choszcz, Radosław Siuda
Ocena 7,4
Prowadził nas los Kinga Choszcz, Rado...

Na półkach:

Muszę przyznać, że zostało mi z 50 stron do końca.
Po prostu nie przebrnęłam.
Dla mnie książka jest zbyt powierzchowna.
Głównie jechali, albo czekali, potem znów jechali i znów czekali.
Rozumiem, że stop i że jazda zajmuje dużo czasu, ale ja wolałabym się skupić na tym co się działo jak już dojechali.
Wszystko pisane jakby na skróty i w pośpiechu.
Teraz jestem w trakcie czytania książki o Afryce Pani Kingi i jakoś ciężko mi idzie. Dam jej szansę bo na pewno jest to ciekawa historia.
Jednak styl pisania wolę Cejrowskiego.

Muszę przyznać, że zostało mi z 50 stron do końca.
Po prostu nie przebrnęłam.
Dla mnie książka jest zbyt powierzchowna.
Głównie jechali, albo czekali, potem znów jechali i znów czekali.
Rozumiem, że stop i że jazda zajmuje dużo czasu, ale ja wolałabym się skupić na tym co się działo jak już dojechali.
Wszystko pisane jakby na skróty i w pośpiechu.
Teraz jestem w trakcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to jedna z najlepiej i najpiękniej napisanych powieści o miłości jakie czytałam w tym roku. Zawiera w sobie mnóstwo skrajnych emocji od ciepła po niepewność i ciekawość. Książka z serii takich, które mogłyby mieć i po 1000stron i czytałabym je z takim samym zaangażowaniem.
Przede mną część 2 i choć nie mogę się doczekać to staram się dawkować sobie tą powieść. Tak rzadko można przeczytać coś naprawdę zachwycającego, że szkoda byłoby skończyć to w jeden dzień :)
Wiem też, że kupię wszystko co wyda Pani Anna w ciemno i jestem przekonana, że się nie zawiodę :)

Jest to jedna z najlepiej i najpiękniej napisanych powieści o miłości jakie czytałam w tym roku. Zawiera w sobie mnóstwo skrajnych emocji od ciepła po niepewność i ciekawość. Książka z serii takich, które mogłyby mieć i po 1000stron i czytałabym je z takim samym zaangażowaniem.
Przede mną część 2 i choć nie mogę się doczekać to staram się dawkować sobie tą powieść. Tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moja druga przeczytana książka tej autorki.
Stwierdzam z całą mocą, że jestem w stanie kupować książki Pani Obuch w ciemno.
Może jest nieskomplikowana i przewidywalna, ale spełniła swoje zadanie - zapewniła mi rozrywkę na kilka dni i to najważniejsze :)

To moja druga przeczytana książka tej autorki.
Stwierdzam z całą mocą, że jestem w stanie kupować książki Pani Obuch w ciemno.
Może jest nieskomplikowana i przewidywalna, ale spełniła swoje zadanie - zapewniła mi rozrywkę na kilka dni i to najważniejsze :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo, że o samym Panu Cejrowskim za wiele się z tej książki nie dowiedziałam to i tak uwielbiam jego pióro.
Uważam, że oprócz podróżowania jest Pan stworzony do opowiadania.
Polecam.

Mimo, że o samym Panu Cejrowskim za wiele się z tej książki nie dowiedziałam to i tak uwielbiam jego pióro.
Uważam, że oprócz podróżowania jest Pan stworzony do opowiadania.
Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś rano skończyłam czytać. Jestem wstrząśnięta, smutna, nie mogę sobie znaleźć miejsca. Józefina była niesamowitą, pełną miłości i oddania kobietą.
Starała się pomagać ludziom na tyle na ile było to możliwe. Choć otaczało ją tyle bliskich i w większości życzliwych osób wydaje mi się, że była bardzo samotna. Miała wielkie serce i poniekąd to serce ją zgubiło.
Po lekturze tej książki mam wielką ochotę zagłębić się w historię życia Józefiny.
Jeśli tak będą wyglądać wszystkie historyczne powieści to od tej pory tylko takie zamierzam czytać.

Dziś rano skończyłam czytać. Jestem wstrząśnięta, smutna, nie mogę sobie znaleźć miejsca. Józefina była niesamowitą, pełną miłości i oddania kobietą.
Starała się pomagać ludziom na tyle na ile było to możliwe. Choć otaczało ją tyle bliskich i w większości życzliwych osób wydaje mi się, że była bardzo samotna. Miała wielkie serce i poniekąd to serce ją zgubiło.
Po lekturze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tym czego najbardziej żałuję po przeczytaniu tej książki jest fakt, że tak szybko się skończyła. Jestem absolutnie nieobiektywna w ocenie, ponieważ uwielbiam styl tej autorki. Obydwie powieści mnie zauroczyły, zachwyciły i pozwoliły na chwilę oderwać się od trudów dnia codziennego.
W każdej z nas siedzi gdzieś głęboko mała dziewczynka, która choć trochę wierzy w magię. To jedna z bardzo niewielu książek, po której przeczytaniu zadawałam sobie pytanie: co mam teraz przeczytać żeby choć odrobinę dorównało tej książce?
Na pewno istnieje wiele wspaniałych dzieł wielkich pisarzy, którym zapewne ta pozycja do pięt nie dorasta. Jednak jeśli książka jest w stanie mnie porwać i oderwać całkowicie od tego świata to dla mnie jest ona dziełem wielkim i nieważne czy wyszła spod ręki noblisty czy jednorazowego pisarza. Ja polecam!

Tym czego najbardziej żałuję po przeczytaniu tej książki jest fakt, że tak szybko się skończyła. Jestem absolutnie nieobiektywna w ocenie, ponieważ uwielbiam styl tej autorki. Obydwie powieści mnie zauroczyły, zachwyciły i pozwoliły na chwilę oderwać się od trudów dnia codziennego.
W każdej z nas siedzi gdzieś głęboko mała dziewczynka, która choć trochę wierzy w magię. To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam jeden mały zarzut - za szybko się skończyła.
Bardzo odprężająca i poprawiająca nastrój książka :)
Nie czytajcie jej w autobusie - ludzie będą się dziwnie na was patrzeć jeśli co chwila zaczniecie wybuchać śmiechem :)

Mam jeden mały zarzut - za szybko się skończyła.
Bardzo odprężająca i poprawiająca nastrój książka :)
Nie czytajcie jej w autobusie - ludzie będą się dziwnie na was patrzeć jeśli co chwila zaczniecie wybuchać śmiechem :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ubawiłam się przednio :)
Styl Pana Marcina szalenie mi odpowiada :)

Ubawiłam się przednio :)
Styl Pana Marcina szalenie mi odpowiada :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chata jest książką, do której z pewnością będę wracać. Trzeba ją przeczytać co najmniej 2-3 razy. Skłania do refleksji nad swoim życiem i swoją wiarą - nie tylko w Boga. Przede wszystkim wiarą w miłość.

Chata jest książką, do której z pewnością będę wracać. Trzeba ją przeczytać co najmniej 2-3 razy. Skłania do refleksji nad swoim życiem i swoją wiarą - nie tylko w Boga. Przede wszystkim wiarą w miłość.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zazwyczaj mam duże obawy zabierając się do tak obszernych pozycji jaką jest "Zapomniany Ogród". Nie lubię gdy historia zbytnio się wlecze (przeszkadzało mi to strasznie w Millenium). Tu historia toczy się powoli, swoim torem. Jednakże język Pani Morton sprawił, że nie odczuwałam znużenia. Akcja bardzo mnie wciągnęła. Mimo, że książka była dość przewidująca czyta się ją rewelacyjnie. Książka jest zakończona przepięknym i wzruszającym epilogiem. Czuję się szczęściarą, że dane było mi ją przeczytać. Zostanie w mojej pamięci na bardzo długo.

Zazwyczaj mam duże obawy zabierając się do tak obszernych pozycji jaką jest "Zapomniany Ogród". Nie lubię gdy historia zbytnio się wlecze (przeszkadzało mi to strasznie w Millenium). Tu historia toczy się powoli, swoim torem. Jednakże język Pani Morton sprawił, że nie odczuwałam znużenia. Akcja bardzo mnie wciągnęła. Mimo, że książka była dość przewidująca czyta się ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam szczerze, że obawiałam się tej książki z uwagi na fakt iż autorka lubuje się w fantastyce.
Jak się okazuje niepotrzebnie. Perypetie Reszki, głównej bohaterki zawładnęły mną całkowicie.
Uwielbiam jej ojca za poczucie humoru, jej synka za tą jego dziecięcą inteligencję. Fragment o karaluchu Macusiu rozłożył mnie na łopatki. Z chęcią bym go tu przytoczyła, ale nie wiem czy wolno :) Zakończyłam czytanie książki z bólem mięśni brzucha i ogromnym bananem na twarzy, ale też z żalem - czemu już koniec. Wątek fantastyczny mi tu zupełnie nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie jest jak najbardziej na miejscu.
Przyznam, że w wielu momentach udało się Pani Ewie mnie zaskoczyć i przechytrzyć. Nie jestem osobą, która czytając próbuje się od razu wszystkiego domyśleć. Wolę delektować się każdą stroną. Przecież na końcu i tak się dowiem :)
Pani Ewo proszę o więcej takich książek :)

Przyznam szczerze, że obawiałam się tej książki z uwagi na fakt iż autorka lubuje się w fantastyce.
Jak się okazuje niepotrzebnie. Perypetie Reszki, głównej bohaterki zawładnęły mną całkowicie.
Uwielbiam jej ojca za poczucie humoru, jej synka za tą jego dziecięcą inteligencję. Fragment o karaluchu Macusiu rozłożył mnie na łopatki. Z chęcią bym go tu przytoczyła, ale nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy tak książka wpadła w moje ręce pomyślałam sobie: co ten facet może wiedzieć o kobietach. Okazuje się jednak, że bardzo wiele. Książka napisana jest przez inteligentnego człowieka, który z pewnością jest dobrym obserwatorem. Czyta się bardzo przyjemnie, ale też sporo daje do myślenia. Jeśli ktoś przeżył historię podobną do tej z powieści niech uważa. Ja spędziłam wieczór na zastanawianiu się: a co by było gdyby...

Kiedy tak książka wpadła w moje ręce pomyślałam sobie: co ten facet może wiedzieć o kobietach. Okazuje się jednak, że bardzo wiele. Książka napisana jest przez inteligentnego człowieka, który z pewnością jest dobrym obserwatorem. Czyta się bardzo przyjemnie, ale też sporo daje do myślenia. Jeśli ktoś przeżył historię podobną do tej z powieści niech uważa. Ja spędziłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki. Czyta się ją dość dobrze, szybko. Na początku właściwie bez większych emocji. Od samego początku tej historii główny bohater przypomina nam, że nie jest niedorozwinięty.
Muszę przyznać, że najpierw starałam się go zrozumieć. Ok myśli powoli faktycznie nie świadczy to o niedorozwoju umysłowym. Gdzieś poza połową książki zaczyna narastać we mnie irytacja i po trochu złość. Coraz bardziej przekonuję się, że niestety facet jest trochę upośledzony i jak mi się wydaje potwornie naiwny. Świadczą o tym jego przeróżne postanowienia. I już w mojej głowie rodzi się opinia o książce. Myślę sobie cóż w tym nadzwyczajnego. Ot zwykła powieść momentami przypominająca Forresta Gumpa. Właściwie niewiele się dzieje. I w pewnym momencie...BUM!! Kilkanaście ostatnich stron, które zmieniają moje myślenie o 360 stopni. Nareszcie zrozumiałam w czym siła tej książki. Dociera też do mnie okrutna prawda - jak bardzo jestem powierzchowna. I po trochu podobna do tych niechlubnych bohaterów. Jak mało we mnie cierpliwości i pokory. Jak bardzo nie doceniam prostych codziennych radości. Nie jestem w stanie opisać jak wiele emocji przeszło dziś przeze mnie. Dla mnie główny bohater stał się jednym z najmądrzejszych ludzi. Nie potrzebował do tego mądrych słów (choć akurat zasób słów z pewnością miał duży).
Nie chcę jednak przytaczać tego fragmentu, gdyż uważam, że każdy człowiek powinien to odkryć sam.
Przytoczę tylko jeden mały cytat:
"Wolfgang Amadeusz Mozart powiedział: "O geniuszu nie stanowi ani wysoka inteligencja, ani wyobraźnia, ani obie razem. Miłość, miłość, miłość - oto dusza geniusza"."

Nie można tego było lepiej ująć :)

Dotarł też do mnie fakt, że czytanie jakichkolwiek opinii i recenzji przed przeczytaniem jakiejś książki często bywa szkodliwe. Książkę kupujemy i później czytamy będą pod wpływem jakiś opinii i nie jesteśmy do końca obiektywni. Czasem warto przeczytać coś w ciemno.

Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki. Czyta się ją dość dobrze, szybko. Na początku właściwie bez większych emocji. Od samego początku tej historii główny bohater przypomina nam, że nie jest niedorozwinięty.
Muszę przyznać, że najpierw starałam się go zrozumieć. Ok myśli powoli faktycznie nie świadczy to o niedorozwoju umysłowym. Gdzieś poza połową książki zaczyna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fantastyczna odskocznia od szarej codzienności. Takie trochę groteskowe ujęcie kryminału. Jeszcze mnie szczęka boli ze śmiechu :)
I jeszcze jeden z ulubionych fragmentów:

"Ci, co nie wierzą w przypadek, wierzą w przeznaczenie. Ci, co nie wierzą w przeznaczenie, wierzą w przypadek. A ci, co w nic nie wierzą, idą do piekła i sprawa załatwiona".

Jakie to proste :)

Fantastyczna odskocznia od szarej codzienności. Takie trochę groteskowe ujęcie kryminału. Jeszcze mnie szczęka boli ze śmiechu :)
I jeszcze jeden z ulubionych fragmentów:

"Ci, co nie wierzą w przypadek, wierzą w przeznaczenie. Ci, co nie wierzą w przeznaczenie, wierzą w przypadek. A ci, co w nic nie wierzą, idą do piekła i sprawa załatwiona".

Jakie to proste :)

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja druga ukochana książka autorki a zarazem pierwsza, po którą sięgnęłam. Luiza jest czaderska, a po przeczytaniu książki miałam ogromną chęć sięgnięcia po Balladynę :)
Ostrzegam, że brzuch może rozboleć ze śmiechu.
Polecam :)

Moja druga ukochana książka autorki a zarazem pierwsza, po którą sięgnęłam. Luiza jest czaderska, a po przeczytaniu książki miałam ogromną chęć sięgnięcia po Balladynę :)
Ostrzegam, że brzuch może rozboleć ze śmiechu.
Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chwyciłam ją w ręce... i przepadłam...na dobre....na amen...
Książka mnie totalnie pochłonęła. Napisana lekkim zwyczajnym często trochę ulicznym językiem. Już nie pamiętam kiedy tak się śmiałam podczas czytania. Jeśli ktoś jeszcze jej nie przeczytał niech szybko leci do biblioteki. Poprawa humoru gwarantowana :)

Chwyciłam ją w ręce... i przepadłam...na dobre....na amen...
Książka mnie totalnie pochłonęła. Napisana lekkim zwyczajnym często trochę ulicznym językiem. Już nie pamiętam kiedy tak się śmiałam podczas czytania. Jeśli ktoś jeszcze jej nie przeczytał niech szybko leci do biblioteki. Poprawa humoru gwarantowana :)

Pokaż mimo to