Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kontynuacja NieZdobytej nie zawodzi. W tej części w dalszym ciągu towarzyszymy Julce i JJowi podczas ich przygotowań do wejścia na k2. Powieść jest tak fajnie i malowniczo poprowadzona, że czułam jakbym się z nimi pocila przemierzając te wszystkie kilometry biegów, trekkingu i chodzenia (siedząc w fotelu to niezły wyczyn :]) . Chemia między bohaterami jest niesamowita a rozmowy jakie Julka prowadzi z JJ, sama ze sobą i swoją przyjaciółką Jagną są na prawdę pełne humoru, tak jak lubię. Zakończenie jest dla mnie niebywale intrygujące bo rzadko daje się tak zaskoczyć. Aż żal że to już koniec tej przygody z "Iniemamocnymi". Pani Melisso nic tylko czekać na więcej takich fantastycznych powieści.

Kontynuacja NieZdobytej nie zawodzi. W tej części w dalszym ciągu towarzyszymy Julce i JJowi podczas ich przygotowań do wejścia na k2. Powieść jest tak fajnie i malowniczo poprowadzona, że czułam jakbym się z nimi pocila przemierzając te wszystkie kilometry biegów, trekkingu i chodzenia (siedząc w fotelu to niezły wyczyn :]) . Chemia między bohaterami jest niesamowita a...

Zaczęło się od opowiadania świątecznego na Wattpadzie i udostępnionych rozdziałów doprowadzających do kulminacyjnej sceny (hot!), zmieniającej wszystko w relacji Marii i Jana.
Książka "Mój Szef" dostaje ode mnie 10, bo ma wszystko, to czego oczekuję od tego gatunku. Humor, cięte riposty, niesamowitą chemię między bohaterami, barwne postacie, no i jeden akcent, o którym zbyt wiele nie chcę pisać, a dzięki któremu wnosi się na poziom wyżej od przeciętnych romansów.
Nie miałam szczególnej niespodzianki z uwagi na mój zawód, ale dla większości czytelników rozgryzienie Jana będzie stanowiło niebanalny i wiele wnoszący element zaskoczenia, i tutaj ukłony dla autorki, że nie zdecydowała się na nieprawdopodobną przemianę, tylko na wzajemną akceptację!

Zaczęło się od opowiadania świątecznego na Wattpadzie i udostępnionych rozdziałów doprowadzających do kulminacyjnej sceny (hot!), zmieniającej wszystko w relacji Marii i Jana.
Książka "Mój Szef" dostaje ode mnie 10, bo ma wszystko, to czego oczekuję od tego gatunku. Humor, cięte riposty, niesamowitą chemię między bohaterami, barwne postacie, no i jeden akcent, o którym zbyt...

Rewelacja. Ta książka to prawdziwa przyjemność- jest tutaj wszystko: humor, akcja, napięcie, braterstwo, mafia, miłość, tajemnica. Fajnie, że Pani Agnieszka przedstawia perspektywę kilku osób- głównych zainteresowanych oraz świadków ich relacji, a także Rhysa i Vivi, których poznaliśmy w poprzednim tomie. Chcę Więcej!!

Rewelacja. Ta książka to prawdziwa przyjemność- jest tutaj wszystko: humor, akcja, napięcie, braterstwo, mafia, miłość, tajemnica. Fajnie, że Pani Agnieszka przedstawia perspektywę kilku osób- głównych zainteresowanych oraz świadków ich relacji, a także Rhysa i Vivi, których poznaliśmy w poprzednim tomie. Chcę Więcej!!

Moje drugie spotkanie z twórczością autorki i zakończone takim samym pozytywnym wrażeniem. W tej książce jest wszystko: miłość, przyjaźń, ciepło, serdeczność, bezinteresowność, zagrożenie, smutek żar, pragnienie, namiętność i humor. No i Hill, eh co to jest za facet. Niby gbur, niby introwertyk, niby zarośnięty i poraniony, ale o tak wielkim pragnieniu miłości i akceptacji że nie można pozostać wobec niego obojętnym.

Moje drugie spotkanie z twórczością autorki i zakończone takim samym pozytywnym wrażeniem. W tej książce jest wszystko: miłość, przyjaźń, ciepło, serdeczność, bezinteresowność, zagrożenie, smutek żar, pragnienie, namiętność i humor. No i Hill, eh co to jest za facet. Niby gbur, niby introwertyk, niby zarośnięty i poraniony, ale o tak wielkim pragnieniu miłości i akceptacji...

Dawno nie czytałam książki w tym gatunku, której bohaterowie byliby tak fantastycznie nakreśleni. Opisane sceny, ulice, sceneria, dialogi- to czysta przyjemność. Zdarzyło mi się niektóre dialogi czytać kilkukrotnie tak mnie bawiły. Niesamowicie opisana chemia i po prostu fajne tło dla mega romansu :)

Dawno nie czytałam książki w tym gatunku, której bohaterowie byliby tak fantastycznie nakreśleni. Opisane sceny, ulice, sceneria, dialogi- to czysta przyjemność. Zdarzyło mi się niektóre dialogi czytać kilkukrotnie tak mnie bawiły. Niesamowicie opisana chemia i po prostu fajne tło dla mega romansu :)

Ta książka to niekwestionowane arcydzieło. Jest w niej wszystko: wspaniali, nieidealni bohaterowie. Wybuchy namiętności, chemia, romantyzm, sceptycyzm, sarkazm, ironia, przyjaźń i cała masa błyskotliwych dialogów wywołujących u czytelnika salwy śmiechu. Hollyn cierpiąca na zespół Tauretta, to bohaterka niezwykła, mająca dystans do siebie, wielkie serce, umysł jak brzytwa i seksapil godny pozazdroszczenia. Jasper też ma swoją ciekawą historię: nosi w sobie potrzebę akceptacji przez wszystkich, niesamowicie
Inteligentny, życzliwy, pociągający a przy tym pełen pasji i goniący za marzeniami. Razem tworzą mieszankę wybuchową, iskry lecą ze stron jedna po drugiej, rozpalając się i tworząc u czytającego prawdziwy płomień w sercu. Polecam:)!

Ta książka to niekwestionowane arcydzieło. Jest w niej wszystko: wspaniali, nieidealni bohaterowie. Wybuchy namiętności, chemia, romantyzm, sceptycyzm, sarkazm, ironia, przyjaźń i cała masa błyskotliwych dialogów wywołujących u czytelnika salwy śmiechu. Hollyn cierpiąca na zespół Tauretta, to bohaterka niezwykła, mająca dystans do siebie, wielkie serce, umysł jak brzytwa i...

Ta historia ma wszystko co uwielbiam. Główna bohaterka Cassie przechodzi niezwykła przemianę, wywleczona ze swojej skorupy zaczyna drogę ku przebaczeniu wielu osobom, a przede wszystkim samej sobie. Zmuszona zarówno przez incydent w pracy jak i przez sumienie względem chorej matki, przeprowadza się z Teksasu do portowego miasteczka obok Bostonu. Tutaj rozpoczyna się walka dziewczyny ze stereotypami, udowadnianie że kobieta może wykonywać tak zdominowany przez męczyzn zawód i właśnie tutaj spotka ja ostatnia rzecz, której dla siebie pragnie - pozna kogoś kto stanie się jej bliski. Relacja ta jest subtelna, wyważona, zabawna, dramatyczna i ciepła. Niesamowita powieść o zwykłych ludziach, wykonujących niezwykłą pracę - ratujących życie i walczących z żywiołem.

Ta historia ma wszystko co uwielbiam. Główna bohaterka Cassie przechodzi niezwykła przemianę, wywleczona ze swojej skorupy zaczyna drogę ku przebaczeniu wielu osobom, a przede wszystkim samej sobie. Zmuszona zarówno przez incydent w pracy jak i przez sumienie względem chorej matki, przeprowadza się z Teksasu do portowego miasteczka obok Bostonu. Tutaj rozpoczyna się walka...

Seria "Słodki Dom" jest jedną z najpiękniejszych, które czytałam. Mimo całej sympatii do Romea, to jednak bracia Carillo zawładnęli moim sercem. Ten tom jest tak niesamowicie poruszający, subtelny, opowiadający o dwóch niezwykle dobrych, wrażliwych, nieśmiałych i poranionych młodych ludziach/ duszach. Podglądanie ich historii było niemal niegrzeczne, ładunek emocjonalny jaki zaserwowała mi Tillie Cole sprawił, że musiałam chwile odetchnąć kończąc tę powieść i ubolewam, że to już za mną.

Seria "Słodki Dom" jest jedną z najpiękniejszych, które czytałam. Mimo całej sympatii do Romea, to jednak bracia Carillo zawładnęli moim sercem. Ten tom jest tak niesamowicie poruszający, subtelny, opowiadający o dwóch niezwykle dobrych, wrażliwych, nieśmiałych i poranionych młodych ludziach/ duszach. Podglądanie ich historii było niemal niegrzeczne, ładunek emocjonalny...

Renee Carlino nie zawiodła mnie kolejny raz. "Gdybyś tu był" to poruszająca powieść, o tym że czasami potrzebny nam jest jakiś zewnętrzny trigger/wyzwalacz dzięki któremu dokonamy znaczących zmian w swoim życiu. Tutaj historia mimo wielu łez mocno cukierkowa, ale zmusza do refleksji i angażuje, sprawia że kibicujesz Charlotte żeby przestała żyć w marazmie i zaczęła czerpać z życia garściami, nie bała się zmian. Przy okazji mimo łez, masa śmiechu i podoba mi się ten emocjonalny rollercoaster jaki mi Pani Carlino zagwarantowała.

Renee Carlino nie zawiodła mnie kolejny raz. "Gdybyś tu był" to poruszająca powieść, o tym że czasami potrzebny nam jest jakiś zewnętrzny trigger/wyzwalacz dzięki któremu dokonamy znaczących zmian w swoim życiu. Tutaj historia mimo wielu łez mocno cukierkowa, ale zmusza do refleksji i angażuje, sprawia że kibicujesz Charlotte żeby przestała żyć w marazmie i zaczęła czerpać...